
Piotr Rutkowski
Użytkownicy-
Postów
754 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Piotr Rutkowski
-
poprzedni był bardziej efektowny, przynajmniej dla mnie...ale nie wszystko musi mi się podobać, mimo wszystko lubię twój styl, piszesz logicznie, masz smykałkę. Lubie niektóre twoje wiersze ...pracuj, pracuj i pisz...pozdrawiam ciepło i wszystkiego dobrego. rozcementowali mój domek z kart...heheheh a to ciekawe :)
-
Dwa razy krótko o miłości
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Andrzej Figowy utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
z zawodu i z dyplomu -
Dwa razy krótko o miłości
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Andrzej Figowy utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
nie jestem krytykiem... grafomani - ludzie bez talentu -
Dwa razy krótko o miłości
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Andrzej Figowy utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
nie zaspokoje cię w tej dziedzinie. W przeciwieństwie do ciebie, nie wysuwam pochopnych wniosków co do ludzi, których nie znam... -
Dwa razy krótko o miłości
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Andrzej Figowy utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Oto twój autorytet: Cytuję: "Noblistka zapewnia też, że: "Partia. Należeć do niej. Z nią działać. Z nią marzyć. Z nią w planach nieulękłych. Z nią w trosce bezsennej. Wierz mi to najpiękniejsze co się może zdarzyć". Wisława Szymborska gorliwie wielbiła rewolucję bolszewicką, w ramach której wymordowano miliony niewinnych ludzi..." I co ty na to...oryginalny autorze...??? na świerzbiące ręce szopena i kwaśny deszcz na jej łonie... Nawet nie wiem po co to wypisuje...lata mi to koło ch... ciekawi mnie tylko kim ty jesteś... -
"Bajka dla mojej żabki"
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Diana Blake utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
miłość + śmierć + smutek = ????? co to znaczy z pogranicza realności ?melodramaty nie są realne ? -
"Bajka dla mojej żabki"
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Diana Blake utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
fajny melodramatyczny kawałek niestety źle podany, nie przeszkadza mi temat, ( mimo, że podobno jestem gburem i chamem, przeczytałem wszystkie książki Nicolasa Sparksa) ale słabą naracją i dialogami telenowelowymi, nie spełniłeś/ aś głównego zamierzenia. Nie wzruszyłem się...wiesz, czytająć Jesienną miłość, ryczałem jak wół przy ostatnich kartkach, nie dałem rady doczytać do końca...tutaj nic. Melodramt bez łez czy choćby najmniejszego wzruszenia jest jak komedia, która nie śmieszy lub horror, który nie straszy...Myślę, że to z powodu narracjii dialogów...szkoda, bo pomysł naprawdę ciekawy...i to nie na 3 strony worda ale na jakies 180. Facet piszący bajkędla swojej ciężko chorej żony na łożu śmierci...chociaż wieje pamiętnikiem :)) no nic szkoda... Pozdrawiam -
Dwa razy krótko o miłości
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Andrzej Figowy utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
w takim razie masz płytką wyobraźnię... i wrażliwość czternastolatka przed pierwszym stosunkiem...ułatwię ci : siedzi nad ranem mina głodna prozy (bardziej niz alkoholu i papierosów) , bo na nowe książki go chwilowo nie stać, w necie ciezko znaleźć coś nowego ciekawego, a na biurze literackim dodają zbyt rzadko nowe teksty...siedzi wiec po nocy, szuka, i mówi sobie zajrzę, na to grafomańskie forum...patrzy i nie wierzy, że można formułować takie zdania... Szymborska?? człowieku z kim ty wyjeżdzasz?? starą babcią??? wielka??? ma moze dwa fajne wiersze... -
wiersz mikologiczny
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
w pokoju na poddaszu gonimy własne oddechy potem chowamy się w zasuszonych kwiatach jutro zapomnimy o wyborach wybierzemy się na grzyby -
Dwa razy krótko o miłości
