Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_M.

Użytkownicy
  • Postów

    1 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anna_M.

  1. wgryzam się paznokciami w ulatniającą się myśl coraz silniej zaciskam palce na jej młodo - wątłej szyi nie uciekaj zostań było mi z tobą tak dobrze zostań bo obrzydły przeciąg wywietrzy mnie na wylot i na czym usadzę spojrzenia jeśli się utlenisz
  2. zniekształcone anioły połamane wpół jak szarosuche gałązki wciąż jeszcze pachnące utraconą zielenią z rozdartymi skrzydłami tak jak martwy ptak trzymane przy życiu wspomnieniem świetności w nieczesanych włosach drzemie wielki ból
  3. wielki litery sruu później zastanowię się co zrobić z patosem dzięki
  4. ok, moje twoje, dziękuję.
  5. zmieniane kalendarze rzucam kostką który to już miesiąc zegary mają surowe twarze zakładam ochraniacze przed nieparzystą ilością oczek grubiej maluję rzęsy w końcu bronią dostępu do duszy w siedmiu otoczkach jestem niemalże gotowa już w drzwiach wcieram w skórę dłoni wyciąg z chęci walki
  6. Bądź moim źródłem, bez wirów, bez kruszonego szkła na dnie. Miej ostre kamienie, by czasem, gdy się o nie otrę, przypomnieć mi o ostrożności. Upuść mi skażoną nadpobudliwością, biernością i lękiem krew. Niech wraz ze szkarłatem wypłyną ze mnie cierpkie, nieznośne bolesności. Miej krystalicznie czystą wodę, bym mogła się jej napić i nasycić spragnioną duszę. Niech twoja woda, spływając po moim ciele, uczyni je odpornym na wszelkie klątwy, wypluwane z ust szalonych wiedźm. A kiedy zatopię w tobie swoje włosy, spraw, bym zahartowała się na ostre języki, zawsze gotowe skaleczyć. Niech twoja woda ożywi mojego Anioła Stróża, tak długo się nie podnosi… Bądź moim źródłem, zawsze z orędownictwem poranno-chłodnych świeżych promieni słonecznych. Miej w sobie miłość, cierpliwość i dobroć. Bądź, moje źródło, sprawiedliwością, odwagą i mocą. Naucz mnie wiary w ludzi. Zmyj śmiercionośne piętno jadowitej samotności.
  7. szszszsz cicho cichuteńko odpływają wonne nadzieje szszszsz wolno i płynnie splatają się dłonie szszszsz ospale suną do przodu minuty słone fale podtapiają bezdomne szsz stopy bo widzisz są przypływy i odpływy zazębione pięści podpierając czoło mają ksztat bijącego tysiąca załamań bijącego szszszsz nieprzecięte ścieżki zaśmiecone wyobrażeniem śladów życia ale szszszsz nie ma szszszsz chmurny nieboskłon markotne żyły walcz
  8. pewne szyfry muszą się powtarzać jest przecież tylko dziesięć cyfr w zakamarkach liczb mieszczą się też klasztorne cele w nich pokruszone oddechy szukam w lustrze odbicia swego kodu genetycznego nasłuchuję pod drzwiami zza którymi łudzący zapach mam klucze… …i widzę zamki za mała urosłam… … więc nie otwieram ściskając w dłoni lek klucz nie otwieram nie przyjmuję pomiędzy naiwnością i wiarą nadzieją i słabością przepastne trzęsawiska zaklęte w dziurce od klucza którejś minuty dębowe wieko przytrzaśnie pięści z lekarstwem zaciśnięte martwością rozprostuje a ty pochylisz się poważnymi ustami nad moim przeminięciem wyszepczesz: na własne życzenie
  9. Tak, możesz... Chodzi mniej więcej o to: Gorączka jako uogólnienie choroby. Choroba wiąże się z bólem. Ból niefizyczny. Powód bólu zawiera się w drugiej zwrotce. Dalej: zaszyte grubą igłą i mocną nicią milczenia (chdziło mi tu oczywiście o usta)- chodzi o to, żeby przestać się przejmować, uodpornić się i milczeć przechodząc obok źródła bólu, a także o to, aby się nie użalać nad sobą i swoim bólem. "Zdmuchnięte świeczki"- Ci, którzy odeszli. "pójdę ... odwiedzić" - w celu zdobycia siły, mądrości. "pole poległych"-cmentarz. "cisza"na polu poległych jako "podsumowanie mądrości" - czyli nie ma tak łatwo. Siłę i mądrość trzeba wykrzesać w dużej mierze z siebie, a nie wyłącznie z "minionych pokoleń" Dlatego "echem powrócą słowa modlitwy"(o mądrość i siłę). O to mi mniej więcej chodziło. Pozdrawiam.
  10. Podoba mi się słownictwo, całkiem plastyczne, w głowie pojawia się jakiś obraz. Dużo ciekawych zestawień, np: "falistość uniesień". "rozłączone nerwy" to przenośnie rozłączeni ludzie, tak? Jeśli tak to rozumiem ten wiersz i bardzo mi się podoba. Tylko jednego nie rozumiem:Co z "piekielną pogardą"? Kto kim pogardza? Ale ogólnie wiersz jest, jak dla mnie piękny, "Sklepienie serc, Widniejące na wzgórzu"- naprawdę super. Pozdrawiam.
