Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

vacker_flickan

Użytkownicy
  • Postów

    2 538
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez vacker_flickan

  1. przeczytałem ten wpis i pozwolę sobie go nie skomentować
  2. rozsądzając spór — żaden wiek nie jest dobry na pisanie wierszy, bo to zawsze jest strata czasu lepiej się zająć czymś przydatnym i stać się rozsądnym człowiekiem jeśli kiedykolwiek pisać wiersze — to właśnie nastolatkiem będąc, wtedy jest sporo czasu na różne bezsensy, brykanie, podejście ludyczne, im człowiek starszy tym bardziej pisanie wierszy robi z niego oszołoma a przecież chcemy być racjonalni i zaakceptowani, czyż nie?:) pozdrawiam
  3. puentą peel użalił się nad swoim losem, z tą sierotą to już autorka przesadziła:/
  4. misiek a gdzie szczegóły?? gdzie MIĘCHO??
  5. kolejny koszmar w dziale P brrrrrr
  6. ja też zaskoczony, pozytywnie, bo wychodzisz tekstem poza karkołomne przenośnie eksperyment będzie nieudany jeśli zakończy się tylko na tej próbie pozdr
  7. „fru” — czyli po szwedzku „pani”, „żona”:P
  8. rymy wymagają praktyki, dłuuuugich ćwiczeń wiersz obudowany wokół pomysłu i to jest chyba dobry kierunek
  9. pochodnymi dotyku sprawdzam ekstrema i punkty przegięcia:D
  10. a ja myślałem, że więcej jest po japońsku tylko po co?
  11. lecz już nie stoi patosem, co najwyżej nierządem jest w tym myśl jakaś, to się liczy, ale wykonanie mnie nie zachwyca, taka wyliczanka i patetyczny strzał na końcu trochę nieautentyczny mi się wydaje nie wzbudza to a chyba po to poezja jest pozdr
  12. dlaczego? co to ma do rzeczy? wniosek bez podstaw Pustosłowie. Ja też napisałem szczerze, co myślę. Co to za podział znowu? Między głupotą a prawdą? Czyli jedno wyklucza drugie? Ja niczego nie stylizuję. Ja tylko proszę, żeby nie narzucać ludziom własnych, czarno-białych podziałów, bo nie każdy sobie tego życzy. Co mi z tego, że chrześcijaństwo jest piękne samo w sobie, skoro wiele jego założeń nie broni się przy zastosowaniu logiki? Niemniej nie deprecjonuję tej doktryny. Powiem więcej, wiele z jej zasad wykorzystałem przy budowaniu światopoglądu. To jest wypowiedź naszpikowana sloganami i pustosłowiem, że aż mdli. Proszę mi pokazać gdzie „stylizowałem głupotę na prawdę” — czyli: 1) określić precyzyjnie co jest głupotą, którą rzekomo stylizowałem 2) skonfrontować ją z prawdą opartą na wiarygodnych przesłankach tak się konstruuje wypowiedzi. Inaczej to pisanina, bla-bla bez związku. Pozdrawiam
  13. ehhh, są takie rzeczy, co się zwą analogie niech już zostanie, że rozpocząłem zażarty bój w obronie wulgarności, czy jak Pan sobie chce mnie się nie chce już spierać, myślę, że napisałem dość jasno, o co mi chodziło jeśli nie, to jest jeszcze pole do pracy a tak btw (dla starszych kstate:P) słyszał Pan najnowszą płytę depeszów? zaj****ta:D