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Andrzej Figowy utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Droga Lilko Rusałko, napiszę krótko i zwięźle dopóki będziesz pisać "nie rozumię" zamiast "nie rozumiem" dopóty nie zajarzysz o co chodzi takim ludziom jak ja. Każdy MUSI sobie wyrobić swój własny styl, ale to co pisze powinno być logiczne, miec rece i nogi nawet jeśli z założenia autor chce uchodzic za poetę, pisarza niezrozumiałego. Zrozumiesz za kilka lat, kiedy bedziesz miała o czym pisać, na dzień dzisiejszy, powinnas założyć jakiś blog własną stronkę, na której dasz upust swej młodzieńczej wrażliwości... To jest forum prozatorskie i ktoś kto tu pokazuje swoje wypociny, powinnien być przygotowany na ewentualną krytykę... i nie mam do nikogo uprzedzeń. Po prostu zaglądam tu od roku i nie znalazlem jeszcze nic co powaliłoby mnie na kolana. Są czasem ciekawe fragmenty, ale wiekszosc wystawia sie na posmiewisko.... Czy wyraziłem się jasno? I na koniec ..do mistrza ... jestem chamski i arogancki, ale pamietaj, ze pisarz musi być próżny, a takie mięciutkie gąbki jak ty, nadal beda pisac o rekach szopena zawstydzonych swym swiadem i o kwasnym deszczu splywającym na kobieco łono, twoja pisanina jest żalośna do bólu...rozumiesz? p.s Na poema art. koles pod pseudonimem WhiskeyRebbel publikuje swoje wiersze...to najlepsze wiersze jakie znalazlem w sieci...warto go poczytac, ale tylko moim zdaniem...chama i ignoranta... -
..początek "królewskiej choroby"
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Lilka-rusalka utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
SZTUKmistrzu...wrzuć na luz...i zamiast łazić za mną jak ten pies, napisz najpierw coś sensownego potem pogadamy.. -
Dwa razy krótko o miłości
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Andrzej Figowy utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
rozumiałem już przy rękach szopena, teraz wnioskuję, że problem jest znacznie głębszy... -
..początek "królewskiej choroby"
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Lilka-rusalka utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dobry wieczór... pomieszanie czasów i narracji, nie wiem czemu to ma służyć.. piosenka , którą śpiewa Demetr tez nie jest najwyższych lotów, jakby to powiedział jeden z moich byłych profesorów pan Robert Gliński, "to nie jest sztuka" mam wrażenie , że pomysł był, zabrakło planu i umiejętności... -
Dwa razy krótko o miłości
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Andrzej Figowy utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
nie będę tego komentował bo nie ma co komentować ...ujmę rzecz inaczej, właściwie mam kilka pytań i chętnie usłyszał bym odpowiedź... przyjmując założenie , że nie jest to prowokacja...nie robisz sobie jaj, interesuje mnie pewne zjawisko... Jak ktoś, kto zajmuje się pisaniem, nie wnikam czy hobbystycznie, czy chce poswiecic temu życie...ktoś kto pisze ...cokolwiek...przelewa swoje myśli na papier, może napisać zdanie: Dałem wejść do serca odrobinie miłości... i nie skreślić go. Wiesz, ja nawet nie potrafie sobie wyobrazić, jak może coś takiego przyjść do głowy pisarzowi, albo takie: Dałem ogrzać serce odrobiną ciepła. - kicz do bólu... albo: Kiedy spadnie słonym deszczem w Twoje łono... pisarz, literat, poeta widząc takie zdanie spadnie z krzesła i będzie się tarzał ze śmiechu... drugie moje pytanie jest następujące: O czym to jest? Korzystając z okazji, ze na tym forum mozna podyskutowac z autorem tekstu, chciałbym poznać idee tego utworu, gdybys w kilku zdaniach mi wytłumaczył ... 3) chciałbym poznać twoje literackie autorytety, kogo czytasz, kogo lubisz Resztę przemilczę, nawet to, że kogoś twój tekst bawi, podoba się lub coś tu jest genialnego -
..próbka , ćwiczenie pisarskie ... bo uważam , że temat jest do rozwinięcia, ale nawet w takiej krótkiej formie jest fajnie...bardzo mi się podoba... fajnie jak poeta bierze się za prozę, rozwija swój wiersz...zdecydowanie lepiej ( iłatwiej) wychodzi niż odwrotnie kiedy prozaik pisze wiersze... wiesz, wiele się tu naczytałem o jakotakiej, poetyckiej prozie, często słabiutkiej, teraz wiem, a twój tekst mnie upewnia, że liczy się temat i poetycki warsztat, ...powtórze się , moim skromnym zdaniem jest całkiem nieźle... tylko ten tytuł jest jakiś ...jowy...dobry tytuł to połowa sukcesu, jak mawia wielu teoretyków... pozdrawiam Piotr
-
nice try... podoba mi się ta wprawka...
-
chciałem przeczytać do końca i skomentować, ale nie przebrnąłem nawet 3 zdań... po tym : " Paradoksalność jest najlepszym dowodem na istnienie, a przy tym inspiruje i zaciekawia." stwierdziłem , że nie dam rady... Mam tyle wspólnego z filozofią, co Robert Kubica z szachami, ale kiedyś, na zajęcia z Gatunków Dziennikarskich, pan redaktor Niczyporowicz przyniósł tekst do analizy, który był zlepkiem wyrazów, w połączeniu nic nieznaczących, ale owszem,ładnie brzmiących... i mam pieprzone Deja Vu, gratuluję pomysłu...
