Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    7 932
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    81

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. @Leszczym Michale, wiem ile nauki i pracy trzeba włożyć kiedy np. chcesz grać na instrumencie. Np na fortepianie, jakie to jest trudne, kiedy prawa ręka wykonuje inne ruchy niż lewa - jednocześnie. To nie wszystko, bo jednym okiem czytasz klucz wiolinowy, a drugim basowy. Albo skrzypce, które nie mają progów jak gitara, tylko trzeba je znaleźć i mieć wybitny słuch, a lewa ręka cały czas drży szukając idealnie czystego dźwięku. AI jest tylko narzędziem, nie neguję jego pomocy, ale nie zastąpi człowieka. Z utęsknieniem czekam na Noworoczny Koncert z Wiednia, na prawdziwą orkiestrę, która jest dla mnie niczym prawdziwa uczta i święto. Mam nadzieję, że się nie gniewasz, mówię co myślę i czuję. Serdeczności :)
  2. @Michał Smółka Fajnie, że się nie obrażasz, możliwe, że będą z Ciebie ludzie :) Trzeba przez uwagi i rady przejść spokojnie. Moim zdaniem służą czemuś i komuś. Komentarze typu, fajnie, podoba mi się, tak też można, niewiele dają, niczemu nie służą. Autor pozostaje w przeświadczeniu, że już nic nie musi. A właśnie musi, cały czas coś musi, w związku z twórczością.
  3. Eh, no bo wprowadzają się do wierszy na stałe, jak do domu :) Swoją drogą, fajny temat do kolejnego wiersza o tym jak koty grzeją słowa, a słowa - kota :)
  4. @andreas Bardzo mnie to cieszy, Wena jest kapryśna, ma chyba coś z kobiety. Jak siądzie Ci na ramieniu, musisz dla niej czas znaleźć :)
  5. @andreas Twój limeryk nie jest głupawy, jest żartobliwy. Też lubię lirykę w Twoim wykonaniu, bardzo. Żeby mi się tylko gust nie zmienił... Słonka :)
  6. @andreas Pięknie, z drugim dnem i przesłaniem. Nie ma co gadać, pozamiatane! chapeau bas.
  7. @Michał Smółka Przypomniałeś mi piosenkę, której nauczyła mnie mama. Już słoneczko, rankiem wstało już do pracy wstawać czas dalej, dalej wszystkie śpiochy, ja promyczek budzę was. A co do wiersza, spróbuj rymować nie tak dokładnie, wycisz troszkę rymy np. wysoko - po coś, brzmiącą, obłok. W tym celu bierz pod uwagę samogłoskę z ostatniej sylaby. Samogłoska ą, w brzmieniu, jest podobna do samogłoski o. figlują -ażurom, ponuro, złotopiórą, posnuło To tylko przykłady. Wiesz, jak zaczynałam zabawiać się rymem i widziałam niedokładny rym, to myślałam, że autor nie potrafi znaleźć dokładnego, i podsyłałam pomysły. Tymczasem to ja musiałam zmienić zdanie. Pozdrawiam :)
  8. @Michał Smółka Dziękuję :)
  9. @RomaOdczytuję tak: Wiersz pokazuje sytuację dzieci, które moczą się w nocy, może nawet w szpitalu. Opiekunka stara się im pomóc delikatnie i bez oceniania, okazując zrozumienie i spokój. Nie wiem, możliwe, że dostanę po łapach, ale nie potrafię inaczej przedostać się do treści. Pozdrawiam :)
  10. @Robert Witold Gorzkowski Poważny i podniosły jest Twój wiersz. Tak sobie zgaduję, że chyba jesteście do siebie podobni. Wiersz z treści, a Ty z charakteru. Serdeczności :)
  11. @Leszczym Byłam, wysłuchałam. Pewnie Twoja płyta znajdzie swoich odbiorców, ale mnie trzeba by bardzo długo na nią namawiać i nie wiem czy komukolwiek by się to udało. Powodzenia życzę i pozdrawiam przedpółnocnie :)
  12. Mam taki sam obrazek przed oczami. Kiedyś w czasie wakacji wyjeżdżałam na wieś, a w upalne popołudnia szukałam cienia. W ogródku rosła rozłożysta stara grusza. Rozkładałam tam koc i z książką mogłam się do woli lenić i nucić: A tymczasem leżę pod gruszą, na dowolnie wybranym boku, i mam to w życiu najświętsze - święty spokój.
