Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Messalin_Nagietka

Użytkownicy
  • Postów

    6 945
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Messalin_Nagietka

  1. mniam - dziękuję Asher MN
  2. dziękuję Johana - że się spodobało i było miło przeczytać MN
  3. Johana - dziękuję MN
  4. dziękuję Izabello za miły mi komentarz MN
  5. dziękuję za komentarz - MN
  6. kilka razy próbowałem wgryźć się w strofy - zainteresował mnie - ale jakoś myśli pokrętem nie do końca dochodzą lub zrywają więzy całośc - warty wiersz poprawki - dobrze się zaczyna a kończy jakoś ... - cóż - to tylko moja sugestia MN
  7. zahipnotyzowałeś mnie "co nie co" Marku - cóż - wydaje mi się, że to nie wiersz a rozmyślania podążające w kierunku poezji - tyle tam rozstajów i wiedzy szerokonosej - a o Ulissesie to poraz pierszy przeczytałem w Marquezie "Opowieść o niewinnej Erendirze i jej niegodziwej babce" - nie reklamuję ale proponuję odmiennego Ulissesa od znanego z mitów MN
  8. jak chcesz Panie Krzysiu - zasugerowałem jedynie wcześniej, że przynajmniej dla mnie coś w nim nie gra - pisząc na koniec - chciałbym abyś się nie gniewał i takoweż zarysy wiersza (zwane "abbozzo") mógł wcześniej przemyśleć nim je do portalu przerzucisz - z całym szacunkiem MN
  9. jeśli można to porponuję całą strofę odmienić: Kończąc w miejscu początku (albo: poczęcia) ale to tylko sugestia z całym szacunkiem MN
  10. pięknie napisane - jestem za MN
  11. o to właśnie mi chodziło Marku - dziękuję za komentarz - bardzo się cieszę, że zrozumiałeś moje przesłanie MN
  12. jeju - boję się być Pani Haniu za zawleczkę nie pociągnęła, hihihi - dziękuję za komentarz MN
  13. dzięki za podobanie - a wiersz jeden powstał - może jak puszka sardynek na jesień się przyda MN
  14. Panie Piotrze - proszę dodać wszystkie przymiotniki z wiersza i podzielić przez ilość słó wszystkich, gdzieś to kiedyś pisałem, ze po 2 promilach się nie prowadzi - choć wiersz niczego sobie MN
  15. no cóż - myślałem o polemice - ale najwidoczniej w jedno wpadliśmy myśl - jeszcze raz ukłony i pozdrowienia takoweż serdeczne przesyłam w drugą stronę MN
  16. nad ostatnią strofą bym popracował - nie pasuje do reszty - choć daje do pomyślenia o architektach tych miast, ze zrąbali przestrzeń MN
  17. jeśli niewypał to warto by go gdzieś na poligon przewieźć i zdetonować - no koniec z żartami - zasugerowałbym zmianę nad częścią "gdzie miały sie zacząć" a w szczególności "się" wymienić - Pani Haniu - napiszę, że lepiej wiersz brzmi do poezji ciągnie niż poprzednie - wielki plus MN
  18. "żem z nick'u Nagietka to żem się odezwał" cóż - Ulla - jakby nie dokończony ten wiersz porozrzucane cacka - studnia, nagietki, ... - szyba jedynie z dymem zespolona - powinnaś nad zebraniem tego wszystkiego popracować - bo wszystko wwierszu winno mieć swoje miejsce - ale dość mądrzenia - do roboty - czekam na następne - z poszanowaniem MN
  19. nie wiem ile Ci Panie Krzysiu latek zbywa - ale wiersz o typowej dla dzieci konstrukcji (wybacz jeśli to rażące co mówię) - "przesłanie i zapytanie" - może byś coś w nim zmienił? MN
  20. Tęsknota iskrami nadziei powypalana Odchodzi Blizny Twardnieją Żal za progiem skulony jak pies skomli Wyprane uczucia schną Wczorajszy portret Jej uśmiech Zastygły czas Bez werbli Pochód idzie Ja z nim przepraszam, ze się wtrącam - choć treść wiersza osobista - proponuję mój układ słów - to tylko sugestia MN
  21. wytrwałym poetom ustalona kolej, grosz z ubezpieczalni, dwa grosze za łóżko, w pokoju biesiadne anioły to mole, których szafa karmi, z podłogi kurz stróżką wprost na ściany, sufit, w tatuaży mapie wiersza ślad wyryty – nie dotarł na papier, wpierw ciało ostyga – łodyga, na której sterczy wachlarz myśli, łzą skropione płatki, z parapetu zwolna przez próchna framugę słów – donic wywody – pierwsze swe upadki odbiera w pokorze - o nie znanej porze przechodniom, będących pociągiem na torze, pośpiechem wyrwany, zawietrzną, na gapę, w przedziale dla matek, bo jedno w wagonie z miejsc tylko zostało, przy oknie, gdzie zaciek odrywał znad szyby wspomnienia jak krople, do taktu, do stuku, ani widu – słychu, życia dar parował jak woda w czajniku, chmura, jedna zeszła z poziomów na ziemię by we mgle czuł jeszcze poeta ten wieczór upojny – z przytomnych padło osób wiele, jeno on bez konia, rogu – marny piechur, szyną wraca życiu – ustalona kolej wytrwały w czytaniu – weź poecie dolej.
  22. ech - jeden się znalazł co mówi, ze nie tak - nie ma co z powodu owego kończyć MN ps. lepiej spróbować lepiej pisać czego życzę Pani Haniu
  23. ok - nie przepraszaj - każdy się uczy - ja też MN
  24. droga Pani Haniu - może będę niegrzeczny - ale wiersz, któremu daje się tytuł "muzyka" to nie to - bardzo proszę i przepraszam za przekąsy MN
  25. rzeczywiście wysuszyło ten wiersz MN
×
×
  • Dodaj nową pozycję...