
natalia
Użytkownicy-
Postów
2 503 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez natalia
-
hm, początek wydaje mi się mocno szarpany, całość nabiera koloru irytacji jakiej udziela narrator; często bywam zirytowana, ale to nie znaczy, że zirytowanych słuchać lubię :) przez taki lekko nerwowy ton ciężko - przynajmniej mi - polubić bohatera i tekst, no ale nie ten to inny :)
-
Witku, masa błędów (otrograficznych, literówek, stylistycznych, no wszystkich :)), aż oczy bolą. Ale pomysł ciekawy, rozważania ukochanej urocze :) wystarczy podreperować formę.
-
cenne intencje na niebie
natalia odpowiedział(a) na natalia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
oczywiście, że było warto Bezecie :) myślę o szpileniu... może i nie bardzo, a te dwie wielkie literki przeszkadzają? Arku, taki okres akurat :) siedzę tu tak długo, że to normalne a wynika ostatnio z braku czasu; cieszę się bardzo, że Ci się podoba, jak parę moich ostatnich wierszy :) Agato, uśmiechy ślę i dzięki za "nieprzegadanie", bo jak zwykle o to w wierszach boję się najbardziej. -
Ostatnia minuta samobójcy
natalia odpowiedział(a) na Nikodem_Ópatowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
głaska? a może głaszcze? pierwszy wers celowo taki masłomaślany? reszta ciekawie ujęta, zwięźle, choć czasowników masa w takim maleństwie :) -
motyl przecina?! ojej....to niemal boli, reszta do przeżycia, choć bluszcze samotności trącają infantylnością, jednak trochę pracy i będzie lepiej :)
-
cenne intencje na niebie
natalia odpowiedział(a) na natalia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
poniżej trzydziestki nie schodzi prócz inteligentnych przypadków kręcąc szyją na brak zdecydowania zawiesza wzrok nieprzewidywalnie krocząc myślami tuż przy tobie dreszcze są skutkiem ubocznym jadowicie przyszpili z racji humoru bądź ugłaszcze wyszukaną pieszczotą wszystko względne ona - ty - odcień nieba ceni aseptyczne intencje lecz zbędnym pytaniom potakuje wbrew logice woli byś sam dociekł prawionej bzdury -
przeglądając fotografie miłosne
natalia odpowiedział(a) na Agnes utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
tylko to wydaje się prawdziwe ale papier nadal błyszczy = czy to na pewno ma tak być? to "ale" mi nie pasuje, po "tylko" jakoś nie współgrają. nie wiem, czytam kilka razy i wyraźnie tam mi się coś zacina. zmysł błogiej rzeczywistości = takie trochę... może znajdziesz lepsze słowa? kurczę się w wykrzywionym negatywie = hm, jeszcze się nie przekonałam do "wykrzywionego", ale może to kwesta czasu :) -
było pięknie :)
-
Dokładnie. Tylko kolejność bym odwróciła jako rodowita gdańszczanka kochająca swe miasto :) w Toruniu i Krakowie nie byłam za długo, ale to czarujace miasta. Dodatkowo z Krakowem powiązana jestem przez dziadka, który tam się urodził i spędził dzieciństwo. Każde z tych miast posiada przyjazną duszę tworząc idealną przestrzeń dla stworzeń artystyczno-empatycznych :)
-
jak mówiłam, uwielbiam od pierwszego spojrzenia :) złota myśl...
-
Adaś, no wyśmiewać się z uczuć czyichś nie powinno :) ale... Panie inco, toż to zupełna pomyłka. patrzelismy sobie prosto w oczy?! pomijam brak polskich znaków, no ale dbałość o tekst, o wyznanie miłosne! powinna być zachowana... czułabym się lekko urażona czytając coś takiego. ...ale ja tego nie wiem.......ale swiat = nieładne powtórzenie całość trochę przyziemnie opisana, proste słownictwo potrafi oczarować, gdy jest starannie ułożone, tu zdecydowanie tego zabrakło.
-
szanse małe, ale są! trzymam kciuki Kometo za to byś się jednak zjawiła :)
-
telefoniczny erotyk
natalia odpowiedział(a) na Agnes utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
bardzo dobrze, jedynie początkowe wersy słabiej mnie przekonują do siebie, dalej jest przyjemniej :) osobiście wyrzuciłabym muskularne myśli, bo zbyt mi się gryzą z linią męskich ramion, śladem, gdyż po podążaniu wydaje się małą zbędnością i zbytnim dookreślaniem lub zostawić śladem a wykreslić podążam - to już jak uważasz (właściwie ów ślad - czy tez podążąnie- dla dodania pikanterii owemu telefonicznemu erotykowi skonkretyzowałabym np wzbogacając przymiotnikiem "spiralny" - rzecz jasna od kabelka :)), a przed namiętnością, oraz zastanowiłabym się jeszcze, czy uwypuklanie wyrazu zajęty jest konieczne, czytelnicy to na ogół bystre stworzenia :) i tak, wiersz wyglądałby następująco: tańcząc na lini(e) męskich ramion spiralnie podążąm do pępka bez ust(anku) kuszenie jest efektem ubocznym namiętność wystarcza sama sobie jak papierowa lalka przełamuję talię jestem zajęty zostaw wiadomość po usłyszeniu sygnału -
z braku czasu wczoraj wydrukowałam a dziś na spokojnie oceniałam, tzn czytałam :) bardzo dobrze się czyta, parę zdań i już się tam jest, porządny klimatolog z Ciebie :) a kilka, wg mnie, mankamentów to: Młody wypił (...). Był tonik, była Pepsi. W mig przyrządził (..)= to zdanie rozdzielające zbyt oddala myśli czytelnika od Młodego w skutek czego (z początku) pojęcia nie ma kto tu co przyrządza, radziłabym powtórzyć imię lub coś z tym zdaniem zrobić. zapytaj, czy ci pożyczę i przestać pierdolić = przestań - Ok, może i wyzwala, ale po to to komu = po co to komu
-
świetnie :) z miłą chęcią się zjawię.
