Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lady_Supay

Użytkownicy
  • Postów

    1 665
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lady_Supay

  1. Dzięki piękne i mam nadzieję, że po "przebraniu" też będzie nieźle ;) Pozdrowionka su
  2. Samo zło, Paulettto - dziękuję za komenty. Czas na zmiany :) Mam nadzieję, że na lepsze. Ciepło su
  3. Dziękuję, Julio. troszkę pozmieniam :)
  4. Vero, dziękuję Ci za sugestie w warsztacie. Jak widzisz, z niektórych skorzystałam. :) Pozdrawiam ciepło su
  5. Agnes, mimo obyczajnego zakazu - buziak for you! ;) Cieplutko su
  6. zakaz skrętu w lewo silniejszy nad prawo /memento życiowe w chwili przebudzenia/ strachu wielkie oczy widzą więcej niż ślepe zaułki bo niedozwolone smaczniejsze nad inne - brawura z fantazją zachłannie szturmuje myśli w kierunku zwrotnym ulegle skręcają by zboczyć nim zaciągną hamulec póki czyny trzęsące z obawy jeszcze drżą z podniecenia
  7. Poeci to ekshibicjoniści. Obnażanie, albo sprawia im frajdę (jeśli są dobrzy), albo frustruje (jeśli są kiepscy). Stawiam na Leszka Millera.
  8. twój oddech pachniał latem gdy gorącymi ustami ciało moje grzałeś wiatr szeptał miłosne wyznania igrając ze słońcem we włosach pod rzęsami chowałam płoche zawstydzenie kiedy twoje dłonie pieszczoty spragnione błądziły po wzgórzach rozkosznie badając nieznane obszary poznawałam siebie ty mnie odkrywałeś niczym podróżnik czując podniecenie rosnące z każdą chwilą co zbliża do celu zarumienione myśli ukryłam w woń siana niepokojąco odurzał swawolny aromat gdy ten zawrót w głowie - dziwne uniesienie całą mnie w dotyk zmieniało tak delikatnie we mnie mnie znalazłeś
  9. Prawdą jest, że pokomunijnie, ale z trzeźwym spojrzeniem :) chyba... ;)
  10. To ja dziękuję. :)
  11. Jej, jak mi miło... :) Dziękuję pięknie.:)))
  12. Stokrotko, ale koniecznie musi być naga! Bez żadnych okryć wierzchnich, prócz kurzu.;) No i jeszcze musi się bujać. Wtedy to jest dopiero efekt... ;)))) Cieplutko su
  13. Macham rączką spod sterty kurzu! Oczywiście w imieniu peelki ;) Dziękuję:) serdeczności su
  14. Niedawno sprzątałam i już kurz? ;) Dziękuję za przystanek. :) serdeczności su
  15. Kolejna rymowanka ;)
  16. Dlaczego mi nic nie mówisz, gdy szukasz ukojenia? Czemu powodzią bezgłosu topisz młode nadzieje, co z martwych powstać chciały życiodajnym tchnieniem? Na piedestał wstawiłeś posąg martwego milczenia rzeźbiony dłutem ołowianej ciszy na moje wołanie głuchy i niemy, gdy o odpowiedź zanoszę błaganie. Widzisz? Zachcianką wiatru, gładkie dotąd jezioro zmarszczyło się niczym plisy przy szkockiej spódnicy i chociaż chmurne, pięknie falowało, bo przeznaczenie dostrzegło w źrenicy. Więc czemu swoim kaprysem myśli moje dręczysz, skoro nie plączesz włosów, oddechem nie grzejesz? Zwodzisz mnie tylko niejasnym spojrzeniem, co złotousto w oczy mi się śmieje.
  17. Izo, nawet trzeba ;) zresztą nie tylko w pierwszej strofie :) Dziękuję za tak miły komentarz. pozdrawiam ciepluchno su
  18. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :) Pozdrawiam su
  19. Julio, owszem - w warsztacie :) Dziękuję za zatrzymanie :) cieplutko su
  20. Taka sobie rymowanka ;)
  21. dobrymi chęciami wykręty piekielne naszej nie!możności są wybrukowane durnymi czynami człowiecze mądrości na karte blanche przyszłości są zadrukowane nieznane rozdziały życia bardzo kuszą wpadając kartkami nam w ręce ewa za swe jabłko zapłaciła duszą czy nie znając ceny zapłacimy więcej?
  22. nierówno pod sufitem buja się niedbale zakurzona czterdziestka jarząco wyłania z mroku obraz za obrazem tańczący duplikat na ścianie tak wiele myśli małej mocy trzeba by wyłączyć uwagę przywrócić ciemność drażniące wahadło wzroku walczy z cieniem
  23. Tak, Izo, tak może być... Zabrali życie i wszystko, co miała. W obcym miejscu nadali tragiczny numer, stała się numerem... Pozdrawiam su
  24. Perec tworzył w jidisz. Poezja w tym języku odzwierciedla ohydę żydowskich doświadczeń, jest apokaliptyczną wizją XX wieku. Jednak rzeczywistość, która póxniej dotknęła ten naród, w znacznym stopniu przewyższyła nawet najgorsze ich proroctwa... Sądzę, że "tatuaż na ręce", to po prostu oderwana granatem ręka, bądź kawałek rozszarpanej, wytatuowanej skóry syna. Nic więcej. Właściwie, aż tyle... Bardzo poruszjacy, tragiczny wiersz. Uczucie potęguje nastrój, który stopniowo narasta - głos, a następnie płacz matki, słońce, chmury, granat i opadające po włosy, osiadający kurz, który odsłania straszny obraz i ten tatuaż na ręce... Świetny utwór. Bardzo mi się podoba. Jest tak krótki, a tyle w nim treści i emocji... Pozdrawiam su
  25. gdy casanowie znudziło się dźgać anielice o tłustych tyłkach wyrok sybilli objawił mu akt /niczym kurtyna w teatrze odsłonił posąg bohatera/ jednym pociągnięciem pióra skreślił obsesyjne myśli które mu rozum odbierały wcześniej niż sam został skreślony pionier płóciennych prezerwatyw skończył między wersami po chrześcijańsku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...