Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr Sanocki

Użytkownicy
  • Postów

    1 435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr Sanocki

  1. Gdy noc głuchości nagiej zawstydzona pieści ucho, lecz oczu nie szczędzi, drży gdzieś, wzlatuje z obłoków korona, jarzy jak krew, co w ciele się więzi. Na tle z poszytych igłami sosen, padają strumyki z gwiazd i komet. A wokół ich rzeki, niejako odbite głosem, płyną fałdami z cienkich strun powiek Wszystko wokół czuwa, nastrojowo, z płaczem opierają się róże białe w dłoniach, a wokół cisza i tylko czas w piersi kołacze, i tylko dusze wzdychają w ramionach Gdzieś tam, w cieniu nieprzeniknionym czają się wilki z lazurowych lasów. Gotowe wyskoczyć i odciąć drogę zrozpaczonym, wyjąc nieco ciszej, ostrzegając zawczasu...
  2. Heh! Dzięki Coolt za dobre rady, napewno z nich skorzystam :) W wersie "Jak sami zajmą sobą " - rzeczywiści zabrakło "się" :) Nie wiem jak to przeoczyłem, ale już poprawiłem :) A te "pełno ich jak armii" - to już tak musi być, bo to celowy błąd ;) Dzięki za konstruktywny komentarz! Panie Michale, wiersz jest jaknajbardziej o wyobraźni :) Dziękuję za komentarz! Pozdrawiam serdecznie
  3. Dzięki za komentarz :) Pozdrawiam serdecznie
  4. Niechcący się zdublowało ;P [sub]Tekst był edytowany przez Piotr Sanocki dnia 15-03-2004 15:35.[/sub]
  5. Ewo to się zdarza przeoczyć ;) Ale dobrze, że przeczytany :) Niedługo wiosna, więc ten wiersz będzie czekał dość długo. Pozdrawiam serdecznie [sub]Tekst był edytowany przez Piotr Sanocki dnia 15-03-2004 15:35.[/sub]
  6. To jest mój częsty błąd, bo nie jestem dobry w interpunkcji wierszowanej :)Z całego dznia ja najbardziej lubię noce, bo to czas otwartego umysłu :) Pozdrawiam serdecznie
  7. Dzięki Witoldzie za komentarz. Masz rację, to ważny dla mnie wiersz. Wbrew pozorom jest mieszanką patriotuzmu, wiary w Boga i roli czytelnika. Stąd ten chaos, bo wiersz jest niejako podzielony na część o Matce Polsce, o Bogu oraz roli czytelnika(największej zresztą :)). Pozdrawiam serdecznie
  8. Ewo, rozumiem, że się zlewa. To niestety "skaza" wiersza. Pozdrawiam serdecznie
  9. Tomaszu, każdy ma swoje cele. Ważniejsze od nich są tylko marzenia, czyli coś co je tworzy :) Wiersz nie jest najlepszy, parę dobrych skojarzeń i na tym pomysł się kończy! Tak już jest z poezją ;) Ja się nie poddaję, bo ja mogę być jednym z tych co dotrą do celu. Ty także musisz pracować, bo posiadać marzenia, a co z tym idzie - cele; to twój obowiązek, aby do nich dążyć! ;) Pisz i jeszcze raz pisz! Pozdrawiam serdecznie
  10. Dzięki Ewo za komentarz. Rzeczywiście wiersz jest nieco chaotyczny, bo taki miał być. 4 zwrotka jest kulminacją całego utworu, dlatego mogą być jakieś niejasności. Gdy przeczytasz uważnie i zrozumiesz o czym mowa w wierszu wszystko się wyjaśni (trzeba tylko znaleść myśl). :) Pozdrawiam serdecznie
  11. Ależ anioły naprawdę kochają ludzi i bardzo się cieszą, gdy o nich pamiętają. Z tego co widzę jesteś "fanem" swojego aniołka :) Pozdrawiam serdecznie
  12. Może masz rację Ewo. Ale ja nie będę śpiewał, bo kineskop od monitora mógłby pęknąć :) Pozdrawiam serdecznie
  13. Widzę, że wrażenia z filmu "The Passion of Christ" :) Wiersz poprawny, chodź mało przejmujący. Pozdrawiam serdecznie
  14. Gdyby nie te powtórzenia, bardzo utrudniają czytanie, plączą język i robią niepotrzebne zamieszanie. Nieciekawe jednym słowem. Niepotrzebnie wywołują wrażenie kręcenia się wokół jednego tematu i jednej myśli, zresztą nietylko one sprawiają takie wrażenie. Za mało poezji w tym wierszu, nie wyczuwam atmosfery, co powinno być fundamentem miłości :) Pozdrawiam serdecznie
  15. Piękny niewiersz :) Czemu taki krótki, jeden rym wcale nie podnosi poziomy utworu. Słabo rozwinięta myśl, brak przekazu, brak atmosfery, brak emocji. Coś w rodzaju: "przyjdzie, nie przyjdzie, a jak nie przyjdzie, to nic się nie stanie, to nadzieja zostanie". Pisząc wiersz trzeba być pewnym swego i nie poddawać się niepewności. Odważniej ! :) Pozdrawiam serdecznie