-
1. Przystanek dworzec.
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Patryk_Nikodem utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
wiesz, mam mieszane uczucia. a to dlatego, że bardzo lubię bohatera w podróży, literaturę i kino drogi, ale niestety wszystko wskazuje na to, że ten twój bohater to małolat. I to jeszcze nie jest poważny zarzut bo wciąż mam nadzieję, że skoro piszesz o jego podróży, to znaczy że coś się ciekawego wydarzy, ten licealista(student) przeżyje jakąś fajną przygodę w drodze. Nie podoba mi styl jest szkolny to raz, (pewnie dopiero zaczynasz pisać) dwa skupiasz się na czynnosciach, które bohater wykonuje i to jest strasznie nudne. Powinieneś wprowadzić czytelnika Zachęcić, wciągnąć. Ubarwić okoliczności początku podróży. Twój hiroł budzi sie, je śniadanie pakuje się i jedzie..Uważam że powinieneś, zdynamizowac ten początek. Po pierwsze, zdradzić rąbek tajemnicy, po co on tam jedzie...co to jest za podróż ???, i coś się już powinno dziać ciekawego.. az sie prosi o dialog z Peterem i Mary...Może powinni mu odradzać tę podróż, nie wiem, co będzie dalej, ale prosi się o ciekawą ekspozycję...od początku jest STRASZNIE NUDNO Technicznie tez jest nieciekawie...ale jest późno i nie bede wymieniał błędów , nie chce mi sie :(( tylko jedna rzecz: "Miałem wakacje. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy wysypiałem się każdej nocy, jednak tamtego dnia musiałem wstać o świcie..." - nie rozumiem tego. Czy nie można być wyspanym wstając o świcie? "Mimo, że miałem wyruszyć w podróż, spałem dobrze, mógłbym nawet napisać - jak zabity, jakby wczesna pobudka nie była dla mnie niczym niezwykłym." - to juz jest bardzo nielogiczne. Nie rozumiem nic z tego zdania. Nie wiem o co chodzi. , Albo zrezygnowałbym z tego i zaczął od Budzik obudził mnie o czwartej...fajny start, a jeśli koniecznie chcesz, to zastanów się, jaką myśl chcesz przekazać czytelnikowi i popraw to, bo chcialbym w końcu wiedziec o co ci chodzi... mimo wszystko, jestem ciekaw co sie wydarzy, mam nadzieje ze to nie jest tylko wyprawa w góry, jak u tysiąca ludzi podczas wakacji, bo zwymiotuję... -
Orange Ekstraklasa
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
właśnie myślę nad końcówką.. może zakończyć wyrzucić odbiornik albo chociaż przesterować... dz za opinię -
sześć trefli, kontra , rekontra, pas pas pas
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Wiesz, jako że ograniczasz się tylko do komentowania, (dawno nic twojego ciekawego nie przeczytałem) porównujesz to opowiadanie do innych , które skomentowałem, tekstem zastanów sie najpierw zanim pokażesz, to świadczy tylko o twojej ignorancji. Bo można zarzucić, że jest nudne, nieciekawe, o kartach, ale wiem, bo znam samego siebie, że jest przemyślane i to dosyć dogłębnie, spłętowane, zamknięte w całość... Dwa zanalazłem błędy...wiec z tym sporo też trochę nie tak...ale nei ważne, napisz coś najpierw ciekawego potem podyskutejemy Dziękuje za pozostałe komentarze...co do tego "nie umiem grać" . Ja im wiecej wiem na temat tej gry, wiecej gram (już od 10 lat zawodowo) tym mam wrażenie, że nie mam pojęcia o tej grze , a takie rozdania jak te , powodują, że nie masz ochoty do gry, przez najbliższy miesiąc... Pozdrawiam. -
sześć trefli, kontra , rekontra, pas pas pas
