![](https://poezja.org/forum/uploads/set_resources_4/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Anna Maria K.
-
Postów
545 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Anna Maria K.
-
-
W warsztacie nie doczekał się żadnego komentarza, przerobiłam go trochę sama na własną rękę.
pzdr0 -
puenta to oczywiście świadome i jawne nawiązanie do Bursy, ale wydaje mi się, że temat został ciut inaczej potraktowany. U Bursy poeta rozpina, zapina i jest spoko, dalej cierpi za miliony. ja chcialam to pokazac z trochę innej strony, ale możliwe, że nie przekazałam odpowiednio mojego pomysłu....
dzięki za komentarz, pzdr0 -
Jak wskazuje tytuł.... więc z lekkim przymrużeniem oka.
pzdr.0 -
pierdolę wszystkie izmy
kapitali
liberali
socreali
Ideolo popierdolo!
pierdolę wszystkie acje
teo
ochlo
i globali
Ideali się posrali!
tak mało, tak mało trzeba m i na ziemi
snuć pajęczynę myśli dłońmi m o j e m i
cichnącego wiatru w dali m i trzeba
własne dnie sączyć pod arkadami nieba
świat wokoło w gównokracji tonie
lecz poza m n ą choćby potop
niech więc to wszystko beton pochłonie!0 -
"Węzeł gordyjski oraz inne pisma rozproszone 1948-1998"
Cz. I, str. 62-71
pzdr.0 -
bo poeta to nie komediant
pogodny melancholik przemierzający
ulice z raptularzem w ręku
i małym stępionym ołóweczkiem
chociaż może być śmieszny
zaklinając słowami Niewypowiedziane
rzucając się gołymi dłońmi
na kapryśne wiatraki
sam dobrze wie co znaczy
cierpieć pod naporem pęcherza
i nie być godnym rozpięcia rozporka0 -
I oczywiście nie do przecenienia są impresjonistyczne konotacje :) Może podmiot to Renoir?
pzdr.0 -
Ta wieloznaczność jest bardzo intrygująca! Ja jak najbardziej na tak, jako że wszystko co kojarzy się z malarstwem pociaga mnie niezmiernie, a tu udało się świetnie naszkicować nastrój artysty tworzącego akt kobiety, która jest wyraźnie zafascynowany, a która prawdopodbnie jest nieosiągalna. Co prawda z treści utworu trudno odczytać wprost "cierpienie" malarza, raczej jakąś niemoc, bezradność, melancholię, zatracenie się podmiotu w sztuce i modelce, ale rozumiem, że nie wszystko jest tam dopowiedziane, a tytuł ma wskazywać na siłę emocji podmiotu.
Gratuluję, zapamiętam na dłużej.
pzdr0 -
Powtórzę za Alter Net "nie dajmy się zwariować"!
Z oficjalną publikacją własnej twórczości wiąże się ryzyko krytyki, również dotkliwej i trzeba sobie zdawać z tego sprawę, a nie wykłócać się za każde "gnioty" użyte w komentarzach. Wolność słowa.
A poziom wiersza nie jest wysoki, owszem przemawia do czytelnika, ale zastrzeżenia Alter Net i Onej Kota są jak najbardziej uzasadnione.
Piastowi życzę trochę więcej umiarkowania, bo nie pojmuję, skąd w jego komentarzu znalazł się przytyk tego typu (żenada)CytatCzy jest coś uwłaczającego w pisaniu rymów??? Zazdrościsz, bo nie masz pojęcia ni talentu, by napisać poezję rymowaną, więc krytykujesz nawet przypadkowy rym???
pzdr0 -
a mi się podoba i to nawet bardzo ;]
poczytałam, co to jest triolet i dostrzegam tu spory kunszt. Nastrój taki impresjonistyczny i przywodzi mi na myśl francuskie płótna ulic Paryża, kobietę z parasolką Moneta i ogólnie kobiety u Renoira.
pzdr0 -
czyżby klasa maturalna? ;)
pzdr.0 -
To wszystko już było, i wyjątkowo nieciekawie połączone.
