![](https://poezja.org/forum/uploads/set_resources_4/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Anna Maria K.
-
Postów
545 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Anna Maria K.
-
-
I tu tez pomysł mi sie podoba, nieźle ubrany w szatę słów... Troche niedosytu pozostawia końcówka, mozna pomyslec nad jej lekka modyfikacja, bo początek jest na wyższym poziomie. Ode mnie + za tych uczonych w piśmie ;)
Ogólnie na tak, ale puenta mogłaby być lepsza.
Pzdr.0 -
Droga strofa trochę słabsza od pozostałych, ale ogólnie fajnie sie czyta. Na +
Pzdr.0 -
podoba mi się ;) takie niedopowiedziane, wieloznaczne, zarysowuje jakis kontur treści, dowolnie wypelniany sugestiami przez odbiorcę. Fajna wstawka z maybelline.
Bląd jedynie w pierwszym wersie, zwykła literówka, do poprawki. Jestem na TAK.
Pzdr.0 -
I co dalej? :|
0 -
z podziwem obserwuję ruch
niestrudzonych wskazówek
od kiedy nie widzę kości
i nie wkładam palca w twój bok
przelegiwuję dnie
usypiając się miarowym tykaniem0 -
Zawsze lepiej byc ostatnim wśród wybitnych, niz pierwszym pośród patałachów ;-) Owszem, na forum istnieje grupa zalenie dobrych poetów, ale tylko w takim towarzystwie warto się doskonalić, a to jest możliwe. Poza tym każdy kiedyś 17 lat miał (ja nawet nie aż tak dawno temu!). Życzę wytrwałości, pokory w przyjmowaniu krytyki i umiejętności wyciągania z niej wniosków. Pozdrawiam! :)
0 -
A mi się bardzo przyjemnie czytało. Ciekawa jestem, ile trudu Cię to kosztowało, bo chyba nie usiadłes nad czysta kartka i nie zacząłeś pisac ciągiem tych niezliczonych wersów. Na pierwszy rzut oka forma przytłacza, ale treśc wciąga i czyta się naprawdę nieźle. jest parę niedociągnięć, niektóre rymy zahaczaja o częstochowszczyznę, ale rytm jest dobry.
Tutaj z precyzją i z mozołem
Stawiałem zasad grube mury;
Sam później w nie waliłem czołem,
By zmienić kształt architektury.
W tym wersie nie podobaja mi się rymy, czyta sie jak tanią rymowankę. O ile ogólnie stoi utwór na dośc dobrym poziomie, o tyle końcowe dwie strofy wypadają dosyc blado na tle całości, może wartoby dopracować.
Co widzę? Piękno, ład, perfekcję,
Marmury zasad, snów spełnienie…
Wtedy pojmuję złudy lekcję,
Ze wstrętem pluję na marzenie…
Tu chyba za dużo wyliczanek.
Irytowac też może stosowanie wielkich liter, gdzieniegdzie w wyrazach wszechświat i mój. Egotyzm? Myślę, że jest to zbędny zabieg.
To tyle, co mi przychodzi na myśl na razie.
Pozdrawiam serdecznie!0 -
Świetny, fenomenalny dla mnie! Może dlatego, że bardzo, bardzo, ale to bardzo utożsamiam się z nim. Do ulubionych! Pozdrawiam bardzo serdecznie!
0 -
Podpisuje sie pod komentarzami wyżej. Świetnie zbudowany nastrój. Bardzo przemawia, bardzo nastraja... duży +
Pzdr.0 -
A mi się podoba! Zaintrygowął mnie już sam tytuł, bardzo dobry. Wiersz oczywiście nie całkiem zrozumiały, ale w przypadku takiego nowatorstwa to chyba nie dziwota. Są natomiast fragmenty, które przemawiaja do mnie i chyba o to chodzi :) Być może zdobędę sie jeszcze na dokładniejsza interpretację, ale ogólnie duży +
Pzdr.0 -
Dziękuję Stanisławie i Ewie... :] I to błąd, że mało osób zagląda do warsztatu! W końcu "musimy sobie pomagać" (Sami swoi)
Pozdrawiam melodią mgieł nocnych!0 -
Puenta wypada moim zdaniem zbyt blado na tle całego utworu. Są niezle momenty, dlatego puenta musi wyrastac ponad to, co wcześniej, a ta jest płaska, na podobnym poziomie...
