Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

vacker_flickan

Użytkownicy
  • Postów

    2 538
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez vacker_flickan

  1. a ja widzę tu przynajmniej jakąś próbę grania językiem to jest dobry kierunek, trzeba w niego zainwestować;) pozdr
  2. Tak. Wynika to z zerowej świadomości politycznej wyborców. Te wszystkie rzeczy, które wymieniasz, są efektem poprzedniej epoki, cały czas podtrzymuję swój pogląd. Cały czas podtrzymuję pogląd, że można, a nawet trzeba wybrać „mniejsze zło”. Nie sądzę, aby u nas zrobiła się Ameryka. To jest niemożliwe, Ameryka jest tylko jedna, tak jak jedna jest tylko Polska. Jak się wszystko potoczy, nikt nie wie. Moim zdaniem dobrym posunięciem byłoby przywrócenie wolnego rynku, mniej więcej w takim kształcie, w jakim występował na początku lat 90tych, oczywiście z uwzględnieniem późniejszych doświadczeń. Moim zdaniem powinno się zrezygnować z mitu o bezpłatnym szkolnictwie wyższym i zająć się rozsądnym systemem stypendialnym. Być może to zakończyłoby erę kolesiostwa i nepotyzmu w państwowych uczelniach wyższych. Już słychać głosy, na razie nieśmiałe, które mówią, że szkolnictwo prywatne wyprzedza publiczne.
  3. w życiu nie zapłaciłem grosza na zus i nadal tak będzie:P więc ani grosza, ani co miesiąc, ani co rok;) podatków też nie płacę, kiedyś coś tam płaciłem, ale to dawno, nieprawda i śladu po tych pieniądzach nie ma:P więc bez różnicy dla ciebie, czy ja wyjadę, czy nie, bo i tak nic ze mnie nie masz:)
  4. tylko w jednym przyznajesz?:P hehe, ja na twoją emeryturę na pewno nie:) pocieszę cię, że ci najzdolniejsi wyjadą, (może część wróci), bo po co się przemęczać i użerać z reliktami a Polska stanie się krajem ludzi, którzy wzajemnie się okradają, taki nowy ustrój ekonomiczny, być może jesteśmy świadkami powstawania jakiegoś novum:D
  5. no tak, ja w sumie też kombinuję, bo od lat zarobkuję na czarno no, ale teraz to się wkurzyłem trochę — niby coś tam pamiętasz z poprzedniej epoki, ale chyba za mało jednak; a to, że w tamtych czasach poprzez propagandę wiele pojęć pozbawiono treści, to pies? że wpojono ludziom cwaniactwo poprzez paskudne gierki socjotechniczne? przecież obywatel, który kombinuje jest wygodny, bo nie jest w porządku i zawsze można mu to wypomnieć, to było narzędzie kontroli społecznej; mówisz o 30latkach — oni mają rodziców i różnych innych, którzy ich wprowadzili w świat, znam syndrom napakowania do kieszeni, i mówię ci, że to relikt postkomunistyczny, znam sprawy organizacji spotkań np. z profesorami — pierwsze pytanie, jakie zadają, to czy będzie bufet dlatego mówię, że muszą powymierać, żeby się robiło normalnie w miarę pamiętaj, że skutecznie wyeliminowano z naszego kraju elitę intelektualną, najpierw podczas okupacji, potem za Stalina, poprzez fale emigracyjne — np w latach 80-tych wyjechali z Polski najbardziej wartościowi i najlepiej wykształceni, kto ma mówić ludziom o wartościach? kto ma tworzyć etos? najlepiej by było. gdybyś sama zaczęła, zamiast się obrażać, zawsze można przecież stąd uciec pamiętaj też o tym, że przez lata obywatel stał w opozycji do państwa, do władz, więc trudno, aby nagle zaczął rozumieć właściwie współżycie społeczne i współpracować, to nie jest kwestia wrodzona, to są złe nawyki swoje robi bieda oraz niski poziom wykształcenia — tak, u nas nawet człowiek z wyższym wykształceniem ma wiele braków edukacyjnych, najczęściej to taki, z którego nie dało się w szkołach zrobić omnibusa, a na studiach nie udało się go do końca wyspecjalizować, więc to takie niewiadomoco na uczciwość trzeba móc sobie pozwolić — ludzie zwykle się rozgrzeszają, np mówiąc, że wszyscy kombinują, skuteczne prawo rozwiązuje taki problem przynajmniej w części to społeczeństwo się tworzy, ludzie muszą w nim trochę pożyć, aby zrozumieć pewne rzeczy
  6. no bez przesady, za każdego się wstydzisz?? to są politycy, nie ministranci, znasz dobrze zagraniczną scenę polityczną? pod tym względem jednak u nas nie jest tak źle wrodzone? jakoś się nie poczuwam. w każdym razie drapieżny kapitalizm jest problemem, problemem jest też postkomunistyczna potrzeba kompensacji, po latach niedostatków ludzie pakują do kieszeni, co się da (być może gdzieś tam pod sufitem czują lęk, że w każdej chwili może zabraknąć, albo że nagle kartki wprowadzą, nie wiem;)) za którą granicą? i czy naprawdę dlatego, że wstyd, a nie dlatego, że się boją konsekwencji?;)
  7. nie mam pojęcia o czym mówisz i tym bardziej na jakiej podstawie ;))) hmmm czyli nie wiesz;) i na jakiej podstawie też nie???
