
JacekSojan
Użytkownicy-
Postów
3 172 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez JacekSojan
-
Judyt.; gwarą?! ...nie wiedziałem...jaką? dzie wuszka.; jako żywo - jeno kazałem mu gadać...mam nadzieję że nie do dziada(!) :)) J.S myślątko.; nie, nie stąd - giezłeczko jest z "Trenów" Kochasia z Czarnolasu... :) J.S zak stanisława.; pozdrawiam! :) J.S Stefan Rewiński.; tak Stefanie - obraz Wojtkiewicza jest ładny; Jego inne są równie piękne! :) J.S
-
[śnieg topnieje...]
JacekSojan odpowiedział(a) na Łucja Barska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
rozumiem symbolikę tej czerni; ale to "drżące serce" nie robi żadnego wrażenia; wiersz wydaje się pusty, bez kontekstu; same poetyckości bez poezji; niestety; J.S -
oswa-janie
JacekSojan odpowiedział(a) na Jego Alter Ego utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"oswa-janie" ??? ale po co takie dziwactwo? wiersz niezły... J.S -
pół-serio o wszystkim
JacekSojan odpowiedział(a) na drewniane palce utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"rozpadła się głowa na pół" -
bo jakaś sprawiedliwość być kurwa musi
JacekSojan odpowiedział(a) na kazelot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zabawne, błyskotliwe; a inteligencja nawet garbatemu nie wystarczy za zadośćuczynienie? co za chciwość! wszystkie naj mieć nie można; i nikt wszystkiego nie ma; i to jest sprawiedliwe; :) J.S -
trudny temat znakomicie rozpisany; powściągliwie - ale zostawia to konieczne pole domysłów, gdzie konkretyzuje się wszystko, czego tutaj nie ma; :) J.S
-
Gdyby tak można
JacekSojan odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jest oczywistym, że tak naiwnie jak dziecko - już nie można, bo doświadczeń, tych gorzkich nie da się unicestwić - są już na zawsze; pierwsze dwie strofy dla mnie zbyt nieokreślone - wolałbym aby ta gorzkość wynikała z konkretów, z jakiegoś konkretnie zarysowanego, naszkicowanego zdarzenia - a tu takie poetyckości: jesienie, wspomnienia, tropy, gwiezdny pył...kołowrotki obietnic brzmią już oryginalnie, ale kołowrotki i tryby to już przesada, bo to poniekąd niemal to samo... wrota burzą malowane to znowu powrót do koloryzowania, a ostatni wiers jako pointa wcale mnie nie przekonuje że dobrze wyraża dzięcięcość poprzez wyraz "śliczny"...wiek dojrzały i starość jeśli nadal nakierowana jest na poszukiwanie i zgłębianie prawdy także ma walor śliczności, cudu odkrywania cudów życia... zatem to tylko ozdobnik, bez istotnej głębi; J.S -
/z inspiracji Witolda Wojtkiewicza/ szepty strzępią białą koszulinę plamią skrzydła gąsek - Boziu paś je teraz czystą wodę zmącę bosymi piętami gniewajcie się gąski że ją tak zabrudzę uszczypnijcie abym się ocknęła i głośno głośno syczcie
-
gdyby czytać uwzględniając przerzutnię: "dziś czasu nie ma..." akcent padający na "dziś" sugerowałby, że liczy się dla peela zawsze aktualność, skoro "wczorajsze rozmowy" niczym okruchy rzuca wróblom... wiersz może nazbyt oczywisty w wymowie, ale sprawia wrażenie czegoś naprawdę ulotnego, właśnie jak czas, którym bawi się peel w jakieś niepowtarzalnej chwili... sympatycznie, dobrze; J.S
-
Wojtkiewicz, obok kilku innych to moja wielka fascynacja...! :) zastrzeżenia słowno-kompozycyjne: czemu "jakaś?(para)"?; bo nie podoba mi się ani pierwszy ani drugi wyraz, tym bardziej że para zawsze kojarzy mi się z parowozem...dlaczego nie wprost: "dwoje dzieci"?? i po co to "Oni"? - dlaczego nie od razu: "nie wiedzą..."?? a pointa taka jakaś...nijaka; bez akcentu; pozdrawiam! J.S
-
do oceny, krytyki ...
