Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszek

Użytkownicy
  • Postów

    1 933
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Leszek

  1. Leszek

    Potęga miłości

    Jacku zbieżność tego wiersza z Twoja opinią na Z-tce jest całkowicie przypadkowa. Od najmłodszych lat zaczytywałem sie w literaturze science fiction i pozostało mi to do dzisiaj. Tematy dla nas absurdalnych sposobów myślenia i spełniania w uczuciach przyjmowały w tej literaturze naprawdę bardzo barwne odcienie. Temat celowo przerysowałem, a chodził mi po głowie już od dawna. Co do rymów to masz rację, że trudno rymować dokładnie aby nie otrzeć się o Częstochowę, jednak wydaje mi się, że asonans, który bardzo lubię, jest jakimś złotym środkiem pomiedzy wierszem rymowanym a białym . Pozdrawiam serdecznie życząc niekończącej się weny i zdrowia w 2006 roku. Leszek :)
  2. i po co?- jeśli daje Ci on niebywałą sposobność weryfikacji punktu odniesienia, raczej podziękować mu trzeba niż umbra dalej pyta,(bo nie zna się na malarstwie Pawła.P) : - co w nich pięknego? (prócz ceny) [quote=]Pozdrawiam :) Nie sugeruje a nakazuje, natomiast co do podziękowań, to mogłyby być, gdyby uwagi były merytoryczne. Co do Picassa to kwestia gustu a nie ceny, mi akurat jego wcześniejsze dzieła podobają się i wcale nie dlatego, że są drogie. Pozdrawiam Leszek :)
  3. Leszek

    Potęga miłości

    Lucyfer'io i Lidko jesteście wspaniałe. Pozdrawiam Was noworocznie życząc samych uśmiechniętych dni w tym nowym 2006 roku. Pozdrawiam Leszek :)
  4. Obiecuję, że przynajmniej się postaram, jeśli czas pozwoli. Pozdrawiam noworocznie życząc pomyślności w zamierzeniach i dużo zdrowia bo to jest najważniejsze. Leszek :)
  5. Jako i wielu na tym portalu szukam stale czegoś nowego. Espeno dla Ciebie szczególnie spełnienia wszystkich marzeń. Pozdrawiam noworocznie i życzę samych uśmiechów w 2006 roku Leszek. :)
  6. Ależ ja wierzę, jako miłośnik science fikcion w to, że istnieją inne zamieszkałe światy. Pozdrawiam noworocznie, życząc samych szczęśliwości w tym nowym roku Tobie Jacku i Twoim bliskim. Pozdrawiam Leszek :)
  7. Umbra jesteś wspaniały. Serdeczności w AD 2006 r. Pozdrawiam Leszek :)
  8. Leszek

    Potęga miłości

    Bezkształtna masa czasami myśląca na pograniczu gwiazd Alfa Centauri, w dziwnej euforii zaczynała pląsać, nie wiedząc czemu mogła wreszcie krauczyć. W telepatycznej podróży niedawno, dziwnym przypadkiem błękitnej planecie mogła zawdzięczać miłosną przypadłość i stan podobny do delirium tremens. Jakieś ruchliwce trzymają w uwięzi jedyne życie godne w tamtym świecie. Uczucia biegną torem jakże krętym, szybciej od światła pokonują przestrzeń. Rozmiłowana materia się stała czystym spełnieniem, nie potrafiąc ukryć zadowolenia kiedy weszła w sagan, najmilszej sercu gotowanej zupy.
