lubię latawce

Rachel, podziwiam Cię ;-) cierpliwa i wyrozumiała, nie to co ja ;P leniter() - za dużo lektur ;P

dziwne ludzie powiadali że tu z głodu umierali a na polu jest bez liku kapusty i grochu ten fragment jako jedyny "rozczarowywuje" mnie pozytywnie ale pzdr serdeczne ;-)

coś tu dobrego jest, co mnie szczerze kręci, jednak ja lubię marudzić i grzebać palcem w bucie, zwłaszcza cudzym ;-) no, po mojemu wyglądałoby to tak: na łące oczy smutne goszczę moje narodziny jak talerz nieumyty a na deser czekaniem kapią godziny na złość sobie poszczę zapatrzony w okruchy cukru sekundy bez smaku dni bez zapachu tygodnie bez koloru w bezdechu słyszę palone słońcem feromony serce naćpane staje zero dawka nitrogliceryny niszczy tak pięknie zarysowane zajście a, i wybacz proszę drastyczną zmianę puenty ;-) czy z czegoś skorzystasz, Twoja sprawa, generalnie i tak + andżelka

my dear Solitary ;-) no właśnie, wierszyk trochę taki wojskowy słowa stoją na baczność jak na musztrze brak im swobody i luzu, który dałby pole do popisu wyobraźni nie jest źle, ale może być lepiej dzięki zmianom chociażby w wersyfikacji :> "wyluzuj" :D zdrówko! andżelka

dzie wuszko a czy to nie sukces że podoba się chociaż początek? czułkiem ;* myślałam nad tym pragnieniem ^^ ale to jednak jestem ja. on jest sprite :> (ale jestem niewyżyta:P ) cmok ;*

dzięki, Boskie ;P w zasadzie to końcówka wypływa z sentymentu do pewnej piosenki :P bo ja mam na drugie Karolcia :P ;-) andżelka pozdrawia

to nie jest wcale takie głupie ;> bardzo fajnie usprawiedliwiona puenta przekonuje mnie troszkę do tego wiersza. choć z Dżonym zgodzić się muszę :> pzdr. angie

bardzo ładny wiersz, tylko tej puenty nie kumam?! to są pierwsze litery słów? jakoś mi to nie leży, ale poza tym jest na plus ;-) (mimo lekkiego popadnięcia w prastare motywy w drugiej zwrotce). pozdrawiam, andżelka

wierszyk rozmazgaił się w połowie ;-] początek świetny, aż łezkę ronię, bo żal. spróbuj jeszcze podumać. nie podoba mi się od pojawię się znienacka twoja najbliższa a i tytuł też taki wydumany. może: wypożyczam? jakoś by mi lepiej brzmiało ;o) zdrawiam! angie

dobra, to zwracam honor, mężczyzno ;P (a no bo wierszyk jakoś taki ckliwy... :D wybacz) nie gniewamy się? ;o)

apsik! ale wpadka ;P

:( nie bardzo. tylko tytuł się podoba aaa, btw. nick trochu feralny - kojarzy się z 'marianną ją' soł, zmieniaj pókiś młoda komentarzem ;-) (przypuszczam, że kobieta?) pozdrawiam, angie

oj Pancołku, jakbym miała prawo plusa i minusa, to zgadnij co byś dostał za to 'andżi' bo będę na Ciebie wołać Pankracy! ;-) bye, endżi/angie/andżelka/od biedy andzia.

uff, kamień z serca ;o) ale z tym wiatrem to tak z przymrużeniem oka, co nie? he. ;o) poz :P

czytałaś może takie cuś jak Tam, gdzie spadają anioły? tak mi się skojarzyło. dobry wiersz. tylko tytuł taki ;( buźka!

nie wiem jaką skórę mają czasem kobiety lepiej mnie oświeć, serio :D póki czas! ;o)

pamiętam pyłki i bzyczenie komara który kąsał twoją szyję zazdrosny jak małolat kreśliłem przerywaną linię śliną wzdłuż okien z widokiem na atelier kłamałem ciebie że płótna nieukończone są własnością autora jak nienarodzone dzieci * będę dużo pisał znaków migowych żebyś (ś)cierpiała tępe pastele po przebudzeniu z martwej strefy gołego brzucha cichego gabinetu proszę nie płacz już i zdejmij bluzkę to nie jest broń Boże inna wersja. tak to rozumiem. a nawet jeśli nie rozumiem, to i tak mi się podoba. tylko nie rób przerzutni między bzyczeniem a komarem (bo robi się troszku śmieszno ;P ) a jest smutno uśmiechu Pancołku (Pancołku czy Pancolku?) od zawsze mnie to frapi :p

no ja bym była mimo wszystko za czekoladkami... Rachel: www.mp3.radioparty.pl/search.php?q=dead+can+dance do wyboru do koloru ;P

w imieniu Rachel dopraszam(y) się o rekompensatę najlepiej w formie czekoladek albo plików muzycznych ^^ ;P

może za dużo kamikadze, ale nie rozumiem komentarza sup że super czy siup do kosza? and(zia)

Rachel jest kobietą a końcówka nie pasi. ;o)

wiem wiem :P już się z tym pogodziłam. fajnie panie Panceli że jednak plusik ;) a, niech będzie, dla Ciebie honorowy, 666 komentarz :P andzia

wróci, wróci, tylko w innym wcieleniu ;o) (miałam napisać: w innym stanie skupienia, ale to takie dwuznaczne :P aż za bardzo!) cmok Tereska! :*

dobrze, dobrze myślę? :D :> ;o) latawce.

uśmiechnięty szczerze bo nikt nie wyważa drzwi w imieniu przemocy zanieś tę wieść ludziom, szczęśliwy człowieku :-) p.s. bardzo niecierpliwie? - coś tu nie gra. reszta ok. szczególnie pies, który zajął mu łóżko. pzdr. andżela