
Iza Smolarek
Użytkownicy-
Postów
256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Iza Smolarek
-
między widelcem a deserem dajesz mi sygnał odjazdu. niby nic więcej się nie dzieje a mimo to nie wiem jak zebrać kąty drobiazgi jak upchać ciepły jeszcze wiersz wsłuchuję się w dźwięk mimowolnie śledząc mdławe przyczyny. posłuszna łykam ciastko jakby rozstania od zawsze topiły się na języku. lekko skubię kurz na życiu... tyrmanda wieczorem deszcz leci z dołu do góry przez dziurawe rozkłady. sprawdzam pospieszne w stronę przyjaciół. staruszek dworcowy macha ręką aaa pani to jest spóźniona. ostatni uciekł sprzed nosa
-
a z nauki zawsze chętnie s'korzystam.Tym bardziej, że uwagi interesujące i warte przemyślenia. Pozdrawiam serdecznie, IS
-
a poprowadzi Pan grubą krechę między-a? pozdrawiam, IS
-
Wierszyk
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Sebastian_Pietrzak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Fajny zamysł, ale odsłodzilabym pierwszą część*, a drugą - odsłowiła. * wiem, ze to obraz z oczu dziecka. Ale nie każdy dzieciak jest tak typowo infantylny, jakim odbierają go dorośli. -
tak to jest, kiedy w porę nie mówi się o swoich uczuciach ;) następstwo czasów w tekscie - prawidłowo rozplanowane? (teraźniejszy na początku jest podsumowaniem sytuacji z ostatniej zwrotki, pisanej w przeszłym?) czyli mam do czynienia z retrospekcją? doświadczony życiem peel mówi, że nie traci rezonu, mimo iż został mu "blichtr tani"? Pozdrawiam, Iza Kurka
-
Obraz łzawiący
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Sebastian_Pietrzak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
świetnie mieć w zyciu taka personę jak podmiot liryczny ;))pozdrawiam serdecznie, Kura Iza -
kołatka wrześniowa
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Cody utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W sensie chce mieć Pani /Pan jednego czytelnika mniej? -
niejedność
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
matko przenajświętsza i mówi Pan, że wszyscy odbiorcy - oprócz mnie - rozumieją, o co tu chodzi??? Pozdrawiam, najserdeczniej dziękując za szybką edukację w bloku tematycznym zaręczyn. Dla niezorientowanych (nawet, jeśli w mniejszości) zastosowałabym jednak kursywę. -
dziękuję. A jakiego typu to pisanie, za którym Pan nie przepada? (przyznam, ze czekam na kilka szczególników dookreślających. mniam).
-
niejedność
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
mylę się. (ale w jakim stylu! ;) jako średniointeligentnycztytelnik proszę o wyjaśnienie. Kawa na ławę. -
tragedia. mimo iż nie śnię. przepraszam za wrodzone malkontenctwo, ale szukam dziś chociaż skrawka wiersza, do którego lingwistycznie mogłabym się przytulić.
-
Sentymentalnie w domu dziadka
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Piotr Sanocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kiedyś skrytykowałam innego członka rodziny (nie wiem, czy Pana Piotra, więc nie precyzuję) i dostało mi się po głowie, więc tym razem zmilczę. zapytam tylko, retorycznie, bo jakżeby, czy rymy sa ad hoc? a jeśli tak, to dlaczego? a jeśli nie, to czemu tak je widzę? -
rysunek na prześcieradle
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Krystyna Nawrocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
rysuję, żeby rysować, to chyba za mało na miłość. na pewno za mało na wiersz. -
słowa i obrazy
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Asica Szalonek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pili, kochali, żyli i umierali, a w międzyczasie ktoś zechciał ich opisac. z tym, że niekoniecznie to, co zrobił, nadaje się do zaopamiętania. a szkoda. mogło być, jak to się mówi, klimatycznie -
lustrzana intryga
Iza Smolarek odpowiedział(a) na dytko utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
udo plus drżące, filgarne oko to dla mnie wystarczający sygnał alarmowy. Zwiewam, a czerwone światła jeszcze przez chwilę studzą mi śpiączkę omdleniową. -
[wyrzucona z łóżka]
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Regina Misztela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no, tak, ale ciężko jest udźwignąc wiersz, któremu podcięło się pęciny już samym tytułem ;) -
filozofia słoneczna
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Marian Koń utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jesień, promień, chmury - czy ktoś tworzy coś bardziej październikowego? jesli nie, zostaje promienny jesienią, w silnym zamgleniu, sznur. -
niejedność
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
powiem wiatrowi, ew. wiatrom? ale dlaczego od razu wpadać w związki z mgłą? (że jesień? ale cóż nam po jesieni!) -
kołatka wrześniowa
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Cody utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie zawsze wystarczy mówić (słuchać) o szekspirach, żeby wyjść na wieszcza. jak dla mnie za mało pulsu, za mało podskórnych korytarzy. -
czy znajdzie się choć jeden wiersz o jesieni, w którym nie zostanie użyte słowo: jesień? Pozdrawiam, płonna Kura
-
strach
Iza Smolarek odpowiedział(a) na seweryna żuryńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
chciałabym przeczytać o strachu, który nie chwyta za gardło. O! wtedy może nawet zapamiętałabym, kto o nim pisał... -
Obraz łzawiący
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Sebastian_Pietrzak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
aj aj aj, rozprawianie się z przeszłością - dobrze, ale dlaczego mieszać do tego poezję? -
coś nie coś...?
Iza Smolarek odpowiedział(a) na Anastazja.P utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pierwsze dwa wersy rytmicznie może i ten teges, ale fontycznie leżą w pełnej egzaltacji. Reszta dociąga przez niedociągnięcia. -
wiatr od tamtej strony cisnął w nas strzępkami sosen. złe nie śpi powiedziałeś przechylając zziębnięte szczyty żeby mnie osłonić. lepiej uważaj. na dole był jarmark konie i dzieci czepiały się wozów łase na cukier. każde rwało się do drogi i nie wiadomo było komu najpierw zakładać cugle. chuda znachorka brała do ręki młode roześmiane i za kilka złotych wróżyła im wszystko co chcieli. na szlaku słyszeliśmy że potem nie bali się nawet burzy (znaleziono ich uśmiechniętych w żlebie) barwne kramy stały resztką sił tuląc się do czego popadnie. to samogon i koło ptaków rozproszyło znachorkę. wzięła nas na bok. z brudnego fartucha wysypała czkawkę. zachichotała nic wam wróżę. odtąd jesteśmy doskonali. próżnia nie pozwala nam ani słyszeć się ani rozejść ani dotknąć