Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    10 073
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    104

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. Nie w herbacie był smak, ani w przyprawach, choć pachniały ciepłem zimy. Nie w cytrynie, nie w malinach, ani w orzechach, co cicho stukały o szkło. Smak był w słowie - tym jednym, maleńkim, które podarował jak koc, jak troskę, jak nieśmiałe „jestem obok”. Słowo krótsze od oddechu, a jednak - całe serce się w nim zmieściło.
  2. @MigrenaNo może jeszcze jeden, dziękuję
  3. @Perykles Czytam, jakby ktoś ze stu książek powyrywał po jednym zdaniu i posklejał w sen - dziwny, ale hipnotyzujący. Każde słowo tu brzmi, jakby bardziej chciało być dźwiękiem niż znaczeniem. Nie wiem, o czym to jest, ale wiem, że czytałam :)
  4. @Waldemar_Talar_Talar Było Waldemarze, a teraz jest Internet i możesz tutaj pisać, to też jest fajne. Każdy wiek ma swoje prawa i przywileje - byłeś dzieckiem, myślałeś jak dziecko :) Pozdrawiam :)
  5. @Berenika97 Bereniko, czytam i mam wrażenie, że poezja sama przez Ciebie mówi - jakbyś uchyliła rąbek wszechświata i pokazała, że wszystko jest z mgły, światła i drżenia. Nie wiem, jak to robisz, ale trafia - czy przez fizykę, język, czy powietrze… już mniejsza o to. Ważne, że trafia. Niedzielne serdeczności - zostawiam
  6. @tie-break Tie, ten wiersz ma w sobie wilgoć nieba i ciepło dłoni - jakbyś pisała nim po szybie, a litery zamieniały się w krople, działa na mnie kojąco, bo lubię deszcz. Czytam i widzę, że czułość potrafi mieć kształt miasta - z oknami, które patrzą, z drzewami, które usypiają, i z sercem bijącym gdzieś w kałuży. Masz w piórze coś rzadkiego tkliwość, która nie udaje siły. To właśnie ona tworzy z poezji coś więcej niż słowa - tworzy dotyk.
  7. @tie-break Oj, jak ładnie, wrócę - tylko pomyślę, bo teraz jestem jeszcze trochę śpiąca :)
  8. @wierszykiDzięki
  9. @wierszyki Na cześć bohaterek domowego frontu – pończoch, które widziały wszystko Rajstopy, ach rajstopy - wynalazek nie lada, myją, czyszczą, włosy zbierają, wszystko się z nich składa. Gumki, szmatki, bluzki z lycry, cuda na kiju, aż człowiek się zastanawia - czy to jeszcze garderoba, czy już geniusz w żywiołowym stylu? Ale przychodzi moment, gdy życie się plącze - oczko ucieka, a dusza w rajstopie jęczy. Nie pomoże lakier, ani magii dotknięcie - bo co, jak oczko na dole? czasem i nylon potrzebuje świętego wytchnienia. Więc żegnaj, pończocho, królowo recyklingu, matko mopów, gumek i innych wynalazków z zacięciem do czynu. Niech ci kosz lekki będzie, a wspomnienie miłe - za wszystko, co wypolerowałaś w tej dolinie łez (i kurzu). Bo jak widać – nie tylko człowiek szuka sensu w życiu. Czasem i rajstopy chciałyby po prostu odpocząć, - ale gdzie? Na ławce w parku, utopić się w kibelku, czy rozpuścić w zupie? Ps. Od niedawna doszłam do wniosku, że ten film obejrzeli spece od wymyślania ustaw, no i natychmiast dopisali ustawy - do tego filmiku - nie inaczej
  10. @Radosław Dziękuję, dawno Cię tutaj nie było :)
  11. @Migrena Migreno, mam wrażenie, że Twoje błoto znało filozofa, a każda szufladka tu chciała mieć własne niebo. Trudno nadążyć za tą ewolucją słów - jakby świat się stwarzał drugi raz, ale z większym poczuciem humoru. Nie nadążam za Tobą jak widać :)
  12. @Leszczym E, tam oberwało, licencja poetica mata Ten wierszyk miał dalszy ciąg Poszukiwaczowi kury więc kurki dla siebie pilnie poszukujesz, powiedzmy, że zgoda ale potarguję. no bo jeśli kura, toś chyba kogucik na inną nie spojrzysz, swe zwyczaje rzucisz? już nie będziesz biegał po innych podwórkach, starczy tobie w domu taka jedna kurka? O, widzę dokładnie jakeś wystrojony przecież nie uwierzę, że chcesz brzydkiej żony. czy zamkniesz ją może przy garnkach powidłach? taka rola pewno szybko by jej zbrzydła. więc jakie atrakcje jej zaproponujesz? proszę tu wymienić ja - przekalkuluję. * Fredowi za „Kurę Domową”
  13. @Nata_KrukDzięki Nato, dla dorosłych z większym przesłaniem :)
