Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

vacker_flickan

Użytkownicy
  • Postów

    2 538
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez vacker_flickan

  1. w wiersz nastroju nie stwierdza się, a tylko on usprawiedliwia taki utwór, inaczej to rymowanka, która nawet jeśli sprawna, to niewielką wartością się legitymuje pozdr
  2. wpisuję się tylko po to, by powiedzieć, że doczytałem do „atlasu linii papilarnych” a potem mi się już odechciało czytać pozdr
  3. taaa, serial „Siedem życzeń” oglądałem z wypiekami na twarzy nudnawe, ale fajne przerzutnie pozdr
  4. nadęte, ornamenciki niektóre jak u barokowego aniołka wiersz chyba z misją, a może się czepiam pewnie się czepiam pozdr
  5. turpizm — niestety przeterminowany teraz obowiązuje radość z konsumpcji radujmy się bo Boga nie ma itd ale powiedzmy, że ciekawe pozdr
  6. „jestem inny, mamo, tato czy dostanę w mordę za to mózg mam jakiś opuchnięty jestem chyba pierdolnięty” powyższy fragment prezentuje wyższy poziom poetycki niż komentowany wiersz jak mawiano żołnierzom amerykańskim w Wietnamie: „Przykro mi z tego powodu” pozdr
  7. skoro już taka osobista i ciepła dyskusja się wywiązała, to ja opowiem o sobie trochę: zacząłem od studiowania psychologii, z perspektywy czasu uważam, że te studia skrzywiły mi postrzeganie świata, jeśli nie psychikę w całości; na te studia idą ludzie, którzy chcą posiąść wiedzę tajemną na temat ludzkiego umysłu, oczywiście rozczarowują się; obiegowa opinia mówi, że idą tam również ludzie, którzy mają problemy ze sobą ja poszedłem na psychologię, bo gdzieś trzeba było pójść, a nawet jeśli któryś z tych dwóch powyższych powodów grał jakąś rolę, to świadomość tego dawno została wyparta na tych studiach nabawiłem się depresji i potem mnie wywalili, ale bez huku:) gdzieś po drodze zaliczyłem epizod na anglistyce, która zniechęciła mnie głównie ilością materiałów, które należało kserować na własny koszt w celu zaliczenia zajęć; było tego naprawdę dużo potem kolega mnie namówił na dziennikarstwo, tutaj momentami było nawet ciekawie, ale jakoś mi tak wyszło, że czuję się już za stary na studiowanie — ile można? z drugiej strony pociąga mnie myśl o postudiowaniu sobie na politechnice, to by było coś a jak znam ironię losu, to pewnie znowu wyląduję na tej psychologii i może ją skończę i wszyscy będą szczęśliwi amen
  8. ja nie jestem polonistą, nie siedzę w definicjach literaturoznawczych, wprawdzie kiedyś gdzieś odrabiałem zajęcia o tej tematyce, ale to było dawno i nieprawda dla mnie „liryczny” w bardziej codziennym znaczeniu, to mniej więcej: „uczuciowy, nastrojowy, w jakiś sposób czarowny, poetycki, czyli błąkający się na obrzeżach rzeczywistości” ale nigdy mi nie przyszło do głowy używać tego określenia jako miernika wartości wiersza można przytoczyć dziesiątki utworów poetów uznanych, które takiego kryterium nie spełniają warstwa uczuć może być w wierszu ukazana na wiele sposobów, także poprzez dosadność, poza tym jest jeszcze kwestia tego, czy czytelnik chce się zanurzyć w wierszu — nie musi; nie musi też czuć konkretnego klimatu, jednak to nie jest miernikiem wartości utworu kiedyś napisałem wiersz i opublikowałem na tym forum, i pewna osoba odnalazła w tym wierszu właśnie liryzm, śmiem twierdzić, że ten wiersz to jedna z najgorszych szmir, jakie napisałem w ciągu ostatniego roku jeszcze dwa słowa co do dosłowności — Panie Sanocki, czy Pan naprawdę uważa, że pisałem o fladze brytyjskiej, która nagle ożyła i wyrosłymi kończynami rozdziera skrzydła białemu orłu? czy naprawdę Pan sądzi, że we własnym domu nie odlewam się jak człowiek?
