Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wuren

Użytkownicy
  • Postów

    980
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wuren

  1. hmmm.. Nawet nie za bardzo wiem, jak napisać, co czuję... Przeczytałem wszystkie tu opublikowane Pana utwory i mam wrażenie, że znam, znam pomysły, jakieś skojarzenia (patrz Chaos i "Według łotra") - tutaj również - niech skrócę: Wyrzuty sumienia. Raj. Postrzał w brzuch. Zimno. Samotność. Modlitwa. Rozumie mnie Pan? Nie mogę się ustostunkować do tych wierszy włąsnie przez drażniące uczucie, że kiedyś, gdzieś... Pozdrawiam Wuren
  2. Wracam do tego wiersza, bo chciałem postarać się zrozumieć autora właśnie przez mnie przeczytanego "Prosto"... Miałem tam nie do końca jasne przekonanie, że już cos podobnego czytałem... Jakoś dziwnym trafem tutaj też czuję, że już to gdzieś czytałem - Czyżby "Według łotra" Snerga?
  3. O jednej, która przeżyła trzęsienie ziemi... Pewna Dorma z Trójmiasta lubi trzęsienia i basta! ach, żeby zadrżało z rozkoszy jej ciało gdy ze mną będzie, niewiasta
  4. Ha! Nie zdarza się częśto, żebym pochwalał myślotoki, tu jednak pochwalam i to bardzo... Może przez to, że też próbuję szukać pytań ostatecznych, bo na szukanie odpowiedzi to chyba mi nie starcza determinacji... rozum kulawy, zbyt ludzkie widzenie universum ponoć ogranicza, więc sam już nie wiem, warto szukać pytań o wszystko? Pozdrawiam rozmyślając o tym, co było wcześniej, zanim zapanowało "Życie, wszechświat i cała reszta" Wuren
  5. Ha! Smakowite, japońsko-ascetyczne, ale jednak nasze,proste, wiejskie klimaty... Pozdrawiam ujęty Wuren
  6. hmm.. to smutne, stracić kontakt z matką... wiersze, jak postronki.. też to czzęsto czuję... a modlitwa o przywrócenie wzroku - została nadzieja? Pozdrawiam rozsmucony... uprzejmie prosząc o wykreślenie jednego wersu, który zupełnie mi nie pasuje; jak z piosenek krawczyka albo ich troje :) Wuren P.S. Już wycięte -dziękuję :D
  7. Zawsze czytam wiersze ludzi, którym odpisuję - niw mówię, że wszystko rozumiem.. ale to mi pomaga zrozumieć osobowość tego, kto po drugiej stronie internetu :) Cieszę się, jesli się podobało :) Pozdrawiam Wuren
  8. Bardzo przejmujące.... Pozytywnie, choć w smutku i zadumaniu pozdrawiam Wuren
  9. Do Dormy Pani Dormo, na pocztątku mego listu ZANIM zacznie Pani głośno na mnie krzyczeć chcę przeprosić, BYĆ poetą - tak skowyczy moja dusza, więc się chwytam tego wistu. Wiem, PINEZKĄ chce mnie Pani tu odpuszyć i na WIECZÓR POETYCKI zakaz wstępu ale WARTO chyba użyć mi podstępu zanim się gdzieś moje wiersze zawieruszą. No bo niech mi Pani tutaj powie szczerze: JESTEŚ, Pani, wszak CZŁOWIEKIEM o wrażliwej duszy, czy ja mogę moje wiersze (choć straszliwie grafomańskie) publikować; czy wybierzesz chociaż jeden, choć króciutki, do poezji, czy też wszystkie w piaskownicy mam umieszczać? Z NIEPEWNOŚCI drżę, nie bedzie ze mnie wieszcza a ZWĄTPIENIE mnie popycha do herezji: NIE ŻAŁUJĘ DRESZCZY PIERWSZYCH przy pisaniu wszak DLA CIEBIE również skrobię te NAPISY i JAK FALA powracają rękopisy no i myśli: "Co ty wiesz o wierszowaniu" PRZYJACIÓLKO, WOLNOŚĆ FILOZOFIĄ moją jak CIEŃ powracają wciąż TE SAME SŁOWA Czy u błazna ważna może być tez głowa Czy błaznowi trudne wiersze nie przystoją? Od autora: Wierszydło jest jedynie odpowiedzią na komentarz i może być kompletnie niezrozumiałe dla osób nie znających Dormy i jej twórczości :) Pozdrawiam ;D Wuren
  10. Wuren

