Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lubię latawce

Użytkownicy
  • Postów

    1 265
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lubię latawce

  1. to najważniejsze. bo to wiersz o kobietach (?) no dobra, co najmniej o peelce. ;P zdrówko ;-)
  2. Bernadette ;) nie ma zwyczajnej, szarej miłości ;-) zdrówko angie
  3. ... ale jak zawsze muszę pomarudzić, tak dla satysfakcji ;P co mi się nie podoba: - "przeterminowany wzrok" - czyżby peel stracił wzrok? jeśli tak, to skąd wie, jakiego koloru są włosy? - "szemrzące akacje" - współgrają z treścią wiersza, ale jakieś takie mało Pancolkowe, mało oryginalne :( - "kazał dopiąć swego razem z moją rozdartą koszulą" - znaczy: kazał zapiąć koszulę, którą wcześniej roztargał? chyba tak :D a tak się przed chwilą głowiłam ;P nevermind a tak w ogóle, to jest super. chyba najlepszy z tych pancolkowych, które czytałam. bardzo mi się podoba, ale trochę się go boję. Twoje peele jakieś takie zbóje;p (nie wiadomo, co tam wcześniej przeskrobał ;P chociaż wątpię) b. ładnie.
  4. jak rodzic swoje wnuczęta? ;-) "lekkość ukołysania melodii ulotnej" - oj, nieee.... :( w ogóle pełno tu dziwnych inwersji ;P utworek raczej przemawia do mnie w formie anegdotki każdy potrzebuje - amor, amor omnibus idem ;-) pzdr. serdeczne angelika
  5. ten złodziej wydaje się być bardzo sympatyczny ;P co do wiersza natomiast, mamy tu masło maślane: Siedzieliśmy ramię przy ramieniu Słowo biegło za słowem Coraz szybciej i szybciej Kolejka kolejnych sekund rażą duże litery na początkach wersów brak konsekwencji w interpunkcji i takie tam, inne perełki typu "grube szkiełka" ;-) pomysł ze złodziejem - ciekawy, chociaż rozwinęłabym go pewnie inaczej ;P tzn. bez łapanki ;P dobrze, że wiersz w warsztacie, bo jeszcze wymaga pracy zdrówko! a.
  6. hehehe - mastodonty :) chyba komuś tak szepnę na ucho :D pzdr. Teresko ;)
  7. oby ten wiersz był przełomem także i dla Ciebie ;) w twórczości literackiej, of coz całkiem zgrabnie, puenta niby dosadna - ale ta "noc"? może jeszcze pomyśl nad końcówką? warto. pzdr. angie
  8. już nie mogę się doczekać na pomarańczowy! ;o) super, ale Ty to wiesz ;-) tylko tak dalej - i kupię wszystko hurtem. choćby z zasznurowanymi oczami.
  9. nie ma cię na bilbordach pierwszych stron rozpusty gazet mediów nie wzruszasz balsamem pachnącego jutra poltergeist z zaświatów jak dziki zwierz w zagrodzie nadgryzione lasso Diabła Bóg wyciąga moje ciało za nogi (rogi, rogi ;P) bym odnalazł nowy cień tyle wystarczyłoby mi, trzecia strofka mnie odrzuciła, to ja ją ciach :P i tę wersję sobie będę kontemplować, wybacz :o) zdrówko! a. zaprawdę, dobry wiersz :)
  10. tak samo myślę. czytałam już kilkanaście razy i najbardziej bolesny wydaje mi się pierwszy dwuwers: "bo ty jesz tyle ile lubisz" tak, w dzisiejszym świecie czasem trudno być po prostu sobą. +, ;* angie p.s. trzeci też. kurcze - dobijający. porządny ten wiersz, chociaż przesłanie z początku i końca - jakoś mi ze sobą kolidują.
  11. lodowate stopy - piekło no-no, to może być zaczyn. w tej formie, wiersz na nie, i podpisuję się też pod komentarzem Rachel. p.s. nick działa na czytelnika jak płachta na byka. bardzo emowski :P
  12. wiersz beznadziejny, ale kurczę, sygnaturki to Ci zazdroszczę!
  13. RE:ciemno wszędzie głucho wszędzie co to będzie? co to będzie? ;-) stylizacja biblijna? (nie, nie przez moheratora ;P ) zdrówko! angie
