Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr Sanocki

Użytkownicy
  • Postów

    1 435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr Sanocki

  1. A więc... :) Nie jest taki zły, chociaż tragiczny! Jesteś marzycielką (to tak jak ja :) ), ale niezabardzo potrafisz wyrazić co czujesz. Napisz coś oryginalnego. Marzenia lub odczucia z teraźniejszości są żywsze. Opisz te kolory istnienia, stwórz atmosferę. Jeżeli piszesz dla siebie, to spoko! Ale jeśli chcesz przekazać coś mi... - to musisz opisać mi ten świat. Jesli to cierpienie - stwórz kontrast, nie wystarczą epitety... Nie chcę widzieć krwi. Wbrew pozorom krew wcale nie są symbolem istnienia. Nie wiem czy jest jasno, czy trwa ciemność? Jaka pora roku? Udało Ci się utworzyć świat bez świata! Piszesz, że żałujesz i pragniesz - czego? Masz te "błękitne skrzydła", lecz nie potrafisz nimi kierować. Chciałaś opisać zbyt wiele odczuć i powstał chaos :) Pisz, i jeszcze raz pisz! Pozdrawiam serdecznie PS. Nie przejmuj się zbytnio tym co napisałem. Ja sam nie jestem dobry w wierszach, lecz jestem dumny z tego co mi nie wyszło.
  2. Tyle świetności w czasie niewary dodaje kabelek jak żyłka - tak mały. Ileż on dodaje otuchy, ile zabiera życia z naszej duszy? A czasu i tak mało, i tak niewiele... Teraz tylko komputer twój pokój ogrzeje. [sub]Tekst był edytowany przez Piotr Sanocki dnia 14-04-2004 13:44.[/sub]
  3. Co to??? Nie chcę być tutaj złośliwy, ale ten wiersz nie nadaje się do komentowania. Nie wiem, jak ktoś kto siedzi może liczyć gwiazdy, to chyba trochę trwa, a jego już kregosłup chyba boli. Te powtórzenia wogóle mi nie pasują ... Pozdrawiam serdecznie PS. Brak tutułu to najgorsze co może się przydażyć wierszu. To tak jakby był człowiek bez imienia - całkowity brak szacunku do sztuki :(
  4. Ładny wiersz. Ale... "szeptem westchnienia" - tego nie rozumiem ? Poza tym wszystko ok, mimo, że nie ma w nim nic szczególnego i wyróżniającego to podoba mi się (wyczuwam delikatny nastrój :) ) Pozdrawiam serdecznie [sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Sanocki dnia 20-11-2003 13:49.[/sub]
  5. Wyciąłem liścia z zeszytu wspomnienia. Jeszcze ciepły od chwili. Uważnie przeanalizowałem kolorów stłumienia, jak go barwami życia chrzcili. Żyłki cieniutkie pod słoneczną żółcią przebiegają, prowadząc do brunatnych kantów, wtedy słońce przelało swe światło gorączką. Jeszcze zieleń przepływa przez cieśniny smutków. Teraz bliżej życiodajnego czasu wiary Filaru zdrętwiałego od siły. On kiedyś nieodzowny, teraz stary Zawiódł. Sterczy i czeka. Czas mu miły... Opowiada smutne pieśni, jak znów powstanie z grobu czasu. Będzie to pora na zmiłowanie. [sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Sanocki dnia 20-11-2003 14:29.[/sub]
  6. Bardzo mnie zaskoczył ten wiersz. Z początku sądziłem, że to będzie poważna rzecz :) Bardzo fajne zakończenie :) Przypomina mi to fraszkę, choć tematyka raczej przekracza jej obręb. Ehhh... wszystko co chciałem powiedzieć - zostało już powiedziane :) Czekam na więcej :) Pozdrawiam serdecznie
  7. Czemu i one pomarły bez słowa, bezimiennie? Ramiona ku niebu zadarły, ciszą malują jego sklepienie? Kiedyś śpiewały pieśni czyste, mówiły do mnie o śmierci dawnej, Mężne melodie i hymny uroczyste. Nigdy o ciszy potężnej - chyba nieżywej. Czy zgubne były marzenia, umysłowi nie dające spokoju? Czy znowu jesień, czas szarzenia? Zimować w starym, zdrętwiałym stroju. Teraz milczą, może słowa w rzeczywistości zgubiły. Czy dziwne, że ich grzywy pienią się złowrogo w ciemności? W zaplątanych myślach szukam przyczyny. Odpowiedzią mi gwiazdy połyskliwe. w żalu krzyczą upiory. Nie one jedne niewinne, czarne pionowe groby.