Pzdr.0 -
Nie mowię o wpychaniu czegokolwiek na siłę, ani o rzewnych żalach... jednak wiersz powinien miec w sobie cos z wiersza. Chyba, że ktoś od poezji woli komputery. Jak juz zaznaczyłam pomysł mi się podoba, język również, ale nie do przesady. Być może to tylko moje odczucie, ale wypowiadam własne zdanie.
Pzdr.0 -
Jestem bardzo wdzięczna za odwiedziny i komentarze :) W warsztacie świecilo pustkami, więc tym bardziej jestem mile zaskoczona.
Pozdrawiam!0 -
Pomysł niby jest, ale chyba za mało w tym poezji. Końcówka nawet niezła, ale początek moznabychoc troche "upoetycznić", żeby bylo w tym więcej liryzmu niz informatyki. Za tużo diod na początku, no i niestety kojarzą się strasznie negatywnie (Dioda elektroda? :D). Serce.exe nie zapisywałabym w cudzyslowiu, ale to kwestia otwarta. Za pomysł +
Pzdr.0 -
Podoba mi się Twój styl i nastrój, jaki budujesz w swojej poezji.
Bardzo na tak! Pzdr.0 -
Abstrahując od strony merytorycznej, jest to estetyczny koszmar! Każdego miłośnika języka, o zawal serca przyprawi takie stosowanie interpunkcji, a i wersyfkacja jest szczególnie odstręczająca!
Wnioskuję o wnikliwsze przemySlenie, tego co się pisze!
Pzdr.0 -
Też jestem za wyrzuceniem przecinka z tytułu, ale poza tym wiersz mi sie podoba. Trudno unikac tematu żalu, czy bólu w poezji, bo tak jak i miłość, są to uczucia które towarzyszą wszystkim na przestrzeni wieków i epok. Od emnie + za zdystansowany nastrój co cenię w utworach o takiej tematyce. Nie ma jakiś miliardów łez, czy bolącego serca, jest emfaza rozsądku mającego zapanowac nad bolem.
Przyczepić się mogę II zwrotki:
znowu krzyczą skomlą
szepczą przemijaniem
jesli krzyczą, to czy szepczą? zmieniłabym lub usunęła szczególnie pierwszy wers, bo burzy nieco nastrój opanowania, który chyba odgrywa tu największą rolę.
Pomyśl. Pozdrawiam!0 -
Podziękowania dla Stanisławy :)
0 -
Mlecznobiała papka zaciemnia wzrok
Na nosie chwieją się binokle zaparowane
Zbyt głębokimi wdechami i wydechami
Kiedy życie haustami piłam
We mgle zbyt intensywnych oddechów
Potknęłam się o wystającą dumę
Wola mocy nie przenika kłębów
Brzytwa ratunku niewidoczna
I wszystko mgliste, i wszystko rozmazane
Perspektywa upadku i chęć powstania
Przyzwyczajonej do pejzaży mlecznobiałych
Ciśnie się na usta
Pamiętam jak przez mgłę
Milczę.0 -
Węglem zaufania
naszkicowałeś mój profil
na rozkołysanym nadzieją kartonie.0 -
Jeśli chodzi o papkę, to celowo slowo to odbiega od uzytego słownictwa, zdaję sobie sprawę, że "zgrzyta", ale taki był mój cel. Byc może zamienię innym słowem w podobnym klimacie, ale lepiej oddającym konsystencję mgły. Co do chłonięcia... mogę skrócić ten wers, to na razie. Może potem jeszcze coś zmienię. Czekam na dalsze sugestie.
Pozdrawiam wszystkich!0 -
W zdumienie wprawia mnie tak przeciwstawna reakcja komentatorów. Dziekuję wszystkim: Onej Kocie, Vorphowi i Oscarowi Rysiowi jednakowo serdecznie. Rzeczywiście zgadzam się z oceną Vorpha. Jeśli chodzi o "skinienie woli" myślałam tez o zabiegu infantylizującym postanowienie, sprowadzającym go do malo znaczącego gestu, który jednak zdołał rozbić głaz bez mojżeszowej laski. Cieszy mnie, jesli ktoś uzna, że mi się to udało.
Pozdrawiam wieczorną niedzielną porą!0 -
Dość bezwzględna ta analiza, ale jestem wdzięczna ;)
Pzdr.0
Bezsennie
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
Nie mamo, nie chcę jeszcze spać
Co mi po natarczywym tykaniu zegara?
tyle wierszy do przeczytania
tyle jeszcze historii, opowieści
i słów własnych do sklecenia
A przecież nie znamy dnia,
ani godziny
Nie mamo, nie gaś jeszcze światła