  9. gdzieś z galaktyki docierając światło jest nieświadome sierocej niedoli tam gdzie wędrówkę rozpoczęło własną wybuch pyłami roni mrugają gwiazdy czasami ich cząstka barwnie rozświetli ponaznacza kreską skrywane prośby u patrzących trąca błyski ciemności czeszą sięgam myślami przemierzam parseki szukając śladów jakiegoś istnienia pustka kosmosu mimowolnie peszy ślad intelektu żegna
  10. Nie po raz pierwszy wchodząc pod moje wiersze, jak ta kura na grzędzie gdaczesz, że to mój kurnik płosząc wszystkich innych niemerytorycznymi niewybrednymi uwagami. Jak zdążyłem zauważyć taką manierę przybrałeś nie tylko wobec mnie. Może Twoją inwersyjną fobię da się leczyć, bo ja nie znalazłem zakazu stosowania tego środka wyrazu. Już kiedyś prosiłem Ciebie, o przepraszam PANA, boś PAN wrażliwy na punkcie kwestii tykania. Jest to też dziwaczne bo bedąc w wielu gremiach ogarniętych jedną pasją, jest mówienie sobie po imieniu raczej naturalne, a manifestowanie tego, że chcemy być z całym światem na PAN PANI wydaje mi się cokolwiek dziwaczne. Co do Nieporadnych prób zlepienia tekstu w wersy, to może powie PAN co miał na myśli. Czy może struktury sonetu tu nie ma, może rymy nie takie, może średniówka nie w tym miejscu, czy sylabiczność szwankuje? Może nie zachowałem podziału na część opisową i refleksyjną. Jeśli nie, to o co chodzi PANie geniuszu polskiej poezji? Mimo wszystko pozdrawiam Leszek Daniel spytał : " w imię czego?", Umbra pyta : " dlaczego?" Daniel osądził (jak umiał), bo Leszek chciał osądu- więc umbra pyta: "dlaczego Leszek dzibie Daniela miast tekstu "wiersza" bronić? A temat textu- wart zatrzymania na na synapsach, jak w każdym okresie przejściowym, ale żeby od łożyska od razu poezją go lżyć. ps. a o malarstwo jeszcze trącę, będąc oblatywaczem pędzla, umbra pyta: " kiedy Pikaso namalował coś pięknego, bo umbra nie widziała )"w moim postrzeganiu piękna"(wszak nie o ładność chyba mu szło) ps.2 a skąd wyśta te barykady wzieli, ci - co stajecie po czyjejś stronie, przeciw komu stajecie. na nie- przeciw sobie?( umbra pyta?) Umbra zasadne są Twoje pytania. Podam Tobie odrobinę historii. Daniel Piaszczyk wpadając co jakiś czas pod moje wiersze, nakazuje mi wynieść się z "Z-tki". Ocenia moje wiersze bardzo często niemerytorycznie i w niewybredny sposób, a pytany o szczegóły nie odpowiada, stąd moja irytacja. Co do Picassa, to historia malarstwa zna jego bardziej realistyczne prace np: Portret Gertrudy Stein, Stary żyd czy inne jego autoportrety. Co do barykad to jeśli dobrze rozumiem przedmówców, to albo zgadzają się ze mną, że we współczesnym malarstwie niewiele jest artyzmu, albo znając się na malarstwie, doceniają jego awangardowość, albo nie znając się przytakują, że jest piękne nie chcąc ujść za ignorantów. Pozdrawiam Leszek :)
