Ma tu spadzi i miodu. Tu doi mi i zda psu tam.
I kleik i Nike doimy miodek i nikielki.
Udo i miodu chce. Ech cudo... I miodu?
Ten i bagnet ma. Tamten gabinet.
MO ma. Dior kroi damom.
Mijają bezpowrotnie, ale póki wciąż są, warto żyć :)
Banał, wiem, ale mam ostatnio okrutny niż intelektualny - jakie lato, taki klimat ;)
Świetny wiersz, dlatego zasłużył na "duże" serducho, serdecznie pozdrawiam.
jan_ko
Nieprawda, już Ci mówiłem, że nim nie jesteś, chociaż bardzo się starasz ;p
To piękne, w limeryku doszukiwać się sensu - rzecz naprawdę godna szacunku,
kłaniam się w pas Gaźniku. Pozdrowienia. :)
pięknie Sylwestrze, wpadam tylko na chwilę z powodu "zasięgu", ALE SPECJALNIE i już znowu lecę dalej
- przegrywać. Podoba mi się, bardzo często przegrywamy się nawzajem. ;)
Serdecznie pozdrawiam.
Pimpek Szczekajło (Kalisz), fan gender,
w myśl poprawności przy "Love me tender",
w fakt związku z Mruczkiem
wprowadza wnuczkę
- Mućkę Zoofię (ojciec Holender).
;)
Dziś, na Różyku*, wśród puszek Lecha,
tak się kociamber zbobrował w śmieciach,
że ludzkie pojęcie...
Nawet Kaśki rżnięcie
(ba, smrodek z flaków) przeszły bez echa.
*bazar Różyckiego