-
Trooping The Colour - Parada urodzinowa angielskiej królowej
natalia odpowiedział(a) na asher utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
rozumiem, to przepięknie grzejące słońce doskwierało... :) -
Trooping The Colour - Parada urodzinowa angielskiej królowej
natalia odpowiedział(a) na asher utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
ja też chcę, ja też! (oglądałam fragment uroczystości w telewizji, ale Cię nie dostrzegłam :) -
Gabi, nie można czytać nie pokolei!
-
Zosiu, trochę to nużące, a zważywszy na gabaryty owego tekstu, jest to niemal grzech. Sporo błędów; ta niedbałość (podkreślam, w tak krótkim tekście!) jest mało przyjemna w odbiorze. W pewnym momencie czytania wydawało mi się, że rozumiem o co chodzi i wiem co chcesz przekazać, jakie emocje, ale potem je zamazałaś, wlałaś inne, zupełny kogel-mogel (którego nie lubię).
-
Krystian uwielbiał go karmić i patrzeć wyrzuty sumienia chudego „przecinka”, że tyle potrafi w siebie włożyć = czegoś mi tu brak, może "na" wyrzuty sumienia? jak to zwykł określać jeden jego terapeutów= jeden z jego ----------- wyciszający fragment.
-
haaa! czytałam ostatnie zlecenie część I a prologu nie zauważyłam :) brawa dla mnie! ... nie no przegapić taki tekst... ja nie lubię przesładzać, ale porównania masz po prostu rewelacyjne, Twoje opisy są tak plastyczne dla oczu, a do tego miękko poskładane i płynące lekko dla ucha, że czasem się zatrzymuję tylko po to, by się tym komfortem odbioru nacieszyć :)
-
wybacz, stare nawyki, już nie będę.
-
Nie, do cholery! Nie ma mowy! = piękne! w takim razie literówki sobie darujemy, no a spoufalanie się? oczywiście, że jest dobre, jeśli odpowiedni jest bohater :) tzn taki, żeby czytelnik go polubił, na ogół nie lubimy jak niemili ludzie się do nas zbyt przylepiają, prawda? co do tekstu, hmm, ciekawie :)
-
alarmował ja wściekłym ujadaniem =ją? plując wyciekającą śliną = hm, nie wiem, czy to dookreślenie śliny jest potrzebne, bo niby jaką inną śliną miałby pluć? można np dopisać jej strukturę, no barwę, czy coś, ale wyciekająca wydaje mi się zbędnością jak mi sie udało przetrwać = się procedury udowadniania zasadności użycia broni ciągnęły się nieraz miesiącami= wydaje mi się, że lepiej by pasowało "ciągnęłyby się miesiącami", chyba że wcześniej już to robił nie miał duszy, ja miałem jej zbyt wiele = zbyt wiele duszy? no ej, można tak? tłumek wariatów i włóczęgów= osobiście boli mnie ta forma, wolę włóczęg, ale chyba obie formy są poprawne Usmiechnąłem się ciepło =Uś :) słońce zasnęło na wieki w ciasnym śpiworze chmur. = bajeczne :) Nie przyszedłem pana bić? = a czemu pytająco? za pogawędkę za kobietą = z kobietą żeby tylko nie dac wrócić przykrym wspomnieniom= dać Zło się nami odżywia i mu żremy je jak karmę= chyba "my" a nie "mu"? Żydem, Arabem, Żółtkiem, czy Nordykiem = a wiesz, że to nieładnie? napisałbyś Chińczykiem, czy Wietnamczykiem... popaprańcy i nieswiadomi = ś Jechałeś po pianemu =pijanemu jakbym om opowiedział = im? choć serce tłukło mu mi w żebra= chyba bez mu? Usmiechnął się złośliwie =ś - Wysiedlili wszystkich ze Sycylii = z Sycylii .......................................... ale to drobnostki, przejdźmy do konkretów :) wiesz, nie zapowiadało to się fajnie, szczerze, kilka razy miałam zaniechać dalszego czytania, ale sobie myślę..." Nie no, Ashera niedoczytać? coś tu przecież musi być, a jak nie to mu o tym powiem" :) no i być może wpływ też na odbiór miało moje rozbicie - musiałam coś jeszcze załatwić i na przemian czytałam i pisałam :) aż wreszcie doszłam do Nadii, Grace, Apo i ujawnianiu się ciekawszych elementów składowych detektywa, no i intrygujący zakręt na koniec, z niezgadzającymi się numerkami, z pewnością kuszący do części kolejnej :) chyba tyle, najważniejsze to polubić bohatera, wtedy łatwiej i przyjemniej się czyta; nie było łatwo, ale już go lubię :)
-
Ona trzy kroki za nim Do XI rzędu = albo brak kropki, albo caps niepotrzebny zdecydowanie temat trafiony, ale te zdania mnie męczyły, jakoś nie lubię tak, ale to kwestia osobistych upodobań :) całość ciekawie spisana, forma z pewnością orginalna, zakończenie dobre.