Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wuren

Użytkownicy
  • Postów

    980
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wuren

  1. Hmm Ogólnie wywołał ciąg skojarzeń - to chyba dobrze, szczególnie, że w ostatnim czasie jakoś mi tak traumatycznie - tak tez ten wiersz odbieram - mimo jawnej, dziewczęcej piosenki radości, smutek wielki... Plus za klimat. Ale błagam - może Pani zalepić poloplastem klawisz "Enter"? nie czepiam się, ale krótkawe wersy mi się źle czyta, łamie mi myśli w połowie, jako że myślę wolno i tradycyjnie... żeby chociaż "Katedr nagrobny spokój" itd.. Pozdrawiam prosto myślący (ale zawsze) Wuren
  2. Hmm bardzo biało się zrobiło od smoczych zębów... Oby się nie obudził - przynajmniej jeszcze przez kilkadziesią lat... Pozdrawiam, będąc samemu snem Wuren
  3. Proszę przeczytać obie wersje :) Nie dwa razy, tylko - na życzenie czytelników druga wersja, altenratywna, z dobrą Ewą, żeby nie było, że jestem szowinistą..
  4. Nie powiem, czy to jest wiersz, bo dobrnąłem tylko do trzeciej linijki...
  5. Bajka dka niegrzecznych dorosłych o dobrej Ewuni, takim jednym, cytrynie, słoniu i co z tego wynikło wierszem spisana Dawno temu rzecz się działa W miejscu znanym jako Eden tam rozkoszy wszystkich ciała był używał taki jeden. Wiódł tak swe chutliwe życie i hulaką by pozostał, lecz przeszkodził w słodkim bycie fakt, że przyszła Ewa. Ostra walka rozgorzała wkrótce. Spór się toczy między niemi. On już myśli miał o trutce Ona chciała raj na Ziemi. Przegoniła więc kochanki, których on miał całą kupę i koncepcję swą sielanki już mu wbija twardo w *... tkanki... "Ja Ci zaraz tu pokażę" - mówi bardzo oburzona. "To MNIE ty dostałęś w darze! To jam przecież twoja żona!" Chłop coś bąknął o jabłuszku, że to niby tak być miało. Ona na to "O dziewuszkach już zapomnij, MOJE ciało musi od dziś ci wystarczyć" Cóż ma robić chłop, nieboga... Zamiast krzyczeć, zamiast warczeć on po radę teologa poszedł i tak o nia spytał: "Słoniu, powiedz mi jak to jest czy ma rządzić mną kobita?" A słoń na to: Tam, gdzie zdroje wszystkie z tej bezludnej wyspy zaczynają toczyć wody rośnie drzewo. Daj jej czysty owoc z niego a przeszkody znikną twoje" Tak więc zrobił, zerwał jabłko i jej daje. Ona ugryżć się sposobi lecz odwagi jej nie staje Rzekła w końcu: "Zamknij oczy bo się wstydzę GRYŹĆ przy tobie" ledwie zamknął, ona toczy owoc pod stół, myśli "W grobie przedzej mnie zobaczysz, niż zjem choć pół kęsa tego jabłka " "No, ugryzłam, teraz już jem" powiedziała, a pułapka była w tym, że mu cytrynę podsunęła: "Teraz, miły, ty też ugryź, żeby wina na dwa kęsy sie rozbiła" Ugryzł, krzyknął "Szlag by trafił, takie kwaśne, to paskudztwo rośnie u nas na parafii? To już wolę dzieworództwo!" Koniec bajki - czas na finał, bo to bajka była przeca... choćbyś nie wiem, jak się zżymał zawsze wygra ta kobieca intuicja, jak tam, w raju, gdzie do dziś szczęśliwie żyją, chociaż nigdy już na haju nie zapalą, nie wypiją... Więc wybieraj teraz, drogi czytelniku, którą drogą chcesz podążać- w raju błogim być czy wolnym, ale z wrogą grupą ludzi, którzy będą wmawiać Tobie, że źle czynisz Ja już przy kominku siędę, a Ty pomyśl - wreszcie finisz... Pozdrawiam, wybór zostawiam czytalnikom, żeby nie było, że coś sugeruję ;) Wuren
  6. Rzecz nie w tym, czy młoda, czy nie -a w reakcji na kometarze ;) Pozdrawiam Wuren
  7. Przepraszam, ile Pani liczy sobie wiosen?
  8. Ha! Już nie będzie, że z Aną tworzymy KWA, bo jestem odwrotnego zdania Jakoś pasuje mi takie zerknięcie przez dziurkę od klucza.. taka kpina z Baru.. Pozdrawiam
  9. Hmm przeprosiłęm, ale chyba przedwcześnie, bo widzę, że tu mamy do czynienia z Prawdziwą Poetką.. A jako prawdziwa Poetka, to ma prawo do fochów i much w nosie.. No i nas w nosie też..
  10. AA to zmienia postać rzeczy.. to może jednak inny temat powinnaś obrać? bo szczerze mówiąc -nastolenie opisy erotycznych sukcesów zwykle są chałowate... (zwykle, ni znaczy zawsze, próbuj, może się uda..) Nie wiedziałem ile masz latek, więc przepraszam, może zbyt ostro pojechałem po czzarnych ;) Pozdrawiam Wuren
  11. Współczuję przeżyć... "Ale tego się nie widzę" - coś mi nie gra.. Wuren PS. Po co?
  12. Ech, jaki obraz rysuje Pani... Tylko bez obraz bo nie chcę zranić! Pot tutaj spływa po nagim ciele (Tuwim, oliwa skojarzeń wiele) Tu talia tłusta jak u przekupek on ją (rozpusta!) całuje w (d) usta Rozkosz niezmierna w pocie powodzi! Ona mu wierna, oboje młodzi! Z ruchu każdego wnosków niewiele... Że ona jego czuje w swym ciele... i tyle byłoby z moich refleksji na temat tego hmm.. wiersza? Wuren
  13. Wuren

