Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszek

Użytkownicy
  • Postów

    1 933
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Leszek

  1. Pani Espeno, poproszę o ten obrazek, jako ilustrację wiersza. Pozdrawiam Leszek
  2. Nic dodać, nic ująć. Dziękuję i pozdrawiam. :)
  3. Każdy z nas wraca do Małego Księcia, jeśli nie jawnie, to skrycie. Pozdrawiam Jacku. :)
  4. Joj jaki poczułem się stary, z formy Lesiu przeszła Pani gładko do formy Pan. Niech i tak będzie, ale czegoś mi żal. Dziękuję Pani za odwiedziny i miłe słowa. :)
  5. Zdziwione słońce nie dostrzegło ziemi, gdzie wzrokiem spojrzy, wszędzie tylko biało. Zaczęło każdy włos na czworo dzielić, serce ścisnęła wszechpotężna żałość. Grzeje i świeci, rozgarnia pierzynę, wtem krwawa struga z palca popłynęła. Dłoń odsunęło ze zdławionym krzykiem, z mgły się wyłonił ostrogłowy Gerlach. Zrazu na szczyty w jesiennych kobiercach, przymglone świerki uśpione na graniach, na wyłonione z mlecznej kołdry zerka, w górskich jeziorach czuprynę poprawia. Nieco strudzone przywracaniem światu, szczegółów piękna, kolorowej dali, w duchu szepnęło starczy, na dziś zbastuj, w ferworze jeszcze coś nabałaganisz.
  6. Nocny lot to także tytuł książki Saint-Exupery’ego lotnika i wspaniałego pisarza i o czym niewielu wie - poety. Latając początkowo na liniach pocztowych, potem pasażerskich, często latał nocą co wspaniale opisywał w swoich powieściach. Zginął również jako lotnik 31 lipca 1944 roku prawdopodobnie ostrzelany podczas powrotu do bazy, ale pozostawił nam spadek, który trwać będzie wiecznie z kolejnymi pokoleniami romantyków. :)
  7. Witku biorę pod skrzydła oświetlenie pasa ... startowego tzn przelatuje nad nim wchodząc w krąg czyli rundę nadlotniskową do ladowania. :) Pozdrawiam
  8. Jak w opowieściach Saint-Exuperyego, ponad otchłanią, w egipskich ciemnościach, z potęgą mroku samotnie się mierząc, próbuję nocą trudom lotu sprostać. Para świetlików przykuwa gdzieniegdzie, zmęczone oczy łaknące szczegółów. Latarnie wiodą w dal, po drodze krętej. Nie słyszę myśli strwożonych pomruku. Poświatą niebo jaśnieje w oddali. Feeria świateł eksploduje miastem, w aglomeracji zjawiskiem tożsamym, nie wyróżnionym, mimo nazwy własnej. Biorę pod skrzydła oświetlenie pasa. Padają krótkie radiowe komendy. W przyziemność bytu będę wkrótce wkraczał, snując opowieść wszystkim wrażeń chętnym.
  9. Stanisławo, Ewo i ja dziękuję za piękne Wasze słowa. Pozdrawiam Leszek. :)
  10. Tak masz rację Jadwigo, jedyne w swoim rodzaju są te spotkania. Pozdrawiam Leszek. :)
  11. Gdziekolwiek jestem staram się słuchać i patrzeć i..... opowiedzieć o tym co widziałem i słyszałem. Dzięki za odwiedziny. :)
  12. Ta piękna kobieta z obrazu wodziła za mną oczyma i wyraźnie słyszałem jej szept. Pozdrawiam Messa. :)
  13. Witaj Mamo, Ojcze, Bracie, wszyscy razem znów jesteśmy. Słucham głosów, w oczy patrzę, dzień wydaje się być piękny. Opowieści z życia snuję. Czas przesuwa cień wskazówki, niezapomnień wizje kruche przywołując, ból mój głuszy. Czuję woń kamiennych róży, w myślach będąc zatopiony. Wiatr jesiennym liściem prószy, znicze oświetlają groby.
  14. I ja cieplutko Ciebie Stanisławo goszczę w skromnych progach. :)
  15. Słowa cichego szeptu, po uliczkach powiodły kroki nieświadome celu. Wzrok roziskrzony przyciągnęła czysta, naga niewinność zatroskana czemuś. Z dala dostrzegłem szmaragdowe oczy, ciało przebiegły dreszcze pod spojrzeniem. W serce wbijając się ukłuciem ostrym, mówiły, podejdź do mnie, usta nieme. Nieskazitelne jej piersi z wyrzutem lekko zadrżały, namiętnością spięte, rozfalowaniem opętując duszę. Płótna obrazu czar popłynął wierszem.
  16. Tak jak inni jesteśmy, tak i nasze spojrzenia są inne, a także środki wyrazu którymi operujemy. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam Leszek
  17. Zwykły sen, powiesz, niewiele znaczące przejście w niebytu odległą krainę, pełną kolorów, fantazyjnych istnień. Z ich obecności jednak bywasz kontent. Widzisz, jak życie z bajką się w nim plącze, w ordynku marzeń powstaje regiment, który powiedzie z bezduszności zimnej, w wieczną wędrówkę rozświetlaną słońcem. Czy omamienia już dostrzegasz blaski? Nie mógłbyś za dnia pewnie stawiać nogi, bez przebywania w urojeniach własnych. Nie broń się, kiedy umysł będzie morzyć, gdy nic już więcej nie potrafi taszczyć, dobrze mu zrobi w sennych marach pobyt.
  18. Kasiu i tak się stanie. Dziękuję, że zajrzałaś. :)
  19. I nie masz pojęcia jak mi miło z tego powodu. :)
  20. Espeno coraz bardziej zaskakujesz mnie przychylnością, a tym bardziej skojarzeniami. Dziękuję i pozdrawiam. :)
  21. Anastazjo dziękuje za opinię, jednak zauważ, że różne to były w kolejnych strofach podróże. Co do wrażliwości to nie dzieliłbym jej na męską i żeńską. Czy refleksyjność tercyn ma zaskakiwać? Hm to chyba nie jest limeryk, w którym puenta ma takie zadanie wypływające z gatunku. Pozdrawiam Leszek. :)
  22. Dziś nie opowiem wam bajki z morałem, ani nie zgorszę śmiałym erotyzmem. Pikantną puentą zmysłów nie rozpalę, sprawię by głębie treści były płytsze. Niezrozumiałych, rodzących katusze, neologizmów w wierszu nie zamieszczę. Ciąg wielobarwnych dookreśleń skrócę i mżawką liter powypełniam przestrzeń. Uwierzyliście, w plecione androny, że tożsamości wyrzeknę się własnej? Tak być nie może, gdy pali się płomyk, co piórkiem myśli biel kartki pogłaszcze.
  23. Będąc wędrowcem od kiedy pamiętam, stale przemierzam we śnie morza, lądy, ponad którymi nie przestaję krążyć, radując głębię drobinami piękna. Nie utracona ciekawość chłopięca, z barwnych obrazów sens życiowy sączy. Często na jawie szukam wizji tkwiących, w rozpogodzonych moich myśli tęczach. Poznałem kraje, zwierzęta i ludzi, z licznych doświadczeń sentencja urosła, że mur grodzący zawsze trzeba burzyć. Jednakże stale nić refleksji mroczna, stawia w wątpliwość odkrywaną w duszy, prawdę wpisaną w podróżnika postać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...