Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Espena_Sway

Użytkownicy
  • Postów

    4 920
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Espena_Sway

  1. biorąc pod uwagę tytuł "śmierć i mężczyzna" wiersz staje się bardziej rozbierający psyche niż fizis jestem absolutnie na tak :) tak, wiersz można interpretować na kilka sposobów. dziękuję za pozytywa :) pozdrawiam Karolina
  2. Jacku, cieszę się bardzo i dziękuję za kilka sŁów :) pozdrawiam Karolina
  3. hmm, na początek dziękuję za komentarz :) nie inspirowaŁam się żadną piosenką, bardziej biografią Egona oraz jego obrazem pt. "Śmierć i dziewczyna". pozdrawiam Karolina
  4. Egonowi Bierz mnie, gdy podkurczam martwe pończochy. Wyczeszę ci wszystkie sny o kobietach, po kolei. Bierz mnie lekko, rozbieraj do włosów. Nie potrzeba papieru, kochanie. Skóra jest już sina. Bierz mnie i obracaj do góry kostkami. Na ustach mam magentę, nie kocham cię a krzyczę*. Bierz mnie, bierz i jedz całą lub w kawałkach. [czerwiec 2009] ------------------------------------------------- * Edward Pasewicz
  5. Dominiku, wiele tutaj 'smaczków'. lubię taką poezję; obrazową, malarską. Sama dedykacja sugeruje nam już temat rozważań. można powiedzieć, że mamy do czynienia z ekspresjonistą, choć Modigliani to malarz 'poza podziaŁami'. pŁótna zamalowane treścią mogą być związane z owym ekspresyjnym malowaniem emocji. peel nie widzi już swojego życia w naturalny sposób [przebita źrenica]. następne wersy są jakby potwierdzeniem tego; wódka, która być może staje się 'przyjacielem' w samotności. kolejne zdanie bardzo mi pasuje do obrazu, van Gogha 'gwieździsta noc'. jest koniec, pustka. brak myśli o przyszŁości, tylko chaos. zresztą, "kruczy monolog na skraju srebrnych lasów", herbata, to motywy powracające, tutaj bardzo plastyczne i malarskie. pięknie podkreślają caŁość. podmiot próbuje namalować swojego boga, ale zastanawia się w jaki sposób; uważa, że jest jaŁowy, nijaki, a przecież sam lubi ekspresję. zapewne 'doprawi' go kontrastowymi kolorami. puenta prosto, ale konkretnie podsumowaŁa caŁość. jestem oczywiście na tak, wprowadziŁam kilka niewielkich poprawek, mam nadzieję, że Cię nimi nie uraziŁam;P. pozdrawiam serdecznie Karolina
  6. 14 lipiec mówisz... może dam radę kto wie. to weekend przerwy pomiędzy weselichami :)
  7. to chyba dość popularne zboczenie ;) mogę się zaliczyć do dewiantów :P
  8. dzięki :) pozdrawiam Karolina
  9. witaj, nie przepadam za wulgaryzmami w poezji, tutaj jednak można powiedzieć są uzasadnione. najgorsze, gdy ktoś nie potrafi pisać na poziomie i nadrabia wrzuceniem kilku qrw czy tam whojów ;]. tutaj na szczęście mamy do czynienia z tekstem na przyzwoitym poziomie, w dodatku bardzo, jak się wydaje, szczerym. pierwsze dwie zwrotki bardzo na tak, z ostatnią bym jeszcze pokombinowała. początkowo pomyślałam o usunięciu drugiego 'wujka', ostatecznie jednak przedstawiam wersję z nim :P. pozdrawiam Karolina
  10. hmm, podmiot liryczny spotyka wróżkę, czy tam staruszkę. przepowiada karierę związaną z muzyką, brak perspektyw na związek uczuciowy. tak to można rozumieć dzięki pozdrawiam Karolina
  11. smacznego ;P pozdrawiam Karolina
  12. Klaudii Nareszcie początek. Idziesz do błękitnej wilczycy i wiatru. Cztery kierunki, jeden cel. W drodze zapraszają; seans o czerwonej wstążce, zapominamy? Jest popiół, zielony ornament na niebie, drzewa z woalkami zamiast liści. Na dwoje babka wróży, pod palcami widzi tylko Chopina. Znajdujesz ślady po kolei [czerwiec 2009]
  13. dziękuję, cieszy mnie taki odbiór pozdrawiam Karolina
  14. ja również ;P dziękuję i pozdrawiam Karolina