  11. może to po prostu nie mój rytm, i nie żebym się czepiał, ale piękno w tym jarmarczne jakieś jest , a może " zbyt mnie zajęło to jakżeś Ty go poskładał :) z wyrazami szacunku dla Autora i niepojęciem dla twora :) umbra Witaj umbra może bardziej czytelna stanie się treść, jeśli przybliżę Tobie postać Szeherezady. Księga tysiąca i jednej nocy jest to zbiór bajek opowiadanych przez starszą córkę wezyra Szeherezadę królowi Szachrijarowi w kolejne spędzone wspólnie noce. Po straceniu niewiernej żony zwyczajem króla Szachrijara stało się pozbawianie dziewictwa każdej nocy kolejnej nietkniętej dziewczyny, którą polecał następnie zabić o świcie. Gdy wezyr nie znalazł już na dworze następnej dziewczyny, pozostały mu jedynie jego dwie córki: starsza Szeherezada i młodsza Dunjazada. Gdy Szeherezada zobaczyła posmutniałe oblicze ojca, wymusiła na nim po poznaniu prawdy, aby wydał ją za króla. Szeherezada wydała polecenie swojej młodszej siostrze mówiąc: „Gdy tylko przybędę do króla, zaraz po ciebie poślę. Kiedy przyjdziesz do mnie i zobaczysz, że król zaspokoił już ze mną swe żądze, mów tak: Wtedy ja opowiem jakąś opowieść i jeśli Allach pozwoli, będzie to dla nas ocaleniem.” Gdy świt ich zastawał, to Szeherezada przerywała opowiadanie, które kontynuowała następnej nocy unikając tragicznego losu poprzedniczek. Polecam 9 tomowe wydanie pod redakcja Tadeusza Lewickiego lub jednotomową skróconą wersję. Co do tego jak to poskładałem, to: czytając balladę litewską Mickiewicza "Trzech budrysów" zaciekawiła mnie jej składnia. Okazała się, że napisana jest tzw. strofą mickiewiczowską, czyli 4-wersową strofą w której pierwszy i trzeci wers zbudowane są z dwóch 7-zgłoskowych odcinków powiązanych wewnętrznie rymem średniówkowym. Wersy drugi i czwarty mają postać 10-zgłoskowców i powiązane są rymem końcowym. U Mickiewicza we wspomnianej balladzie występują jedynie stopy, czyli rytmicznie powtarzające się cząstki, trzysylabowe z akcentem na trzeciej sylabie o nazwie anapest. W mojej balladzie zastosowałem stopy: trzysylabowe z akcentem na pierwszej sylabie - daktyl i dwusylabowe z akcentem na pierwszej sylabie - trochej. Pozdrawiam serdecznie Leszek :)
  12. Alu skromnisiu mam nadzieję, że nie tylko składnia strofy mickiewiczowskiej jest w tym wierszu. Pozdrawiam Leszek :)
  13. Jakże mi miło Lucyfer'io, dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam Leszek :)
  14. Espeno ojejciu, to teraz tym bardziej muszę się pilnować, żeby nie rumienić się przed Tobą. Pozdrawiam Leszek :)
  15. Agatko i ja wracam do wielotomowego wydania Księgi tysiąca i jednej nocy, wypełnionego wspaniałymi opowieściami i poezją. Jeśli ta moja próba przybliżenia tematu spodobała się Tobie, to tym bardziej jest mi miło. Pozdrawiam Leszek :)
  16. Szeherezady słowa treść tej ballady odda, bajki z tysiąca i jednej nocy. Piękno urzekło króla, barwnej powieści struga blask majestatu monarchy mroczy. Córka wezyra snuje pieśń, co ubarwia głuszę, tracąc dziewictwo wywalczy życie. Siostra jej Dunjazada chętnie w tym dopomaga, treści zbawiennych zapytań słyszę. Wizją następnej części władcę krainy nęci, wprawia w bezczynność dworskiego kata. Brzaskiem spowite chwile spaja namiętność silnie, pocałunkami kochanków zrasza. Kur o świtaniu pieje, dziewczę utwierdza w wierze, wieczór przybliży przeżycia szansę. Natchnie magiczną mocą, da się nacieszyć oczom łuny świetlistej jaskrawym blaskiem.