    ( limeryk ) ach

    Mimo, żem antyklerykał, to jakoś nie...
  14. Panie, daj mu zrozumieć bezmiar nieszczęścia... Powodzenia w rozumieniu Amen chciałem powiedzieć Wuren
  15. Hmm w tej sprawie niech zacytuję autorytet "Najkrótszy erotyk Dotyk" Jako zadanie domowe polecam odszukać autora i zapoznać się z resztą jego przebogatej twórczości :D
  16. Do mnie Waść piłeś? Jam abstynent! Wypraszam sobie! No może tylko, że "wielu" a nie "wszyscy" mnie ciut uspokoiło...
  17. Hmm Jakoś trudno mi opisać tutaj, jak na mnie podziałało... Z jednej strony czuję potencjał ("ud tarcia skąpych w unisona mięśni") a z drugiej coś mi zgrzyta... (nie udawanych/nieudawanych?) A druga część miała być autoironią? Ogólnie plus, choć cos mi nie pasi :) tyle, że dokładnie sam nie wiem co... Pozdrawiam Wuren
  18. Ha! Po takim komentarzu to nie wypada już nic dodać, poza ukłonem, co czynię :D Wuren
  19. Dziękuję wszystkim za komentarze -narażam się, ale co tam, brak PW, moderator wybaczy jedno zdanie... rozbiór MN tak wnikliwy, że zajęło mi sporo czasu przetrawienie :) - a szczególnie cieszę się z Coolt'a - bo wiem, że nie znosi (nawiasów) a mimo to poświęcił się i przeczytał :) Drogi Bezecie - przegrałeś Waszeć, żadnego zakładu nie było; a wiersz zacząłem pisać zanim jeszcze się dowiedziałem o istnieniu Any :D Pozdrawiam Wuren
  20. Czyli jednak są zbieżne; bo takie stanowisko zająłem we wczorajszej dyskusji.. inną sprawą jest komentarz - tu tylko wskazałem jakieś pojedyńcze problemy, bez sugerowania po czyjej stoję stronie :) Dziękuję za podpowiedź - w następnych komentarzach będę już jasno mówić - to jest według mnie ładne, a z tym się nie zgadzam ;) Pozdrawiam Wuren
  21. Wyobraziłęm sobie - włśnie tego Kazimierza nad brzegiem ruczaju - wyszło komicznie, płasko, niezbyt powaznie.. dlatego się sprzeciwiam
  22. Wiem, wielu mnie tu nie lubi, bo jak odpowiadam wierszem, to przeważnie już jest cynicznie :D sorki, wcale nie móę, że nie jest szczery, nie lubię po prostu "jazdy" na ofiarach.. sam nie próbowałem tego tematu i długo jeszcze zapewne ni spróbuję, trzeba naprawdę być dobrym, żeby się z takim tematem zmierzyć
  23. Panie Błażeju -ja nie o plagiat, po prostu z Pana słów złożyłem w kilka minut taką odpowiedź - wierszowaną ripostę w zamierzeniu ironicznie parafrazującą Pana utwór
  24. W oryginale było chyba "when I'm sixty-four" powtórzenia nie drażnią, ale cały wiersz moim zdaniem zbyt długi... Proponuję skondensować, ale to moje widzimisię... Pozdrawiam Wuren
  25. Specjalnie dla Pana Z brzegu ruczaju leży Kazimierz bo czy to w maju czy może w zimie twarzą ku ziemi (a twarz ma siną) między innemi on pija wino czasem się zdarza likier różany jak nos na twarzach kumpli pijanych Ja dedukuję Wiersz ten ofiarom Że nastrój psuję? Ja? Żadną miarą!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...