Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna Maria K.

Użytkownicy
  • Postów

    545
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Anna Maria K.

  1. puenta to oczywiście świadome i jawne nawiązanie do Bursy, ale wydaje mi się, że temat został ciut inaczej potraktowany. U Bursy poeta rozpina, zapina i jest spoko, dalej cierpi za miliony. ja chcialam to pokazac z trochę innej strony, ale możliwe, że nie przekazałam odpowiednio mojego pomysłu....
    dzięki za komentarz, pzdr

  2. pierdolę wszystkie izmy
    kapitali
    liberali
    socreali
    Ideolo popierdolo!

    pierdolę wszystkie acje
    teo
    ochlo
    i globali
    Ideali się posrali!

    tak mało, tak mało trzeba m i na ziemi
    snuć pajęczynę myśli dłońmi m o j e m i
    cichnącego wiatru w dali m i trzeba
    własne dnie sączyć pod arkadami nieba

    świat wokoło w gównokracji tonie
    lecz poza m n ą choćby potop
    niech więc to wszystko beton pochłonie!

  3. bo poeta to nie komediant
    pogodny melancholik przemierzający
    ulice z raptularzem w ręku
    i małym stępionym ołóweczkiem

    chociaż może być śmieszny
    zaklinając słowami Niewypowiedziane
    rzucając się gołymi dłońmi
    na kapryśne wiatraki

    sam dobrze wie co znaczy
    cierpieć pod naporem pęcherza
    i nie być godnym rozpięcia rozporka

  4. Ta wieloznaczność jest bardzo intrygująca! Ja jak najbardziej na tak, jako że wszystko co kojarzy się z malarstwem pociaga mnie niezmiernie, a tu udało się świetnie naszkicować nastrój artysty tworzącego akt kobiety, która jest wyraźnie zafascynowany, a która prawdopodbnie jest nieosiągalna. Co prawda z treści utworu trudno odczytać wprost "cierpienie" malarza, raczej jakąś niemoc, bezradność, melancholię, zatracenie się podmiotu w sztuce i modelce, ale rozumiem, że nie wszystko jest tam dopowiedziane, a tytuł ma wskazywać na siłę emocji podmiotu.
    Gratuluję, zapamiętam na dłużej.
    pzdr

  5. Powtórzę za Alter Net "nie dajmy się zwariować"!
    Z oficjalną publikacją własnej twórczości wiąże się ryzyko krytyki, również dotkliwej i trzeba sobie zdawać z tego sprawę, a nie wykłócać się za każde "gnioty" użyte w komentarzach. Wolność słowa.
    A poziom wiersza nie jest wysoki, owszem przemawia do czytelnika, ale zastrzeżenia Alter Net i Onej Kota są jak najbardziej uzasadnione.
    Piastowi życzę trochę więcej umiarkowania, bo nie pojmuję, skąd w jego komentarzu znalazł się przytyk tego typu (żenada)

    Cytat
    Czy jest coś uwłaczającego w pisaniu rymów??? Zazdrościsz, bo nie masz pojęcia ni talentu, by napisać poezję rymowaną, więc krytykujesz nawet przypadkowy rym???


    pzdr
  6. Drogi Jaro Sławie, rozumiem Twoje zastrzeżenia co do pierwszej zwrotki i zgadzam się z nim, jednak mam wrażenie, że chyba nie do końca pojąłeś przesłania tekstu, bądź raczej ja nie potrafiłam tego zrealizować.
    Bazowałam niewątpliwie na pełnym tytule obrazu, przedstawiając w jakiś sposób każdy jego człon, jednak nie opisuję wcale wojny domowej w Hiszpanii. Wiersz należy do liryki osobistej i chociaż podmiot liryczny nie jest ujawniony, to nie chodziło mi o uniwersalne idee i okoliczności przewrotu Franca. Pozostawiam to historykom i krytykom sztuki. Próbowałam wydobyć z dzieła Dalego pierwiastki osobiste, stąd budowa domu na skale i fasolka wspomnień (subiektywizm!).
    W moim zamierzeniu mial to być tekst prosty, w dużym stopniu opierający się o Biblię i łączący ją dość paradoksalnie z surrealizmem i "wojną domową", która jednak miala mieć znaczenie metaforyczne. Jednak chyba będę musiała go przeredagować, jeśli nie jest on zrozumiały. Pomyślę i będę wdzięczna za wskazówki.
    Dziękuję za komentarze i pozdrawiam.