  17. Nie po raz pierwszy wchodząc pod moje wiersze, jak ta kura na grzędzie gdaczesz, że to mój kurnik płosząc wszystkich innych niemerytorycznymi niewybrednymi uwagami. Jak zdążyłem zauważyć taką manierę przybrałeś nie tylko wobec mnie. Może Twoją inwersyjną fobię da się leczyć, bo ja nie znalazłem zakazu stosowania tego środka wyrazu. Już kiedyś prosiłem Ciebie, o przepraszam PANA, boś PAN wrażliwy na punkcie kwestii tykania. Jest to też dziwaczne bo bedąc w wielu gremiach ogarniętych jedną pasją, jest mówienie sobie po imieniu raczej naturalne, a manifestowanie tego, że chcemy być z całym światem na PAN PANI wydaje mi się cokolwiek dziwaczne. Co do Nieporadnych prób zlepienia tekstu w wersy, to może powie PAN co miał na myśli. Czy może struktury sonetu tu nie ma, może rymy nie takie, może średniówka nie w tym miejscu, czy sylabiczność szwankuje? Może nie zachowałem podziału na część opisową i refleksyjną. Jeśli nie, to o co chodzi PANie geniuszu polskiej poezji? Mimo wszystko pozdrawiam Leszek
  18. Masz rację Sokratex'ie co do wielu kwestii. W wierszu raczej chodziło mi o obrazy, rzeźby nowoczesne, których sporo ostatnio widziałem, nawet tych najbardziej uznanych współczesnych artystów polskich. Niestety nie mieściły się w moim postrzeganiu piękna. W pierwszej zwrotce uściśliłem, że chodzi o obrazy i zlikwidowałem jedno powtórzenie. Co do budowli to masz rację i będąc pilotem szybowcowym i samolotowym bardzo często wyłuskuję wzrokiem perły architektury również współczesnej. Co do artystycznych tworów typu: parę kropek na białym tle, czy innych maźnięć do których dorabia się ideologię, bo o nich piszę, to zdania przynajmniej ja nie zmienię i dla mnie bedą to bohomazy. Co do poezji, to nie mam nic przeciwko nowym trendom, ale mam sporo przeciw zdaniu, że tylko biała poezja jest tym co dobre i piękne a reszta to nic nie warty chłam. Niestety takie wypowiedzi na różnych forach się przewijają i z politowaniem wypowiadane są słowa nawracajace na nową wiarę. Można i nawet trzeba poszukiwać nowego, ale nie można szerzyć pogladów, że tylko nowe ma rację. Niech dzieła bronią się same, niech czas nałoży im aureolę, lub jeśli została tam nałożona przez twórcę samowolnie, a nie wytrzymała presji czasu, to niech z hukiem zleci, albo co lepsze, to niech odejdzie w zapomnienie. Pozdrawiam Leszek
  19. Dziękuję Espeno ostatnio odwiedzałem sporo galerii i niestety wychodziłem stamtąd zdegustowany. Pozdrawiam Leszek :)
  20. Witku tak myśli wielu, ale współcześni klakierzy gloryfikując kicz, wpierają nam, że jeszcze nie dorosliśmy do tego, żeby geniusz zrozumieć. Pozdrawiam Leszek :)
  21. Odwiedzając gmaszyska patyną omszałe, na kunsztownych obrazach wyczuwając dłonie średniowiecznych artystów, to nietaktu kontekst jawi się we współczesnych bohomazach raczej. Pełen wewnętrznej pychy przerost dumy własnej widzę uwięzły w ramach, w treści nieudolnej. Naigrywanie tylko, miast oświaty płomień słyszę w tandetnych dźwiękach obłudnych przyklaśnięć. Jak inaczej oglądam Picassa obrazy, który zdziwić potrafił wiernością przekazu, nim z nowymi trendami ścierać się odważył. Pomimo posiadania przychylności rastrów, nie wyczuwam artyzmu w twórcach nowej daty. Nie obronią się wnętrza przed naporem czasu.