  14. Przykro mi, ale jaki inny wniosek mogę wysnuć, jeśli z moich wypowiedzi wyciąga się konstatacje kompletnie nieuprawnione przy użyciu racjonalnego myślenia? Przykłady takich dałem i nie będę się powtarzać. Jeśli ktoś dopisuje całe kwestie, dorabia nieistniejącą ideologię, to co ja mam o tym myśleć? Jeśli ktoś na siłę polemizuje ze mną na polu, na którym nie miałem zamiaru polemizować, jeśli ludzie każą mi się wstydzić za to, że zostałem nazwany gówniarzem? Ja nie wiem, gdzie Państwo widzieliście pochwałę chamstwa i wulgarności. Nie wiem — nadal nie mogę tego zrozumieć. Dalej w dyskusji trzymałem się poglądu, że nie można z góry wartościować czegoś jako „złe”. Jest oczywiste, że na salony się nie wpuszcza obdartusów, ale to nie znaczy, że obdarci są źli. Jeśli ktoś się posługuje „brudnym” językiem, albo jest brudny, bo się nie umył, to nie znaczy, że czynności, które prowadzą do takich efektów, są złe. Mniemam, że nie uważa się Pan za eksperta w dziedzinie moralności, ale z drugiej strony wypowiedział się Pan jednoznacznie w kwestii mojej. Na podstawie cytatu oraz krótkiego dopisku rozwinął Pan całą teorię na temat mojego świata wenętrznego, systemu wartości i tym podobnych. Czy Pan zadawał sobie pytanie, czy ja podzielę Pańską opinię o mnie? Albo coś wynika z tekstu, albo nie wynika. To jest dość prosta sprawa. Jeśli według Pańskiego rozumowania brak potępienia oznacza pochwałę jakiegoś zachowania, to w takim razie od początku do końca zaszło tutaj wielkie nieporozumienie. W takim razie całe mnóstwo ludzi, którzy przeczytali i w ogóle się nie wypowiedzieli to ludzie ułomni moralnie, co więcej — tchórzliwi, bo nie napisali, że, mówiąc kolokwialnie, „mają to gdzieś”. Ja nie potrafię się kierować takimi prostymi podziałami. Choć przyznaję, że pewnie byłoby mi łatwiej.
  15. Panie Januszu! Chciał Pan zakończyć, lecz ja nie mogę nie sprostować. Trudno, ale muszę posłużyć się precyzyjnymi cytatami. Napisał Pan: „Przepraszam, że o tym piszę, ale czytając wypowiedzi Pani i innych Osób używających niecenzuralnych słów, myślę bardzo smutno o przyszłości Naszej Kultury.” i dalej: „Tego typu słowa widnieją na ścianach zaniedbanych toalet.” Otóż dałem cytat odnoszący się do kultury pochodzący od człowieka, który jest częścią kulturowej spuścizny. Kultury nie można sobie wybierać. Wulgaryzmy są w niej zawarte, tak jak niskie instynkty, do których człowiek nierzadko się odwołuje w celu podkreślenia również i wrażliwości. Na ścianach zaniedbanych toalet widnieją różne napisy. Widuje się tam również słowa: „miłość”, „kochać”, „głupi”, „rządzi” itd. Następnie: „Nie róbmy z salonu kloaki! Szczególnie Młode Kobiety. O to Panią, i innych, proszę”. Czy ja muszę podzielać Pańską estetykę? Czy mnie musi razić to samo, co Pana razi? Czy muszę obdarzać szczególnym zainteresowaniem w tej kwestii „Młode Kobiety”? Pozwoliłem sobie na drobną złośliwość, to prawda, ale nie broniłem żadnej tezy — wskazałem jedynie pewien punkt widzenia, który pozwolił Pan sobie ominąć. Częstokroć dyskusje na tym forum odbiegają bardzo od dyskusji salonowych. I dobrze, bo więcej życia w tym. Moderacja zareagowała. Na tym powinno się zakończyć. Jest mi przykro, że Pan sprowadził dyskusję do kwestii moralnych. Przypisał mi Pan wypowiedzi i treści, których nie napisałem. „Zacytowany został Haszek(...), chociaż nie słyszałem aby ten autor był wybitnym autorytetem w sprawach moralności.”; „Powracając do Autorki wiersza, która ma około 13 lat i utwierdzanie jej w zasadności takiego postępowania jest zwykłym świństwem, a osobiste utwierdzanie takiego dziecka w takim postępowaniu, nawet odpowiednim paragrafem.”; „(...)a Pan chce wprowadzać zwykłe chamstwo i jeszcze to uzasadnia.” Przy okazji chciałbym