
Anna_M.
Użytkownicy-
Postów
1 028 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Anna_M.
-
*** (nie moja dłoń podpisywała listę...)
Anna_M. odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie moja dłoń podpisywała listę jednak znalazłam na niej swoje imię kurs samotności to prolog do miłości ustrzeż mnie od tworzenia liczb mnogich pomóż zbudować tę cudownie pojedynczą pojedynczą parzystą alogicznie niepodzielną -
Bardzo ciekawy wiersz tygrys namiętności jest ok, tylko czy lew ciszy też? w sumie lew to powaga, więc można jakoś to odnieść do ciszy, chociaż nie do końca mi to pasuje Podział na prawą i lewą część jest też ciekawy, tylko czy prawa i lewa część jest przypadkowa czy coś symbolizują? Mi zawsze prawa część kojarzyła się z rozsądkiem a lewa z sercem :) Gest zarzucania rąk na szyję - próba zatrzymania kogoś * Dwukrotnie urzyte słowo "mijam" * "anioł śmierci" * "puste oczy" - jakie wszystko jest ulotne Podoba mi się, pozdrawiam :)
-
Zupełnie nie rozumiem takiego podziału na wersy, kompletnego rozczłonkowania tekstu, zwłaszcza jeśli dochodzi tu jeszcze brak konsekwencji. Jeżeli usuniesz ostatni wers, który jest oczywisty i nie trzeba go wypowiadać na głos, wiersz zyska ciekawą i zgrabną klamrę. A swoją drogą elementy tej klamry, czyli początek i koniec, jak życie i smierć, ruch i zamieranie bardzo dobrze dobrane. Pozdrawiam.
-
zakochalem sie
Anna_M. odpowiedział(a) na ten_ktorego_nie_bylo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...i bardzo dobrze :D nie wiem czy tak bardzo dobrze. skoro bez namysłu a forma gdzieś, to może lepiej w szufladzie publikować a nie na forum. Moim zdaniem forma odzwiercedla opisywany stan -
zakochalem sie
Anna_M. odpowiedział(a) na ten_ktorego_nie_bylo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...i bardzo dobrze :D -
zakochalem sie
Anna_M. odpowiedział(a) na ten_ktorego_nie_bylo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
niech Pan pielęgnuje tę miłość ... wiersz też trzeba by było wypielęgnować ;P pozdrawiam:) -
*** (kochałam się w pojęciu wieczności...)
Anna_M. odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To nazwać już można złośliwością losu :D i perfidią, przepraszam Igo :D -
*** (kochałam się w pojęciu wieczności...)
Anna_M. odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję, cieszę się, że dostrzega Pan sens powtórzeń. Pozdrawiam. Hieh, winnam się obrazić, że Pan, ale to ewidentnie moja wina. Nie podpisalam się :P Po pierwsze, nie pan a pani, a po drugie w żadnym wypadku nie pani, tylko Iga... Za mloda jestem, żeby zwracać się do mnie per Pani :) pozdrawiam ciepło Iga No to ładnie Izo, nie dość, że Ci potraktowałam jak mężczyznę to jeszcze postarzyłam ;p pozdrawiam:) -
*** (kochałam się w pojęciu wieczności...)
Anna_M. odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję, cieszę się, że dostrzega Pan sens powtórzeń. Pozdrawiam. -
*** (kochałam się w pojęciu wieczności...)
Anna_M. odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję bardzo za tę opinię. Jeśli jestem tylko chwilą, a jednocześnie wierzę w wieczność, jeśli myślę, że dno oceanu jest wiecznością, a piasek zamykany w klepsydrach tylko cząstką a więc czasem, zamkniętym urywkiem wieczności to żeby zachować siebie w sobie, żeby się odnaleźć - cóż zrobić? Jak myśleć o życiu i w ogóle o wszystkim? Gdzie szukać pojęć? Gdzie wypisać motta? W co wierzyć w ocean czy w klepsydrę? Co szanować? Jedno i drugie... pozdrawiam serdecznie -
Podwieczorek
Anna_M. odpowiedział(a) na ewan_mcteagle utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładne obrazowanie, końcówka najbardziej mi się podoba, zaskakująca. Pozdrawiam serdecznie. -
*** (kochałam się w pojęciu wieczności...)
Anna_M. odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję, na razie zostaną wszystkie dna, teraz jest dennie, może jeszcze coś zmienię -
*** (kochałam się w pojęciu wieczności...)
Anna_M. odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dlaczego te powtórzenia są niekonieczne? pozdrawiam -
*** (kochałam się w pojęciu wieczności...)
Anna_M. odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kochałam się w pojęciu wieczności kochałam się przesadnie zaszłam na dno dno oceanu koduje DNA czasu woda wyżłobiła kształt serca i zagłębień przy nadgarstkach bym miała gdzie przechowywać motta by oczy miały gdzie zapisywać obrazy -
No to wszystko wiem. Rzeczywiście sporo tłumaczy :) Pierwsze poprawki już naniesione, ale jeszcze będę myśleć dalej. Pozdrawiam :)
-
Dziękuję bardzo za opinie :) Więc - ten tekst jest sprzed kilku lat, wtedy dopiero zaczynałam próby pisania i takie coś mi wyszło, myślę, że to sporo tłumaczy... Aczkolwiek nie tłumaczy błędów i wad :) Ale byłam ciekawa jak tamten czas odnajdzie się w tym. Teraz będę poprawiać.