  22. Dziękuję Sokratex'ie za obszerne wyjaśnienia i oczywiście za nauki. Pozdrawiam serdecznie Leszek :)
  23. Dziękuję Sokratex'ie za obszerne wyjaśnienia i oczywiście za nauki. Pozdrawiam serdecznie Leszek :)
  24. Sam negujesz Kalsyków, niemiłosiernie okaleczając to co zostało już powiedziane w piękny sposób a nic nie dodając do tego od siebie, człowieka z XXI wieku. Jeśli uważasz się za klasyka, to musisz szczególnie wysoko podnieść poprzeczkę swoich ambicji i nie mieć pretensji jeśli komuś znającego Staffa, Rimbauda, Baudelaire`a Twoje wiersze nie przypadają do gustu bo widzi w nich tylko nieudolną wtórność tematów i formy Tamtych. "Ty postępujesz właśnie w ten sposób, że negujesz w niewybredny sposób tych co piszą klasycznie." Uważasz, że tylko Tobie dana jest jakaś łaska i dlatego uważasz autora piszącego w innym stylu za niegodnego nazywania się Poetą? Niby sam nie potrafiłby pisać klasycznie, patetycznie więc atakuje tych Natchnionych, wzdychających do własnego cienia? Ja na przykład potrafię pisać jakkolwiek: * . * . * . * . * . * Umarła gwiazda, het, w łożnicy gwiezdnej I martwą była nim nasz świat stworzono. Na lód zastygły w jej źrenicy srebrnej: Przysięgam kochać Cię, ma przyszła żono Wieczniej i jaśniej. Przysięgam na pamięć Istnień minionych, których była słońcem: Nigdy nie zmienię się jak ona w kamień I usta zawsze mieć będę gorące! A jeśli kłamię, jeśli słowa lecą Od wygasłego lub zmiennego serca - To cieniem jestem tej gwiazdy daleko Co w nasze oczy nocami się wwierca. Lecz patrz: ucieka świtem gwiazda płocha A ja zostaję i kocham cię. Kocham! * . * . * . * . * . * Wszystko się kiedyś kończy, lecz nie to jest straszne: Tak trzeba - skruszyć suszki pod świeże kobierce I goryczą użyźnić przełamane serce - Najgorsze jest, że nie wiesz, kiedy miłość gaśnie! Kiedy ten dzień ostatni? Ta ostatnia chwila? Przecież ranek jak co dzień ze snu cię budzi, Jak zwykle wiatr oddycha i słońce się trudzi - Wszystko takie same w tej chwili, gdy przemija. Lecz nagle patrzysz? Właśnie odeszła daleko: Miliony kilometrów! Na granice wzroku! Po niebie nocnym płynie rozgwieżdżoną rzeką. I nawet nie zdążyłeś zapamiętać oczu. Ostatniego spojrzenia schować pod powieką. Po raz ostatni wchłonąć zapachu jej włosów. * . * . * . * . * . * Z wulkanicznej donicy, pod powietrza sufit Na świat pnie się roślina Niezgłębionej Toni, W liściach srebrzą się grzywy słonych, morskich koni, Uderzają kopyta rytmicznie o tufit. Zamiast iskier spod kopyt lecą perły koniom I spadają na rafy niesione prądami, Gdzie wychudłe płastugi łapią je ustami I unoszą ku światłu i człowieczym dłoniom... Znowu śniłam, że jestem poławiaczką pereł A pode mną rozkwitał tufitowy żonkil, Pochwyciłam go w swoje umęczone ręce I szczęśliwa płynęłam ku niebu i słońcu... Świt. Zbudzona na wodno-powietrznej granicy Chowam ręce za siebie - macki ośmiornicy. Brawo, brawo, brawo autoreklama znakomita. Przyjrzyjmy się tym wiekopomnym dziełom: Ad. 1: Treść bardzo ładnie skomponowana, ale czyż nie na tym portalu słowa "kocham cię" są na indeksie, a zwłaszcza banalnie powtarzane. Gwiezdnej-srebrnej czyż nie jest klasycznym rymem gramatycznym? Chyba poza tym zbyt nachalny patos wyziera z tego wiersza, ale wybacz może się nie znam i jest to klasyczny przykład