Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jan_komułzykant

Użytkownicy
  • Postów

    15 623
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    103

Treść opublikowana przez jan_komułzykant

  1. "obrywa" zamieniłbym na obdziera. Rozumiem, że późniejsze "rozdziera" trochę to uniemożliwiło, ale... warto popróbować synonimów, bo jest ciekawie. Trochę też za dużo "mnie" w pierwszych dwóch strofach, ale to już tylko moje subiektywne wrażenie, bo jakos lepiej tak mi się czyta: miotam się po wszystkich pokojach rozplątując wstęgi ciszy pęd powietrza obdziera ze skóry lodowy ogień rozrywa wewnętrznie brzegi powiek żarowrzenne cała się trzęsę a jednak zasypiam nawpółśmiertnie wiotczeję i opadam w czeluść smolistą strugą Styksu lecz kiedy się budzę igły nadfioletu cisną się do źrenic i z bólem wpycham w siebie strzęp powietrza nie wiedząc dlaczego Pozdrawiam.
  2. Witaj Waldku - optymistyczny kawałek. Mówią - tak trzymaj, ale za co? Pozdrawiam :) często by żyć śmiało braknie trochę szczęścia lub wystają łości no łości po nieśmia
  3. wiersz całkiem niezły, ostatnie dwa wersy czytam jednak trochę inaczej, bo wydaje mi się, że tak mogłoby być jeszcze pełniej i ciekawiej: potrafi być słowem W sprawie tytułu natomiast, bo widzę, że wywiązała się dyskusja, jeśli życie ma być nieuwięzione, to wyłącznie nieuwięzione powinno pozostać - bo takie są (bla, bla, bla) zasady pisowni , natomiast nie uwięzione - również może być, ale w znaczeniu właśnie owego nie, a nie życia, gdyż, ponieważ, że: przymiotnik przymiotnikiem pozostanie, bez względu na ludzką pomysłowość - tak obiektywnie rzecz biorąc. Trzecia możliwość - czyli ta, o której mówisz, w sensie licentia poetica, raczej (moim zdaniem) nie ma tu racji bytu, ale Twoja wola. Ja w każdym razie nie odbieram Twojej wersji, jako: "odbiór w kierunku czasownikowym, czyli na czynność - że życie nie zostało uwięzione", ponieważ wersja gramatycznie poprawna, czyli "życie nieuwięzione" dokładnie o tym samym mówi. Pozdrawiam.
  4. Jak widać (na załączonym obrazku) alkohol, to zło jest., którego w sobie nie widzimy w ogóle ;) miałem kiedyś sąsiada ten był sobą niezmiennie wycieraczce mej składał wyraz uczuć codziennie to zarzygał ją z bratem to się na niej rozkładał lecz gdy zelżył jak szmatę to jak mnie cios by zadał zdjąłem przeto by zgnoić już patafian jej nie mógł co wyleżał odstoi!!! już nie przyszedł - no czemu? :) Pozdrawiam.
  5. podoba mi się wiersz, "słaba silna wola" - na moment mnie uśmiechnęła, bo znam z autopsji ;) Pozdrawiam
  6. Chyba nie a więc nie przesadzam, bo jednak "chceszchociażniemusisz" ;p "... i bardzo dobrze"
  7. Kiedyś bardzo się zdziwiłem - sąsiad, miast na "w zmarszczkach tyłek" za gładziutką wodził pupą, więc zmieszany, za chałupą, pytam: - Stach, co z Babą Jagą? Co, nie widzisz? Ma lumbago!!! Jakiż morał ze zdarzenia? - Rwa, to lek na pogniecenia.
  8. akurat za rymy, to ja serducha Ci nie dam, ale za temat i owszem. :) Do czego by się tu jeszcze... aha, nie cierpię "wpierw", jak Gargamel smerfów. Wiem, że "w rytm" pasiło, ale to nie powód ;) Poza tym, lubię Twoje zacięcie i (poza wpierw) pracowitość. Pozdrawiam.
  9. a czy powiedziałem, że mnie nie? "zamiast" pokazuje jedynie, że to "nie pierwszyzna" ;)
  10. wiersz ciekawy, ale marzenia trzeba spełniać, bo wtedy mają wartość. Nie wolno ich przemycać, a tym bardziej kupować, bo to jak oszukiwanie samych siebie, podobnie z oszukaną/kupioną/wymuszoną miłością - będzie nieprawdziwa. Nie znaczy, że trzeba do spełniania marzeń dochodzić powoli i z mozołem. Nie, ale tym większe przyniosą zadowolenie im mocniej na nie zasłużymy. Jak? Diabli wiedzą - czasem to IQ, innym razem szczęście, albo przypadek. Często też "gonienie króliczka marzeń" przynosi po drodze inne "króliczki" i to jest tzw. największe szczęście :) Sie rozgadałem, sorry, pozdrowienia ;)
  11. ech, gdyby człowiek tak czasem mógł podejrzeć, co się takiego dzieje za ledwie przymkniętymi oczami atrakcyjnych pań w brązach, czy innych pastelach, być może i podczepiłby swój własny "tender" do tak pięknie rozpędzonego już pociągu :) Dobrze się czytało i nawet "w pociąg" nie zraziło, bo nawet całkiem wciągło ;p Pozdrawiam.
  12. Sentyment do Górali wziął się z dzieciństwa, Sabałowych opowieści i szczególnego dowcipu tych przemiłych ludzi, a kaszubski to dla mnie też zagwozdka nie do przebycia i chociaż od lat obiecuję sobie wycieczkę w tamte strony, jakoś nie wychodzi. Gwary polubiłem od czasów "Daleko od szosy" i znamiennego "nie mówi się ino, ino tylko" ;)))) Dziękuję Nato za miły komentarz :)
  13. :))) nie jesteś, np. wszystkie limeryki też piszę od tyłu. A to, że czasem "limerykami nie są" (cytat z Bronisława), to już insza inszość.
  14. "... bo nie ludzie słowa, ale ludzi słowa niosą" ;) Pozdrawiam.
  15. wiersz ciekawy, jednak woda, to raczej coś niestabilnego, nieokiełznanego, z kruchością wody jeszcze się nie spotkałem, no chyba, że w tej postaci. ;) Ale wizja jest Twoja, więc tylko zwracam uwagę, bo skoro mowa o prawdzie, to słowa w tym przypadku powinny mieć szczególne znaczenie. Pozdrawiam.
  16. przepraszam, jeśli zabrzmiało niezbyt delikatnie. Mam po prostu skrzywienie "reklamowe" i wynajduję czasem dziwne rzeczy. To akurat z oleju mi się wytłoczyło ;)))
  17. No cóż, miłość najbardziej zapamiętana, to ta z pierwszego tłoczenia ;))
  18. od tyłu zdarzało się też u Laskowika, u Ciebie Nato wiedziałem, że to nie będzie erotyk, to byłoby za proste, ale i tak się nie zawiodłem, bo jest ciekawie. niektórzy piszą tak nawet książki przychodów i rozchodów ;) Serdecznie pozdrawiam.
  19. prawdziwie PIWNA pieśń patriotyczna ;)) jedynie cytat z Karin Stanek jakoś do wozu bardziej pasował, ale to drobiazg. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...