
Seweryn Muszkowski
Użytkownicy-
Postów
986 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Seweryn Muszkowski
-
Szczęśliwy, mimo wszystko.
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
By tylko spróbowała zawieść. Przez tę zimę to już... ech, szkoda słów. :) Dzięki za komentarz, Nati. seweryn -
A ja , a ty ...
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Julia Mone utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zupełnie jak tekst piosenki Blue Cafe czy Łzy... seweryn -
Szczęśliwy, mimo wszystko.
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mi nie chodzi (chociaż faktycznie, można to odczytać), że raz, tylko: mimo wszystko szczęśliwy. Bum taralam tam bam! dzięki za komentarz seweryn -
Szczęśliwy, mimo wszystko.
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tuli tuli tulipany dla Ciebie miła! Gdy się znów spotkam-mm-m-my! (?) Pod powiekami poranne mgły, Nad wyciągniętymi w górę myślami. Nie będzie za późno na me żarty, W spokoju do boju o miłość z czasem, Jak przy brzegu - pamiętasz? pamiętasz? Gdzieśmy rozdawali pierwsze karty. Tyci tyci motylki łapać i wspominać, Dopatrywać zwykłego początku, Jak pedel schowany w słońcu, Rzucić to wszystko - po prostu, Los chciał - że sam, jadę znów, Gdzie w oknach odbite oczy, Tym pośpiesznym polskim, I w poezji wytchnienia szukam. Może uśmiech wiosny radość mi da, Ja czekam - choć daremna to chwila, Późna nocna godzina i szkoda, Że nam ta wybrana kra odpłynęła. I wszystko się w życiu kończy, Coś się zaczyna; Ktoś powraca, Ktoś gdzieś ucieka; a ja się cieszę, Że ten świat dał mi ... choć raz kochać. -
Muzyka dla małej.
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja także wiele rzeczy nie rozumiem, ale czasami człek musi, bo inaczej się udusi. :) I jeżeli nawet jest chaos, to i oddech jeden, i poczucie, że się "wygadało". a że poetycko, bo poezja piękna jest. Dzięki za komentarz. seweryn -
Muzyka dla małej.
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A tak, tak. Tylko to tralala.:( Dzięki za komentarz seweryn -
Muzyka dla małej.
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
skłaniałabym się raczej może do śpiewania o największym prawnieniu życia Chmm. Ale to wtedy śpiewałbym o czymś.. chm. A ja chciałem, żeby było jak "śpiewać w największym zachwyciu życia", tak jak "tańczyć w miłości", o! w trzeciej zwrotce w pierwszym czytaniu źle zrozumiałam misia bo go zwyczajnie wzięłam za Misię :) jako zdrobnienie imienia, tak więc przestawiłam sobie następnym razem...kupimy misia i już :) :))) no i nie wiem czemu rozjaśniała, to się raczej w jednej chwili nie dzieje i bardziej mi pasuje (nawet rytmicznie) jaśniała - ale jestem wybredna być moze i tyle :) Nati, no o kłótnie zwyczajną chodzi w tej zwrotce. dwa wersy kolejnej strofy są urocze! ale trzeci jakby brutalnie je odziera z tej słodkości, czemu? od-do przyjaciela jest świetne natomiast trala la jeśli w pierwszej zwrotce był potrzebny tak tutaj nie znajduję mu zastosowania, no chyba, że insunuuje tu coś na kształt pewnego obłędu peeli tym wszystkim...ale nie jestem pewna. Nati, toto tralala zobacz jaką pełni funkcję w pierwszej zwrotce. Jakbym miał podpowiedzieć, to: jak ktoś się z kimś nie zgadza w czymś :)))) przedostatnia strofa równie śliczna choć powtórzenie słowa "czasu" kłuje ciut. Oj, tutaj wiele kłuje i sam się biję po głowie, bo: łzy, serduszka, gitara, miłość - na maksa wykorzystane. ale wiesz, czasami można sobie taki wierszyk dodać :))) a ostatnia?... tę to uwielbiam :) bo czuję tu lekkie zwariowanie, poddawanie się emocjom, silnym uczuciom, wyraźne odrzucenie przybijającej rzeczywistości na rzecz bajkowej chatki szczęścia, o której marzy niemal każdy :) od razu wiedziałam jak wygląda ten domek i niedaleki staw i pojawił się zapach maminego obiadu w głowie, a ona sama (mama) wyidealizowana nalewała soku do szklanek i rozdawała uśmiechy dając uczucie bezpieczeństwa zakochanym, pełna zrozumienia (prawdopodobnie nie do pomyślenia by stało się to kiedykolwiek w rzeczywistości.... a jaka szkoda!) Oj, wierz mi, że do pomyślenia... tylko to tralala... Pamiętasz jak Pati musiała uciekać z Dawidem? Mój utwór tak jakby o tym traktował. Bo ktoś uciekł - kłótnia, a później marzy, żeby wrócić.. o domku, obiedzie, gitarze, o toruńskiej starówce, piernikach...ah! trallala:( główny atut tego wiersza (jak dla mnie) to beztroskość prowadzenia akcji, podawanie strzępek emocji, sytuacji, chwil. Dlatego tak nam dobrze w tym świecie, co Nati? Dziękuję ślicznie za komentarz. seweryn -
Muzyka dla małej.