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Panu Romkowi, za to, że na pianinie gra równie pięknie jak w te głupie karty Miałem ostatnio ciekawe rozdanie, ale od początku: W poniedziałek ( jak co tydzień), w klubie Opty,na ulicy Kilińskiego w Grodzisku, grałem towarzyskiego brydża na drobne stawki z przypadkowym partnerem. Po kilku mało interesujących rozdaniach, ten z pozoru sympatyczny człowiek, początkowo bardzo spięty (prawdopodobnie po raz pierwszy grał na pieniądze), wyrażnie zaczął się rozkręcać i postanowił zagaić rozmowę. - Ja pana skądś znam. Czy my już ze sobą nie graliśmy? - Nie przypominam sobie. - Dziwne. - Wie pan..kiedyś dużo grałem. Druga liga , turnieje , ale się zakochałem i karty , że tak powiem poszły się...(nie dokończyłem, bo to kulturalna gra, dla kulturalnych osób) - Nie próbował pan nigdy nauczyć, żony , narzeczonej ? - Dziewczynę... próbowałem, ale to tak, jakby konia uczyć latać. Pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyć. - Skąd ja to znam! - krzyknął mój przypadkowy partner i w euforii podskoczył na krześle. - Ja mojej żonie od dwunastu lat próbuję wytłumaczyć obsługę zmywarki i do dziś nie może pojąć, że to nie pralka. - Uśmiechnąłem się z grzeczności. - Prędzej nauczyłbym ją grać w Texas Holdem niż w brydża, ale wie pan... - w tym momencie, segregując kolorami, zobaczyłem bardzo ciekawe karty - .. to bardzo dobra kobieta Więc nie rozmawiajmy już o tym. Skupmy się na grze. - dając przeciwnikowi sygnał do ataku. ( cynkowanie mam chyba we krwi) Dostałem niezły układ. Roiło się od obrazków w ciemnych kolarach. Mocna ręka. - Jedno pik. - zadeklarowałem więc. Mój przypadkowy partner spojrzał na mnie i po chwili namysłu rzekł ochoczo - 2 kier! Spojrzałem w swoje karty. Pięc pików, sześć trefli, dwa kiery, 18 punktów, honory skupione w treflach i pikach.. Zalicytowałem spokojne, naturalne 3 TREFL i czekałem niecierpliwie na jego odpowiedź. Powinien wiedzieć, że to forsuje przynajmniej na jedno okrążenie. Z praktyki wiem, że najczesciej trafiają się do silnej,układowej ręki misfity,wiec pewnie uslysze zaraz jakies 3 karo, i spokojnie zajmę 3 bez atu z dobrej ręki. Mój partner jednak uzgodnił trefle podnosząc licytację na czwarty szczebel. Nie pozostało mi nic wiecej jak zapowiedź szlemika w tym kolorze. Praktycznie stuprocentowy : sfitowane trefle, wyłączenie karowe. Nie mogę tego przegrać. Pan Kazio, z lewej, spasował, partner również , Prawy z uśmiechem na ustach krzyknął kontra...ja pas, pan Kazio z lewej pas, mój przypadkowy partner: REKONTRA i się ostało...sześc trefli,kontra,rekontra pas pas pas. Pan Kazio dumał chwilę nad wistem, w tym czasie partner zaczerwienił się jak burak...Przeczuwałem już,że coś jest nie tak. Za późno. Wist król karo i zobaczyłem całkiem ładnego dziadka ...BEZTREFLOWEGO. - To my nie gramy splinterami? Rekontra oznacza , partnerze nie mam trefli. - rzekł bez przekonania mój przypadkowy partner. Pan Kazio uśmiechnął się szczęśliwy, poklepał mnie po plecach i odpowiedział mu. - Nie w tej sekwencji kolego. Nie muszę wam tłumaczyć ile kosztowało mnie to rozdanie? Podsumowałem je jednym zdaniem. - Moja dziewczyna przynajmniej nie próbuje grać. Jaki morał ? Nigdy nie graj z nieznajomym na pieniądze. -
Orange Ekstraklasa
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Orange Ekstraklasa Widziałem ciekawy program Było mniej więcej tak: Zając do Wilka cudowna akcja Wilk do Zająca poprzeczka. Krysz(t)ał na spalonym jedenastka kolejki i tak już od kilkunastu sezonów noszę się z zamiarem: Wyrzucić odbiornik. -
na Krakowskim (z tęsknoty)
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
puste kieszenie i torba pełna snów a tak na poważnie za daleko Pozdrawiam P.R -
na Krakowskim (z tęsknoty)
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Październikowa noc. Wracam pijany. Znów nie mogę zabrać psa z ulicy. Łapie się mojej nogi. Głupi! Wdrapałem się na górę. Cudem parzę indyjską herbatę. Słyszę deszcz psa - goni koty na ulicy. Głupi! Piszesz , że są gołębie i na Floriańskiej, brodaty chudzielec uwiecznia cierpliwie twój uśmiech . Może faktycznie, tam jest zajebiście?. Płakałem dziś na Krakowskim Przedmieściu. -
czułość
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na ot i anka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
jasne już :)