Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Messalin_Nagietka

Użytkownicy
  • Postów

    6 945
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Messalin_Nagietka

  1. co do "Include" po angielsku to też znaczy "włączać" albo "załączać" pozdrówko MN
  2. jest takie miejsce, gdzieś za mostem, w polu, rzeka tam grudzie gąbczastym podłożem, nabywcą resztek pradawnego boru, którym przegniły, głazem kryty, korzeń, po części życiu i śmierci, wśród trzewi, wspomnieniem niegdyś zamieszkałych Drzewic, ech, człowiek wtedy jakby z innej gliny, bał się z siekierą do lasu wstępować, zaraz by drzewa go hen pogoniły, gdzie wiatr chmurzyska dobiera jak słowa i strojnym wiewem powraca w czupryny tyk rosłych brzegiem pobliskiej Łydyni, lecz dnia któregoś, chyba obcy drwale, bo strach z nich ściekał jak żywica korą, jęli pokotem konar za konarem, aż po korzenie, takąż im zadziorą jeden się ostał, bo nocka go cieniem okryła, oni, znaczyli kamieniem, miało tu zboże łanami kiełkować, krój okolicy – bochna powszedniego, lecz przesiąknięta, lasu tęskna, mada, jeno traw kepy wydała, dlatego nikt więcej siewem nie obrzucał ziemi, prócz gwiazd, którymi miotał w pole księżyc i mgieł rozpasłych poranne lotności, od czasu, kiedy blachom hal fabrycznych stały się zbędne, tempem współczesności, padł w zapomnienie ich powab mistyczny i tylko czasem, któraś z nich się kładzie w co rusz, po skrawku, zdzieranym obszarze, stań kiedyś z brzegu ulicy mleczarskiej, gdzie most za rzeką w nieużytku więzi dawnych poszumów przywalone garście, w zieleni wplotłe wybrzmiewaniem świerszczy i może dojrzysz przez traw wodny pazur kruszone resztki korzenia i głazu.
  3. dzięki Bezet - już poprawiłem - no tak jak się pisze o mieście, w którym się żyje - czasem coś człowiek sknoci pozdrówko MN
  4. dęby tu rosły, górą miotły niebo, cieniem z korony i korzeniem w grudzie, niesłodko drwalom świętość tą się cięło, lecz pan nakazał, uwierzyli ludzie, bóg wiedzieć raczy i praojców duchy, któż teraz sprzątnie z nieba chmur okruchy? łysy pagórek, jak tony Belina rosłe na fali Piewalic Łydyni, nie spieszno z brzegu jej było wycinać pałki i wici plecionej wikliny, lecz pan nakazał by nurtu zasłona, takoż jak wzgórze, była ogolona i każdą inność podniosłą w zwyczaju gładził pan czynem - w imię boga - strzyżcie ten gaj za rzeką, a z gałęzi paru zbijcie mi daszek - przydrożną kapliczkę, na boga, który zamieszka w izdebce, nie lepiej byłoby mu zjednać przestrzeń? nie lepiej wiatrem, stromym zejściem w rzekę, chłonąć wieczoru mazane odbicia i w strudze modłów, przodkom na uciechę, płynąć gwiazdami po pełnię księżyca, by w nowiu z ognisk kręcąc szczapy żaru, skierką frywolną, zwać miejsce - Ciechanów? ------------------------------------------------- nie słyszał żaden, gdy świątynię z bali grodził od świata, dla boga jednego, krusząc przeszłości dzwonu taranami, farsą chmur lunął, ni z tego owego i parskał wokół, strzygąc kropli garstką, co boskie miotem bogu górą farską.