  7. Witam wszystkich!

    Ach ten Horacy nie daje mi spokoju, zawsze kojarzy mi się non omnis moriar i nie wszystek umrę, ale rozumiem Wasze zastrzeżenia i pomyślę nad zmianą tego wersu.

    Co do doniczki, to nie zmienię zdania i będę przy niej obstawać aż nie wszystek umrę :) Byla zamierzona, by wprowadzić nieco świeżości w puentę, natomiast nie przesadzałabym z twierdzeniem, że wiersz jest utrzamany w tonie patetycznym :> Doniczka jest oczywista, bo w czym miałby sobie rosnąć kaktus doniczkowy? Poza tym to coś widoczne na grafice Redona, chociaż przedstawia jakieś sceny (niczym z greckich waz) jest chyba najprościej rzecz ujmując właśnie doniczką :)

    Dni poprawiłam na dnie.

    A przy jądrze egzystencji, jak na razie pozostanę. Być może kiedyś wpadnie mi coś innego do głowy. Po pierwsze w sensie doslownym pokłucie w jądro boli (chyba :P) i to bardzo, po drugie symbolizuje coś wewnętrznego, sedno sprawy, po trzecie nasuwa asocjacje z jądrem ciemności, a są to skojarzenia negatywne. Dlatego chcialam te negatywne wyobrażenia przenieść na "społeczną egzystencję", czyli życie w stadzie.

    Dzięki wszystkim, pzdr.

  8. bywają takie dni
    gdy w lustrze pod powieką
    czerni się kreska Redona
    zarys kaktusowych kształtów

    powiew wiatru czy
    woń rzucanych słów
    wżynają się cierniem
    w napęczniałą wyścigiem
    myśli głowę

    a jednak wiara
    w ziemię z której
    wyrasta wątły kark
    nie wszystek zginie
    pod ostrzem igieł

    pokłuta w jądro
    społecznej egzystencji
    trwam we własnej
    autystycznej doniczce

  9. Hmmm Fruziu, co mogę Ci powiedzieć? Każda mala, bądź większa "poezja" ma sens, nawet gdy pisze się tylko dla siebie. Jednak jeśli chcesz wznosić sie coraz wyżej swoich artystycznych dokonaniach, to podstawowa rada: dużo czytaj. Zarówno znzną poezję współczesną, jak i utwory na tym forum. Naprawdę można sie wiele nauczyć. Widzę w Tobie duzo wrażliwości, a umiejętności mogą kształtować się z czasem. Ja też zaczynałam bardzo kiepsko, ale chociaż nie liczę na "docenienie" moich wysiłków, to jednak dla samej sibie, wiem, że postępy zrobiłam.
    Co do samego wiersza, to mam zastrzeżenie co do tematyki, które jest tylko moim osobistym, subiektywnym poglądem. Do pewnych tematów trzeba dojrzeć, zarówno mentalnie jak i artystycznie. Nie twierdzę, że to źle, że piszesz o Bogu czy Chrystysie, ale ja bym jeszcze poczekała na twoim miejscu, a zaczęła od prostszej tematyki.
    Tak czy inaczej widzę w Tobie potencjal i będę kibicowac dalej :)
    powodzenia i pzdr.

  10. Cytat
    Dzis moge isc,
    nie musze patrzec
    Ty poprowadzisz mnie najpiekniej
    wszystkie wspomnienia
    w myslach zatrzesz,
    a najczerwienszy w duszy bol
    uczynisz w plomien najjasniejszy Ty podarujesz mi tesknote
    co w niecierpliwosc sie zamieni
    I kazdy kamien na mej drodze
    I kazdy krok wsrod tych kamieni
    przypomni milosc twoja do mnie
    raj moj i pieklo na tej ziemi..


    Przepraszam, ale nie posiadam polskiej trzcionki [ekhm...], mam nadzieje, ze nie bedziei to problemem jesli chodzi o tresc wiersza.Chanah


    Zdecydowanie za dużo "naj". Ujdzie jeszcze ten fragment o kamieniach. Co prawda bywały gorsze wiersze o miłości i ten nie jest najgorszy, ale myślę, że można lepiej i ciekawiej. Raj i piekło, ból, płomień, tęsknota...? "ale to już było"! Pomyśl, jak to udoskonalić.
    pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...