
natalia
Użytkownicy-
Postów
2 503 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez natalia
-
ciężar z krwi i kości = może bez "z"? Mknął w ciemności, przyciągany za pomocą jakiejś tajemniczej siły w głąb czarnej, obcej czeluści. = no ej, masło maślane, mknął w ciemność, ciągnięty siłą w głąb czarnej czeluści? Soben.. Sorben = to w końcu jak? Sorben stanął na czymś nieokreślonym...= Leszek dobrze mówi jak ulepszyć musiało się przecież wyjaśnić = co? brakuje mi np "to" Powoli z głębin wypełzła groza = a może wypełzała? To kim, do cholery jesteś!? - rzekł przestraszony Sorben = przestraszony z taką mocą się wypowiada? Konwojenci posadzili go obok nich i poszli sobie. Odczekał parę chwil = wypadałoby zaznaczyć, kto odczekał Korektor pewnym krokiem wkroczył = celowo taka zbitka kr? ugięły się, i tak giętkie = może i tak miękkie? Siedzący za biurkiem Korektorem Sumień = chyba Korektor? sześćset trzydzieści siedem tysięcy dwa = może jescze setki jakieś? bo po tych tysiącach brzydko się czyta dwa, lekko razi, może sto dwa? To bardzo żmudne zajęcia, ale przynosi fantastyczne efekty= zajęcia - przynoszą Jedyne, co osiągnął, to narobił hałasu i zwrócił na siebie uwagę. = Jedyne co zrobił, bo jeśli mowa o tym, co osiągnął to hałas i zwrócenie na siebie uwagi; nie można chyba osiągnąć robienia hałasu, co? Przykuli go pasami = przykuć to chyba jakimś łańcuchem można, moze przypięli, unierochomili? ośmielony na nowo Sorben = delikatnie informuję, że niedawno bał się "na nowo" Pęta napięły się, jak nigdy dotąd = jak nigdy od momentu gdy uwięziono w nich Sorbena? Czy w ciągu całego ich istnienia? I nikt podobnie się do Sorbena nie wyrywał? Nigdy? Och.. to takie ostateczne słowo, nijak mi tu nie pasuje.. zbierało go na wymioty = jak Basia i ja mam obiekcje, chyba jednak mu brzmi lepiej, nie, że go jest niepoprawnie, ale tak brzmi :) no bo zbiera mi się na wymioty, mu się, im się, wam się, a to go to takie skąd wzięte? ............................................................. tyle ode mnie odnośnie słów, oczywiście zaznaczam, że ja przez swoją estetykę ten tekst (jak wszystkie inne) przepuszczałam, czyli równie dobrze, wszystko może być ok :) zakończenie całkiem przyjemne, pozytywne, co warto zaznaczyć, bo ostatnio coraz tego mniej w tekstach, czytało się interesująco a wizja zaświatów kusiła opisami, wiadomo, że każdy chciałby wiedzieć, jak tam jest, więc tym fajniej, jeśli można poczytać o kimś, kto tam właśnie był :) bardzo mi się podobało, cieszę się, że sobie przeczytałam.
-
Że tak powiem, nie porwało :) Albo inaczej, bo czytało się lekko i przyjemnie, jak zwykle, tylko że..., no właśnie, co zostało? za mało.
-
Niedokończona operacja (Ib)
natalia odpowiedział(a) na Barbara_Pięta utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
to sobie pozwolę parę własnych sugestii wywalić :) Wszystko z niego spłynęło. Jak woda spuszczona w toalecie. = potrzebny przykład, jak co? Próbował pójść „na galerię”. = mój ograniczony intelekt nie znalazł odpowiednika tego sformułowania, co to znaczy iść na galerię? Ta świetna technika psychologiczna ...nie miała racji bytu.= nie powiodła się, zawiodła, nie przydała się, na nic się zdała, była bezużyteczna, ......ale to co zaproponowałaś mi nie pasuje, chyba że tą galerią mnie oświecisz :) cholernych pytań. Przecież nie robił tego po raz pierwszy, do diabła = dlaczego narrator tak to przeżywa? – dzwoniłaś = czemu dialogi z małej tutaj, a wcześniej z wielkiej? lepiej by im było równiej :) albo tak, albo tak. Taak... – rozmyślała Krystyna = myśli Krystyny i innych również przydałoby się jednolicie zapisywać, albo w cudzysłowiach, albo od myślników. rozszczebiotana ... zaszczebiotała = nie nie nie, nie tak blisko siebie Basiu utkwiła w korku=........utknęła, jak już; uktwić można gdzieś, a utknąć w czymś, jak korek :) ................... hm, nie wiem Basiu, kręcisz coraz bardziej, oby to się zaczęło w coś konkretniejszego składać :) bo póki co wciąż się gubię. -
już jestem :) nabieram sił i spokojnie biorę się do czytania, cierpliwości kochani :)
-
Kilka stron Alicji (cz. II)
natalia odpowiedział(a) na Wuren utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Alicja nadal trzyma fason :) świetnie się z nią wczoraj bawiłam, dzięki Wuren, oby tak dalej -
Wynoszę Cię Polsko