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I cieszę się, że to my stworzyliśmy Boga, Gdyż nasza wiara - ktoś powie: tralala la, Jakoś nam w tej miłości dopomaga. Twój brzuch całować teraz; I śpiewać, Śpiewać w największym pragnieniu życia. Wiedząc - ah! Ktoś maleńki tam oddycha. Damy jej na imię Monika; Misia kupimy, Będzie kolorowa kołyska, ale teraz już nie płacz; Nie - taka moja muzyka; musieliśmy uciekać. Czekaliśmy na świt i choć tajemnica noc rozjaśniła, Rzucono słów moc; We śnie przyszło nam budować, Budować przepiękny dom i z rodzicami zgoda. Na balkonie wtuleni w lęku wymyślonego spojrzenia, Wyjmuję dłoń i szepczę: nie bój się moja droga, jeszcze wrócimy, trala la bum trala la, od-do przyjaciela. Gdzieśmy się spotkali; I chociaż to trochę szalone, znowu na toruńskiej starówce moje serce zapłonie, Wyjmę gitarę i zacznę śpiewać, ot - tak: dla wspomnienia. A ty podejdziesz i zapytasz: Która godzina? Rzeknę: Biegnę po schodach do nieba - czasu nie liczę - bo czasu szkoda. I jeszcze raz - mocniej - się we mnie zakochasz. Bum trala la la. Pójdziemy znowu, do domku koło stawu, Na obiad do Twojej mamy - bez żalu, bez strachu; -
druga - każdy jej wart
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na natalia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O ile pierwsza strofa jest dość jasna - tj. jakaś konkretna interpretacja wyłania się np. tragedia małego dziecka - tak druga, wprowadza element już dość tajemniczy, szczególnie chodzi mi o "wyrzucasz / a jeśli było dobre? Dajże mu szansę". Domyślam się, że na bank nie chodzi o dziecko. Nawet nie umiałbym sobie tego wyobrazić. Dlatego pierwsze co, to "wino stłukło się" - "dziecko poobijane" - ale o co chodzi z "a jeśli było dobre? Dajże mu szansę!" - chmmmmmm. Tytuł - nic mi nie powiedział. Może "druga matka - każdy jej wart >>w takiej sytuacji Trudny wiersz napisałaś Natalio i poproszę o małą podpowiedź, bo mnie szczerze zainteresowałaś. Temat godny poety, a motyw wina przeplatający się z siniakami, "już grzeczne jest" - zapraszający do refleksji. Tylko wydaje mi się, że trochę przesadziłaś z tą tajemniczością, tak jakbym czytał instrukcję obsługi, bardzo niedokładnie przetłumaczoną. Wiesz co? Może warto dodać jakąś strofę - taka podpowiedź? nakierowanie czytelnika? Sądzę, że warto. seweryn -
