Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Maciej_Satkiewicz

Użytkownicy
  • Postów

    797
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maciej_Satkiewicz

  1. Wiersz nie domaga się dopisków, wystarcza mu, jaki jest, drgnięcie powieki.. ;
  2. Teraz oddychasz świadomie, Lecter.. Próbuj dalej.
  3. zmieniłem jedną literkę i twój komentarz wziął szlag M.S
  4. wiersz to zapis dajmy na to - rojeń odnajdujecie je w innym środku w przeciwnym wypadku nie odnajdzie się taki zapis
  5. wiersz to zapis dajmy na to - rojeń odnajdujecie je w innym środku w przeciwnym wypadku nie odnajdzie się taki zapis
  6. ciała to słowa które przechodzą między ciszą szczególna rozmowa albo ciała to my którzy wyszliśmy spełnić życie ważne że nie wiadomo
  7. Dziękuję za odwiedziny, ptaki to miłe stworzonka i chyba żaden wiersz nie jest niewart przeczytania, wiersze są za krótkie i zbyt "od serca" ;) pozdrawiam
  8. 1. Brak alternatywy uniemożliwia miłość? 2. Możesz założyć, że jej nie kochał i napisać nowy wiersz. 3. To taka metafora (Adam i Ewa). to nie miał być dowód na istnienie żadnego boga. :) pzdr.
  9. Adam kochał Ewę dlatego przyjął od niej jabłko odtąd także uwierzył że urodziła ich ziemia ustanowiła nowe prawa wydała kwiaty i pszczoły nie mając usprawiedliwienia dla nagich pragnień w lusterkach wody w makijażu wiosny łamie światło w surogat ekscytacji to postać fizjologiczna z natury dwoista jak niewierne źródło nieodłączna od niej jabłoń Bóg przysłał ptaki
  10. Adam kochał Ewę dlatego przyjął od niej jabłko odtąd także uwierzył że urodziła ich ziemia ustanowiła nowe prawa wydała kwiaty i pszczoły nie mając usprawiedliwienia dla nagich pragnień w lusterkach wody w makijażu wiosny łamie światło w surogat ekscytacji to postać fizjologiczna z natury dwoista jak niewierne źródło nieodłączna od niej jabłoń Bóg przysłał ptaki
  11. dzisiaj bój jest bardziej abstrakcyjny nieustający terror próżni święta dwuznaczności chroń nas od przedwczesnej syntezy prawdy naucz nas milczeć o czasie odwiedź nasze miasta i teatry daj nam wolność wyboru przestrzeni swobodę istnienia
  12. Uśmiecham się na tę myśl, dzięki ;
  13. na pierwszy rzut oka to kretyn któremu wydaje się że coś widzi później jednak akomodacja cyzeluje i wychodzi że ładnie to napisał tylko po cholerę ta puenta
  14. Po co mi Prawda czy to nie jest choroba ta podróż cóż to mój sposób na życie więc pytam gdzie mogę się mylić w którym miejscu coś przeoczyłem wszystkie znane mi rzeczy biorę z naoczności pamiętam sekwencje i dopowiadam sobie kubek tak powstaje prawda czyli zgodność z koncepcją i tu mam dwie drogi o święta dwuznaczności obiektywizacja pojęć względna metaforyzacja czyli lekcja anatomii powrót do raju lub chaos bezimienna czasowość zaplata się w cykle i powstają względnie stałe związki słowa to mrzonka choć praktyczna czy do czegoś dążę albo psychologia nadorganizacja potrzeb nadinterpretacja światła nie znam sensu własnej odpowiedzi bo nie wiem kto pyta czasem chciałbym się poddać i zaufać oznakom czasu lub znakom objawienia ale najpewniej nigdy nie uwierzę w jedno toczyć bój z terrorem próżni z drugiej strony światło odbiera rzeczom prawdę i nie można wierzyć w drzewa w autentyczność skóry bo wszystko jest symbolem a więc trzeba mówić: człowiek tu kończą się granice tu wskazuje psychologia i Pismo komunia teorii ekstaza zjednoczenia
