Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr Sanocki

Użytkownicy
  • Postów

    1 435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr Sanocki

  1. Nic nie odpowiesz?
  2. Ostatnia strofa jest chyba źle podzielona na wersy. Poza tym nie wzrusza, nie ciekawi, nie ma atmosfery... Ale zakończenie ma głębszy sens - daje do myślenia Pozdrawiam serdecznie
  3. Witaj Ewo, dziękuję za komentarz Wyjaśnię częściowo: 1. Chodzi o niemożność jego rozproszenia. Nie ma rzeczy którą, moglibyśmy go (skarb) zniszczyć. 2.jw. 3. "Którzy czegoś tam szukali" - tak wyglądał pierwotny zamysł, ale czas mija, a szukana rzecz nie została odnaleziona. Więc poszukiwania nadal trwają. Zdanie zmienia się w pytanie: "czego tam szukają?", zachowując namiastkę przeszłości: "Którzy". "czego" - to jest wyraz nieodmieniony, więc prostrzy w znaczeniu. Opisuje błachostkę, syzyfową i niepotrzebną pracę. Trochę to skomplikowane dla odbiorcy, ale sądzę, że każdy by po dłuższym zastanowieniu doszedłby do tego. No może oprócz tego: "Którzy czego tam szukają?" - to wymagałoby naprawdę dużego wysiłku rozumowego Pozdrawiam serdecznie
  4. Ehhhem...! "Kapucynie" Jaka jest Twoja wiara? Czy jestem geniuszem ? Że ktoś zasłynął innymi wierszami, to nie znaczy, że każde jego "banał" będzie czymś wielkim i genialnym! Ludzie! Bez przesady...! To jest tylko człowiek i ma także swoiją osobowość. Widocznie poczuł się "mocny" i wykombinował coś nowego, co przyniesie mu dodatkową sławność. [sub]Tekst był edytowany przez Piotr Sanocki dnia 27-04-2004 17:28.[/sub]
  5. To ja dziękuję Sewerynie Bardzo się cieszę, że poświęciłeś czas i prawidłowo odczytałeś wiersz. Co do 3 strofy - niech tak już zostanie. Widocznie "tak musi być" Pozdrawiam serdecznie
  6. Dziękuję Mario za kometarz. Nie wydaje mi się, aby był żeczywiście taki "trudny". Poezja nie polega jedynie na roli autora jako tłumacza, czasami czytelnik także musi się wysilić Autro daje kierunek swoich rozważań, a resztę musi odczytać odbiorca. Pozdrawiam serdecznie
  7. Grafitti (pisze się chyba przez dwa t - tti). Wiersz nic nie wnosi nowego. Puste słowa zapisane (ledwo) lirycznie. Brak metafor, rozwinięcia myśli autora. Wygląda jak kolejny raport w gazecie. Niestety nic poza tym :( Pozdrawiam serdecznie PS. Ja widzę krzyże, który wyrastają obok drogi. Czy to jest mniej zdumiewające?
  8. Niedługo ma powstać nowy dział, w którym będzie można umieszczać takie "twory". Nawet nie wiem jak to skomentować... :( Pozdrawiam serdecznie
  9. Niczym go tak nie rozwiany z hukiem gwiazd płynących deszcze budząc drogi, zapomniany skarb na czole swoim nieście! Ani go tak piorun złamie z popiół martwych krew wypłynie Będzie czas na zmiłowanie próżnych czynem piach zabije Cóż ci tarcze, miecze, drogi? Gdy wysłuchasz wiatru śpiewy nie podźwigniesz żadnej broni Znowu padniesz, kim będziemy? Słuchaj czujnie słońca wstają blask każdego w oczy kłuje Którzy czego tam szukają? Śmiałków wiary dziś brakuje A im jeno i obrazy z kart bijących jasnym blaskiem złotem, srebrem wymazany Świat prorokuj! Bądź im Panem! Mnie nie dawaj nic nad życie ciemność oczu, niech górują Mnie wystarczy wierzyć skrycie że ktoś dzierży w ręku pióro [sub]Tekst był edytowany przez Piotr Sanocki dnia 07-06-2004 14:32.[/sub]
  10. Ciekawy wiersz. Właściwie nie widzę "błędów". Końcówka jest bombowa. Treść nie nadzwyczajna, ale ciekawe skojarzenia. Pozdrawiam serdecznie PS. Popraw tylko "pastę do zębów" [sub]Tekst był edytowany przez Piotr Sanocki dnia 23-04-2004 09:32.[/sub]
  11. Panie Thomas, dziękuję za komentarz. 3 strofa jest puentą całego wiersza Mario, to pewnie ta wiosna taka ciepła, ale Twój komentarz jest jeszcze cieplejszy. Dziękuję Dormo, wiem, wiem ... Oczy się nie zmieniają tak samo jak wiersze... Pozdrawiam serdecznie
  12. Dziękuję Ewo za komentarz :) Niestety chyba niezbyt dobrze wyglądałby w l. pojedyńczej. Wiersz jest apelem do czytelników i przyszłych pokoleń. A pl. jest śp. Jacek. Jest apelem do wszystkich nie tylko do czytelnika - to krzyk! Marku, mnie także bardzo brakuje tego poety. Ale pozostawił po sobie głos i poezję, a to jest tak, jakby dalej żył. I to jest najważniejsze... ;) Pozdrawiam serdecznie
  13. Popraw wersyfikację używając "edycja" oddzielając Enter-em na klawiaturze :) Pozdrawiam serdecznie