zauważyć, że to Pani drewniane palce wyszła z nieparlamentarnymi komplementami jako pierwsza. Oczywiście Patrycja powinna się wtedy niezawodnie zarumienić i w zawstydzeniu natychmiast wyłączyć komputer. Moim przesłaniem było: robi Pan z igły widły. Natomiast Pan zrobił z tego sprawę moralną, spolaryzował dobro ze złem, wymyślił sobie jakąś tezę, której rzekomo broniłem. Musiałem zareagować. Nie mówiąc już o zarzutach chamstwa i tym, że zostałem nazwany gówniarzem (to nie przez Pana, ale pod tym wątkiem). Z Pańskich i innych postów dowiedziałem się, że jestem zagrożeniem społecznym oraz zainsynuowano, że deprawuję małoletnich. Myślałem, że tutaj są ludzie inteligentni, którzy nawet jeśli nie piszą zbyt dobrze, to przynajmniej czytać umieją. Proszę się po prostu zastanowić, jakie rzeczy powypisywał Pan na mój temat i z jakich przyczyn odpowiedziałem w taki, a nie inny sposób. Na koniec wyrażam zdziwienie selektywnością Pańskiej wrażliwości — jakoś Pan Bezet Pana nie zgorszył, a z pewnością intencje były bardziej niestosowne niż określenie „zajebisty wiersz”. Okazuje się: co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie. I na tym się zasadza chyba ta „moralność”. Nil mirari, nil indignari, sed intellegere. Pozdrawiam
  16. Panie Januszu, krótko w punktach: 1) W komentarzu odnosił się Pan do komentarzy, nie do wiersza, to również nie jest zgodne z regulaminem, na który się Pan powołuje. 2) Wypowiedzi, w których padły owe wulgaryzmy nie były polemiką. Dwie osoby wymieniły uprzejmości w sposób niestandardowy i ogólnie uznawany za niezbyt elegancki. Nikomu krzywdy to nie zrobiło chyba. 3) Cenzura, z jaką spotykał się Haszek, dotyka wielu sytuacji, nie tylko w świecie fikcji, ale i w życiu. Użyłem tego cytatu, by dać do zrozumienia, że moim zdaniem niektórzy zapominają o zdrowym rozsądku hołdując bezwarunkowo swoim zasadom. Nie odniosłem się osobiście do krytykowanej przez Pana postawy. I nadal nie zamierzam. Nie moja sprawa. 4) Te osoby, które „nie poparły” mojej opinii, być może nawet nie czytały Pańskiej wypowiedzi, do której się odnosiłem. Moja polemika dotyczyła jedynie tekstu, w którym w związku z zacytowaniem przeze mnie Haszka, pozwolił Pan sobie na wycieczki osobiste w moim kierunku. Czy czytały, czy nie — nieistotne, pisałem do Pana, nie do nich. Pisałem publicznie, gdyż Pan również uczynił to publicznie. 5) Co do chamstwa — szanuję wszystkich bez względu na wiek, dopóki mnie szanują. Uważam, że jeśli ktokolwiek użyje wobec mnie obraźliwego określenia, nieważne czy ma 100 lat, czy 15, mam prawo odpowiedzieć podobnie. Pytanie, czy warto. Uznałem, że nie warto i jedynie zwróciłem uwagę na fakt, że mogłaby zajść sytuacja, w której ktoś mógłby odpowiedzieć „starym pierdzielem”. Jeśli Pan uważa, że z racji swojego wieku ma Pan więcej praw od innych, to ja Panu współczuję. 6) Wmawianie komukolwiek, że nie ma prawa do użycia słowa wulgarnego, jest śmieszne. Każdy ma prawo. Być może Pan czuje obowiązek wychowywania cudzych dzieci, chciałbym jednak przypomnieć, że do modelu szwedzkiego nam jeszcze daleko, gdzie każdy jest „wujkiem”, a i to ma drugą stronę, bo prawa dziecka są tam o wiele bardziej rozbudowane ustawowo. 