  11. Zbyt fizycznie, jak dla mnie. Czy coś z sobą niesie, czy to tylko opis fantazji erotycznych? "Rozbierać cię jak cebulę" - moim zdaniem to złe porównanie, nie pasuje.
  12. kiedy przestanie mnie trawić gorączka z zaszytymi grubą igłą i mocną nicią milczenia pójdę nieślepymi ulicami odwiedzić zdmuchnięte świeczki ominąć trzeba sprzedajne nieuśmiechy bezmyślne grymasy wmówionego piękna niewydarzone niemyśli gumowych pań płody nowej ery nowej nowej nowej hmm na polu poległych grobowa cisza szszszsz podsumowanie mądrości minionych pokoleń echem powrócą słowa modlitwy by spłonąć w ciepłym domu znicza
  13. a kto uczyni znak krzyża nad twoim czołem oczy usta skronie lewa prawa otaczając palec ciepłym promieniem złotego niesfałszowanego kryształowego… każdej minuty wierzyłam w Ciebie niemal jak w Boga niepojęty czas zaokrąglał się i zaokrąglał i zaokrąglał jeszcze gorącym lipcem szeptałam: powiedz czy to rzeczywistość a ja przyszykuję pętelkę terażniejszy głos wpada w czyjeś ucho i są znaki oczy usta skronie chciałam powiedzieć dziękuję My Dear… My Dear…
  14. coś istnieje gdzieś za kotarą przyziemności ktoś czeka na powrót z otwartymi ramionami szkicuje portret cierpliwą dłonią za którymś zakrętem odgradza ręką słońce przykłada ucho do ziemi za najbliższym zakrętem ale musisz tam pójść
  15. Wiersz szumiąc i szeleszcząc wyciszszszsza, przez co, jak dla mnie, ma działanie ... kojące. Płynnie napisane. Pozdrawiam.
  16. uschnięty pokój na marcowej aurze wiosna lato jesień zima jesień zima nie mogę otwierać oczu lubię czystość poprowadzi mnie pamięć iglaste myśli wśród cierniowych ścian spacerując zanurzam dłonie w woni przydrożnych jodeł… lapidarnych zasłużonych dumną powagą nie-szumną ciemne powieki coś przechowują tajemnica nie zawsze ulatnia się drogą z kresem wśród warg ujście w gałęziach poczernianych rzęs nie uznaję chodzenia pod rękę z dystansem nie patrzę na splecione dłońmi synonimy trzepoczących chorągiewek jesień, jesień zima
  17. Nie wiem co powiedzieć, chociaż nie, wiem: Dziękuję Jeszcze nikt nigdy nie mówił tak o tych wierszach, jak Ty. A określenie "ulubiona poetka" przechodzi wszystko. Naprawdę jest mi baardzo miło. A tak na marginesie, to kiedyś prosiłaś (w którymś z komentarzy) żebym napisała coś o szczęściu. To jest ten wiersz. Tak wygląda moje szczęście. Pozdrawiam.
  18. Bardzo mi się podoba ten wiersz. To całe mnóstwo przenośni naprawdę doskonale przykrywa ciemną chmurą opis jakże dobrze znanego stanu, tutaj chyba trwającego długo, oswojonego, a może raczej takiego, który jest stałym, nieproszonym gościem. "ale ja nauczyłem się nie słyszeć" - dystans do zewnętrzności, która nie pojmuje? "... ostrożnie wymawiam imiona" i "niż stawia ciężkie kroki"- bardzo mi się podobają te wersy. Pozdrawiam.
  19. Zawsze raził mnie szyk przestawny, ale tu (chodzi mi o pierwszą strofę) jest inaczej. Podoba mi się. Acha, słowo "alboli" - nie spotkałam się wcześniej, ale straszliwie mi się podoba. Dziękuję za to słowo. A tak w ogóle to faktycznie wszyscy cierpimy na dalekowzroczność, zamiast patrzeć pod nogi. Pozdrawiam.
  20. Ma Pani rację, bez tego "e" jest chyba lepiej. Dziękuję.Poprawiam. Pozdrawiam.
  21. przez Twoje oczy oddycha moja dusza pamiętaj kiedy będzie świecić złe słońce wypalając wszystko przetrwamy dotykając tego w co wierzymy a każdy nasz nieprzypadek omodlę myślę o wieczności i staję się wiatrem kiedy zaklinasz błądząc w mych włosach: My Dear... My Dear...
  22. "I Am Vertical But I would rather be horizontal." S.Plath, I Am Vertical dobre skojarzenie? Wygląda na to, że może być dobre. Tyle że nie znałam tego wiersza Sylvi Plath.
  23. Cieszę się,bo czucie jest ważne. Bolesne? Często boli... Pozdrawiam.
  24. dziękuję
  25. No właśnie, a dla mnie fatalnie brzmi "ninasycony", ale "niesyty" mi się podoba, dziękuję za to słowo. Hmm, ale wyrażenie:"entą solą" noszę w środku siebie, choć może i brzmi jak kolokwializm, zostaje. Dziękuję bardzo za krytykę. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...