Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ania_Ostrowska

Użytkownicy
  • Postów

    1 554
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ania_Ostrowska

  1. W takim razie mam nadzieję, że jeszcze nam coś z tego cyklu pokażesz. Ta tematyka jest mi bliska - sama też próbowałam sił pisząc początek, w zamierzeniu najdłuższego z moich opowiadań, pt. "Trzy siostry". Ale ... ich historia jakoś nie posuwa sie do przodu - ugrzęzła na latach 50 tych. Czy Twój cykl ma charakter chronologiczny i jest doprowadzony aż do czasów obecnych? Pozdrawiam - Ania
  2. Niestety muszę ocenić ten tekst jako słaby; przesłanie jest dla mnie nieprzekonujące a strona warsztatowa pozostawia wiele do życzenia i sprawia wrażenie jakby tekst został napisany "na kolanie". W wielu miejscach razi nieporadność językowa. Często na tym forum powtarzana jest rada (sama ją nie tak dawno dostałam, więc się dzielę), że nie należy się spieszyć. To nie piekarnia. Ja sobie wzięłam to do serca i Tobie też polecam. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam - pozdrawiam serdecznie - Ania
  3. Jak również w zdaniu "Z wymierzonymi karabinami w zastraszonych ludzi kazali spakować się w ciągu dwudziestu." zabrakło słowa "minut". Ta historia brzmi bardzo wiarygodnie, chyba musi być oparta na faktach, przynajmniej częściowo. Spory kawałek "żywej" historii - szkoda, że tak mało osób sięga po takie tematy. W moim odczucie bardzo dobrze do treści został tu dobrany styl - oszczędny w emocje, bo same fakty mają już wystarczającą wymowę. Sądzę, że to pomyłka, że taki tekst trafił na forum dla początkujących. Jak by powiedziała UFO (której dawno tu nie było, a bardzo mi jej brakuje) - ode mnie duży plus! Pozdrawiam serdecznie - Ania
  4. Cieszę się, ale wiesz, ciekawe to Twoje skojarzenie kadzidła z pochlebstwem. Dla mnie kadzidło to kadzidło: idzie procesja, jak się jest za blisko jej czoła to zapach kadzidła aż w nosie kręci, a więc główne skojarzenia to "uroczysty", "odświętny" itp. - zdecydowanie niepejoratywne jak "schlebianie" Pozdrawiam - Ania
  5. Co racja to racja. Pozdrawiam - Ania
  6. Ann, w mojej wersji spokój morza miał kontrastować z konsternacją rybaków, którym butelka objawiła się (błysnęła) niespodziewanie wśród dorszy; bardzo chcieliby coś zrobić, pomóc, zareagować, ale wiadomość była zbyt niejasna, zagadkowa, taki właśnie "list bez adresu". I wcale się nie wymądrzasz - bardzo sobie cenię Twoje komentarze - pozdrawiam - Ania
  7. Słuszna uwaga Ann - pomyślę jak to zmienić. Dzięki - Ania
  8. na moim balkonie pąki kwiatów czekają na słoneczny dzień
  9. Szczerze mówiąc, jak widzę, że coś takiego wkleja forumowicz z dorobkiem, a nie osoba z liczbą komentarzy=1, to nie wiem jak zareagować - chyba najlepiej nie reagować. Ania
  10. Ja mam zboczenie z prozy - więc z góry przepraszam za ignorancję - ale myślę sobie, że: - "położyła klucze na stole" brzmi za delikatnie, może lepiej "cisnęła klucze na stół"? - trzecią strofę zmieniłabym tak: "Wolę nie myśleć, ile czasu poczekam na kolejne trzęsienie. Niech to będzie powódź - resztę wypijemy wspólnie" Pozdrawiam - Ania
  11. modlitwa i puch idą w niebo pospołu z wonią kadzidła pozdrawiam - Ania
  12. A co powiedziałabyś na taką wersję? bladym świtem przy otwartym oknie zasłuchana pozdrawiam - Ania