7) Nikomu nie wmawiam praw, ani ich nie zabieram. Wytoczył Pan działa „moralne” przeciwko nieszkodliwej manifestacji. Wytoczył Pan jeszcze większe działa, gdyż ośmieliłem się dać do zrozumienia, że się z tymi działami nie zgadzam. Skoro Pan musi wychowywać, sztorcować „gówniarzy”, to niech Pan to robi na własnym podwórku, ten portal nie służy do tego. Na straży regulaminu stoją osoby za to odpowiedzialne. Jeśli uważa Pan, że robią to nierzetelnie, niech Pan to zgłosi wyżej. Zasady współżycia społecznego obowiązują wszystkich, nawet jeśli ktoś jest starszy i nawet jeśli jest święcie przekonany, że ma rację. 8) Regulaminowa „złośliwość” dotyczyła, jak rozumiem, komentarzy do wierszy. W polemice jest ona jak najbardziej zrozumiała, zwłaszcza jeśli ktoś się spotkał z atakiem. Jeśli Pan się spodziewał, że Pańskie „moralne” wycieczki spowodują coś innego poza moją irytacją, to ja się dziwię. Nie jesteśmy ani w szkole, ani w wojsku, a Pan naprawdę nie ma prawa mi mówić, co jest dobre, a co jest złe. Rodzice mnie wychowali może na oryginała, ale w społeczeństwie żyję bezkonfliktowo. 9) A zastanawiał się Pan kiedykolwiek, dlaczego zabroniono treści wulgarnych? Dlatego, że są „złe”? Myśli Pan, że prawo konstruuje się na takich bzdurnych podstawach? Chce Pan wychowywać mówiąc: „nie, bo nie”? Pan powie: „to jest dobre, to jest złe” i już? Bo Pan tak powiedział? Ja żądam, aby mi Pan precyzyjnie powiedział w takim razie, co jest złego w użyciu słowa wulgarnego, o ile nie jest ono obliczone na skrzywdzenie drugiej osoby. Jak dotąd Pan tego nie napisał. Wypisuje Pan ogólniki, posługując się mało sprawną erystyką. Ja się pytam, co wy, starsi, potraficie wytłumaczyć i jak. Jeśli kiedykolwiek będę miał dzieci, to będę się starał odpowiadać na pytania „dlaczego?”, zamiast produkowania arbitralnego „nie” i podpierania się wątpliwym autorytetem. Autorytet się buduje własną wiedzą. Jeśli ktoś nie potrafi wytłumaczyć swojego poglądu, to ja taki pogląd szanować muszę; ale czy chcę?
  17. Tak — w ten sposób zakręciliśmy kółeczko. Wyszło od tego, że ktoś stwierdził, że „nie przystoi” używać słów wulgarnych niektórym osobom. Zakończyło się na tym, że niektórym jednak przystoi — tym, którzy mają rację, rzecz jasna. Pewnie produkowanie „złośliwych bluzgów” również jednym przystoi, a innym nie i pewnie tutaj również obowiązuje kryterium prawomyślności. „Poeci lingwiści powinni ze starannością podchodzić nie tylko do swojego języka.” — znowu zawodzi mnie inteligencja, gdyż to zdanie jest dla mnie tajemnicą. Czy w tej ironii zawarta była sugestia, że moim językiem jest język wulgarny? Czy język polski? Czy język obcy? W każdym z tych wypadków nie rozumiem toku myślowego. Chyba, że raczył Pan się wypowiedzieć na temat mojego języka jako narządu, ale też nie rozumiem, co to znaczy. A może chodziło o tworzenie nowego? W każdym razie, dziękuję za szczegółowe objaśnienie. Nikt tutaj od Pana przeprosin nie oczekiwał. Pan wyraził swoją opinię tym jednym, acz treściwym słowem — ja wyraziłem swoją opinię o Pańskiej opinii, oczywiście w kontekście całego zdarzenia. Udowodnił Pan moje racje, Panie Bezet. Wulgaryzm jest częścią życia, języka, kultury. Bezwarunkowe i ślepe potępianie go jest idiotyczne — ze względów pedagogicznych również. A za brak takiego potępienia zostałem zaatakowany przez MW. I tylko o to chodziło w tym temacie.