  5. Dzięki Izo za zauważenie niedokładności - przy śpiewaniu tego nie widać - będę musiał dopracować pozdrówko MN
  6. ano się biliśmy i może nie-(p)iliśmy) - dzięki za koment pozdrówko MN
  7. wiesz Anape - wiosło - najczęściej jest utożsamiane z łodzią - a tu łodzią pieśń - stąd trzeba było zamieszać czymś - gitarą - dzięki za koment pozdrówko MN no ale jeszcze ciągątki do alko Messa, no ale ja tak tylko czepialsko dedukuję :) Pozdro Anape Anape - teraz już nie piję - po tym kopie przez boga danym - ledwo co jedno - dwa piwka - spokojnie - bez ciągotek - ale sobie śpiewam jak za starych czasów pozdrówko MN
  8. wiesz Anape - wiosło - najczęściej jest utożsamiane z łodzią - a tu łodzią pieśń - stąd trzeba było zamieszać czymś - gitarą - dzięki za koment pozdrówko MN
  9. myślę, że jak spytasz pierwszego lepszego barda i spytasz co to jest "wiosło" to Ci odpowie co to jest - a "sraczka" cóż - czasem się zdarza pozdrówko MN
  10. siadł skacowany bard koło drogi, rzeźbiąc na wiośle umarłą nutę, gdy mu ukradkiem rzuca pod nogi bóg, grosik jeden skopany butem, o wielkie dzięki – zawołał – wielkie, zrywając w pudle ton wesołości, kupię za grosz ten sobie butelkę a jak wypiję, rozgrzeję kości, to pierwszą setę ku tej radości, wypiję za jasnowielmożności, wrzucił gitarę do futerału i poszedł drogą, powłócząc nogą, gdzie drink nie byle jaki, w lokalu nie byle jakim, nie aż tak drogo, knajpa okrakiem stała na drodze, w niej się zatopił bard skacowany, w taniej gorzale rozpuszczał wodze, bawiąc się przy tym ponad swe stany, a pierwszą setę ku swej radości, wypił za jasnowielmożności, zbudził się rano bard skacowany na drodze, tak jak to wczoraj siedział, może mu tylko sen ten był dany, że pił za dwoje, tego nie wiedział, tylko bóg w górze, co butem kopał odległe niebo chmurami skute, rzekł – wczoraj dałem ci kawał grosza, a dziś zaprawdę, tym samym butem kopnę cię bardzie z wielką radością za niecną grę z jasnowielmożnością.
  11. czyta się jak łamy wczorajszej popołudniówki - nieźle - wręcz - znakomicie pozdrówko MN
  12. szczegółem formy jest szrafa przebłysku do której czepność jak z fontanny tryska gasząc pragnienie cienia trywialności mnożąc nieznane ruchem gumki w ciszę tak zabajonym liźnięciem przestrzeni pęka na strony i jak piorun garbi układ zdziwienia że jest starzejącym i wytrzymałym do pewnego stopnia nie pomny czasu i krzywej sił wielu od wewnątrz skręca co na linii wzroku stroi pozory bytu zaistnienia reguł wiązanych z sufitu lub dachu i póki szczegół elementem tylko częścią całości nieznaczącą wiele posługą mami i nadaną kreską zawija prośbę w zawieję i w szale roznosi układ jak gazetę z rana gdzie kreska kropka i pauza we wzorach omija prawdy i fałszu doznanie szczegółem formy anaglifem pisma.
  13. konstrukcje są różne - widocznie te nie w Twoim guście - dzięki za koment pozdrówko MN
  14. simon - dzięki za "interesujące" - a przekombinowane? nie wiem czy widziałeś kiedykolwiek konstruktywne wiersze, chyba te z czasów "socjalizmu" - sorka - nie obraź się pozdrówko MN
  15. rozumiem - dzięki za koment - akurat tak piszę a proponowanie mi lekkich wierszy to jakbym miał zmuszać się na tzw. "disco polo" - nie wiem - może spróbuję kiedyś - koncepcja tworzenia tak długiej serii wiąże się w moim wypadku z czymś co nazywa się dojrzałością - obieram kierunek i próbuję dojrzewać, może rzeczywiście poślizgnąłem się troszkę na tej drodze - ale sens w tym wierszu jest - to moja interpretacja raju - jedna z wielu - możesz zajrzeć w moje wiersze - ważne, żeby móc chadzać różnymi drogami i na dodatek swoimi - jeszcze raz -bardzo dzięki za obszerny koment - nie obraziłem się ani troszkę - metafory? - są w tym wierszu? pozdrówko MN
  16. wyolbrzymiamy znaczenie cząsteczek w niepodzielności traconej uwagi falą czy masą wkraczając niepewnie w układnych płaszczyzn wzorzyste mozaiki a prawda siłą odbierana chwili zalewa padół tworząc oceany twierdzeniem brzegu dna część wykreślamy nie potrafimy nazwać go imieniem gdy w słonej wodzie gwiazd roje jaśnieją i księżyc topi my wraz z nim topimy lecz co? miłości? może rządzę czasu lub atomowy skarb zabity w skrzyni? martwa natura magnesem ułudy pasmami lęku ku czerwieni sadzi i póki żaglem zachłanność istnienia na fali zbytku wśród głębiny zdarzeń wyolbrzymiany znaczenie cząsteczek w niepodzielności traconej uwagi byle z niewiedzy tolerować światło i w powiększeniu móc oglądać siebie.