  14. Dobry wiersz. Ale jak już moje poprzedniczki wspomniały wersyfikacja musi być! :) Płynnie się czyta, jest zrozumiały, nie ma "zaczepów", ale..., no właśnie! rymy są częstochowskie - nigdy nie pomyślałem, że to komuś zarzucę :( Gdyby nie to, to wiersz byłby bardzo dobry, a tak jest "tylko" dobry :) Pozdrawiam serdecznie
  15. Chodziło mi o "to pęta" Nie sam wyraz "pęta". "przepisy i reguły to pęta tamujące postęp intuicja nauką.... " Pozdrawiam serdecznie
  16. Wiersz jest powierzchownie masakrą, ale wewnętrznie posiada duszę pokoju i ciszy - filozoficzne przemyślenia autorki wśród choasu i mordu... :) Widzę Kornelio, że próbowałaś się pobawić filozowkę. Treści nie będę komentował, bo jeszcze nie do końca wszystko rozumiem :P Od razu daje się zauważyć brak rymów i rytmu. Nie wygląda też na wiersz biały - poprostu nie pasuje. Pozdrawiam serdecznie
  17. A, to wybacz. Ale tak mnie się kojarzyło i myślałem, że popełniłaś błąd klawiszy. Ale mimo to "to pęta" powinno być osobnym wersem :) Co do tytułu, to lepiej nie zmieniać. To jest Twoja myśl i ona jest najważniejsza, a nie moje spostrzeżenia co jest lepsze... Lepiej żeby tak zostało ;) Pozdrawiam serdecznie
  18. Odrazu co mnie się nasunęło to : "przepisy i reguły to pętla tamująca postęp intuicją nauki...." - ta pętla wg mnie powinna zaczynać nowy wers a reszta jest chyba do pętli, więc czemu końcówki są do "przepisy i reguły"? Wiersz jest ciekawy, zakończenie dobrze wyszukane. Tytuł wg mnie powinien być "różne oblicza". Ale to Twój wiersz i nie zamierzam Cię do niczego zmuszać. To są tylko moje spostrzeżenia :) Pozdrawiam serdecznie
  19. Wojujcie! Ach wojujcie rycerze światłości! Niech wasza oręż niesie huk trwogi Zbierajcie, zbierajcie każdych w szeregi nicości A i mnie dajcie! Dajcie miecz drogi... Ach pokaleczyli mnie ludzkości, pokaleczyli... Wyleczą rany z ciężkiego metalu i dłoni ci, którym wezwaniem serca przychodzili czym ich płacz od ciosu - bardziej boli... Głos... rykiem przerażałem, teraz milknę daję pokoleniu moich: skarb i snów białe wilcze z ciemnych lasy, jasnych głów Wiersz dedykuję śp. Jackowi poecie, którego nie zapomnę.
  20. No poewnie! Wiara jest wątkiem dyskusyjnym - lecz to był tylko przykład :) Ale moje interpretacja przeniosła to na filary religii i historii. Będąc katolikiem i poetą ciężko jest nie mieszać spraw religii z twórczością poetycką :) Pozdrawiam serdecznie
  21. Dziękuję Sewerynie za komentarz. Mogę Ci użyczyć mojego płomyczka, tylko musisz dbać o niego, bo on wbrew pozorom jest bardzo czuły :) Natalio, dziękuję i Tobie za komentarz :) Jeśli chodzi o obijanie się o ściany, to sens i logika jest w tej strofie: "obijasz się o niewidzialne ściany z powietrza Tak jakby ich nie było!" - przecież to logiczne :) Trzeba powoli i uważnie przeczytać :) A zakończenie powstało z myślą moim nieprzemyślanym gaszeniem (przecież) najpiękniejszej z gwiazd i to na dodatek gwiazdy na wyciągnięcie ręki :) Pozdrawiam serdecznie
  22. Ileż bym policzył, tobie mój płomyku wszystko jedna wielka gwiazda! i w tobie na rozkaz rozpalona przed biurkiem Z innej ciemności powstał żywy proroczy palec wskazujący w niebo Płomyku nieszczęsny, czemu drżysz jeszcze? już mroki przegoniłem a ty z upartą zaciekłością obijasz się o niewidzialne ściany z powietrza Tak jakby ich nie było! Nie bój się ... Dzisiaj nikt cię nie zgasi zasnę, a ty czuwaj nade mną Dobranoc ...
  23. No Sewerynie, w końcu coś się obudziło! :) Na początku zaczęłem się bać, że: "oby zakończenie przynajmniej takie nie było". Bardzo głęboki wiersz. Czas nie pozwala zapomnieć poecie :) Powiem Ci jedno: błogosławieni przywódcy którzy się wahają, bo oznaka ich męstwa tkwi w sercu a nie w orężu! Wiersz z początku wydaje się spokojny, choć czytając go czułem ten gruby donośny i przerażająco poważny głos. Stopniowo atmosfera zaczęła wzrastać, aż do końca, który jest bardzo dobry. Po drodze potknąłem się o wers 3 w 4 zwrotce. Ten "finał" zdaje się być odległy od tego użytego na początku utworu, ale zaskrzypiał mimo to i zatrzymał mnie. Niepotrzebna pauza popsuła klimat i płynność czytania. Ogólnie: wiersz bardzo dobry i warty przeczytania - daje do myślenia ;) Pozdrawiam serdecznie
  24. Acha! WITAM NA PORTALU !!! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...