  13. w szarej godzinie jasna twarzyczka dziecka ukołysana pozdrawiam - Ania
  14. Bardzo fajny obraz Ann - a ja zobaczyłam to tak: spokojne morze w sieci błyska butelka list bez adresu Pozdrawiam - Ania
  15. W ramach grafomańskiej autoreklamy zapraszam na piątą stronę początkujących na prozie - popełniłam jakiś czas temu tekst pt. "Grafoman", który wydaje mi się bardzo na miejscu przy tej wymianie poglądów. Pozdrawiam - Ania
  16. Nie komentujemy tu wierszy - proponuję go przenieść na właściwe forum - Ania
  17. Od strony technicznej nie mam uwag. Od strony treści i oddziaływania emocjonalnego - bardzo mi sie podobało. Ode mnie gratulacje! - pozdrawiam - Ania
  18. 1) W opisie łazienki zastąpiłabym "ubikację" muszlą klozetową lub ostatecznie - sedesem, a "zlew" umywalką. 2) Najpierw piszesz, że chłopiec niósł pudełko z gliną a potem, że w łazience rozwinął glinę z szeleszczącej folii - niby się to nie wyklucza - ale glina w folii nie powinna wysychać aż tak, żeby kruszyła się na kawałki 3) "Włożył ją do środka" a zaraz w następnym zdaniu "Zamoczył ją" - za dużo tego "ją" 4) W domu z naprzeciwka zapaliły się światła. - może lepiej byłoby: w domu naprzeciwko? 5) Wyjrzał spoza ciemnego drewna, z jakiego zrobione były pojedyncze szczeble. - Szczeble w poręczy schodów? Jakoś tego nie widzę - może raczej: Wyjrzał spoza ciemnego drewna, z jakiego zrobiona była balustrada? 6) Jak coś ich wciągnie, to nie wstaną z kanapy, dopóki film się nie skończy. - brakujące przecinki, 7) położył kanapki na talerz - chyba: na talerzu? 8) Prawie zasnął z twarzą w talerzu. - takie zdanie bardziej pasowałoby do talerza z drugim daniem, a nie z kanapkami 9) we fragmencie "Glina – z początku wilgotna – teraz zrobiła się twarda i sucha. Jedyne, co mogło ją zmiękczyć to woda. A jedynym źródłem wody na piętrze jest łazienka, do której na pewno nie pójdzie. Był na to zbyt dumny." - proponowałabym Ci zastanowić się nad następującą wersją: "Glina – z początku wilgotna – teraz zrobiła się twarda i sucha. Potrzebował wody ale w tym celu musiałby zaryzykować wyprawę do łazienki. Był na to zbyt dumny." 10) zamiast "Z determinacją stawiał nogę za nogą, rękę za ręką." proponowałabym "Z determinacja wolno posuwał się do góry". To wszystko wyżej, to drobiazgi techniczne - generalnie nadal jest bardzo OK - rozdział II podoba mi się tak samo jak I. Pozdrawiam Cię serdecznie Dominiko - Ania
  19. Dziękuję Wszystkim za interpretacje mojego haiiku - chcę napisać opowiadanie na temat takiego spotkania po latach, więc na pewno Wasze pomysły dodatkowo mnie zainspirują. Pozdrawiam serdecznie - Ania
  20. Co powiesz na taką wersję? po godzinach w muzeum cisza pozdrawiam - Ania
  21. to haiku jest proste, bezpretensjonalne i bardzo sugestywne. Mnie najpierw podsunęło obraz wędrowca, który wraca z dalekiej podróży do opuszczonego domu, gdzie nikt nie czeka, a po chwili miałam już inne skojarzenia ... i jeszcze inne. Bardzo OK. Pozdrawiam - Ania
  22. spotkanie po latach spóźnieni kochankowie wciąż marzą
  23. szczerze mówiąc "dzwoni konwaliowa biel" jakoś mi tu nie pasuje. Co sądzisz o takiej wersji: jedna za drugą zrywam białe konwalie spomiędzy liści
  24. Bardzo inspirujące do myślenia to Twoje uzasadnienie, Ann. Moim zdaniem masz rację. Pozdrawiam - Ania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...