Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    6 460
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. na markizach zadumy przy nadziei dziewannach, w pobielanych wazonach dziś w sadzie biała manna tu gorące południa skrzydłobrzmiącym legato przesłodką leniwość na powieki mi kładą. wrosłam w obraz zmysłami aż się lękam poruszyć, zachwyt ważką ulata poza ramki mej duszy. więc zawieszam w pamięci jeszcze słońcem ciepłą, zmalowaną tym słowem akwarelę zakrzepłą.
  2. Oj potrafisz to Leszku! Twoje słowa ujęte są w przepiękne bukiety i oprawione w gustowne ramy. W pełni zachwytu zatrzymuję się przed nimi jak przed płótnami najsławniejszych malarzy. Jest w nich kunszt, jakiego już teraz ze świecą szukać trzeba. Pozdrawiam Twoją Muzę :)
  3. Dziękuję Dziewczyny. Cieszę się, że Was rozbawiłam.
  4. Na przechadzkę młody wąż Wypełzł sobie w noc majową, Miękko mchy łaskoczą brzuszek, Aż tu spotkał cud jeżową. Ona lekko przestraszona W kłębek się zaczyna zwijać, A tu pręży się i mizdrzy W gadzim tańcu przed nią żmija. Pomyślała, więc jeżowa, Noc czarowna, księżyc świeci... Może trochę jest obleśny Ale chcę mieć z wężem dzieci. I znaleźli cichą przystań Długi rów, lecz za to ciasny Tam urodził im się synek Dostał imię - drut kolczasty.
  5. Dziękuję Leszku. Jak miło usłyszeć takie słowa od Poety. :) Ewka, Tobie także, baaardzo :) Stasiu, Tobie spróbuję prywatnie. Tylko nie wiem jeszcze jak to działa :) Ps. Chyba nie mogę Ci wysłać wiadomości, nie wiem jak :(
  6. O, to jest to, co lubię :) Jestem staroświecka i niech mi ktoś zabroni!
  7. Dziękuję Lucy, zapłatę uiszczę, kiedy się spełni :) cieplutko pozdrawiam.
  8. Lucy - powróż mi proszę. Widzisz mnie tam w jakiejś kuli kryształowej. Jak będę pisała w przyszłości? :)
  9. Dziękuję Zosiu. Cieszę się bardzo. Teraz możesz się czuć Złotą Rybką :) Pozdrawiam Cię słonecznie.
  10. zaczepiał księżyc latarnię, sławiąc jej smukłość, urodę, bo chciał ją namówić na spacer nocą, koniecznie przed wschodem. a ona nagle spłonęła tak purpurowym cieniem, że aż się w pełni wyzłocił i zniżył z zadowoleniem. a ja to widziałam przez okno i zanim się świt rozchmurzył zapamiętałam ich portret w oprawnych ramkach kałuży.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...