Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jay Jay Kapuściński

Użytkownicy
  • Postów

    1 931
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jay Jay Kapuściński

  1. ostatnio rzadko bywam na forum, więc nie mogę wszystkiego czytać jak kiedyś... bardzo się cieszę, że zajrzałem, świetne metafory, klimat i ta końcówka wielokrotnie złożona... plus :) pozdr.
  2. nieźle... :) ostatnia strofa najlepsza pozdr. /sz
  3. piękny język, bardzo dobrze się czytało, pozdr.
  4. można, można tylko wczoraj o tej porze 'penetracja' wydawała mi się odpowiednim słowem... teraz mam pustkę w głowie, może jeszcze coś jutro wydumam... dzięki :)
  5. 'lecz obawiam się przerzutów na papier' -niesamowite... znowu świetny wiersz pozdr.
  6. Stan-Szalikowcu, dzięki wielkie za tak ciepłe słowa... Natalio, dziękuję... myślisz, że 'penetrację' sumienia trzeba zastąpić np. rachunkiem?? Witoldzie, dziękuję, miało być trochę prześwitujące ;) jeszcze raz wszystkim dziękuję i pozdrawiam!
  7. dziękuję Ci Lenko :) cieszę się pozdrawiam
  8. Alter... dzięki. a jak teraz po przemeblowaniu?? pozdr.
  9. Michale, trzecia część będzie, jeśli nie teraz to na pewno za jakiś czas. Dzięki. 51fu, dziękuję Ci. Wahałem się gdzie wstawić dwuwiersz z konarem. Jeszcze się zastanowię... Joanno, Dominiko, dziękuję Wam za te miłe słowa. Panie Mirosławie, jak napisałem wyżej miałem dylemat... Jeszcze nie wiem, prawdopodobnie przestawię coś albo w ogóle amputuję... Dziękuję. jeszcze raz wszystkim dziękuję za komentarze i pozdrawiam :)
  10. to ja już czekam na drugą część! :) pozdr.
  11. Pansy, Lenko - dziękuję za zostawienie po sobie kilku słów :) pozdrawiam
  12. żarówka mi zaświeciła tylko nie wiem czy dobrze, zmieniłem wersję z globusem na 'sny wodzą rzeczywistość'. lepiej? pozdr.
  13. przerobiłem trochę: wędrówka po obłokach splecionych chmur unosząc sie lekko ponad wszystko gubiąc smak spraw niedokończonych (zatracam sens) czy ktoś widzi ślepców czy tylko milczy pustka z dnia na dzień -choroba mam nadzieję, że się przydałem :) nie przejmuj się moją opinią pozdr.
  14. dziękuję Lenko, globus... faktycznie... może trochę oklepany. powinienem coś z tym zrobić?? pozdr.
  15. taka Polska jest-można powiedzieć... mi się nawet podobało, trzeba pisać o takich rzeczach, nie można tylko milczeć, ale też podjąć jakąś inicjatywę choćby przez opowiadanie. pozdr.
  16. czyta się jednym tchem i to chyba dobrze :) po prostu życie... podoba mi się pozdr.
  17. usuń rymy, zrezygnój z dosłowności, ubierz to w bogatsze słowa... na razie minus pozdr.
  18. nie uczmy się codzienności na pamięć * * kajdany z prochu chodzą po niemych podłogach (sny wodzą rzeczywistość) zaklinowane marzenia pomiędzy wierszami * * kulawe widoki kryzys zaoknopoglądowy sznury kuszą przy nadwornych konarach penetracja sumienia z poślizgiem
  19. gapa ze mnie... + oczywiście :) pozdr.
  20. wiesz, wiele razy wyobrażałem sobie jak to kiedyś będzie... z tymi wszystkimi ograniczeniami itd. w Twoim opowiadaniu jest cała prawda, przybliżasz odczucia starszego człowieka, który żałuje, że to tak szybko... pozdr.
  21. Gekonie, masz swój specyficzny styl. Wiesz kiedy zobaczyłem Twój wiersz to pomyślałem, że jak wejdę to znowu będzie rozstrzelana wersyfikacja... A tu miła niespodzianka :) Pisz dalej bo naprawdę dobrze Ci to idzie. ++ pozdr.
  22. prawda nikt tak do końca nas nie zna... tylko my sami. eh Ty Zielonooka! plus oczywiście :) pozdr.
  23. szkoda, że nie wszyscy spadają zawsze na cztery łapy... no Michale, znowu, znowu plus :) pozdr.
  24. dziękuję Ci Michale, masz rację to jest trzecia i ostatnia część, fajnie, że zauważyłeś :), dzięki za odwiedzinki :) pozdrawiam
  25. wszystko jest wyłożone na tacy, w dodatku te prościutkie rymy... spróbuj napisać wiersz od nowa, ubrać w bogatsze słowa, tak żeby była magia, żeby czytający zastanowił się trochę, wyobraził... w obecnej formie nie przemawia pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...