JacekSojan odpowiedział(a) na Klaudia_LO utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"nieśmiale." - czy nieśmiało? "Słowami zranieni jak uderzeniem pioruna" - przesada...piorun jak uderza to zabija, nie rani; czemu wiersz nie w warsztacie? tam autor dowiedziałby się m.in. że poezja posługuje się metaforą po to, by sugerować czytelnikowi coś na skróty, a jednak pobudzając tylko wyobraźnię - nie nudzić i nie przegadywać tematu; wiersz to nie plotka i nie proza wygłaszana koleżance na ławce w parku; "słodko-zielona łąka" to łąka czyja? królika? zająca? kozy? Mućki? bo chyba jednak nie peela... druga strofa udramatyzowana operowo; jako libretto dla pantomimy - owszem, ale jako wiersz dziś śmieszy; świat się urzeczowił i każe sztuce mówić właśnie za pośrednictwem rzeczy; powściągliwość w emocjach bywa że wywołuje znacznie większe wrażenie niż długi opis mąk duchowych peelki; ale wszystko przed autorem... powodzenia! :) J.S -
Ochrona przed jutrem
JacekSojan odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"wzeszła lampa..." - Akermanu? tak jakoś się kojarzy...z tamtym dopełnieniem to grało - tu brzmi nazbyt połetycznie, sztucznie; najlepiej usunąłbym cały ten wers; (!) "zamieść słowa to co niepotrzebne nie ma zapachu ani koloru" - w tym znajduję bardzo ciekawe zagadnienie metajęzykowe, bardzo trafne! chętnie bym sobie to zawłaszczył...boć to prawda! i odnosi się w dużej mierze do tego, co bytuje na tym portalu; a gryzienie chilli działa na podniebienie wyjątkowo sugestywnie; nieźle, ciekawie; J.S -
wiersz na dziś I
JacekSojan odpowiedział(a) na Tali Maciej utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"w kącikach ust zakrzepłe wino wciąż niedojrzałe" chyba wolłbym zapis: w kącikach ust wino wciąż niedojrzałe choćby dlatego, że skoro zakrzepło, to już pozostanie takie niedojrzałe...a nie w tym rzecz; no i "zakrzepnięcie" nijak do wina, choć tworzy się tzw. kamień winny w postaci kryształków, co nie zawsze akurat dobrze służy samemu smakowi wina; wiersz wciąga; nie nudzi, choć terminologia filologiczno-gramatyczna może utrudnić czytanie czytelnikowi; ale koneser-polonista będzie mruczał z satysfakcją; cóż - często powtarzam: nie wszystko jest dla wszystkich, choć demokracja (współudział m.in. w rządzeniu stwarza takie złudzenia); J.S -
to bardzo piękny wiersz; ironiczny, rzeczowy aż do bólu; i ta niejednoznaczność w ocenie tego miejsca dobrze służy podstawowej tezie wiersza - iż parnas to miejsce samych sprzeczności, miejsce prawdziwie umowne - bo to zależy, jak w wyborach - na kogo umawiamy się jako wzorzec tej jednej pasującej nam w danym pokoleniu poetyki, którą się posłużymy w wyrażaniu najlepiej naszych ekspresji; a przecież zawsze będą kontrkandydatury... mam tylko jedno zastrzeżenie - do pierwszego wyrazu; bo niby ta "zieleń" symbolizuje i wieczne odradzanie, żywotność, i nadzieje na nieśmiertelność wstępujących na Parnas, mnie akurat to słowo przeszkadza: wolałbym bardziej mocne, bardziej konkretne wejście z tematem: kraina wrażliwości piękna i brzydoty zarazem gdzie muzy natchnieniem ... (?) J.S
-
Rewiński w Radio Wrocław!!!
JacekSojan odpowiedział(a) na Bogdan Zdanowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
wysłuchałem z dysku - wyszło profesjonalnie; pełna elegancja! Stefan umie trzymać uwagę słuchacza, ma także wiele istotnego do powiedzenia; potwierdza się teza, że życie daje każdemu swój niepowtarzalny obraz, rzecz w tym by umieć tę niepowtarzalność zaprezentować. J.S -
ja też, w dzieciństwie, i z tego jeszczem nie wylazł.... proszę panią uczycielkę o usprawiedliwienie, bom nieco zamotał... tak, janioł był, wrocławski, ale inspira była warmińska; uffff! :) J.S
-
o to, że w Srebrnej Górze było duuużo wina... :)) wybacz! :) J.S
-
czy Pani wie, że to zero, ntb. odkryte przez Arabów także jest liczbą? i to najważniejszą? rozumiem, że Pani usiłuje zdeprecjonować mnie jako czytelnika - ale ja się nie dam nabrać na potoczystą frazę oczywistego pustosłowia; szukam w tym mięsa - a to wiersz wydmuszka, tylko pomalowana; i zaznaczam - nic nie mam do Pani; oceniam jedynie wiersz; J.S
-
nie; chodzi o janioła, solnego; :) J.S
-
. Co innego pustostan. Ale to już inne dzieje. Dariusz Sokołowski !!
-
Beenie M wie! :) J.S ? Danusia M
-
! ale zatem ostatnie słowo powinno stanowić tytuł! i będzie dobrze! :) J.S
-
Beenie M wie! :) J.S
-
nie muszę, ale chcę! pzdr muszę myśleć... jednak rymowanka to taki gorsecik, który owszem, dyscyplinuje talię wiersza, ale upodabnia peela cokolwiek do manekina - bo wymusza upodbnienie brzmienia na przekór logice naszego normalnego języka, stawiając myśl przed sztucznymi nieco muldami; jasne - wola wolą - ale po co taka wymuszona mordęga gwałcąca wolność języka i mysli? skończyliśmy z obowiązującą poetyką, bo ta zbyt zasklepiała się w formie, o której Norwid pisał - że tylko rytm wybija, jak bęben w uszach poddanego musztrze wojaka; J.S
-
nasienie
JacekSojan odpowiedział(a) na blady paznokieć utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
protestuję - stare emocje to nie brudy...nie zawsze; ciekawa rozmowa bladego paznokcia z drewnianymi palcami...(!) J.S