  8. mądrzy ludzie żyją w brudzie pragnie ująć jakiś kształt wystarczająco drugi na krotochwile się zebrało?;)
  9. ja mogę rozmawiać o depresji przeczytałem, przeżyłem
  10. nie, joaxii, nie piszesz, jak jest przynajmniej ja tego tak nie czuję, moim zdaniem zbierasz wszystko to, co jest nie tak, pisząc w tonie, który świadczy o frustracji bez wątpienia a prawda jest taka, że w 1989 roku podjęto decyzję o wyborze drogi wolnorynkowej, tzw. kapitalizmu, historia pokazuje, że w początkowej fazie przyjmuje on oblicze niezwykle drapieżne i okrutne prawda jest również taka, że podejmowane są argumenty „dawania”, tak jakby państwo miało coś dawać, niestety, dla wielu ludzi państwo to socjal i to też spuścizna poprzedniego systemu pocieszę cię — o ile utrzyma się tempo emigracji z Polski (a na zatrzymanie tego procesu się nie zanosi), to niedługo będziesz dyktować warunki swojemu pracodawcy ;) — bo nie będzie konkurencji, przynajmniej do czasu aż nie zostanie zliberalizowana polityka imigracyjna w Polsce ja się nie zgodzę, że wszyscy kandydaci są „źli”, żaden nie jest „dobry” w moim widzeniu, ale są lepsi i gorsi, parę razy uczestniczyłem w wyborach i nigdy nie było ani kandydata, ani partii, która odpowiadałaby mi całkowicie, zawsze miałem jakieś „ale” — co nie znaczy, że miałem nie wziąć udziału w wyborach! podobnie jest teraz: nie miałem na kogo głosować, nie mam „swojego” kandydata, nie mam „swojej” partii, ale w końcu zdecydowałem i wiem, na kogo oddam swój głos nie wierzę, że ktoś może nie stosować gradacji przy wartościowaniu politycznych stronnictw i kandydatów, zapewniam cię, joaxii, że może być gorzej, jeśli nie widać osoby, partii, które gwarantowałyby poprawę sytuacji, z pewnością można znaleźć takich, którzy nie spowodują pogorszenia, jeśli chodzi o urząd prezydencki, to najważniejsze, aby człowiek, który go zdobędzie, nie kompromitował kraju, aby był przewidywalny moim zdaniem złośliwość jest jak najbardziej na miejscu, mam wyrobioną opinię na temat ludzi, którzy nie głosują, ja się wychowałem w duchu odpowiedzialności obywatelskiej, ja nie mogę pojąć takiej mentalności po co w takim razie ludzie nadstawiali karku? w końcu wywalczyli demokrację, a wychodzi na to, że Polacy wolą, żeby decydować za nich właśnie to jest najbardziej smutne
  11. to forum czasem staje się dla niektórych sposobem na wyładowanie własnych frustracji ludzie, jest faktycznie źle, a wg słów koleżanki joaxii, nic się nie da zrobić (no chyba, żeby wszystkich pozabijać, ale zabijać nie wolno) więc uratujmy honor, zakończmy męczarnie i popełnijmy wszyscy samobójstwo albo lepiej umartwiajmy się, jako mesjasz narodów depresja to fajna rzecz, naprawdę, wiem, co mówię i polecam gorąco
  12. ja nie rozumiem dlaczego to pod moim cytatem wkleiłeś ja w ogóle nie o tym pisałem to że porozumienia sierpniowe stały się symbolem później nie ulega wątpliwości mój ojciec też należał do harcerstwa Mirku, nie zgrywaj się, doskonale wiesz, jakie organizacje miałem na myśli, one miały w nazwie młodzieżowość komuch to skrót myślowy, którego zresztą nie użyłem, bardziej właściwe byłoby stwierdzenie „aparatczyk” a były członek politbiura a niedawny premier to z pewnością człowiek o nieskazitelnej moralności ja nie wiem, nie wypowiadam się na temat czyjejś moralności, uczciwości, ja tylko mówię o braku zaufania nie wierzę jak psom tym, którzy aktywnie działali w