  13. @violetta Dobra jest, posłucham Ciebie :), @Dagna @sisy89 @MIROSŁAW C. @Laura Alszer @Sylwester_Lasota @Roma @Waldemar Talar Uprzejmie dziękuję :)
  14. No jak babcię kocham, Violka, rozśmieszasz mnie :))
  15. @Naram-sin Może być jak croissant, bo lubię :)
  16. @Naram-sin Od Ciebie, to chyba komplement, chociaż nie wiem, może zarzut zapytam licha ono wie, czy to jest dobrze może źle?
  17. @Jacek_Suchowicz wycisną z człeka grosz ostatni a czy Ty jesteś tubka pasty? a coś do słuchu i do rymu już nie potrafisz, puentą zawstydź. @Rafael Marius Czasem lepiej ugryźć się w język, krócej boli :)
  18. @aniat. Ale była i wiersz został, pewnie nie jeden.
  19. @Laura Alszer Kolorowo i wiosennie dzisiaj u Ciebie :)
  20. @marekg Też słucham tego samego :)
  21. gdy się spotkamy nic nie powiem nie zdołam nowych powyjmować wszystkie na miarę zdjętą szyte wszystkie już dałam tobie słowa może nam przyjdzie od początku z elementarzem rok powtarzać kiedy będziemy bliżej siebie przecież to ludziom też się zdarza tylko się nie bój kochanieńki że to jest trudne i w ogóle nie ma strachliwszej niż ja duszy najmocniej z wszystkich cię przytulę
  22. @janofor Do przemyślenia i zapamiętania, jak dla mnie.
  23. @Sylwester_Lasota Dzisiaj usłyszałam, że bardzo niedawno była w necie wiadomość, o małżeństwie, które przeżyło razem ponad 70 lat. Nie czytałam o tym, ale ponoć modlili się o to, żeby umrzeć razem w tym samym dniu. Jedno z nich zmarło rano, a drugie po południu. Są ludzie z którymi trudno mi wytrzymać kilka godzin, a tutaj popatrz, 70 lat razem... Serdeczności, Sylwestrze :)
  24. @Sylwester_Lasota Twój wiersz, przypomniał mi, Dziad i baba Był sobie dziad i baba, Bardzo starzy oboje, Ona kaszląca, słaba, On skurczony we dwoje. Mieli chatkę maleńką, Taką starą jak oni, Jedno miała okienko I jeden był wchód do niej. Żyli bardzo szczęśliwie I spokojnie jak w niebie, Czemu ja się nie dziwię, Bo przywykli do siebie. Tylko smutno im było, Że umierać musieli, Że się kiedyś mogiłą Długie życie rozdzieli. II I modlili się szczerze, Aby Bożym rozkazem, Kiedy śmierć ich zabierze. Brała oboje razem. — „Razem! to być nie może, Ktoś choć chwilą wprzód skona” — „Byle nie ty nieboże”. „Byle tylko nie ona”. „Wprzód umrę, woła baba, Jestem starsza od ciebie, Co chwila bardziej słaba, Zapłaczesz na pogrzebie”. „Ja wprzódy, moja miła, Ja kaszlę bez ustanku I zimna mnie mogiła Przykryje lada ranku”. — „Mnie wprzódy”. „Mnie, kochanie”. „Mnie mówię”. „Dość już tego, Dla ciebie płacz zostanie”. „A tobie nie? dlaczego?” I tak dalej i dalej, Jak zaczęli się kłócić, Tak się z miejsca porwali, Chatkę chcieli porzucić. — III Aż do drzwi — puk powoli. „Kto tam?” IV „Otwórzcie proszę, Posłuszna waszej woli, Śmierć jestem: skon przynoszę”. V „Idź babo drzwi otworzyć!” „Ot to: Idź sam, ja słaba, Ja pójdę się położyć”, Odpowiedziała baba. — „Fi! śmierć na słocie stoi, I czeka tam nieboga”, „Idź otwórz z łaski swojej” — „Ty otwórz moja droga” VI Baba za piecem zcicha Kryjówki sobie szuka, Dziad pod ławę się wpycha, A śmierć stoi i puka. I byłaby lat dwieście Pode drzwiami tam stała; Lecz znudzona nareszcie, Kominem wleźć musiała. Józef Ignacy Kraszewski
×
×
  • Dodaj nową pozycję...