Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

natalia

Użytkownicy
  • Postów

    2 503
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez natalia

  1. natalia

    Grześ

    taaak! ja też poczytam z chęcią więcej takich bajeczek :)
  2. oj jakoś tak..... nie bardzo. A co? no właściwie... nie chcę być niemiła, ale wszystko... I forma (to mnie mi moje), i treść (krótkie, proste zdania opisujące banalną sytuację słownictwem niewyszukanym, nie romansującym z czytelnikiem, nie wciągającycm) i przekaz właściwie mdły trochę. ale powtarzam podkreślam zaznaczam: dla mnie. Życzę dużo lepszych :)
  3. Jacku nawet tak nie zartuj :)
  4. tak tak, przykuwa, interesuje, ale czasem coś gdzieś..., np wieczność w nieskończoność - dla mnie nie bardzo, ale ogólnie wiersz in plus Marku :)
  5. popraw literówki
  6. Izo, to fikanie właśnie wychodzi takie powolne, niezdecydowane, ale może faktycznie lepiej to ugładzić, pomyślę, dzięki za opinię i cieszę się z pozytywnego odbioru :) A Panu, którego nie było, również dziękuję za pozostawione słowa, rozumiem, że to Pan czuje się nie przekonany, sceptyczny itd? cóż, może kolejnym wierszem porwę :)
  7. rozwinniony umysł pulsacyjnie zwalnia biegi rozżarzone serce fika w klatce opieszale mijam zamglone wyspy krusząc tusze i cienie nabrzmiałe niebo cichnie zmanierowane dusznością wargi bez pary ożywione soczystym językiem suną po szyi i stópce do dna
  8. jaśmin między baśnią dekoracja z tęczy legenda o słońcu No teraz to Pan żartuje. Odniosłam się w swoim komentarzu do co najmniej połowy wiersza. Przemilczałam tytuł? I co z tego? Widać nie poruszył mnie w żaden sposób. W mało istotny sposób wpłynął na moją ocenę treści wiersza. A to akurat widać. Zapomniał Pan też o literówce. Nadaje Pan intonację myślnikami? To już nie lepiej było czasem coś przenieść do nowego wersu?
  9. Pan raczy sobie kpić?
  10. a kratery - cisza - setny raz zerwano róże = może Pan rozumie co ma na myśli pisząc to, ale dla mnie jest to zupełnie niespójne i nielogiczne kim są - skryte w cieniach anioły = chyba zbędny ten myślnik? ukryje na dnie opowiadań o morzu = jeśli narrator, to ukryję do zobaczenia pojutrze - za tysiąc lat= fe! jak tak można? najprostsze piosenki opierają się na takich słowach, zupełnie nie do przyjęcia nie bardzo wiem, czy dobrze odczytałam myśl przewodnią tego wiersza, bo wydaje mi się ona przedstawiona dość chaotycznie; są momenty nawet ładne, ale nijak nie łączą się z wymową wiersza, kiedyś znikną - mgły i dekoracja z tęczy = właściwie tu też nie wiem po co myślnik w świetle znicz - warto dojrzeć łzy = chyba w świetle zniczy? legendę o słońcu zapiszę bursztynowo ukryje na dnie opowiadań o morzu = właściwie jaki jest sens egzystencji tych wersów w wierszu? co one przedstawiają i wnoszą do tematu? bo mnie się wydają z innej beczki zaczerpnięte i upchnięte niczym kit w oknie nieszczególnie Panie Natanie, można było to ciekawiej ująć, bo widać coś, gdzieś, ale bardzo mgliście, może to przez formę jaką chciał Pan nadać a nie wyszła?
  11. pierwsze zdania nawet nawet, ale zaraz potem zaniepokojenie, że to jednak coś nieciekawego będzie, a kawałek dalej miłe rozczarowanie :) bo dobre i przyjemne :) też uważam, że wystarczający jako całość, no ale skoro jest ciąg dalszy...
  12. Tak właśnie pachniały te, jak tamte = jakoś zgrzytliwy ten fragment, może da się inaczej? otwieram okno mojego pokoju na drugim piętrze i czuję to, i elektryzujące powietrze wokół huśtawki = to powtórzenie "i" lekko psuje płynność ........... to takie szczególiki, reszta swobodna i lekka hmmm, przyjemnie Igo, poczarowałaś trochę i przypomniałam sobie ten zapach :)
  13. świetnie wampirko :) podoba mi sie szczególnie jak zakończyłaś tę część.
  14. jako walec?! nie ma.
  15. masy ludzkie = a ja się będę upierać, moim ( i siostry!) zdaniem, może być masa ludzi, no ewentualnie masa ludzka, skoro ma być to jednolita struktura, ale czemu wciskasz tam liczbę mnogą? jakby go osy opadły = dopadły może jednak? innych ciał osadził mnie (...)i nurt ludzkich ciał zamknął = to jest jedno zdanie, i wyszło ciał ciał że Walicki = ojej, dzięki! Moja siostra, Ola, uznała dodatkowo, że przyrównywanie tłumu do "wodnych formacji" (rzeki, morza - fale, dryfowanie itp) o ile początkowo jest naturalne i dobrze brzmi, o tyle w kolejnych fragmentach wydaje się być schematyczne i pisane na siłę. Co do chłopca... No panowie, przecież powszechnie wiadomo, że w każdym z Was siedzi mały chłopiec. I czyż to nie on przypomina o ideałach, wyższości dóbr metafizycznych nad materialnymi i bezinteresowności w kontaktach międzyludzkich? Jeśli nie oczy niewinnego chłopca, to czyje poszukiwały zrozumienia i bratnich dusz wśród egocentrycznego i beznamiętnego tłumu? Słowem "chłopiec" nie określałam wieku a jedynie wrażliwość i zachowanie bohatera :)