aparacie partyjnym w latach 1976-1989, ani w przybudówkach obrona organizacji socjalistycznych poprzez porównanie ich z młodzieżówką Giertycha to argumentacja na zasadzie „a wy bijecie murzynów” co to za argument?? no przecież tylu ludzi zamordowano w okresie stalinizmu a Dzierżyński? wot charoszij czeławiek, mog ubit a tolka won skazał więc oni są bardzo fajni i w ogóle trzeba ich kochać i w ogóle to jest wszystko spisek przeciwko polskiej lewicy, spisek, w którym szkaluje się niewinnych i nieskazitelnych ideowo ja mam zdanie radykalne — niewiele się zmieni, dopóki nie odejdą ludzie skażeni komuną, czyli WSZYSCY, którzy tym nasiąkli, mówię o polityce oczywiście w głębokie przemiany u ludzi nie wierzę, człowiek sam siebie nie przeskoczy, a osiagnąwszy pewien wiek zmieniać się jest niełatwo „Solidarność” stała się ruchem antyustrojowym i „antysocjalistycznym” (nie ideowo!!) wskutek stanu wojennego a dlaczego się mówi o niej w kontekście antyustrojowym? dlatego że dokonała czegoś wcześniej niemożliwego — połączyła ogromne rzesze ludzi, którzy poczuli, że razem stanowią siłę, że razem są w stanie zmieniać, że są coś warci, że mają prawa właściwie chodzi o to zjednoczenie, którego teraz nie ma, każdy wyrywa tylko dla siebie i dla siebie i dla siebie i ma na uwadze tylko swój własny dobrostan, w społeczeństwach to nie popłaca, istnieją na ten temat teorie ekonomiczne nawet jak ktoś widział „Piękny umysł” to powinien wiedzieć o co chodzi
  13. ale tak czy inaczej ponosisz odpowiedzialność — bo brak decyzji to też decyzja powiedz mi, jak bojkot wyborów może coś zmienić, skoro znowu wybrani zostaną ludzie, którzy „są siebie warci” z jednej strony mówisz, że nie wartościujesz w ten sposób a z drugiej mówisz: „oni wszyscy są siebie warci” ty chyba nie przemyślałaś tego, co napisałaś i ulegasz emocjom bo jest źle ja to ciągle słyszę: jest źle no to ludzie, zróbcie coś do cholery, żeby było dobrze, a nie czekajcie na zbawiciela pojawi się nagle ktoś, kto wszystko naprawi, uzdrowi i będzie słodko? nie rozśmieszaj mnie, to my wszyscy decydujemy o tym i mamy na to wpływ, chodzi o to, jakimi wartościami, jaką hierarchią się kierujemy naprawde sądzisz, że wszyscy kradną, oszukują itd? co do organizacji, to się mylisz, nasz aktualny prezydent nie jest w wieku emerytalnym, a jest właśnie produktem takich organizacji, zresztą prawie cała Ordynacka jest, koleżanka się nie przygotowała z historii, a szkoda, bo najnowsza dlaczego nie mogą się zmienić — bo z relacji naocznych świadków, do tego niezaangażowanych politycznie, wiem, że w tamtych czasach (koniec lat 70-tych) porządni i uczciwi ludzie nie wstępowali np do ZSMP, tylko karierowicze, bo wszyscy już doskonale wiedzieli, z czym się je ten system, po Radomiu i Ursusie uczciwi ludzie tak nie robili a uważam, że człowiek, który kieruje się przede wszystkim dobrem swojej kariery, uczciwym być nie może ludzie może się zmieniają, mogą zrozumieć, że popełniali błędy itp, ale człowiek, który ma honor w takiej sytuacji się wycofuje, mówi: słuchajcie, przegrałem, zawiodłem, usuwam się, źle oceniłem sytuację itp to jest normalna praktyka w starszych demokracjach; to co mówisz na końcu, to typowy objaw egoizmu — umywam ręce jak Piłat, nie interesuje mnie to — ja się z takim podejściem nie mogę zgodzić, kiedyś przyjdą do mnie moje dzieci i zapytają: co ty zrobiłeś dla tego kraju? czy się starałeś? wiesz