  9. ehhh, pokarali was z tą nową maturą, pokarali też się dziwię, po co taki dziwaczny temat, matura to nie doktorat, wykazać się każdy zdąży, jeśli potrzebuje, a tutaj trzeba odbębnić, zdać, trzy razy zet kiedyś było inaczej, długa lista zagadnień, której chyba nikt nigdy nie zdołał przerobić w całości, elementy rachunku prawdopodobieństwa, gdy na egzaminie trafiało się nieprzerobione pytanie... i wszyscy byli równi wobec losu, a nie ktoś tam się wychyla z jakimiś ambicjami chociaż w sumie to ja się nie znam, bo nigdy nie zdawałem ustnej matury z polskiego co do kupowania, to z maturą to jeszcze pikuś, pracę magisterską też można kupić, a rynek jest gigantyczny ludzie trudnią się tym zawodowo, kupują za tę kasę pierwsze mieszkania i samochody, znam takich — to ludzie sukcesu od razu widać, że coś osiągną w życiu, czego nie można powiedzieć o kimś, kto się oburza na kupczenie wykształceniem, a raczej jego certyfikowaniem:P motyw poety-buntownika — można znaleźć u większości poetów, jak mawia mądrość ludowa: „kto nie jest rewolucjonistą za młodu, ten jest sk....synem na starość”:)
  10. peel=pl=podmiot liryczny;) a dlaczego brak słów na dyskusję o liryzmie? subiektywne widzenie — tak, ale odnoszenie bezpośrednio treści do autora jest błędem:)
  11. hmmm, ten temat nie miał dotyczyć mojego wiersza, więc powiem tylko tyle, że utożsamianie peela z autorem jest błędem i gdybym miał szczerze pisać bezpośrednio o tym, co sam sądzę, myślę, że byłoby to zarówno niestrawne, jak i zbyt hermetyczne, by ktokolwiek mógł to odebrać ale coś w tym ze mnie oczywiście jest
  12. stricte chociaż z tą jedyną merytoryką to się nie zgadzam, ale fachowcem nie jestem i nie podejmuję się oceniać, co się gdzie nadaje, nie w taki normatywny sposób nie będę tego więcej komentował, bo i tak wiadomo, co kto powie
  13. „a rano znów jestem śliczny liryczny i apetyczny” ja rozumiem, że być może o to znaczenie chodzi
  14. http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=31419 ale nie idzie o sam tekst, jeno o zasadę i o przedyskutowanie sprawy szerszej chciałbym uniknąć sytuacji, w której ktoś (niezawodnie taki się znajdzie) wyleci z tekstem, że robię szum wokół swojego tekstu, czy coś
  15. Ale gdzie w tym liryzm? "a tu śpiewają do boju polsko tam jest świat a tu jestem ja" - to raczej nie powala na kolana :/ "czas oczekiwania na cokolwiek" - czy poprostu brak pomysłu. Porażająca dosłowność. Słabo wyszukana treść. Pointa jest i pasuje w zupełności do utworu. Całość wydaje się trzymać spójnie, ale nie mogę się tutaj odnaleźć w przekazie. Pozdrawiam serdecznie Panie Sanocki! Niech mi Pan poda Pańską definicję liryzmu, to że poezja zwie się liryką jako rodzaj literacki, nie znaczy, że liryzm jako taki musi się w niej znajdować. Przypuszczałem, że Pan sobie zdaje z tego sprawę. Polemizuję w ten sposób, bo sądzę, że być może ktoś jeszcze się w sprawie liryzmu wypowie. Co do dosłowności, to byłaby karygodna w wierszu, gdybym napisał: „chcę stąd wyjechać, bo mam już tego kraju dość”. Tak nie napisałem, więc nie wiem, czego się Pan czepił. Jeśli chodzi o skowronki, to z pewnością ćwierkają w Wielkiej Brytanii podobnie do naszych, a mimo to ludzie tam masowo wyjeżdżają. Słabo wyszukana treść. To chwiejny argument. Tym bardziej, że pisze Pan dalej, że nie może się odnaleźć w przekazie, co można rozumieć jako nieumiejętność zrozumienia treści (co wyklucza argument o jej niewyszukaniu), albo panu się po prostu treść nie podoba, co jako argument merytoryczny jest śmieszne.