Natomiast zapis tytułu to juz jest dla mnie koszmar nad koszmarami, przykro mi.
pzdr.0 -
ot, widzisz kwestia subiektywna, trudno oceniać czy pytania egzystencjalne są ciekawe, często zawierają sie przecież w najbanalniejszym na świecie pytaniu o sens życia, ja natomiast zastanawiam się nad tym, czy podlegam prawom Heraklita i jego panta rei.
pzdr0 -
Właśnie nie chodziło mi o opisanie tego, co namalował Dali, tylko sposobu, w jaki obraz kojarzy mi się z moim życiem i o subiektywne odczucia wobec mojej rzeczywistości.
0 -
Za samo wplecienie malarstwa, ode mnie plusik :)
bardzo dobra puenta, co do środka możnaby mieć pewne zastrzeżenia, ale to jak będę bardziej przytomna. Jak na razie podoba się.
pzdr.0 -
Drogi Jaro Sławie, rozumiem Twoje zastrzeżenia co do pierwszej zwrotki i zgadzam się z nim, jednak mam wrażenie, że chyba nie do końca pojąłeś przesłania tekstu, bądź raczej ja nie potrafiłam tego zrealizować.
Bazowałam niewątpliwie na pełnym tytule obrazu, przedstawiając w jakiś sposób każdy jego człon, jednak nie opisuję wcale wojny domowej w Hiszpanii. Wiersz należy do liryki osobistej i chociaż podmiot liryczny nie jest ujawniony, to nie chodziło mi o uniwersalne idee i okoliczności przewrotu Franca. Pozostawiam to historykom i krytykom sztuki. Próbowałam wydobyć z dzieła Dalego pierwiastki osobiste, stąd budowa domu na skale i fasolka wspomnień (subiektywizm!).
W moim zamierzeniu mial to być tekst prosty, w dużym stopniu opierający się o Biblię i łączący ją dość paradoksalnie z surrealizmem i "wojną domową", która jednak miala mieć znaczenie metaforyczne. Jednak chyba będę musiała go przeredagować, jeśli nie jest on zrozumiały. Pomyślę i będę wdzięczna za wskazówki.
Dziękuję za komentarze i pozdrawiam.0 -
Witam wszystkich!
Ach ten Horacy nie daje mi spokoju, zawsze kojarzy mi się non omnis moriar i nie wszystek umrę, ale rozumiem Wasze zastrzeżenia i pomyślę nad zmianą tego wersu.
Co do doniczki, to nie zmienię zdania i będę przy niej obstawać aż nie wszystek umrę :) Byla zamierzona, by wprowadzić nieco świeżości w puentę, natomiast nie przesadzałabym z twierdzeniem, że wiersz jest utrzamany w tonie patetycznym :> Doniczka jest oczywista, bo w czym miałby sobie rosnąć kaktus doniczkowy? Poza tym to coś widoczne na grafice Redona, chociaż przedstawia jakieś sceny (niczym z greckich waz) jest chyba najprościej rzecz ujmując właśnie doniczką :)
Dni poprawiłam na dnie.
A przy jądrze egzystencji, jak na razie pozostanę. Być może kiedyś wpadnie mi coś innego do głowy. Po pierwsze w sensie doslownym pokłucie w jądro boli (chyba :P) i to bardzo, po drugie symbolizuje coś wewnętrznego, sedno sprawy, po trzecie nasuwa asocjacje z jądrem ciemności, a są to skojarzenia negatywne. Dlatego chcialam te negatywne wyobrażenia przenieść na "społeczną egzystencję", czyli życie w stadzie.