co, joaxii? ja nigdy nie mówię: dajcie mi; w ten sposób można czekać sądnego dnia, aż ktoś coś da, aż coś „samo się” człowiekowi nie wolno rezygnować z jakiegokolwiek wyboru, nawet najgorszego; powiedzieć: nie wiem, nie umiem — to pójście na łatwiznę, to szybkie rozgrzeszenie zmartwię cię, może jak nie pójdziesz głosować, to nie będziesz się czuła odpowiedzialna, może będziesz się czuła lepiej, ale ja (i sądzę, że jest jeszcze kilka osób, które myślą podobnie) będę cię uważał za odpowiedzialną, bo z tej odpowiedzialności nie można zrezygnować, ona się nie pojawia w dniu wyborów, ona jest zawsze, bez względu na wszystko, inna sprawa, czy ktoś się poczuwa, czy nie zapewne nie obchodzi cię, co ja będę myślał na ten temat, czy ktoś tam — to też jest po części odpowiedź na pytanie: dlaczego w Polsce jest tak, a nie inaczej pozdrawiam
  14. do joaxii: wiesz co? ja też nie mam na kogo głosować, ale pójdę i zagłosuję, mam jeszcze czas i pomyślę nad tym to jest twój psi obowiązek, żeby zagłosować nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że za dzisiejszą sytuację odpowiadają ludzie, którzy się „obrazili” wcześniej od ciebie i przestali wybierać, przez to żelazny elektorat wybrał czerwonych w 1993, przez to się odrodzili do mirka: ja nie mam złudzeń i nigdy nie miałem, nigdy nie wierzyłem w to, że postkomuniści to ludzie, którzy się zmienili to nadal są ludzie bez zasad i kręgosłupa moralnego, wychowani przez peerelowskie organizacje młodzieżowe przepraszam miałem złudzenia co do Cimoszewicza po tym, jak zdecydował się kandydować zmieniłem zdanie — nie w tym sensie, że odsądzam go od czci i wiary, ale w tym, że moim zdaniem nie można ufać człowiekowi, który swoją ekipę wyborczą buduje z ludzi skompromitowanych jego zwycięstwo oznacza kontynuację czasów „Prezia” co do wyborów jeszcze raz: ludzie, czy zawsze, kiedy nie wiecie, jaką decyzję podjąć, postanawiacie w ogóle jej nie podejmować????? joaxii, ja tego nie rozumiem, ty już trochę żyjesz na tym świecie, nie rozumiem takiej głupoty pozdr
  15. a mój ojciec był jedynym członkiem kadry kierowniczej nieistniejącego już zakładu Unitra-Cemi, który nie należał do partii:P w pierwszej klasie szkoły podstawowej nakazano mi uczyć się wierszyka z okazji rocznicy rewolucji październikowej (mama kategorycznie mi tego zabroniła:D) a tak serio mówiąc, to ja nie czuję się żadnym rewolucjonistą. co do „Solidarności” — o umarłych tylko dobrze i na tym koniec tematu dodam od siebie, że był to ruch, który coś w Polakach poruszył, a co zostało w sposób brutalny zdławione przez stan wojenny chciałem zaznaczyć, że „S” to nie tylko Wałęsa, ale także inne nazwiska, na które się niejednokrotnie pluje dzisiaj, chociażby Mazowiecki, albo Michnik to także wielu ludzi, którzy wtedy brali aktywny udział w wydarzeniach, a potem na skutek różnych okoliczności usunęli się w cień ruch społeczny to jedno, a polityka to drugie chciałbym na koniec zaprotestować przeciwko tym wszystkim, którzy w latach 1980-89 siedzieli cicho albo się nie wychylali, a teraz krytykują wszelkie przemiany od początku do końca oraz zaapelować do młodszych, którzy wtedy nie mogli uczestniczyć, aby byli łagodniejsi w ocenie tych, którzy działali w tym okresie — jest oczywiste, że my widzimy wiele spraw inaczej, o wiele jesteśmy mądrzejsi, starajmy się to wykorzystać pozdr
