Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dzie_wuszka

Użytkownicy
  • Postów

    1 245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dzie_wuszka

  1. Miało być parami. Wyszło jak wyszło. Przepraszać nie będę, bo jestem niewinna. Zapytaj Pana Dzie wuszki. ja nie mam pana! podpisano wusz :]
  2. proszę mi tu nie tuptać tymi swoimi kapciami i nie uciszać głosu szczerości oraz prawdziwego rozsądku. * dziękuję Panu, Panie Jasna, choć własnie zdradził się Pan ze swoim sexem z Essexu Nie zdradzam pierwsza. Eee... sexu? to ja stanę w kolejce. proszę wysłać po mnie chabetę na dworzec!
  3. Doprawdy? Grzeczność wymaga, żeby mi pan to udowodnił! proszę mi najpierw wyliczyć Pi do ostatków!
  4. Kocham Pana, Panie... Dzie wuszko Cicho! proszę mi tu nie tuptać tymi swoimi kapciami i nie uciszać głosu szczerości oraz prawdziwego rozsądku. * dziękuję Panu, Panie Jasna, choć własnie zdradził się Pan ze swoim sexem z Essexu
  5. to taka supozycja dotycząca amputacji odwagi. czy w gimnazjum nie uczą grzeczności wobec starszych i straszniejszych? hę? Czy to dla odmiany jakieś pomówienia dotyczące braku wykształcenia?. Ja, proszę pana, posiadam w swoim Internecie dostęp do wszystkich artykułów Wikipedii, jakie napisano od chwili jej powstania. ja mam wszystkie tomy wikipedii w domu i proszę mi tu nie tu nie tymbardziej ani w ten deseń!
  6. nadwaga Pani komentarzy nie zmienia postaci leniwca! nie bagatelizować mi tu ewolucji, ani panspermii! Proszę mi tu nie imputować ani nadwagi, ani pozycji a zwłaszcza spermii, proszę pana. to taka supozycja dotycząca amputacji odwagi. czy w gimnazjum nie uczą grzeczności wobec starszych i straszniejszych? hę?
  7. rzekł Alfonso di Nola nad szczególnie trudnym pergaminem ;) fajnie wybrzmiewa ta końcówka :)
  8. O wypraszam sobie! Moje komentarze są nadpoważne! Proszę sobie wracać do swoich kosmitów i kiślu z pratchawca! nadwaga Pani komentarzy nie zmienia postaci leniwca! nie bagatelizować mi tu ewolucji, ani panspermii!
  9. prościutki a fajnie zakreślił obrazy i emocję
  10. dodałabym jeszcze leniwą Fanaberię i okrutnego Hajku :] * słodki losie, jestem zatem wojownicza! marzyłam o tej chwili ! :))))
  11. zwykle sie uśmiecham, kiedy wyrażasz sądy o buddyzmie :)
  12. mnie z kolei nie razi ten tu wiersz, tak samo, jak nie razi mnie np Monty Python ze swoim Żywotem Briana, pamiętniki pana boga, Papiniego, ustami Ewy- Farmer, opowieść Hellera z książki Bóg wie, Listy z ziemi, Twaina sugeruję jedynie to, że każdy ma swoje poczucie smaku, a nie sadzę, by jeden smak - katolicki, miał koniecznie dyktować co wypada, a czego nie, zwłaszcza, ze jak napisałam, nie dostrzegam złośliwości w wierszu, ani jego potrzeby wyrządzania szkód, próbuje po prostu pokazać jakieś swoje stanowisko i wolno mu, w imię buddyzmu, kosmicznej floty i małych zielonych galaretek kambryjskich.
  13. widzi Pani, ja nie uważam tego wiersza za prowokację, akurat przylazłam żeby dopisać to do mojego postu i trafiłam na ten motyw. dla mnie ten wiersz nie jest prowokacją, a jak napisałam - spekulacją, głosem możliwości w jakimś tam oglądaniu rzeczy, które są ani sprawdzalne, ani udowodnione, a które kształtują i poruszają umysły. na różne sposoby kształtują i poruszają, myślę tu i o wierzących, ale i o historykach i o ateistach i wszelakim punkcie spojrzenia. tak jakoś nie czuję by zadaniem wiersza było bulwersować, czy ranić, raczej pokazuje on pewną możliwość oparcia historii (w sensie historyjki) na również takich osobach, bo to poddają się one bujaniu, jak każde inne, łącznie z żyjącymi. jeśli piszę "ja cię kocham" w wierszu - czasem oznacza to prawdę, a czasem jest zwykłym wyrazem jakiejś tam prawdy ;) nie twierdzę, że prowokacja zasługuje na przyganę. jest raczej formą ekspresji autorskiej. ot, charakter :) nie wiem, czy w dzisiejszych czasach faktycznie żyją ludzie, którzy bezkrytycznie przyjmują wszelkie dogmaty. w historii wielokrotnie były weryfikowane, stąd tyle odłamów wiary odbiblijnej, ewoluuje sobie, tu się wycina, ogłasza, że te księgi się liczą, inne się przeklia i tak od tysiącleci, jeśli juz mogę uogólnić. generalnie dobrze czasem zweryfikować, w co się faktycznie wierzy i dlaczego. chodzi mi o to, że ja nie twierdzę, iże ów wiersz, to prowokacja :)
  14. widzi Pani, ja nie uważam tego wiersza za prowokację, akurat przylazłam żeby dopisać to do mojego postu i trafiłam na ten motyw. dla mnie ten wiersz nie jest prowokacją, a jak napisałam - spekulacją, głosem możliwości w jakimś tam oglądaniu rzeczy, które są ani sprawdzalne, ani udowodnione, a które kształtują i poruszają umysły. na różne sposoby kształtują i poruszają, myślę tu i o wierzących, ale i o historykach i o ateistach i wszelakim punkcie spojrzenia. tak jakoś nie czuję by zadaniem wiersza było bulwersować, czy ranić, raczej pokazuje on pewną możliwość oparcia historii (w sensie historyjki) na również takich osobach, bo to poddają się one bujaniu, jak każde inne, łącznie z żyjącymi. jeśli piszę "ja cię kocham" w wierszu - czasem oznacza to prawdę, a czasem jest zwykłym wyrazem jakiejś tam prawdy ;)
  15. a np pisanie epitafiów dla żyjących osób? to jest np niesmaczne wg mnie, a przypomnij sobie co wtedy odpowiadałeś. smaczne, jak sądzę, jest dla każdego to, co lubi zjadać, czego zjadać nie lubi, różnie. moim zdaniem wiersz niczego nie narusza, jest wyrażeniem zdania, pewną spekulacją, poruszeniem kija w mrowisku, bo dlaczegóż by nie, postaci, czy to mitologiczne, czy historyczne (wstawić sobie wg uznania i wiary) są przedmiotem spekulacji i w wierszach i w opowieściach iw myśleniu o nich. wiesz, równie dobrze można by rzec, że pisanie na różne sposoby o krowach, narusza hinduistyczne poczucia religijne (pardon za przykład, ale pierwszy z brzegu nasunął mi się, jako wyraźny obrazek) aha, dodam jeszcze, że nie czuję niesmaku, ponieważ wiersz nie nosi znamion obrażania, nie nosi znamion złośliwego wydrwiwania, jest swoistą polemiką, jaskrawo zarysowaną, nieczułostkową, nie ugrzecznioną, odważną (w sensie jasnej i jawnej artykulacji), niemniej jednak nie czuję, ze nosi się z zamiarem dokuczania, czy wyśmiewania sie z czyichkolwiek poglądów lub wierzeń. dlatego nie burzy mi krwi, ani nie niesmaczy.
  16. jest to zarazem moje błogosławieństwo, jak i przekleństwo ;)
  17. podoba mi się wiersz. jest odważny w zdaniu, ale jednocześnie nie płaski w spojrtzeniu
  18. za tę frazę masz u mnie róż bukiet! :]
  19. taki moralizatorski. nie lubię, zwłaszcza, ze nie zgadzam się z takimi uproszczonymi spojrzeniami (nie mylić z prostymi) :) pozdr
  20. ładny zabieg z tym "idę- lecą" - takie złożenie prędkości i przeciwstawnych zwrotów kierunku
  21. a jakby go uprościć? spróbować poprostować mu szyki? formuła gramatyczna, jakkolwiek rozumiem np jej pierwszowersowe zadanie, jednak mimo wszystko wygina wiersz. Pozdrawiam :)
  22. w jakiś sposób związana jestem z własną wizją pszczelego króla, bo w cyklu wierszy z La, jest pszczeli pan i jakoś tak też wewnątrz obaj mi się łączą, choć są z zupełnie innych światów, ale pewnie to tak jest, ze pszczoły, gdzie by ich nie poniósł, zawsze znajdują jakieś pokrewieństwo działań między pszczelarzami :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...