Dzięki wszystkim, pzdr.0 -
Zainspirowane znanym surrealistycznym dziełem Dalego o frapującym tytule:
"Miękka konstrukcja z gotowaną fasolką - przeczucie wojny domowej", 1936
http://www.reprodukcja.pl/obraz.php?o=12&m=5&a=70 -
spadł deszcz, wezbrały potoki,
zerwały się wichry i uderzyły
w miękką konstrukcję
co na skale nie była utwierdzona
brakło żyznych czarnoziemów
a idea padła na kamień
co nie miał korzenia
i wśród cierni zagłuszona
prychaniem kipiącego garnka
z fasolką wspomnień
regularnie wrze
przeczuciem wojny domowej0 -
Zainspirowane grafiką Odilona Redona "L´Homme Cactus"
http://gallery.sjsu.edu/paris/symbolism/lg/2ndimg/1881_Cactus-Man.jpg0 -
bywają takie dni
gdy w lustrze pod powieką
czerni się kreska Redona
zarys kaktusowych kształtów
powiew wiatru czy
woń rzucanych słów
wżynają się cierniem
w napęczniałą wyścigiem
myśli głowę
a jednak wiara
w ziemię z której
wyrasta wątły kark
nie wszystek zginie
pod ostrzem igieł
pokłuta w jądro
społecznej egzystencji
trwam we własnej
autystycznej doniczce0 -
na brzegu rzeki
topię wzrok pytaniem czy
moje życie rei0 -
Hmmm Fruziu, co mogę Ci powiedzieć? Każda mala, bądź większa "poezja" ma sens, nawet gdy pisze się tylko dla siebie. Jednak jeśli chcesz wznosić sie coraz wyżej swoich artystycznych dokonaniach, to podstawowa rada: dużo czytaj. Zarówno znzną poezję współczesną, jak i utwory na tym forum. Naprawdę można sie wiele nauczyć. Widzę w Tobie duzo wrażliwości, a umiejętności mogą kształtować się z czasem. Ja też zaczynałam bardzo kiepsko, ale chociaż nie liczę na "docenienie" moich wysiłków, to jednak dla samej sibie, wiem, że postępy zrobiłam.
Co do samego wiersza, to mam zastrzeżenie co do tematyki, które jest tylko moim osobistym, subiektywnym poglądem. Do pewnych tematów trzeba dojrzeć, zarówno mentalnie jak i artystycznie. Nie twierdzę, że to źle, że piszesz o Bogu czy Chrystysie, ale ja bym jeszcze poczekała na twoim miejscu, a zaczęła od prostszej tematyki.
Tak czy inaczej widzę w Tobie potencjal i będę kibicowac dalej :)
powodzenia i pzdr.0 -
CytatDzis moge isc,
nie musze patrzec
Ty poprowadzisz mnie najpiekniej
wszystkie wspomnienia
w myslach zatrzesz,
a najczerwienszy w duszy bol
uczynisz w plomien najjasniejszy Ty podarujesz mi tesknote
co w niecierpliwosc sie zamieni
I kazdy kamien na mej drodze
I kazdy krok wsrod tych kamieni
przypomni milosc twoja do mnie
raj moj i pieklo na tej ziemi..
Przepraszam, ale nie posiadam polskiej trzcionki [ekhm...], mam nadzieje, ze nie bedziei to problemem jesli chodzi o tresc wiersza.Chanah
Zdecydowanie za dużo "naj". Ujdzie jeszcze ten fragment o kamieniach. Co prawda bywały gorsze wiersze o miłości i ten nie jest najgorszy, ale myślę, że można lepiej i ciekawiej. Raj i piekło, ból, płomień, tęsknota...? "ale to już było"! Pomyśl, jak to udoskonalić.
pzdr0
Erotyk o liliach i Księżycu
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
No coś w tym jest, ale dość rozmyte, bez jakiejś stanowczości. Jak dla mnie za dużo twoich, tobie, twoim - początek jest chyba najbardziej tandetny, o ile ciąg dalszy jest nawet nawet, o tyle pierwszy wers niestety nie zachęca do brnięcia dalej w lekturę. Tytul tez jakby troche przesłodzony, jeszcze z tym Księżycem...
Pomyśl, życzę powodzenia
pzdr.