Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna Maria K.

Użytkownicy
  • Postów

    545
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Anna Maria K.

  1. Zawsze lepiej byc ostatnim wśród wybitnych, niz pierwszym pośród patałachów ;-) Owszem, na forum istnieje grupa zalenie dobrych poetów, ale tylko w takim towarzystwie warto się doskonalić, a to jest możliwe. Poza tym każdy kiedyś 17 lat miał (ja nawet nie aż tak dawno temu!). Życzę wytrwałości, pokory w przyjmowaniu krytyki i umiejętności wyciągania z niej wniosków. Pozdrawiam! :)

  2. A mi się bardzo przyjemnie czytało. Ciekawa jestem, ile trudu Cię to kosztowało, bo chyba nie usiadłes nad czysta kartka i nie zacząłeś pisac ciągiem tych niezliczonych wersów. Na pierwszy rzut oka forma przytłacza, ale treśc wciąga i czyta się naprawdę nieźle. jest parę niedociągnięć, niektóre rymy zahaczaja o częstochowszczyznę, ale rytm jest dobry.
    Tutaj z precyzją i z mozołem
    Stawiałem zasad grube mury;
    Sam później w nie waliłem czołem,
    By zmienić kształt architektury.


    W tym wersie nie podobaja mi się rymy, czyta sie jak tanią rymowankę. O ile ogólnie stoi utwór na dośc dobrym poziomie, o tyle końcowe dwie strofy wypadają dosyc blado na tle całości, może wartoby dopracować.

    Co widzę? Piękno, ład, perfekcję,
    Marmury zasad, snów spełnienie…
    Wtedy pojmuję złudy lekcję,
    Ze wstrętem pluję na marzenie…


    Tu chyba za dużo wyliczanek.

    Irytowac też może stosowanie wielkich liter, gdzieniegdzie w wyrazach wszechświat i mój. Egotyzm? Myślę, że jest to zbędny zabieg.
    To tyle, co mi przychodzi na myśl na razie.
    Pozdrawiam serdecznie!

  3. Pomysł niby jest, ale chyba za mało w tym poezji. Końcówka nawet niezła, ale początek moznabychoc troche "upoetycznić", żeby bylo w tym więcej liryzmu niz informatyki. Za tużo diod na początku, no i niestety kojarzą się strasznie negatywnie (Dioda elektroda? :D). Serce.exe nie zapisywałabym w cudzyslowiu, ale to kwestia otwarta. Za pomysł +
    Pzdr.

  4. Też jestem za wyrzuceniem przecinka z tytułu, ale poza tym wiersz mi sie podoba. Trudno unikac tematu żalu, czy bólu w poezji, bo tak jak i miłość, są to uczucia które towarzyszą wszystkim na przestrzeni wieków i epok. Od emnie + za zdystansowany nastrój co cenię w utworach o takiej tematyce. Nie ma jakiś miliardów łez, czy bolącego serca, jest emfaza rozsądku mającego zapanowac nad bolem.
    Przyczepić się mogę II zwrotki:
    znowu krzyczą skomlą
    szepczą przemijaniem

    jesli krzyczą, to czy szepczą? zmieniłabym lub usunęła szczególnie pierwszy wers, bo burzy nieco nastrój opanowania, który chyba odgrywa tu największą rolę.
    Pomyśl. Pozdrawiam!

  5. Mlecznobiała papka zaciemnia wzrok

    Na nosie chwieją się binokle zaparowane
    Zbyt głębokimi wdechami i wydechami
    Kiedy życie haustami piłam

    We mgle zbyt intensywnych oddechów
    Potknęłam się o wystającą dumę

    Wola mocy nie przenika kłębów
    Brzytwa ratunku niewidoczna

    I wszystko mgliste, i wszystko rozmazane
    Perspektywa upadku i chęć powstania

    Przyzwyczajonej do pejzaży mlecznobiałych
    Ciśnie się na usta
    Pamiętam jak przez mgłę
    Milczę.
  6. Jeśli chodzi o papkę, to celowo slowo to odbiega od uzytego słownictwa, zdaję sobie sprawę, że "zgrzyta", ale taki był mój cel. Byc może zamienię innym słowem w podobnym klimacie, ale lepiej oddającym konsystencję mgły. Co do chłonięcia... mogę skrócić ten wers, to na razie. Może potem jeszcze coś zmienię. Czekam na dalsze sugestie.
    Pozdrawiam wszystkich!

  7. W zdumienie wprawia mnie tak przeciwstawna reakcja komentatorów. Dziekuję wszystkim: Onej Kocie, Vorphowi i Oscarowi Rysiowi jednakowo serdecznie. Rzeczywiście zgadzam się z oceną Vorpha. Jeśli chodzi o "skinienie woli" myślałam tez o zabiegu infantylizującym postanowienie, sprowadzającym go do malo znaczącego gestu, który jednak zdołał rozbić głaz bez mojżeszowej laski. Cieszy mnie, jesli ktoś uzna, że mi się to udało.
    Pozdrawiam wieczorną niedzielną porą!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...