
Wuren
Użytkownicy-
Postów
980 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wuren
-
więc lepsza będzie kanapa wygodna cudnej Agnieszki bardziej godna oczywiśćie cała w przepychu by fady których ma bez liku nie uwierały,i mina pogodna :) Gardzi Pan Jan z Lechistanu ciałami w kształcie sześcianów Agnieszka twardo zasłania się gardą diamenty ogląda z tapczanu :D
-
in cauda venenum
Wuren odpowiedział(a) na Anastazja.P utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
hmm "zakręcona, zakręcona" może nie w tę stronę, co zwykle (bezet nie wypomni mi doszukiwania się wiedeńskich odniesień) - ale z pewnością głęboko w tradycji napisane... a może wbrew tradycji... już słyszę te komentarze, złośliwym piskiem, że co ona sobie, żeby tak obrażać.... no i kto zostanie, żeby zatańczyć? Pozdrawiam, duży plus Wuren -
W diamenty najdroższe jużes przystrojona ócz twoich. A przecież jam biedna persona i tylko Cię w słowa chcę stroić od nowa marnością jest ziemska mamona :) Wuren
-
150 kilo brzmi dla mnie cudnie i niech sobie inni mówią tu obłudnie że wolą chudzielce; to powiem modelce: chudy przędzej umrze, zanim gruby schudnie! Haha - jak wyżej wspomniał szanowny kolega P.M. De gustibus.. :D Wuren
-
a fuj! ;D Wuren
-
Ciekawe, kogo poeta miał na myśli, pisząc... hahahaha Pozdrawiam Wuren
-
Rację ma pan Lefski z Bartlettu że wprzód słowem trzeba kobietom uczucia spisywać a potem podrywać! A Janusz by hop! - do konkretów... ====================== Jeśli Jan P. Radio Maryję Wezwie tu na Komisyję to już przegrałem bo w myślach się ciałem A.P. zabawiam - i grzechu nie zmyję...
-
Protokół niezależnego informatora (kk; żart; pełny tytuł poniżej)
Wuren odpowiedział(a) na Wuren utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"Protokół niezależnego informatora z prowokacyjnego koncertu." Juz wam mówię, jak to było Najpierw światło się ściemniło i wtaszczyli instrumenty. Jeden zaczął, jak najęty w fortepianu klawisz walić (Czy tonację chciał ustalić?) Reszta nie słuchała jego; każdy grał tam coś innego. Potem wszedł (taki na czarno) i jak kijkiem im wygarnął to dopiero się zamknęli. Dzięki Bogu. Diabli wzięli dobry humor, z którym tutaj wszedłem. Dobra ta batuta! Jak ryknęli! Dobry Boże Szybciej chyba już nie może machać kijkiem (ten na czarno) - jakby amok ich ogarnął. Każdy chce grać jak najgłośniej a ból głowy ciągle rośnie. Już myślałem, że tam wstanę, ale jeden (z tarabanem) walnął w bęben kilka razy i uciszył te okazy. Tylko gościu z czarnym kijem ciągle skrzeczy, ciągle wyje jakby kozę ktoś zamęczał... A muzyka ponoć święta! Dmucha w ten kij, beczy strasznie a tu nagle jak nie trzaśnie - to na skrzypcach (niezłe lale) wypłakują swoje żale lecz czy muszą z całej siły? Dziwne, że nie zapłaciły kary za to granie w nocy! Boże - myślę. - Help! Pomocy! Jeszcze wytrwać mam godzinę? Czarny, miej litości krztynę i tym kijkiem ciut pomachaj może im napędzisz stracha i przestaną. A ja przysnę. Znów ryknęło. Chyba prysnę, nie wytrzymam do finału... Zawył trąba. Ja zawału tu dostanę. Już tak miło się robiło, gdy ten z siłą w trąbę zadął - przecież grzeszy: trąbi i się jeszcze cieszy! Teraz ten przy fortepianie zaczął brzdąkać - miłe panie ze smyczkami tym zagłuszył. Rzuca mu się coś na uszy, że nie słyszy, że przeszkadza w graniu? Niech on nie przesadza z tym brzdąkaniem. Tatmych z tyłu nic nie słychać. Szkoda było wydać kasę na bilety. Chyba cichną. Nie, niestety... Chyba chcą wszystkich obudzić bo to finał - trzeba ludzi więc poderwać, niechaj klaszczą. Cztery laski kwiaty taszczą, młódki widać, przebierają już nóżkami - niezłe mają, choć za długie te miniówki... Wdzięcznie przekrzywiają główki... No! Nareszcie koniec męki, już ucichły straszne dzwięki. Pora już wysunąć wnioski: koncert be mol, Piotr Czajkowski ja odradzam wszystkim wokół co czytają ten protokół. A Czajkowski? Prowokator! Podpisano - informator. -