-
Po kolejnej burzy, ze świeżą rysą na lodowatej dłoni, z piekącymi oczami tuliła do piersi rozżalone zmysły. Wyszła na ulicę, by adoptować niechciane dziecko, wyszła, szła, szła, szła... Podążała prosto przed siebie, by się przekonać, że takich dzieci na ulicy nie ma, one chowają się w innych miejscach, ach, z ubrudzonymi paluszkami na ubrudzonych ustach, nie domagających się już miłości, ciiiiiiiiiiiii... Usiadła na krawężniku, aby obserwować, jak z bocznych uliczek spływa do studzienki, tuż przy jej stopach, krew. Burza była, szalona burza. By wdychać jej metaliczną woń, by się z nią oswoić, usiadła, ałaa... Czyjaż to krew. Krew czyjaż to. Któż się spóźnił, a kto nie usłyszał pukania ubłoconą piąstką w taflę okna. Aaaaa! Po kolejnej burzy ze świeżą rysą na lodowatej, upapranej w krwi dłoni, z piekącymi oczami, z goszczącym w nich strachem, tuliła do piersi rozżalone zmysły ; ale ... nie było tęczy, więc zdjęcie byłoby czarno - białe. Tęczy nie było, bo być jej nie mogło, bo po kolejnej burzy nastała kolejna burza, bo nieszczęścia dobierają się w wierne pary. Do domu biegła, by tulić do piersi rozżalone zmysły... Poranek otworzył związane rzęsami powieki i spektakl trzeba było dalej pchać, grać ciiiiiiiii...
-
[Niegdyś istoty zwane ludźmi]
Anna_M. odpowiedział(a) na Gekon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"czasami wolę być zupełnie sam niezdarnie tańczyć na granicy zła i nawet stoczyć się na samo dno czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk" Większość ludzi nie ma pojęcia o sobie nawzajem. Pozdrawiam. -
Poker
Anna_M. odpowiedział(a) na ten_ktorego_nie_bylo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Jakby to było gdyby mnie nie było"? -
Dziękuję bardzo za miłe słowa :) Pozdrawiam Pozdrawiam Pozdrawiam
-
Kobieta - cudna i wrażliwa zjawa z jakiegoś magicznego, baśniowego świata, być może przez przypadek wrzucona w surową rzeczywistość życia - takie skojarzenie, pozdrawiam, dziękuję za kolejny niezwykły obraz.
-
Choćby nazwane
Anna_M. odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tajemniczo wybrzmiewa. Znak czasu. Czas liniowy - przeszłość, teraźniejszość, przyszłość. Te dwie cudownie krzywe bramy jutra mieszczą się w przyszłości, ale widoczne są z teraźniejszości, może nawet teraźniejszość je buduje. Najostrzej widzi się je, a raczej wizualizuje się je w świątyni, gdzie chorały i grzesznicy u bram klęczący. Tam wszystko szepcze:brama, brama, brama... Moment przejścia na drógą stronę, przygotowywanie sobie ścieżki. Ludzka brama ciemną bramą; ludzkie skargi, ludzka nieudolność bycia wolnym, ludzkie modlitwy. Los, nieubłagany, kiedy czas się zamknie, przesypie,mimo to ostatnie chwile poświęcone na klęczenie, pukanie, wpatrywanie się, chorały u wrót, a wyrocznia przecież głucha. Pozdrawiam. -
Jak miło, że Pan zajrzał:D Teskno mi bylo za specyfiką Pańskich komentarzy :) Hmm..., pastisz magicznych formuł - akurat w tym wierszu niezamierzony pastisz :D, chyba mi już po prostu to w krew weszło, tylko czy to dobrze ;p Dziękuję bardzo za wstąpienie, nawiązując do Pańskiego ostatniego utworu - za bramę mojego imienia :) Pozdrawiam.
-
pod czarem właśnie twoim twoim twoim otwieram dłonie dłonie dłonie szszsz... nie zapominaj naj naj naj że w nich jest część wszystkiego iego iego garść spojrzeń wylatuje młodym gołębiem mmm... frrrrr... na jego skrzydłach ach ach ach myśl pachnie wiatrem szszszsz... który wznieciłeś przechodząc ścieżką graniczącą gołąb bezszszszszsz...szkarłatnie przekracza granicę lustra tyk... zamienia się w białoszszaroczarną chmurę i skraplając się siada na moim odbiciu cyk cyk cyk... więc stojąc przed zwierciadłem tobą się jawię ja wiem ja wiem ja wiem
-
Jeśli "bezmiar" do oczu to wszystko ok, bardzo dobry wiersz. Tylko rzęsy to raczej brama broniąca dostępu do oczu, stąd moja wcześniejsza uwaga.