Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jay Jay Kapuściński

Użytkownicy
  • Postów

    1 931
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jay Jay Kapuściński

  1. spływały swobodnie na wychudłe jego ramiona - na jego obwiązana była zakrwawiona- zakrwawionĄ Jego ciałem wstrząsamy - wstrząsały szumnie nazywanego-może ''dumnie'' bo szum był linie wcześniej kazał im płynąc - płynąĆ spisałeś się Pedro. początkowo były problemy z interpunkcją, przeczytaj to jeszcze parę razy i popraw, ja się na tym nie znam więc mogę źle doradzić. z każdym kolejnym opowiadaniem jest lepiej. czytałem z wielką przyjemnością. pozdr.
  2. zaczął obwąchiwać otoczeni - e ograniczył się do sączenia drinków do obserwacji urodziwych plażowiczek.- chyba: do sączenia drinków i obserwacji Lamezia dobiegł ich głoś syren- głos Policjanci nie pozostają mu jednak dłużni i otwierają ogień.- czas prędkością Audi, w yniku czego samochodem - w wyniku Tymczasem na to miejsce dotarła- ''to'' nie za bardzo pasuje świetny kawałek, bardzo realistyczny opis pościgu, czekam co dalej. Wyskoczyły tez nowe postaci. Rozkręcasz się. pozdr.
  3. dziękuję ślicznie za szczerość. Cieszę się, że nie zarzuciłeś mi dosłowności podmiotu ;) pozdr.
  4. bardzo mi miło, to bardzo budujące, kiedy ktoś odnajduje siebie w moim tekście; dziękuję za komentarze pod serią. pozdr.
  5. no nie bądź juz taka surowa wobec siebie :)) będzie dobrze. Tylko nic na siłę.
  6. mi nie pasuje to ''rozmienienie'' wiersza; po co tyle tych spacji? I tak: zwyciężysz-upadłaś-nie słuchają-panują-nie niosą-obracają się itd. - dla mnie jest tego za dużo. Taka jazda przez kolejne czasowniki. Czyta się jak wyliczankę. Julio, potrafisz lepiej. Widywałem Cię w o wiele lepszych odsłonach. Nie wiem jak inni, to tylko moje zdanie. pozdr.
  7. jestem za odgadaniem, poza tym towarzysz nie za bardzo pasuje. Na razie wiersz ma swoje momenty, ale mógłby mieć lepsze i dłuższe, gdybyś nad nim jeszcze trochę popracował. pozdr.
  8. pierwsze dwie strofy mogą być, natomiast przedostatnia i ostatnia odstają. Krzyżyk, a zaraz po nim pokrzyżowaniem, w dodatku pośród takiej kombinacji słów. Gdzie tu chwila na oddech? Ostatni zwrotka jest po prostu słaba, a słowo natchnienie nadaje się do amputacji. Nie dla mnie ten wiersz, niestety. Jestem na nie. pozdr.
  9. Czytałem już kilka razy. Bomba. Nokautem mnie znokautowałeś, pozostawiając ten wiersz w mojej pamięci na bardzo długo. pozdr.
  10. bardzo ładnie :) misie oczywiście, choć zapis gdzieniegdzie kłuje po oczach ;) no ale już się z tym pogodziłem. pozdr.
  11. a ja Ci radzę wypłynąć w papierowym wydruku (o ile jeszcze takiego nie masz). To dobrze, że publikujesz w necie i do tego w P, skromność to dobra cecha, ale chyba najwyższy czas zabłysnąć w świecie :) pozdr.
  12. wow :)) dla mnie świetny, naprawdę. pozdr.
  13. kazał zatrzymać się na podjeździe obok niebieskiego Fiata Punto. Kiedy samochód się zatrzymał szef powiedział: - może np kiedy stanęli albo samochód stanął...? Ukazał się świecący zielonkawo tekst.- szyk bardzo dobrze, jak zawsze, miło się czytało. Tylko szef zbyt zlekceważył Tina, chyba, że ta wycieczka nam coś wyjaśni... czekam na kolejne częsci. pozdr.
  14. dobry tekst :) może warsztatowo nie jest jakiś niesamowity, ale plusuję szczególnie za pomysł i zwroty akcji. Świetne! pozdr.