Chylę czoła przed talentem Agi, która atramentem broni swojej cnoty (czy nie ma ochoty?) Może kupię ją prezentem... Pozdrawiam w ukłonach Wuren
-
premiera b o n t o n
Wuren odpowiedział(a) na Anastazja.P utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pewnie, że przypomni :D dotykiem... :) skoro patrzy wygłodniale... wszystkie zmysły, ognista gadzino :D hmm... Szukając drugiega dna (?!) telepie mi się po głowie dyshonor... dlatego nie nożyczkowałbym tego konwenansu... gdzieś tam, poza oczywistościami libidowymi i sprzeciwem wobec sztuczności jest... Anastazjo... Ty płaczesz? Pozdrawiam bardzo dodatnio Wuren -
Agmeszka z Zielonej Góry Głowę nosi śród chmury szybko się poddaje czy jej słów nie staje? Nie wierzę! U niej brak chałtury :) Ponawiam zaproszenie :) i pozdrawiam Wuren
-
Jak zwykle pochwalę szczerość i prostotę ;) A nawiasem mówiąc można równie dobrze zmienić rodzaj, gorzałkę na różowe stringi i też będzie dobrze(?) a w każdym razie prawdziwie :) Pozdrawiam Wuren
-
no i piąte to podejście do próby skomentowania.. Pustą czaszkę wypełniła Pani wieloma myślami... Jako, żem Wuren to Yin też we mnie nie ma... Pozdrawiam zamyślony Wuren
-
To ten wiersz jest o kotach? Hmmm ciekawe :D
-
Impresja ze Strumykowej
Wuren odpowiedział(a) na Wuren utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przecinek połknę (chciałem, żeby się żadnemu moderatorowi nie przypomniała instrukcja polskiej interpunkcji hehe a tu kosza dostałem) A dysonans? hmm.. sam kontrapunkt nie jest dysonansem - wspomnę polifonie Bacha.... dlatego podkreśliłem tym słowkiem profanację... (ale może zbyt muzycznie podchodze do sprawy (por.: przykład w sporach na forum)) :D Dziękuję i pozdrawiam Wuren P.S. Przecinka zaraz nie będzie -
"Za oknem już jesień..." a tu taki letnie, bezwietrzne popołudnie... Duży plus za klimat Dziękuję i pozdrawiam Wuren
-
Jakoś tak - pod naciskami tutaj :) A grzyby - zobaczymy, na razie pozostanie na ryby (Trójmiasto...) A może pójść do lasu? (Lublin...) Z krzykiem i zwyciężcą to największą walkę stoczyłem, żeby było, o czym myślę, ale nie płasko... widac się nie udało.... Może jakas podpowiedź od kochanego Bezeta? Pozdrawiam Wuren
-
Kotka mruży noc Węszy znaki Skokiem zastyga w drżeniu Na ustach słona rozkosz Ostrzy paznokcie Smakuje Powrót do wersji sprzed.. ho, ho! (Za dobrą radą przyjaciół :D)
-
Pana, Piotrze, to marzenia... Upodobań ja nie zmieniam Bo tylko kobiety ja lubię. Niestety, Gejowstwo ja wykorzeniam! HiHi Kwita? Dziękuję za walkę Chylę czoła przed talentem :) Pozdrawiam Wuren
-
Znałem takich Piotrów wielu Oni wszyscy, przyjacielu, Szybcy w słowach Dno w alkowach Żyją z dnia na dzień, bez celu... :) Remis? Pozdrawiam Wuren
-
Hmm.. Jak zwykle wielowarstowy... Najpłycej to egzotyka dotyku aksamitnej, czarnej skóry... (Freud again?) Głebiej jest cierpienie, zanurzając się jeszcze bardziej widzę ludzi beznamiętnie wypłakujących fałszywą empatię... Co jest jeszcze bardziej w środku? Żar? Tęsknota? Beznadzieja? A jeszcze głębiej? Pozdrawiam zadumany Wuren
-
Świetne :) Jego dziewczyna w niedziele grywa, bo ma wiolonczelę a gdy ona ziewa on w gardło jej wlewa tacy to są przyjaciele! Pozdrawiam Wuren
-
Nic - zimna woda, gdy Agnieszka W pobliżu młodziana zamieszka. On rąk swych do spodni nie włoży. Wygodniej podrywać z rękoma na wierzchu! Najpierw ześmiałem się ze śmiechu, jak pszczoła, a potem pomyślałem - przecież Pani coś sugeruje!!! Pozdrawiam rozchichotany ;) Wuren
-
Piotr_Mogri już pewnie ma żonę, Marzenia swe ma niespełnione... Kupletów zazdrości... "Jak żyć bez miłości?" Ripostę on wziął na obronę... Pozdrawiam, gratuluję poczucia humoru i riposty ;) Wuren
-
Hmmm jak widzę, starsznie trudno być kobietą, szczególnie atrakcyjną :) A poważniej, to niekeidy lubię wygięte myślotoki... Pani się udaje mnie zaczarować :) Jedno tylko mi zazgrzytało - ryj wyobraźni... Pozdrawiam Wuren