*** (Można żyć chwilą...)
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję wszystkim za komentarze. Natalio, Tutaj nie chodzi o muzyka, który przegrywa własne życie (nawiązuje do twych słów "ale życie przegrać? tego nawet zły muzyk w stanie chyba zrobić nie je"). Tutaj w ogóle nie chodzi o jakąś profesję. Rozwinęłaś co rozumiesz pod "przegrać życie", że "śmierć", "utrata szacunku", "żal", "załamanie". Dla mnie np. "przegrać życie" to zupełnie coś innego. Mniej skrajnego - być może dlatego, że u mnie "małe rzeczy" mają wysoki priorytet. Słój miłości to dość popularny zwrot, powiedziałbym nawet, że przegadany. Przed moimi oczami, kreuje się obraz człowieka, hulanki - co zmienia dziewczynę co miesiąc i wciąż szaleje na imprezach:). Piszesz też: "a pewnie że można żyć chwilą ale nie za często, uzależnienie potem może być zgubne" - i tutaj nie zgadzam się z Tobą, co zresztą wynika z mojego wiersza. Nie tyle to sprawa dyskusyjna, co zupełna rozbieżność poglądów. "nie można mieć za to chwili za nic! z pewnością." - tutaj zgadzamy się w 100%. "a nie oglądać wstecz? można, bo czemu by nie" - a czy ja mówię, że nie ?? ja tylko napisałem wiersz, który zwraca się do pewnej osoby, która ma taki, a nie inny sposób bycia: żyje chwilą, nie ogląda się wstecz, niszczy miłość, na rzecz innych, jest marzycielem i wiecznym podróżnikiem. Więc ja mu mówię: jasne, można. Wszystko można. Ale uważaj, bo tak, jak nie trzeba być doktorem, żeby kogoś uleczyć, tak nie trzeba być muzykiem, żeby przegrać własne życie (i tutaj nie miałem tak daleko idących myśli jak śmierć, żał, itd.). "no powiedzmy że lubię temat "chwili"...." - ja nie lubię, ale czasami trzeba posłużyć się "chwilą" żeby coś powiedzieć. seweryn -
*** (Można żyć chwilą...)
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Można żyć chwilą i za nic ją mieć, Iść do przodu i nie oglądać się wstecz. Salony zwiedzać; pić wino co noc; bawić się i słoje miłości tłuc; Można być poetą i podróżnikiem też, Marzycielem i buntownikiem, Lecz nie trzeba być muzykiem, Żeby przegrać własne życie. .... I ferie:) trzeba powrócić do żywych. Dzięki za przeczytanie. seweryn -
Ty wiesz...
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Gianej utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo ciekawy wiersz i przesłanie. Czytałem z przyjemnością. pozdrawiam,seweryn -
landrynki
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na natalia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:-) Wiesz, spodobała mi się pierwsza strofa i chyba namówiła mnie do powrótu do metafor ciekawych. seweryn -
Do przyjaciela.
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Do przyjaciela - to znaczy: Do Ciebie, Człowieku; Bo jako gatunek stanowimy jedność; I we krwi nie zło nam wpisane, lecz dobroć, Nie bój się śmierci. Bo czego tu się bać ? Jedynie dni przyszłych żal, Tych z przyjaciółmi, W noc zasypaną gwiazdami. I tej dziewczyny co czeka, W oknach oddaje dzień; Radości w kwiatach i wciąż, Przypomina jej się sen. Ale sen i żal ważnym nie będzie; Gdy robak przez gardło do ciała wijąc się, obślizgły - Ci wejdzie. Nie bój się śmierci tej, Co zabiera smutek z pustych ścian, I raz pragnie pierwszą być. Bać? Egzaminu należy się; phi! Ludzi? Jasna rzecz; Iść w mrok, Brnąć po kolanach - idź precz. Tak Ci powie świat ten; strach, ze strachu schowasz marzenia swe, umysł - jakby nie było; gdzieś hen! hen! Śmierć wspaniała jest; nie czekasz na nią, i nic nigdy nie wiesz; po prostu - godzina zero i odchodzisz w cień. Lecz cień i wspaniałość w grobie - nic, Leżysz bezwładny nie myślisz nie czujesz, Gdy żałobnicy będą po kątach wódkę pić. To prawda że telefon nie zadzwoni, Że radość ujdzie w domach - ale jaka ona dziś? gdy z jej braku pragniesz jedynie nieba. Którego nieba ci obiecano ? Gdzie raj - Skąd Adama i Ewę wygnano ? I w toku, --- Refleksji piekło powstało .............? Bój się świata tego; nie ma łatwo hej! Gdzie spojrzysz - kamyki królują; Świata na kamieniach zbudowanego. Śmierć kończy życie twe; zwyczajnie: the end; nie oddychając nawet nie poczujesz świata swąd; i czym nakarmisz dzieci swe? wspomnieniem? Czego bać się śmierci? Pyk! I koniec; Twe prawo - wybór twój; -- Ktoś położy na grobie wieniec; Jak ptak jak roślina jak pies; Zdechniesz - umrzesz - nazwij jak chcesz, I żadne niebo czy piekło - nie, nie. Ale "nie bać" się nie znaczy "zrobić", Bo przecież można nie bać się też matki i nie pójdziesz jej zabić; "nie bać się" to łatwiej żyć. Lecz matkę szanujesz - matkę kochasz, Nie bojąc się piekeł - bliźniego co: nie znasz, Łatwo Ci przyjdzie gnojem okopać. Są strumienie co twe oczy nie widziały; I zachwyty czasu ziarenek bycia - Gdy cały świat korzyści pragnie: nie uciekaj... Lecz biegnij gdy świat Ci ciemnotę wciska, Między zęby upcha i dumnie okiem wielkim mruga; I gdy czujesz że śmierć jest Ci bliska; Przyjacielu mój.. Nie proś o odwagę - nie mnie, nie Boga, Nie klękaj - nie płacz - nie krzycz, Ucieknij lepiej od świata - bez śmierci - bo szkoda. ps. Wszystkich tych, którym nie odpisałem na PM, bardzo przepraszam. Postaram się nadrobić zaległości niebawem. Po ses. Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 30-01-2004 22:49.[/sub] -
Świecie mój.