natalia odpowiedział(a) na Mroczna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ojej... jak... patriotycznie :) broń dobędziesz z pochwy? i z kim tak masz zamiar wojować? chyba trochę inaczej się teraz walczy... Na zawsze oddają Tobie serce = chyba oddaję? dzieci twoje potomkowie twoi = skoro reszta z wielkiej, to i tu by się przydało No nie przekonałaś mnie, troszkę napuszony ten wierszyk, tak jakbyś na siłę starała się pokazać, jak sobie cenisz Polskę, jako kraj. -
wampirko, a może (bo też tak kombinowałam) buteka niegazowanego Żywca - wody mineralnej. ? Leszku, jak miło zaskakiwać :) Czarna, bardzo się cieszę, że Ci się spodobała. dziękuję kochani za opinie i gorąco pozdrawiam :)
-
chaotyczna, gdyż pomyślana?! no wiesz? to co to ma być? jeszcze gdyby to był fragment i opisywałbyś w podobny sposób czyjeś myśli, to może tak. Ale jako osobny twór ja tego nie kupuję. i mimo co mi dziękujesz? mimo tego, że mi się nie podoba? A musi? Łaskę mi robisz dziekując, czy jak? moim zdaniem to wewnętrzne filozofowanie powinieneś albo obrobić, zdania uporządkować tak, żeby miały ręce i nogi, albo zostawić ten chaos dla siebie.
-
Wiersz o drewnie
natalia odpowiedział(a) na Anna Czyrska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
po co mówisz, że chciałabyś napisać wiersz? jak się chce to się pisze a nie takie dopiski wtrąca, zdecydowanie mi się nie podobają, tym bardziej, że się powtarzają, moim zdaniem również podział na wersy czasem nieuzasadniony, tzn źle mi brzmi, wolałabym ten wiersz np w takiej wersji: Kochasz ten zapach, myślisz o lasach, ucieczce z brylantowego miasta przesiąkniętego rutyną. Drewniane lalki.Wpatrzone obiecują przebudzenie z wieczności zanim pożar nie zgasi ich marzeń. Zbudować drzwi i wyjście. Aby było łóżko, koniecznie drewniane, i okno. Muszą być schody by było jakieś inne rozwiązane. Mgła przesłoniła mi oczy, słońce powiodło w stronę piasków. .............. ostatnia zwrotka nie bardzo mi się łączy z całością, czyżby owo zamglenie przyniosło potrzebę napisania wiersza o drewnie? Przedostatnia jest trochę drętwa, jesli mogę tak powiedzieć, nie wiem dlaczego mam takie odczucie, jakby nic do wiersza nie wnosiła od siebie, tylko meble... Druga, o lalkach jest piekna, bardzo mi sie podoba, najbardziej w całym wierszu :) a pierwsza może być, na wprowadzenie, zapach, las; brylantowe miasto przesiąknięte rutyną - ładne. -
jak mogłeś... czy rymy celowo mają obrócić w żart cały utwór?
-
Dzięki Czarna, przyda się w akurat :) Liso, jak wspomniałam, to zakurzone dziełko, piszę teraz już troszkę głębiej :) dzięki jednak za nadzieję w wypowiedzi na lepsze :)
-
spokojnie Aniu, oddzielam :)
-
Wchodzę do pokoju widzę pusty stół, myślę, jaki wystrój by pasował tu? Stawiam najpierw misę jakaś nędzna jest... Wsadzam w nią owoce wzbogaciła się. Lecz nie osiągnęła tego, czego chcę. Ściągam ją ze stołu, już znudziła się. Może tam postawię malutkie akwarium? Tylko świeci słońce, rybki szybko padną. Wiem! Idę do szafki sięgam szklany wazon, rozpromienię pokój świeżą garścią kwiatów :) taka zakurzona rymowanka na oderwanie od zimy, pozdrawiam czytających :)
-
Dzisiaj spał anioł...
natalia odpowiedział(a) na Lucjan Gabryjel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gabrielu, przydałoby się tę sytuację jakoś upiększyć, nadać jej jakiś konkretniejszy kierunek i chyba jednak trochę skondensować, moim zdaniem. -
Wenus zza stołu
natalia odpowiedział(a) na Sebastian_Pietrzak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tę chwilę! wielkie jak bursztyny? a Pan wie, że one tylko okazjonalnie są duże a zwykle to maleństwa w piasku? Dziwne porównanie, bo jeśli chodziło o kolor to słówko "jak" przy "wielkie" nie ma racji bytu. urwać plaster ciszy= brrrr.... okropne sformułowanie siadała na rogu stołu = a może wystarczy na stole? ten róg jakoś tak nie brzmi... nie wiem, co ma tytuł do wiersza, jak się do niego odnosi? ogólnie wiersz o ciszy pomiędzy dwojgiem ludźmi, ciekawie ujęty, ale uważam, że można by lepiej. -
no już myślałam, że mam omamy, ale jednak powtórka wiersza, czy jednak lepsza? zmieniony został tylko tytuł? (na przyszłość, mogą go zmieniać moderatorzy, wystarczy to im zgłosić) dalej przyciężkie wydają mi się te słowa, wiersz powinien, zważając na treść i tematykę, być lekki i przyjemny a taki nie jest. waga ust? klejnot nagości? pierścień nocy? zbłąkany glob? mnie nie przekonują.