  16. Ciekawy wiersz, uniwersalny. Odnoszę wrażenie, że każdy czytelnik inaczej odczytuje ten wiersz. Dziwnych masz przyjaciół Witoldzie, ale dobrze, że potężnych ;) Ja szczerze mam w wietrze i przyjaciela i wroga, on przynajmniej tak mnie odczytuje :) Ale drzewa, przegrywać nie lubią :) Pamiętaj, że wróg Twojego przyjaciela, zmienia Cię w jego wroga. Zakończenie mnie troszeczkę zaskoczyło, to powtórzenie jest conajmniej intrygujące :) Pozdrawiam serdecznie
  17. Bardzo ciekawy utwór. Trafia bezproblemowo do odbiorcy. Potrzeba szukania Boga, bardzo klarownie odbita w dążeniach autora nasuwa nadmiernie dręczące pytanie, ale poeta ???? Czy on widzi Boga? Bardzo mi podoba się ten utwór, naprawdę głęboki... Jedynym błędem, o jakim już wspominali wyżej, to brak "poezji" w ostatniej strofie. "Gdzieś między nadpoetycznością szczytów, w różnorodności kosmosu, Niepodobnego do ludzi..." - tu jest dobrze ale: "Widzę Boga", to niezbyt ładne zakończenie. Więcej poezji, a efekt będzie zdumiewający (mniej dosłowności, niech zakończenie będzie puentą, zawartą w zagadce) :) Pozdrawiam serdecznie
  18. Dobra rymowanka. Niestety tylko rymowanka :( Płynnie się czyta, ale nic nie wnosi do życia, nic prócz żalu i nadziei. Nic wielkiego. Acha, jeszcze wers: "kiedy drogi będzie kres" - ten kres, to zbyt sztywne sformułowanie, zbyt poważne jak na tą rymowankę ;) Pozdrawiam serdecznie
  19. Teraz jest lepiej ;) Pozdrawiam serdecznie
  20. Całkiem dobry wiersz, ale początek jest fatalny. Nie podoba mi się sformułowanie: "Martwa natura A życiodajna " - te "a życiodajna" wogóle nie pasuje, brzmi zbyt drętwo ;) Poza tym wzbudza ciekawość :) Pozdrawiam serdecznie
  21. Panie Witoldzie, czy chodzi Panu o słowo: "Tak"? Bo niezabardzo rozumiem o czym mowa. Pozdrawiam serdecznie PS. Bardzo się cieszę, że się Panu podoba :)
  22. Dziękuję Mario za komentarz. Krzyż jest symbolem, noszenie go jest prawdziwym zaszczytem. A to niebo, nie chodziło mi o niebo w sensie dosłownym :). Niebo - znaczy szczęście na ziemi. Aniołowie chcą pomagać ludziom, dlatego dają im "krzyże" (symbolicznie w wierszu), aby mogli być zbawieni i dostać się do raju :) Tak przynajmniej myślę :P Pozdrawiam serdecznie
  23. Mnie tu cisną pętle Różowe od dzikich słów Czuję, coraz mocniej Jeden kolec wbija się w krtań Miesza ból z ciszą Druga igła przecina oko Wypływa jak sen mozolnie Miesza już sen z wiecznością Tak się tu kończy życie zaczęte Jedną chwilą, jednym oddechem Wszystko pojedynczym Raz się żyje Niech mnie ciernie przebijają Rozkoszą mi jest ból Rozkoszą cisza i sen Bo mnie anioły szukają na ziemi Dać dobrą nowinę I krzyż ciężki w niebie
  24. Hehe. Panie W.A.R., traktuję jako komentarz, każdą wypowiedź :) Zgadzam się z Panem Pałem, co do spostrzeżenia, że współcześni poeci, nie lubią tego typu inwersji, ale ja chyba się do nich nie zaliczam. Tak się składa, że te inwersje były celowe, nawet owe "błędy": "dotykali" i "trupy... upiorni" - było celowym "błędem" :) Następnym czytelnikom zwracam na to uwagę - NIE POPEŁNIAM niezamierzonych błędów!! Mogę czasami popełnić błąd piszac na klawiaturze np, zamiast s nacistąć d (zamiadt) :) I nieprawda, że wiersz był na siłę rymowany! Nie lubię wierszy "białych", więc piszę rymowane, bo mi jest (o dziwo!)o wiele łatwiej pisać rymowane niż białe, ale to czy się komuś podobają, to już inna sprawa. No ale pozostaje mi pokornie stwierdzić, że macie rację, bo tylko czytelnik widzi to "inaczej" :) Pozdrawiam serdecznie
  25. Dziękuję za komentarz i radę. Może masz rację - tego wykluczać nie będę, lecz mnie zostaje pisać tak ja lubię. Nie dla naturalności. Mnie rymowanie nie sprawia trudności. Taki już jestem, takie są moje wiersze. Cieszę się, że Ci się spodobał - mimo "nienaturalnych" rymów ;) Pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...