  17. bóg rajem zrzędził aż wypluł nasiono i kiełkiem gleba psiną na łańcuchu w orbit korzenie drzewem odrastała i z kwiecia miąższem owocu kapiącym gryzła przestrzenie okruchami pyłu aż do ogryzki rzuconej z postrachu do dzisiaj pędzi zakrzywionym torem unosząc pierwszych ludzi poza ogród skąd cieniem fałszu poprzez zwoje mózgu spranym doszczętnie mitem o Adamie szczeka nadzieja kolejną łupiną kolejnym światem i kolejnym bogiem i póki prawda pestką w tym ogromie uchodzi oku poza płaszczyzn miarę tysiąc pasterzy pożegna swe stada przed bramą rzezi i wiecznym spokojem i żadne pole nie wyda zieleni i w korze boskiej robactwo ludzkości apokalipsą nazwie marudzenie skrzypiącej masy gałęziami rosłej
  18. Kto Cię znudził Michale? pozdrówko MN moderator, społeczeństwo, naród, ludzkość pozdrawiam MZ jeśli nudzisz się także przy czytaniu - to nie wiem - nie jestem lekarzem, więc nie będę radził - mój wiersz mówi za siebie - mówi o nudzie, jej przyczynach i skutkach - wystarczy spojrzeć w niebo - takie ciemne niebo i być ślepcem dla siebie lub dla gwiazd w ramie nieba odkrywanych - tyle pozdrówko MN
  19. Kto Cię znudził Michale? pozdrówko MN
  20. turleje Uran na boku jak wańka czaszy biegunów dosięgły w uśmiechu szaroniebieską pokryty powłoką jest czarowniejszy od niejednej z planet lecz peryferia olbrzyma skrzywiają w czasoprzestrzeni i pozornej drodze w której kuglarza piętnastu księżyców nikt nie wybierał i nie wplatał w obraz jaki z pierścieni jedenastu znany książę zamarły dalekich przestworzy wciąż powtarzany bez sprawdzania danych innym zwyczajom innym etykietom skrzywdzony w linii i kolorze nieba orbitą nosi prawdziwość oblicza jak wańka - wstańka czasem chce coś szepnąć lecz nie ma komu bo wszyscy daleko uśmiech więc zgubny i do lustra płakać i eliptycznym dochodzić turlaniem niech ci odlegli pomyślą wpierw kiedy głoszą z lunety zapis podglądacza
  21. bardzo dziękuję MOD3 za wklejenie tego wiersza - cóż należą się mu wielkie ukłony - i oby bez plotek - puenty nie ma żadnej - jedynie podziękowania pozdrówko MN
  22. dziękuję Barbaro - cóż taki mój ciężki humor podniebny pozdrówko MN
  23. nieboskłon mrokiem wytatuowany narzuca wiatru rybią ość gałęzi, z drzew, z których pasmem pastelowej toni w pajęczej sieci ostatni plusk słońca, a dalej ciągi ławic i rozgwiazdy, w chmurze jak w zwoju tajemnica wpisu, szturchana kuglem i dumką na serca, błyskają cyfry i gasną inaczej, i cienia wiele buńczucznej gawiedzi, co orze kręgi i rozrzedza taflę byś dojrzeć płetwę tysiącznej syreny mógł poprzez luny chorobę i pełnię, i nie wiem czemu mówią noc zapada, rybią rozmowa bomblowania w górę, od której skrzywień i fal i materii, do dualizmu nic się tu nie dzieje gdy nieboskłonu noc tatuaż skrobie, sił grawitacji brakuje w pisaniu, piata piętnaście rybę z ust układam a ość zamysłów rośnie gdzieś tam ponad
  24. dzięki Tichony za wpis i zrozumienie pozdrówko MN
  25. biegiem szwu, dwie strony, dwa serca .. jej - może się mylę pozdrówko MNi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...