  8. Każdy ma swoje zdanie i szanuję to. Szczerze mówiąc jestem bardzo niemile zaskoczony tymi komentarzami, gdyż potrafię wyczuć kiedy mój wiersz jest kiepski (nie jestem idealny), ale także widzę kiedy coś naprawdę jest ładne. Ehhh co tu będę pisał. Stanowczo nie zgadzam się z wypowiedzią Agnieszki - moim zdaniem: wiersz ma rytm, rymy są właściwie dobrane i pasują do rytmu... Nie chcę tu dowieść, że wiersz jest idealny, ale te komentarze wg mnie są troszeczkę ... :/ Może jestem trochę zadufany w sobie :) Proszę o węcej komentarzy, gdyż sam już nie wiem czy on jest naprawdę kiepski... Pozdrawiam serdecznie PS. Tematyka nigdy nie jest przegadana, jeżeli nadal chce się komuś na nią pisać :)
  9. Ehhh... Dusza to piękny temat, a tutaj takie "coś". minusy: błędy (jw.) brak rymów brak interpunkcji "brak duszy" - nic nie odczułem, gdy go czytałem piszesz ciągle o jednym, i "lejesz wodę" - gdzie uzasadnienie, jakieś poruszanie się w temacie ??? plusy: nizadługi ... i to właściwie wszysko :( Ehhh... nie podoba mi się :( Pozdrawiam serdecznie PS. Pisz, a dojdziesz do wprawy :) [sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Sanocki dnia 14-11-2003 13:55.[/sub]
  10. Wierszyk bardzo ładny, jest rytmika. Ale zakończenie przeraźliwie skrzypi :( ostatnia strofa może zostać, tylko przedostatnią bym zmienił. Ogólnie rzecz biorąc potrafisz coś napisać :) Pozdrawiam serdecznie PS. Brak tutułu źle na mnie wpływa ;) Postaraj się je wymyślać (nawet jeśli wydają Ci się kiepskie, lub niepasują, ale tytuł musi BYĆ!) :)
  11. Bardzo ładnie zaczęłeś, ciekawe zakończenie. Ogólnie oceniam na -5. Pozdrawiam serdecznie
  12. Obróć kamień w popiół i ogarnij nim Ziemię, usłyszysz wtedy jęk religii, kruchości jej skrzypienie. Tam gdzie Boga nie widzisz, On właśnie słucha szeptu pragnień i żaleń okaleczonego ducha. Obróć i upadnij na kolana silne, patrz i słuchaj, jak wszytko ginie. Jak to przez wieki tworzone i niszczone trwa i zabija, te cztery ściany na wieki opuszczone. I nie zapomnij mała duszyczko... By w pył przemienić wszystko, a przy życiu zostaw skrawek mały ziemi, na pychę, pokusę i miejsce dla cieni. [sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Sanocki dnia 14-11-2003 14:39.[/sub]
  13. Bardzo ładny wiersz. Dodaję do ulubionych! Uwielbiam wiersze o wojownikach i ich desperacji, a Tobie udało się stworzyć ten klimat z niemalze mistrzowską precyzją :) Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy... ;) Pozdrawiam serdecznie
  14. Pierwsza zwrotka do poprawy..., dla mnie ten wiersz nie jest arcydziełem, ale też nie jest brzydki ;). Próbowałeś poprowadzić puentę i utworzyć głębię tematu - moim zdaniem tylko po części udało Ci się to osiągnąć... . Trzecia zwrotka także do poprawy... ! :) Pozdrawiam serdecznie PS. Nie używaj "niczym" to słowo to przeżytek i źle brzmi po słowie "jesteśmy" :)
  15. Fajna rymowanka. Wywołała uśmiech na moich ustach :) Jednak nie wiem czemu (przecież jest bardzo ładny!), ale czegoś mi tu brakuje (?) Nie wiem... niewiem... Pozdrawiam serdecznie PS. Może ta prostota rymowanki (?) Ehhh... "cuduję jak koń pod górkę" :)
  16. Ojej! Przepraszam za te błędy! :/ To wszystko dlatego, że pisałem w pośpiechu... Nawet nie przeczytałem raz by sprawdzić. A mi się ten wiersz bardzo podoba i uznałem go za jeden z moich lepszych :) Każdy ma swoje zdanie a ja to szanuję... :P Pozdrawiam serdecznie PS. Dzięki Dormo za poradę..., zabaczę co się da zrobić :)