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jesteś jak szklanka. Można Cię zalać, a ty nadal stoisz. Stłuc i wtem jak nowy, Popić zeń, I odłożyć. Zawsze dostępny, i przydatny, Bo któż z nas, nie ma w domu szklanki ? -
Samobójcom
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Klaudiusz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Klaudiuszu, dlaczego pokazałeś nam obraz, zapominając o malarzu? Uderza mnie skrajny generalizm. Musisz zawrzeć w wierszu, że piszesz do fanów - samobójców, a nie do osób naprawdę dotkniętych, nurkujących w depresji i innych. Musisz! Bo inaczej polemika jest niemożliwa. Choćby dlatego, że problem samo-destrukcji w czystej (sic!) postaci, nie jest taki prosty. A wiersz bez dopiska, jakby wyśmiewał osoby, które są naprawdę nieszczęśliwe i lawirują pomiędzy życiem a śmiercią. Proszę. Nie możemy tak uogólniać. Błagam o dokończenie wiersza. Szczerze poruszony seweryn [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 21-01-2004 15:29.[/sub] -
Przeistoczenie
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Kai_Fist utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Poeta pragnie szaty niebios? pierwsze co przyszło mi na myśl. Jak okiem sięgnąć, panuje tu chwila. Jedna z tych ziemskich chwil proszonych, żeby trwały. Tak Kai, natura nas poskramnia. Ale czy potrzebujemy do tego aż wieczności? Polemizowałbym tutaj z tobą:) W jednym się z tobą zgadzam, to zaiste prawda, że nawet szaleniec, na łonie natury odkrywa, docenia, tuli ciche misterium magii w niemagii. seweryn -
o! wierszu wiersz
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Mirosław_Serocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pięknie Mirosławie! Jak Szymborska: spokojnie, trochę absurdalnie, aby na końcu strzelić i powalić na kolana. Bardzo mi się podoba Twój wiersz. Jeżeli można, to mam kilka uwag, dobrze, że zrezygnowałeś ze nadania melodyjności w 4 wersie, tj. "piątą albo szóstką rano", bo zrymowane z "kawą" trochę źle czytało by się:) tabun - to rzadko spotykane słowo, a cały wiersz jest napisany prostym językiem, więc ten tabun nie pasuje tutaj w ogóle. "powieki ciężkie podpieram kawą" - bez "ciężkie", po co lać wodę? skoro powieki podpierasz kawą, to już to "ciężkie" możesz pominąć, każdy się domyśla... tylko tyle:) gratuluję wiersza seweryn -
***Trąbki liści...
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Malgorzata Stypulkowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Świetny klimat w pierwszych trzech strofach, Małgorzato. Jednak zakończenie zupełnie nie przypadło mi do gustu. Zbyt często człowiek ma okazję przeczytać wiersz o podobnej czasami nawet tej samej tematyce, treści. seweryn -
Zawsze mogło być gorzej.