  14. Bo te drewniaki są cały czas 'w roli głównej" w moim przekonaniu jak na pierwszym planie. Ale nie bierz sobie tego aż tak bardzo do głowy, to tylko moje przemyślenia. Spodziewałam się jakiejś ożywczej akcji, która mnie zniecierpliwi, zdenerwuje, zaciekawi, no nie wiem co jeszcze - a tymczasem - Marek kopnął drewniaki i poleciały. Dwoma szybkimi ruchami wykopałem jej spod stóp więzienne drewniaki, które poleciały na pobliską roślinność. To wywołało mój uśmiech - ot taka psota i tyle. No i tak mi było czegoś za mało, za płytko. To tyle z mojej strony, nie pisuję tak długich opowiadań ale jak na mój gust, to powinno o być takie, że bierzesz je wieczorem do łóżka i nie wypuszczasz aż nad ranem - jak kobietę :) Pozdrawiam :) Nie wiem czy na końcu, może być ich kilka, czy nawet naście, które komplikują, gmatwają, straszą, martwią - słowem trzymają czytelnika przy sobie, a on ma apetyt, no i, no i... jeszcze, dalej. Mam jeszcze jeden pomysł, kończ kolejną część w najciekawszym momencie, zostaw, przerwij. Ooo, wtedy my czytelnicy będziemy czekać, zaglądać i niecierpliwić się. To tylko takie moje i tylko moje pomysły, to Ty piszesz książkę i tak będzie jak Ty zechcesz :)
  15. @tie-break Wtedy też bardzo przeżyłam tę sytuacją, miałam parę telefonów ale kto z kim ma jaki kontakt, jak powiadomić, jak zapobiec, jak pomóc - gonitwa myśli, stres, panika, przez kilka godzin. Była też dziewczyna, która udawała swoją śmierć. To nie było śmieszne, to było straszne. Jeden z poetów obdzwaniał szpitale, szukał jej. Nie chcę rozwijać tematu, bo fantazje i pomysły co niektórych, mogą doprowadzić do obłędu wrażliwych.
  16. @tie-breakBo jeszcze coś zmyślę i dodam :) Też bardzo lubię kabaret, oglądam często, w necie też. Trudne mamy czasy, życie też nie lekkie, więc śmiech działa jak lekarstwo. Dzięki :)
  17. @tie-breakAle różnie bywa, kiedyś na innym portalu dziewczyna pisała coś o tym, że wchodzi do wanny z żyletką. Jak odróżnić fantazję od prawdy w takim momencie? I co należałoby zrobić gdyby to była prawda?
  18. @tie-breakEee, tam czasem jakaś głupawka mi się przytrafi i później pusty śmiech mnie ogarnia. Tak dzisiaj na poczcie, płaciłam rachunek, o kilka dni za późno, no zapomniałam. Siedzę na wierszach, to i głowa w chmurach, a co? Pani przy okienku zapytała czy ma przelać pieniądze natychmiast? No ja myślę, że to jedno kliknięcie klawiatury, mówię. A ona na to: - Tak, ale to kosztuje 8 PLN No 8 złotych za kliknięcie? To ja chcę taką robotę. No ile ja się tutaj naklikam i nic. Trzymajcie mnie ludzie - wolę zapłacić karę, wyjdzie jakieś 50 groszy. A niech tę pocztę pies powącha i gęś kopnie! No i jak wróciłam, to tak mi się humor rozkręcił, bo jeszcze podwyżka za mieszkanie i śmieci. To co zostało? Śmiech, bo co my możemy?
  19. @tie-breakNo tak, ale jeśli wiesz, że za ścianą ktoś umiera, to nie podkręcasz radia na maxa, bo to jakieś nieludzkie. To miałam na myśli. Koleżanka pisze smutny wiersz, a ja się w kącie chichram.
  20. @violetta Viola, my oczywiście i tak w szczególe i w ogóle jesteśmy bez wad :P Ale jedną słabość podobno można mieć i jedną zajawkę :)
  21. No ja myślę, chociaż w tej chwili przypomniała mi się reklama; Każdy ma swoje grześki, o przepraszam, grzeszki.
  22. @tie-breakOj, a ja pomyślałam, że w tym momencie to się dzieje, i do tego wygłupiam się na Satyrze. No i się zmieszałam. Przeżycia z takich chwil zostają, odciskają się na sercu i pamięci i zostaje takie jakby wklęsłe miejsce, które jednak boli przy każdym wspomnieniu. Kładę Ci rękę na ramieniu...
  23. @violettaOch Violka, nie ma się z czym porównywać, a poza tym, on nie musi - on chce, sam z siebie :)
  24. @tie-break Tak, wydaje się, ani słowem, ani gestem człowiek boi się zareagować, bo nie wie czy polepszy, czy pogorszy sprawę, ponadto każde słowo wydaje się za małe. Wiesz pojechałam kiedyś odwiedzić mojego sąsiada do szpitala. Tak się wzruszył, że wołali lekarza, a mnie wyprosili. A on się rozpłakał, bo nie spodziewał się, że odwiedzi go ktoś, kogo znał od miesiąca. Wrócił do domu i później mi to wszystko opowiedział. Chorował na serce. Trzymaj się, bądź dzielna.
  25. @tie-break Tie, to bardzo prawdziwy wiersz. W takiej obecności nie ma miejsca na gesty ani słowa - zostaje tylko czas, który trwa obok, aż staje się nami. Czuję tu cichą godność bycia „przy” - nie „nad”, nie „dla”. Dziękuję, że go wstawiłaś.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...