  15. heh, gdy pisaŁam komentarz, zdawaŁam sobie sprawę, że Kot to prawdziwy morderca. tylko pierwsze skojarzenie miaŁam ze Świetlickim, to tak w ramach formalności. pozdrawiam
  16. oczywiście, że możesz. przecież o to w tym wszystkim chodzi. masz być oryginalny, 'swój'. od komisji też się wymaga jakiegoś 'gŁębszego' myślenia; jakby nie patrzeć masz do czynienia z wyksztaŁconymi ludźmi ;P. wolność i swoboda - przecież to nas charakteryzuje +)
  17. Piotrze, jak dla mnie krótko i dobrze :P. tekst bardzo obrazowy, przemyślany. mogę powiedzieć, że to poetyka, która do mnie przemawia. plusuję +) pozdrawiam Karolina
  18. dziękuję +) cieszy mnie taki odbiór pozdrawiam Karolina
  19. widocznie taka już jestem powtarzalna. jeśli się trzyma smutek w sobie, to w końcu gdzieś się ulotni. gdy czŁowiek jest szczery, to ciężko pisać zakŁamanie. pozdrawiam Karolina
  20. Jeżeli Pan wyraża się dla kogoś to jest Pan grafomanem. Sztuka dla sztuki, sztuka dla siebie, inaczej to nie działa.:) A wiersz jak dla mnie niby mimetyczny,opisowy, ale jednak interesujący. "Odganiasz muchę z talerza, jakby nie należała do niego. " to się wyróżnia, dobre jest No i zastanawiające zakończenie. Głaskanie ryb mi się z czymś kojarzy, ale nie pamiętam z czym. Może jakiś inny wiersz... hmm, wiersz alleny, któa głaszcze rybę aż ikra z niej pójdzie :P a wiersz Espeny jest prosty jak obraz w dębowej ramie,a raczej jak rama dębowa w obrazie, siewidzimi- oczywiście- wiersz pozdry Espeno Jaga masz rację, jest prosty. lubię prostotę, lepsze to niż przeintelektualizowane 'modne' wiersze. pozdrawiam Karolina
  21. Dominiku, dziękuję za jakże wnikliwy komentarz. zresztą, to jest Twój standard :P. sam wiersz w istocie jest prosty i obrazowy. powyższa interpretacja nieco poszerza zakres odbioru, ale przyznaję, wiele w niej prawdy. pozdrawiam Karolina wiele w niej prawdy.
  22. a spoko, i tak nie interesuje mnie ile osób przeczyta Karolina Ja przeczytałem. przyjmuję do wiadomości :P pozdrawiam Karolina
  23. witaj +) wiersz wyraźnie inspirowany Świetlickim. owa inspiracja odnosi się zarówno do powtórzeń, jak również do Karola Kota, postaci z jego książki. zresztą, widać podmiot liryczny lubi, bądź interesuje się tematyką psychopatów czy tam morderców, jest ich tutaj aż trzech. pierwsza zwrotka to element życia erotycznego. niepewność, perwersja, ostatecznie śmierć może spotkać osobę, która przebywa z Kotem w Łóżku. kontynuacją tego wątku jest druga strofa, podmiot czuje wszechobecną śmierć i samotność: marynarka zastępuje mu kumpla do picia. kolejna postać, Manson. w kuchni, czyli wskazuje na przyjemności pŁynące z konsumpcji. tutaj może oznaczać narkotyki, jakieś środki psychodeliczne, które ma dostarczyć Charles. nike wrocŁawska to zwycięstwo osiągnięte dzięki używkom, więc domyślić się możemy, iż nie jest ono trwaŁe [papieros jako miecz]. Ernesto na stole, więc chyba dalej kuchnia, ewentualnie pokój gościnny. choć gościem mile widzianym on raczej nie jest. ostatecznie osoba, o której myśli podmiot zostaje zabita, coś się kończy. dzięki temu już jej nigdy nie zobaczy, jest tym samym wdzięczny mordercy. ogólnie tekst z tzw mocnych, ekspresyjnych. początkowo te powtórzenia drażniŁy, jednak ostatecznie się przekonaŁam [w końcu u Świetlickiego też są ;P]. plusuję pozdrawiam Karolina
  24. Tak się podnieciłeś, że chcesz udowodnić wszystkim tutaj, że Ty jesteś debest? ;) Wiersz mi się podoba, chociaż do starej formy trochę Ci brakuje, Karolinko. Mam wrażenie, że ten miły dla oka opis pozostaje tylko opisem. Być może to moja wina, to na pewno. ;) Pancuś jak dla mnie to wiersz, ale jak to mówią racja jest jak dupa każdy ma swoją ;P, więc wierzę na sŁowo :) pozdrawiam Karolina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...