  18. Proszę mi wybaczyć, ale Pani chyba nie widzi rzeczy zasadniczej. Oburza mnie słowo, które zostało użyte pod moim tematem, co rozumiem, jako spuentowanie tematu i jego treści. Nawet jeśli byłem złośliwy w tym, co napisałem, mimo wszystko starałem się trzymać standardów kulturalnej polemiki. Pomijam fakt, że zostałem zaatakowany za umieszczenie cytatu, do którego się nie odniosłem bezpośrednio, chcąc bardziej dać do myślenia, niż forsować swój sposób widzenia. Smutne jest to, że komuś puszczają nerwy w kwestii, która staje się powoli idiotyczna. Pan Bezet wyzywa innych od gówniarzy, bo śmieli stwierdzić, że użycie słowa „kurwa” jest niczym zdrożnym. Mają prawo do swojego zdania. Natomiast ja wskazuję na różnicę pomiędzy użyciem słowa rynsztokowego ot tak sobie, co jest mało eleganckie, ale jednakowoż raczej nikogo nie krzywdzi. Gorzej jeśli ktoś rzuca takie słowo pod czyimś adresem. Jeśli Pan Bezet nazywa mnie gówniarzem (a ja tak to zrozumiałem, gdyż słowo to zostało użyte pod moim tematem, nie pod cytatem), to też się zastanawiam dlaczego. Też mnie to szokuje. I dziwię się, że dojrzałych ludzi tak ponoszą emocje.
  19. Rozumiem, że to przejaw dyskusji na poziomie. Gratuluję. Szafowanie gówniarzami w dyskusji jest zawsze niezwykle skuteczne, ciekaw jestem, co Pan chciał przez tę krótką, lecz jakże treściwą wypowiedź wyrazić i wobec kogo. Zwłaszcza, że potencjalni adresaci mogliby nazwać pewne osoby „starymi pierdzielami” i dopiero wtedy byłoby fajnie. Niezwykle symptomatyczny to głos w dyskusji o moralności w ujęciu, w którym zostałem określony jako wewnętrznie pusty, jedynie z tego powodu, że nie jestem skłonny bezwarunkowo piętnować pewnych zachowań. Chciałbym zaznaczyć również, że w moim, być może skrzywionym poglądzie, zawiera się zasada, że o wiele bardziej niestosowne są słowa rynsztokowe, które służą deprecjacji drugiej osoby. Najwyraźniej ktoś tu czegoś nie rozumie — ja w swojej naiwności sądziłem, że z wiekiem horyzonty się poszerzają.
