Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Liryczny_Łobuz

Użytkownicy
  • Postów

    1 470
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Liryczny_Łobuz

  1. To może ten właśnie "obgadywany" przez nas, sam napisze coś o Waszych relacjach. Chyba że nie pokazałaś mu jeszcze tego wiersza ... a szkoda! L.L.
  2. Jeżeli dobrze (jak na mężczyznę:)) zrozumiałem Twoje przesłanie - to warto rozejrzeć się za mniej neurotycznym osobnikiem. A wiersz fajny, chociaż nic nie mówi o tym - co On dostaje od Ciebie :)) Pozdrawiam L.L.
  3. Hej Motylku:)) Mieszkam wprawdzie niedaleko pl.Grunwaldzkiego. Chodzę z psem na spacery(zapraszam:)) wybrzeżem, pomiędzy mostami - także nocą - ale żadnych sów (już?) nie widziałem. Za to księżyc w pełni, odbijał się wczoraj w Odrze ... och, jak on się odbijał! A w/w Plac - jest jaki jest :(( - dobrze, że niedaleko mamy do Parku:)) Pozdrawiam - Marek PS A konie MUSZĄ być szaooooone!!!!
  4. Napisałeś - (staram się przemycić tezę, że debilom można to wybaczyć, geniuszom nie) - a Miłosz tak jakoś łagodniej potraktował go w Zniewolonym Umyśle. Może z wiekiem człowiek staje się bardziej tolerancyjny? Ale Twój wiersz - wyśmienity - i Forma i Treść - GRATULACJE! Pozdrawiam - Marek
  5. Dziękuję Wam za wizytę, nie wiem czy Ona chodzi teraz do dermatologa, ale ja że byłem wtedy "Młodym Palantem" - to pewne:)) Na szczęście - chyba już z tego wyrosłem,ale słuchając narzekań innych dziewcząt - to "palantów" chyba przybywa ;((
  6. czy to przez ten wiatr znajdowałem rano złote włosy na naszej poduszce czy to on przywiał do mnie współzamglone współspojrzenia tamtych poranków czy to on kazał ci szeptać w półmroku korytarza: „... tak, on już śpi” czy to wiatr, w końcu rozwiał gdzieś po świecie twoje sukienki, buty, rękawiczki? czy to wiatr, czy po prostu byłem zwykłym nieuleczalnym ... Palantem???
  7. och! Palcami, czy palcyma / ZALEŻY OD TREŚCI:)) Cieszmy sie z możliwości naszego języka ... coś tam o tym już pisałem :)) M.
  8. OWSZEM! Bo zamknęli mnie w Muzeum i teraz piszę tylko po ścianach :)) Pozdrawiam :zabytkowym" - A BODAJ CIĘ! M.
  9. Miło mi - zacznij może od wierszy z konkursu :)) Marek
  10. A właśnie, że ( Jagodowa Wilczyco :)) wiersz napisany bardzo oszczędnie, i niczego przy tym nie tracący, a temat tak nam bliski. Dla mnie Namber_Łan na dzisiaj! Pozdrawiam - M.
  11. Pięknie i delikatnie :)) Ale ja słowa - "ogłuszasz szeptem każdy ma prawo do dialogu" Odebrałem jako "Jego" próbę usprawiedliwienia ... i to "ogłuszasz szeptem' - tak wspaniale wieloznaczne! Niestety z całości tchnie - rezygnacja . Pozdrawiam Marek.
  12. albo: Anioł (Michał) zabrał kolory tęczy zamknął w Kaplicy Pozdr. M.
  13. heheh, jak widać nie tlko aluny maja z tym problem, moi też, ostanio są bardzo zadoloweni że mi chyba przeszło, bo od miesiąca jest posucha ja w dole, a oni sie cieszą, ej, jak co innego rajcuje każdego :) cmoook alluno Wiecie, była już książka "Samotność w sieci", może pora na książkę "Samotność (poety) w domu"? Kto na ochotnika? M.
  14. Och B-1 ! O tej godzinie - Zawsze Liryczny ... no chyba, że Ona nagle wyciągnie spod poduszki kajdanki ... wtedy mogę po_Łobuzować ... conieco ;)) Pozdr.
  15. Chyba nie mogę się z Tobą zgodzić Bazylu - mnie zwykle bardziej rajcuje sam proces pisania, niż jego późniejszy efekt - zwykle nie do końca zamierzony:)) Ale pisanie, jest u mnie wtórną "twórczością", gdyż na tę 'Z GŁĘBI DUSZY" - czyli malarstwo - nie mam po prostu warunków :(( Cieszy jednak droga samodoskonalenia, którą świadomie wybrałeś - bo zwykle kończy się ona Sukcesem! Pozdrawiam - Marek