  16. hehe, Oscarku, uczę się powoli, ale skutecznie:P
  17. a tak w ogóle Oscarku, to ja chyba od kiedy się znamy powtarzam, że ten biznes jest mało opłacalny:D prosty sposób to pozbyć się libido i wtedy wszelkie problemy odpadają, bo tylko libido wymaga utrzymywania intymnej relacji z kobietą czasem to chyba taniej nawet wychodzi jeśli się raz na jakiś czas skorzysta z usług branży rozrywkowej niż stały ryczałt ograniczony z dołu i nieograniczony z góry, w pierwszym przypadku nawet o zabezpieczenie zadbają za ciebie, a w drugim to nawet jak sam o to zadbasz to nie możesz być pewien efektu:D
  18. ale to już chyba wszyscy tutaj wiedzą, że p.MZ nie znajduje zadowolenia, poza tym to nie jest ten temat, kto jest uznany i dlaczego nie jest również tematem tego wątku to, czy na nieszufladzie jest wysoki poziom czy nie dodam od siebie, że gdybym ja np nie potrafił znaleźć zadowolenia, powiedzmy, w seksie, to nie miałbym na tyle tupetu, by twierdzić, że z całą resztą świata jest coś nie tak, a ja jeden jestem normalny wydaje mi się, że nie chodzi o kółka masturbantów, gdyż na pewnym poziomie antagoniści czekają tylko, aby ktoś np pochwalił coś nieopatrznie, by natychmiast zareagować i zmiażdżyć znienawidzonego oponenta więc kryterium wyznaczającym oficjalnie uznaną wartość literacką moim zdaniem jest stopień, w jakim autorytety w tej dziedzinie starają się uniknąć śmieszności, to dość dobra motywacja i szczelnie dość chroni przed uznaniem gówna za arcydzieło snobizmy są nieuchronne, na świecie nie brakuje też dupków, w każdej grupie społecznej, czy zawodowej śmiem nawet stwierdzić, że każdy przynajmniej raz w życiu okazał się dupkiem, może z wyjątkiem Jezusa Chrystusa problem tego portalu polega na tym, że wpada raz na jakiś czas tutaj człowiek o bliżej nieokreślonych kwalifikacjach merytorycznych i robi kipisz w przestrzeni międzydziałowej to jest śmieszne i obłudne przy okazji, bo dzieje się to rzekomo w imię porządku i wartości literackiej ten portal jest powszechnie znany w przestrzeni sieciowej jako siedlisko paranoi i miejsce wydarzeń niepojętych, władza moderatora i admina jest legendarna zdarzyło mi się być obiektem żartów z tego powodu, że tutaj publikuję — były to osoby, oględnie mówiąc, na stosunkowo niezbyt wysokim poziomie kultury, ale sam fakt już daje do myślenia
  19. sameś zaatakował osobiście, a teraz chcesz, żeby ktoś z ciebie zszedł zachowujesz się śmiesznie choć rozumiem, że cię to nie rusza
  20. wszystko zależy od tego, co znaczy dla ciebie „perspektywa” jeśli chodzi ci o zarabianie sporych pieniędzy to w ogóle daj sobie spokój ze studiami, poszukaj pomysłu na jakiś biznes jeśli spełnieniem jest jakiś temat, który cię interesuje, to nie oglądaj się na to, co mówią o tzw. kierunkach „przyszłościowych” — to takie ględzenie, nikt nie wie naprawdę, co okaże się przyszłościowe, gdyby ludzie znali przyszłość w ogóle nie byłoby takich zagadnień najlepiej pójść tam, gdzie mało kto się dobija — większe prawdopodobieństwo, że w pewnym momencie zabraknie ludzi w tej dziedzinie pozdr
  21. My tak, ale one nie ;) cóż za pycha a fe
  22. no tak, w końcu mówi się: „żona przyjaciela we wojsku jest święta”
  23. Gratuluję moderatorowi dobrego samopoczucia. Stawia się w pozycji arbitra i eksperta w dziedzinie poezji, zarazem stwierdzając i pozostając na stanowisku, że wspominany wiersz nie spełnia kryteriów dobrej poezji. Nie przypominam sobie, aby moderator kiedykolwiek te kryteria sformułował. Zawsze jednak w swoich wypowiedziach dawał do zrozumienia, że doskonale te kryteria zna. To, co się stało, moim zdaniem świadczy o tym, że (nie po raz pierwszy) kryteria zawiodły moderatora. I słuszny wydaje mi się postulat, że skoro kryteria są zawodne, to należy zrezygnować z ich przykładania, w tym wypadku, zrezygnować z arbitralnego przenoszenia z działu do działu. Dział Z nazywa się „poezja współczesna”, niestety po tym, co się stało, nie można powiedzieć, by ta nazwa była adekwatna. Bardziej przystająca byłaby „poezja Piotra Sanockiego”. Byłoby uczciwiej.
  24. a kto tu jest bogiem seksu? niech się przyzna natychmiast, bom ciekaw — ja na pewno nie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...