-
* * * (dotknij mojość niedookreśloną...)
natalia odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wyczytałam to z wiersza i uznałam, że wypada uwypuklić, cieszę się, jeśli odnosisz podobne wrażenie :) -
Liso, świetnie :) bardzo mi się podoba Twoje opowiadane, prowadzone lekkim i przyjemnym stylem, błędów większych nie widziałam (opisując chłopaka piszesz odzianiu, chyba odzieniu?) czekam na kolejne.
-
*** [z miękkością...]
natalia odpowiedział(a) na StukPuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
najbardziej skłonna jestem ku wypowiedzi Agnes, dwie pierwsze zwrotki ani nie są ciepłe ani tym bardzie słodkie, bardziej mnie rażą niż ostatnia, która chce na siebie zwrócić uwagę, no ale sama wiersza nie zbuduje :) -
no, ja tu za bardzo poezji nie widzę, takie napisane, by właśnie zapisać cokolwiek, aby rzeczona myślodsiewnia się skończyła i dała święty spokój.
-
* * * (dotknij mojość niedookreśloną...)
natalia odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to wtedy i ja pokażę co bym poprawiła, ale to naprawdę jest przefiltrowane przez osobistą estetykę :) "niedookreślenie" stwórz mnie długodystansową zapisz długością palców rzeźbiących w chwili między elipsą a zmrużeniem oka twórz niewerbalnie dłonią i źrenicą one mogą wszystko odezwij się tylko gdy znajdziesz słowo dla mnie potrafię kochać... ..................................... -
Wiedziałam to tylko = tylko to Ale fajne buty, przerwałam swoje rozmyślania i weszłam do sklepu. = no to tak wyglądać nie może, w cudzysłów mi te fajne buty albo coś czemu zawdzięczm = czam chęć nabycia dodawała mi urody = nabycia czego? powinno to być w zdaniu mimo, że wiadomo, iż butów. nie mogą kosztować majątek. = ....majątku -No…nie wiem, bo..zabrakło mi tchu. Wzięłam. = a gdzie tu się kończy kwestia mówiona? .............. pisanie o kimś tak złośliwie.. nie powiem, początkowo wywołujące ironiczny uśmieszek, przy komentarzu nóg stało się niesmaczne i przestałam lubić bohaterkę, uważając ją za panienkę, która pozjadała rozumy i brak jej faceta. Niby pozory mylą, bo się gryzła, ale ja wiem... a czytało się nieźle, początek był bardziej obiecujący, niż ukazała reszta.
-
jest to bardzo chaotyczna i zaniedbana praca a jej temat nienajciekawiej ujęty, niemniej jednak, chyba coś z tego zrobić się da :) powodzenia. jeśli mogę coś zasugerować, to proponuję budując zdania nie gubić wątku myślowego, takie filozoficzne, poniekąd, dywagacje powinny być spójne i sensowne.
-
Czy potrafiłbyś opisać chwilę, kiedyś ta myśl się objawiła? = kiedy - ... wyjdź, proszę na zewnątrz. = a może po "proszę" jeszcze jeden przecinek? Ma na sobie długi płaszcz, szyję okutał szalikiem, na głowie nosi śmieszny kapelusz. = to "nosi" jest tu zupełnie niepotrzebne. ............... hmm....chyba muszę przetrawić, nie jest to najlżejszy kaliber, poruszasz kwestie, które są głównie na przemyślenie, czytało się dobrze, pojawienie się Łukasza było bardzo interesujące, potem tajemniczy wujek Fred... momentami głęboko się wgryzłeś, a ja to lubię, bo zwykle czerpię z tego korzyści, czasem pomagają coś lepiej zrozumieć lub pozostawiają nurtujące pytania (na które samo szukanie odpowiedzi jest w pewien sposób wzbogacające); muszę sobie raz melancholię w całości przeczytać, z pewnością ukarze mi jeszcze niejedną myśl.
-
* * * (dotknij mojość niedookreśloną...)
natalia odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
co za okropny tytuł! i jeszcze powtórzony w wierszu... buu.. a dalej nie lepiej twórz, twórz... może otwórz? ech te formy jakoś mnie zupełnie do siebie nie przekonują, twórz, rzeźb, pisz, do niewolnika mówisz? momentami pomiędzy - też jakoś zgrzyta, może chwilą pomiędzy? reszta in plus, bo i treść niezła i wiersz nei pozbawiony sensu, ale jak dla mnie potrzebuje jeszcze ogłady.