  16. Popieram i Bea.2u, ale i Dzie wuszkę! Tylko rozszerzył bym tę "półprzepuszczalną błonę" na codzienny byt poety-obserwatora, kumulującego w sobie i nie oddającego z powrotem (półprzepuszczalnie) Emocji-Obserwacji. Dopiero przetworzone (w Jądrze Ciemności:)) - opuszczają nas te Emocje, już jako gotowe utwory. U NIE-POETÓW (biedne stworzenia) - emocje te opuszczają organizm zwykle poprzez Otwór Gębowy - nie zawsze w cenzuralnej formie. Osobniki prymitywne ( tzw.złom genetyczny) - Emocje te rozładowują w tzw. Zadymach - małych i dużych. Małe Zadymy - to np. rzucanie w domowników talerzami, wazonami, kotami itp. Duże Zadymy - wymagają już Palonych Opon i okrzyków typu - "Złodzieje! Zło...!!!" Tak więc uważam, że ze wszech miar sympatyczniej - dla siebie i innych - jest być Poetą! Koniec i kropka. M.
  17. Hej! OK - poczytam - ale brakiem czasu sie nie wymawiaj:)) London najlepsze swoje utwory pisał, ciężko harując w porcie - po prostu wyznaczył sobie codzienny limit słów do napisania - to tak jak z bieganiem - kto chce, ten zawsze znajdzie na to czas:)) M. PS A urlopu było by szkoda!
  18. Och - to nie sarkazm, a troska o Stan Literatury Polskiej. No bo kto napisał ostatnio coś formatu Pana Tadeusza czy Balladyny? A tematy (także z Twoich utworów Aluno) - leżą i czekają! Po prostu, oprócz Haiku itp. - niech powoli, pisze się coś większego - niekoniecznie wierszem! Ludzie teraz chcą czytać! Ale mają do wyboru wciąż tych samych autorów - czas byłby może trochę "zamieszać" - w tym temacie :)) Serdecznie pozdrawiam - Marek
  19. drodzy moi, siostro, bracie, którzy piórem się paracie czemu talent swój niemały wciąż na drobne rozmieniacie! czemu bez zastanowienia bez zgłębienia zagadnienia lecą od Was, ciągle nowe rzeczy wprost – miniaturowe! wszak mówiła to Wisława że nim znajdzie trafne słowo mnóstwo wody spłynie w rzece lecz uderza nim – jak mieczem! więc szukajcie wciąż wytrwale słów schowanych gdzieś – w głębinie a gdy świat je ujrzy nagle ... ... wtedy Nobel, Was nie minie!
  20. No to fajnie, że Ci się podobało :)) Kaca nie mam - lata praktyki :)) Buuziak! M.
  21. Nie martw się Aniu "męskimi recenzjami". My nie słyszymy - coraz głośniejszego - "tykania" jajników. Nam się nigdy nie spieszy:)) - Pozdrawiam, Marek
  22. ... to zależy od dnia, Alu-no bo na przykład dzisiaj "chodzą za mną" KRAKOWIACY To znaczy Turnau,Grechuta, Pod Baranami, Pod Budą ... Pozdrawiam ....nie przenoście nam ... tralala !
  23. Egzaminy pozdawane Upieczone nawet ciasto Ale szkoda teraz czasu Ruszam w miasto! Świat się złotem w kuflu mieni Dzisiaj rządzę – całą gębą I niech spada, kto się leni Przyjaciele idą ze mną Rozerwiemy nocną ciszę Nasze pieśni niesie echo Aż się miasto rozkołysze ... razem z rzeką ! W swoich betach okopani Oj, nie pośpią dziś mieszczuchy Nasłuchują - rozespani Drapiąc swoje tłuste brzuchy Starą gniotą papiloty Mruczy kocur zagniewany Stary cicho klnie pod nosem Że mu spać nie dają chamy A my dalej – „... szła dzieweczka” „Hej sokoły!”, „Bo do tanga ...” Ech! Wspominać będę długo Że udała się balanga.
  24. Z A B Y T K I E M ????????????????????????? ! Uffetko - jeszcze nie jest ze mną tak źle - sam chodzę siusiu itp. :)))
  25. ... stara, niestara - po prostu doświadczona, i dlatego szczęśliwa! Myślę, że wygodne życie "meduzy unoszącej się w ciepłym oceanie" - nie pasowało by Tobie ... no może czasami ... jak chandra i ... Ech! A kciuki i tak będę trzymał - za nowe utwory.O! Dobrejnocki - M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...