Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Seweryn Muszkowski

Użytkownicy
  • Postów

    986
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Seweryn Muszkowski

  1. CYTAT (Mirosław Serocki @ Jun 11 2003, 03:59 PM) cztery morgi buraków zasiałem w pośpiechu przed deszczem a one kurna nie wzeszły! Miałem swoją jajecznicę. Byłem szczęśliwy - Przyszedł taki jeden, pokazał mi prawdziwą jajecznicę: I jestem kurna nieszczęśliwy, Bo nie mam - Słoniny.
  2. Wiersz aż wrze - ulewają się emocje i zastanawiam się: dlaczego wraz z nimi, myśli, które powinny być oswojone, ciężkie... dojrzałe. Powinny zostać na dnie, jak cały ziemniak wrzucony do garnka. O, choćby : "Z kryształkami lodu na sercu" i "bohater ginący w ogniu walki". Taki chaotyczny stan. Powiedziałbym, że pomieszanie Pepsi z herbatą. Ale na końcu w zasadzie, to wszystko nie ma większego znaczenia, bo żegnasz niewiele. Niby to z żalu, niby z rozsądku... ale raczej wydaje mi się, że .... ze zniechęcenia - ty raczej mówisz złośliwie : "żegnam, mam już Was po dziurki w nosie! Pa! Idę na poezja.org:)". 4 strofa wiele wnosi do wiersza. Cóż, Olu. Wiersz wymowny, jak najbardziej. Chociaż za mało merytoryki, za dużo ogólnie - jak dla mnie. Zresztą, ja lubię wymowne wiersze. Pozdrawiam.
  3. CYTAT (Aleksandra Wojcieszak @ Jun 7 2003, 11:41 PM) Uśmiechnełam się...gratuluję! yyy? :-) Pozdrawiam.
  4. Jestem zbyt zmęczony, żeby napisać jakiś dłuższy komentarz, ale na pewno zdołam wydusić: podoba mi się Twój wiersz. Tak na pierwsze i drugie czytanie. Pozdrawiam. Lecę spać.
  5. Gdyby ten utwór, został zaśpiewany przez Ryaszarda Stopę, to zupełnie jak "Zgaśnij, Zgaśnij księżycu..." Pozdrawiam.
  6. To może ta wersja? / Na dobry start, kiepski wiersz. :-) ------------------ Zameczek. Wzniósł się gołębi smutek - - by dobrą radą, odpędzić trwogę szczęśliwą. I metalowa Panienka o krwistym spojrzeniu, Dla Ciebie ułożyła zameczek - kryształowy cieniu. Tam - gdzie marchewka rośnie na drzewie, Gdzie amencja znudzona - Przegląda się w glebie. I ptaki wodne miłości szukają po niebie. Jest Twój pałac ogromny - bez drzwi i okien, W którym zasypiasz - Jak tekst na papierze. Czy kropla rosy - która oddaje się Bogu w ofierze. Twe życie - to zaproszony lokator, Miłość to danie główne, Sens istnienia to słodki maraton - Po kamiennym korytarzu - gdzie komnaty: szaro-złudne. Czasami zajrzy wiatr - innym razem ruczaj, Zagubionego deszczu. Czy choroba niechciana, Nigdy nie w porę! - już taki ma zwyczaj. Bądź zawsze sobą - nawet gdy czasy podłe, Życie masz jedno - Zostaw okna otwarte, Nie strój swego zameczka, w szaty ozdobne. Nie zamieniaj świata - w fortecę obronną, Straszydła z sukienką kamienną, I biustonoszem szklanym, Gdzie czapa ciężka, drewniana, z nicią wodną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...