  16. Przepraszam Szanownego Admina, ustawę o języku polskim oraz matkę Whitney Houston. W najbliższych dniach odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Stowarzyszenia Przeciw Ambicji — Demokratycznej Akcji J.....tych, podczas którego będzie dyskutowana zmiana nazwy ww. stowarzyszenia. Problem wszakże jest jeden: odpowiednie dać rzeczy — słowo; bo jeśli to stowarzyszenie zrzesza ludzi j.....tych, to jak to umieścić w nazwie, aby nie było sprzeczne z cytowaną ustawą? Chciałbym również zwrócić uwagę, że skoro Administracja powołuje się na ustawę, to chyba powinna znać jej treść; otóż ww ustawa zabrania również używania słów obcobrzmiących, o ile istnieją odpowiedniki rdzennie polskie. Nie zauważyłem, aby w takich sytuacjach zdarzały się interwencje. Nie to, żebym zgłaszał jakieś pretensje, ja tylko proszę, aby ustawę czytać przed stosowaniem:) (aby uniknąć jej wybiórczego traktowania:). pozdrawiam gorąco
  17. moje nazywa się: Stowarzyszenie Przeciw Ambicji — Demokratyczna Akcja Jebniętych działalność jest tajna, mogę powiedzieć tyle, że, by wstąpić, należy wpłacić jednorazowo pewną sumę pieniędzy, wykazać się alkoholem, potencjałem dobrej woli do okazania tej złej trzeba być również leniem i ogólnie mieć w dupie, można nie mieć w dupie najwyżej trzech dowolnie wybranych rzeczy (chociaż zastanawiamy się ostatnio w Prezydium, czy ten przepis nie jest zbyt liberalny, bo idealistycznego tatałajstwa nam się naschodziło ostatnio)
  18. hehe, to inne stosuje się gdy brakuje siłowych :D „daj buzi i nie pierdol”?:D
  19. wg mnie nie wynika to z tekstu, o ile w początkowych wersach można iść o taką interpretację, o tyle końcówka tworzy wrażenie takie jak pisałem wcześniej
  20. no, nie zawsze i nigdy paniom:)
  21. finałowy wers wobec dwóch poprzednich brzmi nieco na siłę i sztucznie (ciężko patrzeć.... i zostaję) poza tym odnoszę wrażenie, że uderzasz w ton użalania się, czego nie lubię pozdr
  22. czyżby Rycerz Krzyża? a co to znaczy krytykować z sensem? prawda jest taka, że dla niektórych żadna krytyka nie jest „z sensem”, bo oczekują tylko tego, by ktoś ich głaskał po główce, tutaj naprawdę się ocenia (wedle możliwości) próby literackie, jeśli ktoś ma problemy, to gdzie indziej powinien się zgłosić mnie naprawdę nie bawi opierdzielanie grafomanów, zwłaszcza że poświęcam czas na to, żeby dać jakąś wskazówkę, a potem czytam: „walcie się”, zamiast podjęcia rzeczowej dyskusji otrzymuję w odpowiedzi: „nic nie rozumiesz”, „jesteś głupi” ja rozumiem, że ktoś się może poczuć urażony, zwłaszcza debiutant, którego nikt jeszcze porządnie nie zjechał, sam tak miałem, ale stawianie się w pozycji ostatniego sprawiedliwego i jedynego wrażliwego, który woła na puszczy, jest śmieszne pozdr
  23. brudy? wypraszam sobie głębia treści polega na tym, że ja, jako bohater wiersza, nie doceniam faktu, że nie głoduję, lekceważąc kwestie żywieniowe, co autorka przypisuje, jak sądzę, temu, że nie znam uczucia towarzyszącego dzieciom w Afryce otóż autorka oczywiście się myli, gdyż to uczucie jest mi znane
  24. nie śmierdzą ani meble, ani pieniądze, ale brak śmierdzi bardzo że co? że brak
  25. ... I like to face the window;) i pies z kulawą nogą nie powie, że zwłaszcza na parapecie dobrze widzisz ogół, bo ze szczegółem gorzej na 15tym piętrze leży na sercu, serce na dłoni, podano do stołu, na tacy — jak ty a trzecią osobę teraz przemilczam — żarciem buźźźźź
×
×
  • Dodaj nową pozycję...