  16. zbyt dużo opisu, jak na taki przekaz, że pozostają blizny, nie w mojej estetyce takie szczegółowe opisywanie, przynajmniej tu i w tym temacie.
  17. szczerze? bez sensu, bawisz się słowami jedynie po to, by zaznaczyć to, jak się mijają, nic nie budujesz ani niczym do czytelnika nie przemawiasz.
  18. Kiedy ujrzał, że na niego patrzę = Jacku... no jak tak można? ujrzał? spostrzegł, zauważył, zorientował się....no cokolwiek masy ludzkie = hmm, a może masę ludzką? bo jakoś to dziwnie brzmi, albo masy ludzi, masę ludzi.. jakby go osy opadły = chyba dopadły :) - poza tym rejestruję skojarzenie, z takimi uroczymi stworzonkami, w jednym teledysku Moby'ego, o tym, jak włąśnie ludzie je mijają i nikt się z maleństwami przywitać nie chce. A mają takie ładne napisy, wielojęzykowe... No i właśnie mi się one przypomniały, jak tak opisujesz tego chłopca z megafonem i tłum niesłuchających a mówiących. Ale to taka dygresyjka :) Zrobiło mi się go żal, gdyż zdawało mi się, = misie i wiewiórki... :) może da się jednego pominąć? wiesz, że Karolak się = och..... co Cię podkusiło użyć tego nazwiska?.....brrrr, ale to sprawy osobiste :) .................................... łueeeeeeeeeeeeeeeeeeee, i co z tym chłopcem z megafonem?! żadnego super ocalenia, niespodziewanego spotkania, przyśnienia chociażby? no tak nic a nic? dobrze sie czytało, dialog pań taki, hmm, miał oddać ogólny nastrój panujący w społeczeństwie? może i oddaje... dobrze, że mam jasny pokój :) ogólnie in plus rzecz jasna, ale ssie z niedożywienia, to jakbyś tylko dał pół kostki czekolady a resztę ostentacyjnie zjadł sam lub zabrał. No, ale z pewnością ciekawe to opowiadanko :)
  19. a to jakiś wstęp? prolog do czegoś?
  20. obsypywałeś płatkami róż wonnie wchodzących uszami narkotyk doskonały smakowaliśmy nieba waniliowo choć szeptałeś - zostaw słodycz grzesznikom do wspólnej misy zlaliśmy pot przygniotłeś kamieniem nocy już nie odlecę .......... a to moje krzywopatrzenie Natalio, może gdzieś coś chwytające? Ogólnie wiersz ładnie mówiący, ale jakoś dużo tu czasowników, na taki temat, jak dla mnie, za dużo. Ale jak to zmienić to nie wiem. Zdrowiej! (to rzecz jasna życzenie nie rozkaz :)
  21. dziękuję bardzo wszystkim za opinie :) Ktotamie, ciężko mi było ograniczyć te czynności. Ulcia, Michale, Arku - smacznego! Basiu, cieszę się, że wróciłaś :)
  22. Musiało nastąpić coś niezwykłego, co pozwoli masom dobrze się zabawić i na chwile zapomnieć = chyba "co pozwoliłoby"? no i "na chwilę" Gwar narastał, napięcie sięgało zenitu = to dopiero początek, ale już czuję, że zwrot "napięcie sięgało zenitu" jest tu trochę niepasujące... to nie relacja telewizyjna podrzędnego meczu Były wpatrzone we prosto = we out wypraszałem pijaczyny z drzwi = za Nie wie chciałem mu odpowiadać =? Oto cala prawda = cała .............. dopiero dziś czytałam :) bardzo interesująco ujęte te wynurzenia Jacku, nie mam nic przeciw i do zarzucenia ładnie opowiedziane, barwnie, przeniesione na ciekawy grunt...
  23. konserwuję soczyste serca cierpliwie pod podłogą ulegają do akuratności z czasem po nie sięgam dla poprawy smaku deseryjnie po odsączeniu z miodu zarumieniam na świeżym maśle wszechstronnie skrapiam dziecięcymi łzami podduszam na bezwolnym ogniu opieprzam wykładam na ryżowe półmiski zielenię naturalnie popijam A Rh+ gorąco polecam najlepiej spożyć przed wczoraj
  24. oj, dla mnie też wymienione fragmenty nie bardzo... można by chyba na ten temat krócej i ciekawiej, np wdzięcznie milczysz wsłuchany w miękki mrok onieśmielony spoglądasz w taflę kawy palcami drażniąc blask świec trwamy kamiennie stale rozmawiając ciszą ........ chociaż ostatni wers nie najlepszy, no ale ja (i tylko ja!) bym ten temat tak widziała, pomysł nie jest zły z tym milczeniem, ale potrzeba go ładnie zapisać, wyraziście, a Ty go lekko rozmyłaś, takie mam uczucie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...