jan_komułzykant

hej heeeeej!

Witaj Waldku, miło, że zajrzałeś, a jak się podobało, to jeszcze bardziej miło. "Dedykant" raczej szczęśliwy by nie był. No trudno :) Pozdrawiam.

a jak ja się namęczyłem, wyobraź sobie. Ale przeczytałaś i wielkie dzięki za to, bo myślałem, że przeleci bez echa :) Bardzo dziękuję.

O, jak miło, Dzień Dobry Alicjo :) myślę, że na pewno wiesz, jaki to przypadek. I szczerze się martwię, bo to i słochołek i lubiłek (niegdyś) a tu socrealismus movens się kroi, nie na żarty. Piękna świnka i pięknie dziękuję.

bo ja wiem, majster to ze mnie raczej lichy. Ale psztyk - o taaaak, całkiem niezły ;))) Pewnie prawdziwy Góral boki zrywa :D Pięknie dziękuję bb - miło to słyszeć od Ciebie. Uściskowywuję jeszcze mocniej.

niestety, kaszebski u mnie jeszcze nie bangla i załuję, może kiedyś, ale ściskam grabulę w podziękowaniu za pół i całe, bo fajne. I za komentarz oczywiście. :) Pozdrowienia.

straciłek fawor do pana Marcina co tela piykne pisoł groteski kaj aparatcyk cojsi napina abo co nie peć jaki komisorz kiepski wse duje smęty a w show dla masy - no nima klasy coby choć tyci uchowoł dystans w pezetpeery cłek zbłąk - na despet to tu śpasuje kajś z pyrci krystał POPu sekretorz zaś w ty lewizji w zydel derekcji fto cłeka wciepeł no przeca kiej był WRON z klasom pisoł ka klasa - zwisa? Marty Jarchatu jescem walizki mioł kajsi w sieni dyć Świnki restke z tasiem gzyb zeżor syćkie łodcinki kielo tam gmła i casy ześłe panie Marcinie za "w Imie Łojca" budźze pon sobom jo piyknie prosem nie tom osobom

same dziewczyny jak widzę, ale też mi się podoba, bo: wcale nie chrapię to zaszeleścił papier po zamknięciu laptopa i twój advocaat strzelił mi do łba gdy w twoich stopach odnalazłem się ech ty niesforna ;)

I kicam 4maciki

4malina rani lam 4 Popyt? To malinowo - o woni La Motty* pop. * Jake La Motta - legenda boksu

A i bar o drobiazgi gza. I Bor dorabia.

Iwona im Adę, dromader gza, a zgred? A... mordę, Damianowi.

I mu zsiadał w OBI, bo włada i szumi.

@MaksMara @Alicja_Wysocka Dziekuję

i z wzajemnością Alicjo niestety, tak "miłego" gifa nie posiadam, ale czytam Cię, od zawsze, z wielką przyjemnością. :D

ok, wyślesz następnym razem ;)))))))) Bye, muszę spadać.

I krem u Nobla mi, albo Nobla im? Albo... numerki.

On mi zanęca tan, jad, elaboraty. Rok z koryta, robale. Daj na tacę, na zimno.

Ada, nęci wlany soliter kota. Za to kret i losy na lwicę nada.

u Ciebie Alicjo jak zwykle pięknie, nastrojowo i bez skaz, a tak bym chciał się przyczepić, no... to chociaż sobie pogadam :) Pozdrawiam.

mm... nie lubisz? U mnie była walka, kto dostanie większego ;)) Dzięki za odwiedziny.

każdemu przyświeca co innego jednemu bycie żyrandolem drugiemu barszcz ukraiński trzeciemu pistolet 3D niewykrywalny z made in u ;) PS i chociaż w zbieranie podpisów już dawno nie wierzę :) to ciekawy wiersz. Pozdrawiam.

Znajomy kuchmistrz, Czesław z Elbląga, nie cierpi władców - wszelkim urąga, odkąd wżarł się Hobbit w sześć gołąbków z torby, na domiar w liściach rżnął przy tym głąba.

oj tam ;)

super i aż szkoda, ze tak krótko, bo ciekawy pomysł i z tego co wiem, to zawsze trochę trwa :) Pozdrawiam