  17. 18 lat, tyle człowiekowi trzeba, by poznać podstęp samego nieba. I oddechu głebokiego, tylko jednego, takiego życia nowonarodzonego. Tyle, ile zajmuje uderzenie serca, jak głuche zderzenie, czerwonego od bólu do krwi przlanej, gdy każdą czerwoną kroplą grzmi Ile wiosn, tyle zim - nauczyło nienawidzić. Smętna, wszędobylska ludzka zawiść. Teraz pojmuję, dlaczego ludzie życzą szczęścia, a sami w płaczu krzyczą. Pomyślność dawno pogrzebana w gruzach. Idzie! Idźcie dzieci w postrzępionych bluzach Gońcie! Gońcie co ukryte jak leśny krzat. Gońcie, i odnajdźcie swoje 18 lat! [sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Sanocki dnia 12-11-2003 09:18.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Sanocki dnia 12-11-2003 09:27.[/sub]
  18. Gdy stoję na złotej ziemi, pod butami chrupie jej popiół, złoty deszcz brunatnych pieni. Między nimi miga szybki sokół. Skrzydła jego w blasku słońca trzepotem piór wiatr posyła gońca. Gdy stoję nad jeziorem spokojnym, przed oczyma migają liście popychane ogniem. Umiarkowane fałdy płaszczem jego szarym, czasami rybka srebna przelatuje z cichym pluskiem. Zwinne, ciemnoszare plamki na wodzie, bezszelestnie gonią resztki ścięte w mrozie. Czy tak się spodziewać zimy, usypiającej przymusem wieczności? Czy białym szalem zakryć doliny, Zimnym chłodem uciszyć głos radości? Odchodzę, a sokół lata jeszcze, lot ostatni pożegnalny, srogi ból i smutny głos bratni.
  19. Nie chcę sprzeczać się z Tobą. Mi się wydaje, że ten wiersz jest bardziej w stylu K. K. Baczyńskiego, niż Mickieiwcza. Mickiewicz był romantykiem, a ten wiersz nie przypomina mi romantycznego :/ Dzięki za komentarz! Pozdrawiam serdecznie
  20. Długi horyzont tnie zieloną szablą niebo błękitne jak łza co z liścia spływa, ciszą sennego. Tam gdzie zagajniki cieniem powleczonych, czuć zapach muzyki drzew wiecznością znużonych. Spływa spokojnie strumyk czystością bystry, zrodzony tych smutnych dni dżdżystych. Słodkie, aż do bólu maliny czerwone, jak krople krwi na krzakach gęsto pokropione. Gra muzyka ciszy śmiertelnej, motylkowe pieśni chwili pamiętnej. Szyszka co ze sosny spadła unosi pył, jęk głuchy na ziemi znalazła. Słychać drzewa, jeszcze krzyczą, jeszcze bój, jeszcze kule świszczą. A za plecami rośnie śmierć powolna Szukająca porządku, oto bezsens, oto wojna! Teraz cicho i spokojnie, czas śmiechu. A słońce zachodzi codziennie, lecz bez pośpiechu... [sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Sanocki dnia 01-11-2003 10:57.[/sub]
  21. Nie będę "owijał w bawełnę" 8 Wiersz prosty(+), proste słowa(+/-), nie rymowany (duży "-" u mnie :( ), jest puenta, ale jakaś taka wybrakowana (-), brak metafor(-). Ogólnie wiersz oceniam na 2+. Jestem zawiedziony, gdyż na temet ciszy można znacznie lepiej napisać :( Pozdrawiam serdecznie PS. Pisz więcej, a dojdziesz do wprawy ;)
  22. Niebo zasłonięte ciemną pożogą, gałęzie czarne zwisają bezwładnie, obciążone ciemnością, przygniecione nogą, piętą ciężką ubijającą aż padnie. Po oknie szurają zimne dłonie. Od nich szyba taka zimna. Słychać wrzask, ze złości aż płonie Noc, pali wszystko nienawiść dziwna. Może to żal tak pali, a może smutek potworny? Któż wie czy nocą nie karali, by w furii rozszarpywała demony. Albo by ona cierpiała, samotna, taka ciemna... Gdy wszyscy śpią, ona czekała, na kres sama, ukarana, lecz niewinna.
  23. Ehhh... co by tu napisać, bo wiersz nie podobał mi się :( Jest przegadany, za dużo słów zbędnych, mało metefor, kiedy go czytałem nic nie czułem. Mało mi łza nie spłynęła po oku gdy się zawiodłem na Tobie Bezdomno Łzo :( Pozdrawiam serdecznie PS. Pisz więcej, bo wiem, że stać Cię na wiele więcej... ;)
  24. Bardzo ładny wiersz. Łatwo się czyta, rytmicznie... Choć nie zgadzam się z czterema ostatnimi wersami - podoba mi się pomysł ;) Pozdrawiam serdecznie
  25. Bardzo ładny wiersz. Łatwo się czyta, rytmicznie... Choć niezgadzam się z czterema ostatnimi wersami - podoba mi się pomysł ;) Pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...