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A wiesz ile ja bym dał, żeby urodzić się po '70 ? Ach! dzięki za komentarze seweryn -
Gwiezdna wiara
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję. Teraz już rozumiem. (ps. fajny rym: dziękuję-rozumiem:) ) seweryn -
Gwiezdna wiara
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
muszę znowu zapytać się:) bo dwuznacznie to rozumiem... przezabawny piszesz, ale w sensie...?:) że treść jest żałosna, śmieszna... czy to, że autorowi udało się w sposób zabawny wyśmiać ( bo wyśmiewać można też pisząc poważnie:) ) pewien aspekt?:) seweryn -
Gwiezdna wiara
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wybacz:), ale nie rozumiem. Mógłbym prosić: troszeczkę jaśniej? Dzięki z góry. seweryn -
Zawsze mogło być gorzej.
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kiedyś to było fajniej proszę Pana, Mieliśmy trampki i czapki jak kamyki, Wszystkie jednakowo takie same. (tak jak kamyk kamykowi równy) To było tak jak przyjazd brata po latach, Gdy ktoś umierał to umierał; miasta, znaliśmy nie tylko z pocztówek. (najwyżej autostopem z powrotem) były wariackie karuzele i w piłkę też razem, taki słupek czerwony i wokół niego my, poznałem tam dziewczynę i historię też, czasem. powiem prawdę: na nie światło biło, to znaczy na dwa miecze piękne długie trzymając każdy mógł do równej walki stanąć. i po co ja - proszę Pana - o tym mówię? o tych mieczach i przeszłości - bo co to za Dziś? bez honoru i godności. Opadły liście uspokoił się wiatr Przyszła współczesność - Nieproszona - po prostu, ot tak. Teraz jak ktoś ma BMW to malucha sio, Znaczy ma miecz i dźgnie tego bez; I taki dumny powie: Ach, jaki ja fest. I tak sobie tutaj rozmawiamy, Jedna z tych chwil radosnych w życiu, Chcę coś dodać bez większej skazy, Przyjdzie ktoś kiedyś wielki czy głupi, Zrówna nas z ziemią - bunty i pałace, I będziemy znowu: Adamem i Ewą. To będzie taki narodzony wybawca, Od komputerów i ciasnych pokoi, Tylko co oferuje nam w zamian? (ciężką pracę na roli?) Proszę Pana... [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 10-01-2004 11:02.[/sub] -
Gwiezdna wiara
Seweryn Muszkowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie będę odbiegał od Twojej myśli (bo oczywiście, o religii można napisać trzy miliony stron i człowiek nie zdołałby powiedzieć 1/1000) i nawet przyznam Ci, generalizując (sic!!), rację. To, czego człowiek nie zbada, to - czego się boi, zaraz podciąga pod działanie sił nadprzyrodzonych, Boga/Bogów (i tutaj, zauważ, że wiara nie polega na tym, że się boimy działania Boga; "my" wierzymy w Boga miłosiernego - więc z góry można tę generalizację odrzucić). inspiracją do napisania tego wiersza, jest faktycznie chora fascynacja tym, co nieznane i zwierzęce wywoływanie podniecenia, nie kiwając palcem, aby problem lepiej zbadać. Kiedyś zostałem zapytany czy wierzę w UFO, powiedziałem: słuchaj, gdybyś zawiózł telewizor siedemnastowiecznemu chłopowi lub szlachcicowi, włączył jakiś film (prąd np. z koła; rzeka) to co on by powiedział? Żeś Bóg. Że czary, że magia. A my wiemy doskonale, że to trochę piasku i wariacje mikroświata - atomów. On na to: ale przecież wszechświat jest niezbadany! No dobrze, ale jak ja Ci powiem, że mam trzy słonie w lodówce, to uwierzysz? Możesz jedynie domniewać. rachunek prawdopodobieństwa. Możesz jedynie zakładać. Ale nie wierzyć w to. Nie tłumacz, wszystkich zjawisk nadprzyrodzonych, jakimiś wyjątkowymi stanami. działaniem Boga, albo magii. Bo być może za 10 lat ktoś nazwie to fachowo, a ty wyjdziesz na głupka, który mistycznie oddawał się kultowii zabobonów, zaklęć, i wręcz mówił, niemetaforycznie: "przyroda ma oczy, widzi!!!" I taka moja wiara w te czary i magie. Co innego, jeżeli posłużą one, do powiedzenia czegoś ponadczasowego, wyjątkowego, pięknego, np. tolkienowska trylogia - która zarazem komiczna i treściwa. ps. i tutaj nawet nie chodzi o to, że szlachcic nazwał telewizor magią, a my z kolei magię telewizorem. tj. o problem nazewnictwa. chodzi o podejście do tego. wiarę i zachowanie. seweryn [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 09-01-2004 05:44.[/sub]