Ewa_Kos

tak, kiedy im człowiek starsz, tym tych radości jakby mniej.Dziękuję za koment. i serdecznie pozdrawiam:))

Masz pewnie rację z tym cichaczem.Serdecznie dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

Pewnie spróbuję; czemu nie:)) Serdecznie pozdrawiam i dziękuję:)

Dziękuję Nato i cieszę się z odwiedzin:)) Nad zmianą się zastanowię.Może faktycznie tak jak mówisz, będzie lepiej:) pozdrawiam.

Ogromnie się cieszę :)) Pozdrawiam i dziękuję:)

Dzień dobry Magdo.:)) U nas pochmurno i czas na grzyby.Dziękuję za przychylny koment.; zawsze to od rana poprawia nastrój,:)) Pozdrawiam bardzo ciepło, bo powiało chłodkiem.Błąd poprawiłam. Dzięki wielkie. E.K.

Poważnie i uroczyście się zrobiło.Ciekawy wiersz:) Pozdrawiam serdecznie:) E.K.

Zaraz mi weselej; podnosi nastrój, więc proszę o więcej "takich":) Pozdrowienia. E.K.

zamiast ciepła zimny piec wieczorami zamykam drzwi na klucz za nimi tylko ciemny korytarz i strome schody mam talię kart a w niej istny natłok przewidzeń można zagrać w coś i o coś można wyjaśniać na pustym polu szmer już bez znaczenia jak droga donikąd żadna ucieczka się nie powiedzie to zmęczenie w tej dziurawej rzeczywistości prowadzi moje myśli i wydaje się że wszystko już było i nawet jeśli coś zostało to cichaczem szuka wytchnienia

Dobrze i porywająco.Ot co:)) Pozdrawiam serdecznie:) E.K.

Maruś! No wiesz, ona taka Pani, a Ty na nią sójka??? Fajny pomysł, a ona pewnie nie ma kasy i temu tak "sójczy":)) Pozdrawiam serde. E.K.

żal, że mamy już to za sobą; nowy czas, nowi ludzie, ale sentyment pozostał.Bardzo nastrojowo i ładnie. Podoba się bardzo:)) Pozdrawiam ciepło:))) E.K.

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:))

będzie, będzie dumna. (jeśli znajdzie dość sił). od niej samej zależy czy otrzepie kolana i się podniesie. a co do bezpośredniego odniesienia- mam ogromną brzozę przed domem, czasem wichura nią bezlitośnie poniewiera, ale gdy wychodzi słońce- wraca dumnie gałązkami na swoje miejsce. słońca życzę, pozdrawiam:) Trochę liczę na to, że się nie podniesie:))))) Serdecznie dziękuję i pozdrawiam ciepło:))) E.K.

Ładnie i obrazowo.Można odsapnąc:))) Pozdrawiam niedzielnie:))) E.K.

z facetami tak jest - można mówić i mówić; minąć musi sporo czasu, zanim zrozumieją co i jak.Mam wrażenie, że wierszyg zgrabnie do tego nawiązuje:) Podoba mi się taka "przymrużona" forma.Fajny:)) Pozdrawiam:) E.K.

Dziewczynka - dobrze, że miała tylko zapałki, a nie coś gorszego. Puszczenie z torbami czasem bywa, co nie odbiera urody owej mini:)))) Pozdr. E.K.

Jak delikatnie i z wyczuciem oddałaś klimat oczekiwania na lato(ciepło) "cień różany na polanie" - cudny! Serdecznie pozdrawiam:))) E.K.

zgrabnie, choć nie brak swoistej przekory:)) Pozdrawiam.:) E.K.

Skoro on nie nosi, to pewnie nie dostrzegł, że zrzucasz skórę(?) taka zależność na której czasami udaje się coś zbudować.Swoją drogą dzikość dość oryginalna:) Fajnie:) Pozdrawiam. E.K.

Dobrze czytasz Nato.Serdecznie Ci dziękuję:)) Pozdrawiam ciepło:)) E.K.

Dzięki Taruniu.Cieszy twój komentarz:)) Bardzo cieszy!!! Pozdrawiam serdecznie:) E.K.

czeka i czeka i traci czas i nadzieję.Dziękuję bardzo za komentarz i pozdrawiam serdecznie:)) E,K,

Czasem sobie nie radzi.Bywa. Bardzo dziękuję i ciepło pozdrawiam:)) E.K.

właśnie ten wiatr może tak wiele:)) serdecznie pozdrawiam i dziękuję bardzo. E.K.