  14. ojej, to się nawet na bloga nie nadaje :( przykro mi. wierszyk bardzo płytki - choć emocje pewnie i najszczersze ale jednak w poezji to nie wystarcza ;( spróbuj jakoś uoryginalnić ten utwór, najlepiej napisać od początku np. o tym samym rozstaniu, tylko z punktu widzenia... lasu? (je ne sais pas) w tej formie na pewno na nie. ale pzdr. angie
  15. "cieniem zmieniasz się w wiatr" - ojojoj, zawiało patosikiem :/ (tytuł niefajny) treść wiersza zdaje się być bardzo konwencjonalna tanie chwyty: rozbijanie luster, topienie się w kałużach i jeszcze te bańki mydlane, mgła ulic, rozstania i powroty... :( eh - to nie rokuje, moim zdaniem są też jednak małe plusy: - początek wtedy spotkaliśmy kominiarza nie miałeś (już) guzika pamiętasz - "ośmielam się nieśmiało" wtrącić "już" - co by mogło się znaczeń rozmnożyć ;P - rozplatanie warkoczy - bardzo wysublimowane, może też nie oryginalne - ale ma swój urok, bo jest takie niewymuszone, proste, szczere - ujmujące. pzdr. angie
  16. jeśli Ty się tak cofasz, to ja też bym tak chciała. wierszyk świetny, a brakiem komentarzy się nie przejmuj, bo tu taka ostatnio cisza jak makiem zasiał ;-) tylko tytuł jakiś taki - no ale pasuje, czepiam się, bo mi się takie rzeczowniki zakończone na "nie" nie podobają. zdrówko! angie
  17. drażni mnie księżyc - częsty motyw w wierszach; już chyba stracił blask, nie sądzisz? jedyne, co mnie zaciekawia, to dwie ostatnie zwrotki - jakiś diabeł w nich siedzi, dobry diabeł poza tym, takie myki jak "do-wierzenia" (no, to jeszcze ujdzie, ale:) "prze-niosła" - nie są w moim typie ;P całość jeszcze do przemyślenia p.s. nie wiem po co cudzysłów w tytule ;/ ale pzdr.600 ;-) angie
  18. jeszcze ja! jeszcze ja! wybacz spóźnialskiej ;-) wiersz jest świetny; doskonale dobrane środki wyrazu taki - hmm, bardzo powściągliwy pod względem emocji język, ale trafia dokładnie tam, gdzie trzeba. nie ma tu łez, serc, rozpaczy, jest natomiast spokój, napięcie, lecz także - pogodzenie się z losem, przyjęcie śmierci z podniesionym czołem, jakoś tak - dumnie... trudno o tym pisać. nie umiem wyrazić tego, co czuję, jednak Tobie udało się to w wierszu. eh, życie... exulowie wszystkich czasów wiedzą jaka to cena pzdr.
  19. bardzo ciekawe, adolfie! zmiana stylu, coś nowego - eksperyment uważam za udany.
  20. puenta cud miód i orzeszki (tzn. dwie ostatnie zwrotki przemówiły najbardziej) czyli - sonet działa ^^ zdrówko! andżelika
  21. oj, nie wiem, to na przykład - tej wyższej? ;> chociaż tak studiować matmę - oł fe. ;P
  22. oj, nie bądź taki dr/wrażliwy ;P sama też jestem łosoś drugiej świeżości kwita? ;-) jak mniemam, jesteś studentem matematyki niższej ;P jak tak - to pozostaje mi tylko powzdychać ;PP
  23. ożesz ledwo! gdzie Ty, tam i ja ;P (Wałodzia, nie słuchaj go, on jest baaaardzo stary ;P :D ) jak masz taki zestaw przedmiotów to pewnie idziesz na sgh :> ?
  24. z tym, że ja nie interpretuję w wyobraźni kulinarnej ;P jej nie posiadam :P chciałam tylko "zobrazować" komentarz; chyba ostatnio nie jestem zbyt grzeczna, więc się miarkuję jak mogę ;P a do smacznego to troszkę brakuje :P (a jednak zostało mi cosik starej złośliwości ;P ) czekam na główne danie. ;-)
  25. of coz, to ekstaza najwyższego stopnia ;-]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...