    haiku

    hmmm Bo to było tak: Jak sobie zacząłem w myślach konstruować Pana świat z ognistkiem, to aż się zdziwiłem: czym też zranił się tem pająk? zahaczył nogą o drzazgę? Stąd się czepiłem tego przymiotnika... :) Sam pomysł wydał mi się bardzo dobry, tylko to nieszczęsne zranienie, jakies takie niespójne, nielogiczne... :) A że przesadziłęm z płonącym - fakt, bez bicia przyznaję, ale miałem tylko na celu zwrócenie Pana uwagi na to, co mnie uwiera w Pańskim haiku :) Pozdrawiam rozyślając o ogniskach, pieczonych ziemniakach i pająkach ;) Wuren
  11. Hmmm To znaczy, że poza rolą błazna grupowego nic mi nie zostaje? Nie czuję,nie myślę, nie umiem pisać.... Może się Pani skusi i po przeczytaniu moich innych wierszy pozwoli mi pisać nie tylko do piaskownicy? Pozdrawiam ;) Wuren P.S. Dla śmiechu zapraszam Panią do piaskownicy :)
  12. Dziękuję - a niedotasowania jak najbardziej celowe... żeby wypluć całą niestosowność, zobrazować fałsz i dysharmonię (znów muzycznie - przepraszam...) towarzyszącą temu pogrzebowi, tak, żeby czytającemu pozostał przykry posmak... Udało się? Pozdrawiam Wuren
  13. No i przyszli płakali prawidłowo aż powietrze pod lipami stało się nieznośne odprowadzili szaro jak dżinsowy kirkut osiedla w oddali brzmiały trąbki potem pomlaskali do siebie z uznaniem i odeszli przystanąłem a powietrze pod lipami pachniało świeżą ziemią 18.09.2004
  14. Miłośnik wielu dzieł Lyncha - a Eraserhead pospołu ze Straight story wiodą prym.... Nawiasem mówiąc, też sądziłem, że jestem sam w swoim zauroczeniu deliryczną, czarno-białą poświatą :D Pozdrawiam Wuren
  15. Ha! Przemówił do mnie ten bezsilny pan i władca własnego mikroświata... Eraserhead zwierszowany - brawo! Pozdrawiam Wuren
  16. Uśmiałem się - gratuluję talentu i poczucia humoru :) A zdrugiej strony mogło to wyglądać tak: "Opowieść babci po powrocie z wycieczki do lasu" Spotkała babcia kumoszkę gdy już wróciła z wycieczki a żeby sobie choć troszkę pogadać, szukały ławeczki. Już siedzą, i babcia w te słowa: "Co miałam, pani kochana, z młodymi..." - zaczęta przemowa "tak już od samego rana!" "Więc wzięli mnie na wycieczkę ża niby babcię kochają a jak im chciałam troszeczkę pomagać, to się dąsają! Chciałam pokazać im drogę bo lepszą znam, moja pani, a oni, że prowadzić mogę lecz chodzik mój przez dywanik. Tak po dziecięciu minutach wyjęłam drugie śniadanie a oni znowu w wyrzutach mi mówią - babcia przestanie! Potem złośliwy kierowca specjalnie tak zahamował, że plecak spadł, jak z wieżowca wprost na mnie - o, moja głowa. Juz dosyć - tak pomyślałam i na najbliższym przystanku wysiadłam, bo rozbolała mnie głowa, jak po cyjanku! Ci młodzi, kochana pani to teraz inne, niż dawniej powinni być ukarani że pastwią się na niesprawnej... Dwie wojny, pani, przeżyłam a teraz..." - tu czas na chorał "W młodych miast serca jest bryła z betonu" - smutny to morał. Pozdrawiam Wuren
  17. Pewnikiem Bezet powie, że się czepiam, ale ten gościu z Wiednia nie daje mi spokoju... (mi?) szczególnie w ostatniej zwrotce ;) Skoro pękła dla nieszczęścia.. Po co się godziła, skoro wiedziała, że nic z tego dobrego nie wyniknie? W dowód czegośtam? Owocnych poszukiwań bratniej duszy w lustrze ;D życzy plusowo Wuren
  18. hmmm "Nieś muzyko słowa mądre..." i dalej "Graj, muzyko, graj W tobie miłość, nadzieja.." Jakoś tak mi się przypomniało Pozdrawiam Wuren
  19. no no.. Niezła kondensacja :) W stronę japońskiego ogrodu.. nieźle :) Oczywiście (nie)wyciąć :D Pozdrawiam Wuren
  20. Wuren

    haiku

    Mniam! Już po wiewiórce (i po wierszu)... Było smaczne :) Wuren
  21. zmydlone oczy ultrafioletowe uśmiechy nagie limuzyny i półtoralitrowe marzenia prostują kręgosłupy co chwilę ktoś wygrywa dzięki Bogu, osiemdziesiąty czwarty 14.09.2004
  22. Wuren

    haiku

    smakowite... choć przysiągłbym, że pająk płonący, a nie zraniony :) Pozdrawiam Wuren
  23. Może z utworu nie wynika jednoznacznie, ale uwielbiam Czajkowskiego, a i Sentenced to Death czasem sobie słucham :)
  24. Jakoś tak z plagą nie skojarzyłem - w dodatku dla mnie jest jednoznacznie : świat się toczy w swoim wariackim tempie, a peel po swojemu naprawia, zaczynając od rzeczy najprostych, najbliższych - sercu? codzienności? Wielki plus - za to odniesienie do pochwały prostoty Wuren
  25. Przeca ironizowałem :) Choć, patrząc wokół, to kto wie, czy takich komentarzy by nie było :D Pozdrawiam Wuren
×
×
  • Dodaj nową pozycję...