kali-kalemu. Ad. 2 i 3: Zgrabne sonety pisane 13-tką, o wyszukanej treści, lecz i tu rymy psuja cały utwór odciągając od pięknych treści: budzi-trudzi, prądami-ustami, koniom-dłoniom, to typowe banalne rymy gramatyczne, natomiast serce-kobierce w opracowaniach o rymach częstochowskich jest przykładem bardzo często przytaczanym. Nie będę więcej polemizować z mistrzem, gdyż ciągle się uczę o ile czas na to pozwala. Nie bedę tak jak Ty licytować się co zrobiłem lepiej, ale poczytaj moje wiersze, może i w nich znajdziesz coś, czego nie zaopiniujesz jednym stwierdzeniem "straszne". Życząc w te święta Tobie literackiego nobla, gratuluje talentu i ślę serdeczności. Leszek
  25. Mylisz się - właśnie tacy jak Ty dążą, to znaczy nie dążą do niczego powielając na okrągło to samo. Gdybyś powyższe słowa napisał 300 lat temu - owymi niezrozumiałymi głupcami z Twojego przykładu byliby wszyscy muzycy, pisarze, poeci i malarze którzy dziś są klasykami kultury. To samo tyczy matematyków, chemików, astronomów, fizyków. Stanowisko które wyrażasz jest bliskie średniowiecznemu stanowisku Inkwizycji, na szczęście bez jej mocy wykonawczej :) Zaś prawda jest taka, że obraziłeś się na krytykę wiersza, choć sam przyznajesz, że napisanego dość dawno i dziś byś go już tak nie napisał? Skoro Tobie, jego autorowi, przekaz jawi się jako przestarzały i nieudolnie napisany - to czemu masz o to samo pretensję do czytelnika? Co do sposobu pisania - jesli piszesz o czymś "piękne, cudne" to ktoś inny może opisać to samo jako "brzydkie i mało ideallistyczne". Właśnie to miał udowodnić mój przykład z Ewą jako łatką do Adama który śniąc w nocy "wymykał się spod kontroli" (zresztą, tak jest do dziś) i jest w tym jakaś część prawdy, bo gdyby było inaczej - Bóg nie stworzyłby Ewy a jeśli, to razem z Adamem a nie dopiero po jakimś czasie. Tak nawet prastare legendy dopuszczają do siebie podobną myśl, tymczasem Ty piszesz:"nawet nie zamierzam tak myśleć". Chciałbym też, żebyś zauwazył przy okazji swojego "swiętego oburzenia": obraz negatywny w swoim zapisie potrafi wzbudzić w czytelniku odwrotnie proporcjonalne do treści emocje i dać pozytywny efekt :) Pozdrawiam. Nadinterpretujesz fakty. To raczej tacy jak Ty są współczesną inkwizycją, palacą piszących klasycznie na stosach swoich teorii piękna. Masz rację, że bez odkrywców nowych technologii, trendów, świat dreptałby w miejscu, lecz Ci odkrywcy tworząc nowe, pokazywali światu coś co stworzyli przekonując do swoich odkryć, lecz nie negując wszystkiego co było. Ty postępujesz właśnie w ten sposób, że negujesz w niewybredny sposób tych co piszą klasycznie. Czy to nie przejaw właśnie inkwizytorskich zapędów? Ja nie obrażam się na krytykę moich wierszy, wręcz przeciwnie, po to jestem na orgu aby jej wysłuchać. Jednak nie przyjmuję jej bezkrytycznie, broniąc czasami własnego zdania, jeśli o jego słuszności jestem przekonany. Wkładasz w moje usta coś czego nie powiedziałem. Powiedziałem, że teraz napisałbym zapewne ten wiersz inaczej, lecz nie, że jest on przestarzały i nieudolnie napisany. Zacytowany mój fragment wypowiedzi "nawet nie zamierzam tak myśleć" dotyczył narzucanej nowomody, do której nie jestem przekonany. Pozdrawiam Świątecznie Leszek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...