Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    8 271
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    88

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. @beta_b Może właśnie dlatego Ci się spodobał, serdeczności :) @violetta, dziękuję :)
  2. No i pięknie sam się zrozumiałeś :)
  3. @Leszczym Michał, ale bajki można pomieszać. Postaci z jednej, przenieść do innej. Próbowałam, ale mnie dzieciaki sprowadzały na ziemię - no coś ty, tak nie można! Eh... a czy ktoś obiecał, że w życiu będzie łatwo? 3-maj się jakoś :)
  4. Może dzikim? Tylko źle zapamiętałeś i to 5x ? Tymczasem :)
  5. @Leszczym Ojej, ile tu komentarzy :) No to jeszcze ja. Zgrabna miniatura o wielkiej tęsknocie i jeszcze większej bezradności. Z humorem i lekkim dystansem piszesz o uczuciu, które ugrzęzło — jak pan subiekt — pomiędzy nadzieją a niedomaganiem. Przypomina się tu Wokulski, ale w wersji współczesnej, bez teatralnych gestów, za to z ironią i rezygnacją podaną na chłodno. Smutno-śmieszne, bo prawdziwe.
  6. @Leszczym, dzięki Michale, tutaj się zamelinowałam, bo taki dawny obrazek, trochę śmieszny, ale ma swój morał. Może komuś się przyda. Tato zapracowany, a tu ciekawskie dziecko zawraca głowę. Zamiast powiedzieć - Nie mam czasu, nie przeszkadzaj, to odpowiada jakąś zagadką, jakie drzwi? Jak to, to da się takie zrobić?
  7. – Co robisz, tatusiu? – Robię drzwi do lasu. – Drzwi do lasu? Po co? – Tamci z lasu wiedzą. – Właśnie żeby wilki nie mogły wychodzić na niczyje pole za własną potrzebą. Ale miałam minę – to jest coś nowego! Czy jakieś składane? Może rozciągane? A tato skupiony, i zapracowany, Stoję i podglądam. Mówi na poważnie. Widocznie tak trzeba – więc od tamtej pory, gdy coś nie pasuje (by wilkom nie szkodzić), lepiej drzwi zmontuję, żeby nie łaziły, a jeśli już wyjdą – to najwyżej po nic.
  8. @Roma - to ciekawa i odważna próba zmierzenia się z rymem i metrum – z wyczuwalną wrażliwością i bogactwem obrazów. Choć forma momentami jeszcze się opiera, już potrafisz ją prowadzić. Liryczne frazy i sensualny język pokazują, że w poezji rymowanej może znaleźć własny, niebanalny głos. Roma, liczę Twoje dzieci z loczkami – to trzecie. :)
  9. @Annna2 To poruszający zapis tęsknoty za ciepłem, za przynależnością i za głosem, który już nie odpowie. Zostawia mnie z ciszą – i ze szklanym światłem emocji, które trudno nazwać, ale łatwo poczuć.
  10. @Roma Roma, dziękuję za miłe słowa i za życzliwość. Zawstydzasz mnie tak, że nie wiem co powiedzieć i gdzie się schować... @Robert Witold Gorzkowski, dziękuję :)
  11. @Rafael Marius A pamiętasz płoty ogrodzeniowe, takie z siatki, a nad nimi dwa rzędy drutu kolczastego? Teraz raczej kamery pilnują. Dzięki :)
  12. @Ewelina, dziękuję :)
  13. Czasem lubię sobie pomarudzić, w końcu, tyle mojego. Raz mówią, że czas to największy wróg, innym razem, że to lekarz, który goi rany. No i jak to w końcu jest, nie ma odpowiedzi :(
  14. Nie wiem :) wiem czego trzeba, ale co i jak zrobić - już nie.
  15. @Rafael Marius Prawie bym przegapiła. Pozostaję z refleksją, że nawet wśród sławy i podziwu, potrzeba autentycznego uczucia pozostaje niezmienna i uniwersalna.
  16. @EwelinaTo może oddaj za darmo, nie na wszystkim da się zarobić, czasem się traci bezpowrotnie.
  17. Równiutko poprowadziłeś średniówkę, ale w niektórych zwrotkach zapomniałeś o rymach, może coś jeszcze da się z tym zrobić, szkoda mi wiersza :)
  18. Od iskry zaczyna się pożar - ładnie :)
  19. @ireneo, Mężczyźni rzadko albo z trudem mówią czy piszą o uczuciach, ale jeśli już coś takiego się zdarzy, to jest to dla mnie, i chyba nie tylko dla mnie - wyjątkowo cenne i takie poetyczne.
  20. @andrew Maki mnie urzekają, szkoda, że żyją tak krótko, że nie sprzedają ich w kwiaciarniach - Eustoma trochę mi je przypomina, jest też romantyczna, delikatna i dziewczęca. Pozdrawiam :)
  21. @Dagna No bo co innego może wyjść ze skrzyżowania węża z jeżem, coś długiego z kolcami, coś po mamie, coś po tacie :) @Sylwester_Lasota Dziękuję, no widzisz, bo to jest opowiastka o relacjach z niemożliwym, troszkę o przekraczaniu granic, a przy okazji o konsekwencjach :) @andrew, @Hiala, @Waldemar_Talar_Talar, @Marek.zak1 @Annna2 - pięknie dziękuję :) @Wędrowiec.1984 - masz rację, najpierw był puenta, a potem dorobiłam jej wierszowane koronki :) @andreasNo oczywiście, że ostrożnie. Żmije nie wyglądają sympatycznie, ale jeżyki, a jeszcze malutkie, mają milusie pyszczki - ja się nie dziwię, że wężowi się spodobała pani jeżowa. Sorry, moi kochani goście, bo Wy jesteście, a mnie nie ma, proszę o usprawiedliwienie, nie mogę dogadać się ze snem, pozdrawiam serdecznie :)
  22. Na przechadzkę młody wąż Wypełzł sobie w noc majową, Miękko mchy łaskoczą brzuszek, Aż tu spotkał cud jeżową. Ona lekko przestraszona W kłębek się zaczyna zwijać, A tu pręży się i mizdrzy W gadzim tańcu przed nią żmija. Pomyślała więc jeżowa - Noc czarowna, księżyc świeci... Może trochę jest obleśny Ale chcę mieć z wężem dzieci. I znaleźli cichą przystań Długi rów, lecz za to ciasny Tam urodził im się synek Dostał imię - drut kolczasty.
  23. @Lidia Maria Concertina Odnajduję w tym wierszu ból ujęty w formę pozornego bełkotu – pełnego rwanych obrazów i emocji. Może i jest w tym chaosie jakaś trudna do uchwycenia prawda, ale wszystko mi się tu miesza i rozpada. To nie są bzdury – raczej krzyk z wnętrza osoby, która czuje się opuszczona i zagubiona, może nie tylko w świecie, ale też w sobie samej. Myślę, ze trzeba siły, by ubrać taki niepokój w słowa.
  24. Alicja_Wysocka

    Słodkie

    @Naram-sin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...