  15. To nie baśń to legenda którą rozpinasz w pokoju rzeczy i myśli więc łapię ją w słowa jak w pocałunki by słyszeć więcej masz na sobie krople to woda powraca w skupieniu stoisz przed lustrem utkałaś z niego bramę przez biodra dotyku napływa piosenka otwierasz powieki to niby skrzydła tak rośnie przypływ brzemię zobaczenia i nie wiem już jakich czarów użyłaś jak zaplotłaś pamięć z metafor i pieśni bo przecież w tańcu jesteśmy razem jak w baśni... Znasz dobrze tę niepewność-matkę substancję czasu On także jest wierny gdy ustają języki i gaśnie światło...
  16. To nie baśń to legenda którą rozpinasz w pokoju rzeczy i myśli więc łapię ją w słowa jak w pocałunki by słyszeć więcej masz na sobie krople to woda powraca w skupieniu stoisz przed lustrem utkałaś z niego bramę przez biodra dotyku napływa piosenka otwierasz powieki to niby skrzydła tak rośnie przypływ brzemię zobaczenia i nie wiem już jakich czarów użyłaś jak zaplotłaś pamięć z metafor i pieśni bo przecież w tańcu jesteśmy razem jak w baśni... Znasz dobrze tę niepewność-matkę substancję czasu On także jest wierny gdy ustają języki i gaśnie światło...
  17. niewolnicza mentalność - poszukiwanie sensu któremu można by się poddać stanu rzeczy i treści któremu można by oddać cześć może trzeba po prostu docenić wszystko co oczywiste w obliczu zachować ton
  18. trzeba znowu odkryć jedność wspólny mianownik wszystkiego głupota i posiadanie poglądów są nienowoczesne filozofia sprowadza się do negacji to są bzdury bo ktoś już o tym pisał trzeba iść do przodu nie ma przyszłości przeszłość jest wątpliwa a koniec bliski
  19. tuż za granicą praktyki życia codziennego kryje się szaleństwo zwane sztuką filozofią religią ale nie ma jednego lądu są małe wysepki a raczej dryfujące po zmiennych kursach paczki w każdej jest model do posklejania składa się części i jest prawda można sobie na nią popatrzeć raz są to próby połączenia próżni z ruchem ręką przyjazdem tramwaju trzęsieniem ziemi w Ameryce Południowej w innych cierpliwie zapisujemy księgi wysyłamy kartki wymieniamy spojrzenia a słońce wschodzi i zachodzi w pozostałych są strzałki próbujące odgadnąć zachowanie wody bo wszystkie paczki to śmieci które pochłonie nieobliczalny ocean
  20. tuż za granicą praktyki życia codziennego kryje się szaleństwo zwane sztuką filozofią religią ale nie ma jednego lądu są małe wysepki a raczej dryfujące po zmiennych kursach paczki w każdej jest model do posklejania składa się części i jest prawda można sobie na nią popatrzeć raz są to próby połączenia próżni z ruchem ręką przyjazdem tramwaju trzęsieniem ziemi w Ameryce Południowej w innych cierpliwie zapisujemy księgi wysyłamy kartki wymieniamy spojrzenia a słońce wschodzi i zachodzi w pozostałych są strzałki próbujące odgadnąć zachowanie wody bo wszystkie paczki to śmieci które pochłonie nieobliczalny ocean
  21. tuż za granicą praktyki życia codziennego kryje się szaleństwo zwane sztuką filozofią religią chciałbym się przyjrzeć temu pograniczu tam jest największy ruch to stamtąd pochodzą paczki z prawdą które krążą po zmiennych kursach w środku są modele do posklejania zazwyczaj bardzo duże skleja się części i jest wielka prawda można ją postawić na stole niektórzy przynoszą pudełka ze strzałkami wieszają je w różnych miejscach czasem strzałki się rozsypują i trzeba je ułożyć z powrotem to są próby połączenia próżni z ruchem ręką przyjazdem tramwaju trzęsieniem ziemi w Ameryce Południowej raz na jakiś czas coś z tego wynika tworzymy nowe słowa nurkujemy w sieciach implikacji ... itd
  22. Niektórzy twierdzą, że bije z tego psychoza. Ja zwracam uwagę na niesłychaną cierpliwość podmiotu lirycznego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...