  20. a tłumaczysz z japońskiego? a propos nowych działów to ja mam też propozycje dział tłumaczeń twórczości dody-elektrody
  21. Panie Januszu, Wielce Szanowny Należałoby zacząć od tego, że wysoce niestosowne wydaje mi się wpisywanie się pod czyimś wierszem odnośnie kwestii „moralnych” (cudzysłów nieprzypadkowo). Z tego co Pan pisze, utożsamia Pan moralność właśnie z kołtunerią; otóż według Pana niemoralne jest używanie pewnych słów, zwłaszcza przez osoby płci żeńskiej, zwłaszcza w pewnym wieku. Osobliwa ta myśl mnie zdruzgotała, powiem szczerze. Muszę również przyznać, że od pewnego czasu już irytowała mnie świętoszkowatość niektórych Pańskich wypowiedzi i Pańskie zapędy moralizatorskie. Zastanawiam się, kto Panu do nich dał prawo. To, że podpisał się Pan wreszcie swoim nazwiskiem, zaprawdę niewiele zmienia, gdyż nadal pozostaje Pan kimś kompletnie nieznanym, przynajmniej dla mnie. Pan tłumaczy niewłaściwość używania wulgaryzmów? Pan nie tłumaczy, Pan stwierdza, że jest niewłaściwe i koniec, nie widziałem ani słowa w Pańskim „tłumaczeniu”, które odniosłoby się do natury wyrażeń rynsztokowych, których używają prawie wszyscy. Zmartwię Pana, że takie wyrażenia, czy Panu się podoba, czy nie, są elementem kultury, zawsze były i zawsze będą, bo to żywa część języka. Ja się nie uważam za dojrzałego człowieka, nie uważam również, aby stanie się takim było związane z postawą w stosunku do wulgaryzmów. Pan wypisuje bzdury o rozróżnianiu dobra i zła, powtarza Pan jakieś oderwane od rzeczywistości dyrdymały rodem z katechizmów, co tym bardziej mnie dziwi, bo chyba trochę Pan na tym świecie pożył. Na tym portalu wszyscy powinni być równi chyba i traktowanie jakiegokolwiek autora przez pryzmat jego wieku (co jak mniemam w danym przypadku jest informacją raczej pozyskaną z plotek niż z wiarygodnego źródła, ale nie wiem, nie moja to sprawa) jest moim zdaniem czymś dalece bardziej niewłaściwym niż użycie słowa wulgarnego. Jeszcze raz wracam w tym momencie do Pańskiego mandatu do udzielania „nauk moralnych”. Jeśli odczuwa Pan misję, to powinien Pan załatwiać takie sprawy prywatnie, a nie publicznie grzmieć pod czyimś wierszem, bo najzwyczajniej w świecie Pan się ośmiesza. Dodam tylko, że inteligencja człowieka pozwala mu samemu stwierdzić groteskowość nadużywania pewnych form, nie potrzeba do tego kazań z ambony. Użyłem cytatu z Haszka nieprzypadkowo. Otóż autor ten wyznawał filozofię „żyj i daj żyć innym”. Ja nie wiem, w jaki sposób zagrażają życiu społecznemu dwie nastolatki, które wymienią między sobą np. słowo „zajebisty”. Mógłbym dłużej wymieniać nonsensy i nieścisłości Pańskiego postępowania, lecz pora jest późna i chyba oczywiste jest, że mam lepsze rzeczy do roboty. Zakończę życzeniem, aby łaskawie Pan się nie interesował tym, co moja skromna osoba w przyszłości może powiedzieć swoim dzieciom, bo (niech Pan sobie wyobrazi) jest to nie Pańska sprawa. Z poważaniem Karol Andrzejewski (vacker flickan)
  22. nie, jestem wielbicielką Sida Viciousa i raczej wątpię byś moje fanaberie alkoholowe mogła kiedykolwiek rozszyfrować! Zresztą mam to w głębokim poważaniu! A czy jesteś podła? Wisi mi to, ale możemy sprawdzić, która z nas bardziej... pozdrawiam MM Sid był kiepski, nie umiał grać na basie jesteś wielbicielką „Wessex boys”?:P
  23. czasem nie więcej wykrzykników to więcej miejsca zarezerwowanego dla tzw treści ogłoszenia ponieważ ogłoszenie jest bezpłatne, chciałem trochę bardziej skorzystać
  24. nie ma żadnego
  25. a w czym niby miałby pomóc?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...