  15. fajne przemówienie, oparte na słowie ''kochani'', takie ala mandaryna ;) tyle, że jeżeli wcześniej wymykała jej się z ust jakaś specyficzna gwara to jakim cudem przeszła sceniczną metamorfozę? opowiadanie trochę, mimo wszystko inne niż te do których nas przyzwyczaiłeś, śmieszne, ale tym razem mi tak bardzo się nie podobało. Może gdyby napisał to ktoś inny, ale po Tobie spodziewałem się fajerwerków ;) pozdr.
  16. lubię Twoje opowiadania, cieszę się kiedy któreś kończysz ;) czyta się gładko i przyjemnie, więcej akcji, w porównaniu z wcześniejszymi tekstami. dobra robota. pozdr.
  17. dosłowność aż huczy. Kompletnie to się kupy nie trzyma. Zrezygnuj z wszelkich udziwnień, takich jak wielokropki na końcu jednego i początku następnego wersu czy nadmierna ilośc enterów. Nie wiem czy ten wiersz uda się uratować, nie wiem, naprawdę. Może lepiej go zostaw i napisz coś od nowa, stosując jakieś metafory, na początku nie muszą być przecież powalające. Trzeba jak najwięcej czytać i w ten sposób się ogrywać, bo takimi tworami daleko nie zajdziesz. pozdr.
  18. lubię Twoje wiersze, bo jest w nich jakaś ikra, ale masz dziwne skłonności do gmatwania :( powinnaś już teraz być wiodącą postacią forum, ale Ty wciąż dobijasz się do czołówki. W każdym razie lubię posiedzieć nad Twoimi tworami i pokombinować ;) ostatnio znowu nie nadążyłam za innymi - nadążałam chyba brzmiałoby lepiej... (?) bo jednak nie jest to stan ostateczny i może jakąś etiudę popełnisz w przyszłości. kiedy próba rozwinięcia skrzydeł - ''kiedy'' - proponuję i albo a (w finale komentu sprecyzuję) zakończyła się nabyciem drugiej lewej ręki - nabyciem? :) nabyć to rano można bułkę chleba w sklepie ;) teraz analizuję wszystko wyłącznie od serca - ''serce''!! zlituj się Espeno. No i chyba lubisz tę kursywę, znowu nie rozumiem dlaczego ją zastosowałaś. Spokojnie można było pociągnąć razem z początkiem. dlatego tym bardziej nie lubię patrzeć na ludzi - tymbardziej chyba będzie łącznie... obdzierających życie z zasad współ-życia kreowanie nowej moralności domeną współczesnych - nie trawię tego zapisu. Po moralności dałbym myślnik, wcisnął enter i w następnym wersie zostawił domeną współczesnych. chyba rzucę mięsem podobno to najlepszy sposób odstresowania - dobry sposób, ale nie polecam ;) ogólnie jest nieźle, ale mogłoby być znacznie lepiej i nie faworyzuję tutaj swoich poprawek. Po prostu uważam, że czasem chyba zbyt spieszysz się z wrzuceniem wiersza choćby do warsztatu :) Myślę również, iż zdecydowanie ciekawszy byłby zapis prozowaty z zastosowanie interpunkcji. Ten wiersz chyba się do tego stylu kwalifikuje. Dziękuję za mile spędzony czas. pozdr.
  19. prawie Cię przegapiłem :) podoba mi się układ strof, początek i koniec ładnie wyglądają. W ostatniej strofie jest się-się - to mi nie gra. Wcześniejsze zwrotki mają dośc powolny ton, spowodowane jest to na pewno słowem no :) które bardzo pasuje, bo doskonale oddaje ten nastrój. Może jeszcze ta data z początku trochę nie bardzo wygląda, jest zbyt dosadna, naprowadza na puentę. Ale ogólnie dyży plus. Pozdr.
  20. Iza, Twoje słowa wiele dla mnie znaczą. Dziękuję.
  21. teraz mi się podoba! a co :))
  22. nieładnie mścić się za komentarze ;)
  23. W cieniu ptaka który nigdy się nie wzbije czeka martwy kwiat na promień życia które umarło nienarodzone... zatrzymuje na chwilę, dobrze ujęte. pozdr.
  24. fajnie, ale można odgadać ;) gdzieniegdzie przekombinowane przez duże P ;) bawił się w to nie będę, bo jeszcze gdzieś zgubię sens. Wpadnę później, może wtedy będą już naniesione jakieś poprawki? Na stan obecny pół plusa i minusa ;) pozdr.
  25. ja też nie pretenduję :) dziękuję za premierowy koment pod moimi bazgrołami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...