Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fanaberka

Użytkownicy
  • Postów

    2 103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Fanaberka

  1. Uśmiecham się do komentarza :-) Wiesz, nad moją rzeką rośnie amerykański gatunek: Dąb czerwony Quercus rubra. Dopiero w ostatnich czasach przepłynął Atlantyk i zadomowił się w Polsce. Żywotność drzew, ich splecenie, przeciwstawiam snom o samotnej, niebezpiecznej o żegludze. Dziękuję za przeczytanie i uwagi. :-)
  2. Może i tak. Szczerość w cenie :-) Dziękuję za przeczytanie. Fanaberka :-) boże, jak ja Panią lubię, naprawdę dzięki i pozdr. Wiesz, to było miłe. naprawdę :-) Dziękuję.
  3. Może i tak. Szczerość w cenie :-) Dziękuję za przeczytanie. Fanaberka :-)
  4. Był w Warsztacie http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=49607#dol
  5. nocy podobnych do pierwszej - niespokojnych przerwanych tak wiele rzeka jest twarda jak dno łodzi ale niekiedy płynie tak bardzo że nurt na jej brzegach zamienia się w głębię i nawet dęby w gęstych splotach z wywróconym niebem a ziemią bujają się w obłokach śniąc o żaglach pomiędzy nie ma nic – nawet gałęzi na której mógłby przysiąść listopadowy zmrok nachylony pod złocistą kapą rozdaje strzępy fioletowych liści wygładzam serwetkę na stole skoro świat jest z żelaza może trzeba go brać żelazem - ale czy w dłonie bezdźwięcznie w przedostatni miesiąc roku z drogi liści .
  6. E tam, marudzić można zawsze. Podoba mi się Twoje czytanie, cieszę się, że zauważyłaś załobność połączenia fioletu ze złotem. Wiesz, ja sobie cenię ten wiersz :-) Dziękuję Fanny :-)
  7. Bezecie, taki duży poeta i trzeba mu roztłumaczyć wierszyk z takich prostych, znanych mu symboli? :P Co okrutnego i tragicznego jest w silnej rzece? Rzeki przecież takie są: tworzą wiry i głębie. Głębia to pozytywne słowo – używa się go w odniesieniu do ludzi o bogatym wnętrzu, do silnych uczuć, albo do mądrych tekstów. Dęby – symbol siły i długowieczności – w moim wierszu dodatkowo nie są samotne, tworzą gęste sploty. Przeglądają się w wodzie, a widok głębi rozbudza w nich marzenia o morzu. Co z tego, że bycie masztem na łodzi oznacza koniec życia. Nic im nie grozi - to tylko sen. Pomiędzy snem a jawą – nie ma nic, nikt nie zamieszka w śnie, ani senna mara nie wejdzie do realnego życia. Oba te światy są ważne, ale granica istnieje i jest nieprzekraczalna. Jeśli chodzi o obraz złocistej kapy - czy widziałeś kiedyś zmrok w dolinie? Na dnie jest już ciemno, a smugi żółtego światła jeszcze rozświetlają plamy liści na zboczach. Liście są fioletowe – o tej porze dnia i roku. Poza tym to malarski obraz, a fiolet doskonale pasuje do złota. A liść – list to pospolity symbol. Rozdawania i strzępów chyba nie muszę wyjaśniać. Przedostatnia zwrotka: poprawiając serwetkę peelka widzi dłonie. Zestawia kruchość serwetki z twardością materialnego świata i rządzących w nim reguł. Stawia kluczowe pytanie. Ostatnia zwrotka to dalsza część tych pytań – bądź odpowiedzi: w wierszu nie ma interpunkcji, każdy z wersów może pełnić obie te role. bezdźwięcznie – stal dźwięczy. przedostatni miesiąc – wiadomo, listopad. U kobiet miesiąc ma też inne, istotne znaczenie. droga liści – liście to żywa, a jednocześnie cicha część świata i jak wszystko co żyje są śmiertelne. Jeśli w miejsce liści podstawimy listy – chyba nie muszę wyjaśniać. Ten wers to także pytanie (odpowiedź) o wybór: sen czy materia. Pomiędzy nie istnieje. Ta zwrotka nie pozostawia jasnych rozstrzygnięć, ani recept na przyszłość. Jest częścią tego wiersza. A że prawie zerżnięta? To taki mały, niewinny rewanżyk. :-P Czy to jest jakaś poezja? Czy współczesna? Czy symbole są jasne i czytelne? Czy wiersz traktuje o życiu? Czy buduje klimat? Moja odpowiedź brzmi: TAK Wiersz jest kontynuacją dyskusji sprzed kilku miesięcy, kolejną wypowiedzią autorki, która spróbowała innej niż proza formy wypowiedzi. Nie twierdzę, że jest arcydziełem, na pewno brak mu ogłady, to dopiero trzynasty w moim zyciu, :-). Jest poważny, silny, próbuje sięgnąć pewnych prawd. Nie zamierza uspokajać, uwodzić, wzdychać ani głaskać po główce. A na włosy najlepsza maseczka z jajek, czasem stosuję :-D Dziękuję Fanaberka
  8. Tak, kupuję net od miejscowef firmy i zauważyłam, że niektóre komputery nie lubią naszych serwerów, blokują dostęp do naszych stron. Dziękuję za przeczytanie i uwagi :-)
  9. Wiesz Michale, nie podoba mi się. Przypomniał mi się tekst o dłoniach, który mi kiedyś podesłał znajomy (to nie wiersz, on pisuje publikacje naukowe). Może później go poszukam, jeśli znajdę - to wieczorem Ci podrzucę. Może Ci coś podpowie, da inne spojrzenie na sprawę. Twój wiersz jest zbyt jednostronny, za mało refleksyjny - a jednocześnie może szkoda tematu. Pozdrawiam Fanaberka :-) Wiesz, nie możemy tego znaleźć, no wcięło i koniec. Może kiedyś mi wpadnie, to Ci podrzucę.
  10. Witaj Jacku. Czytam Twój wiersz i wiesz co sobie myślę? Że wierzę w istnienie czegoś, co się nazywa poetyckim natchnieniem. Wiersz wtedy nie usidla czytelnika i nie stara się uwieść, ale uwodzi pozostawiając wolnym. Tak jest w tym wypadku. Bardzo mi się podoba. Wolę Twój zapis niż pana Krzysztofa. Pozdrawiam i życzę weny. Fanaberka :-)
  11. nocy podobnych do pierwszej - niespokojnych przerwanych tak wiele rzeka jest twarda jak dno łodzi ale niekiedy płynie tak bardzo że nurt na jej brzegach zamienia się w głębię i nawet dęby w gęstych splotach z wywróconym niebem a ziemią bujają się w obłokach śniąc o żaglach pomiędzy nie ma nic – nawet gałęzi na której mógłby przysiąść listopadowy zmrok nachylony pod złocistą kapą rozdaje strzępy fioletowych liści poprawiam serwetkę na stole skoro świat jest z żelaza może trzeba go brać żelazem - ale czy w dłonie bezdźwięcznie w przedostatni miesiąc roku z drogi liści
  12. Też mam nadzieję :-)) Dzięki Stasiu. Fana Berka :-)
  13. chyba się domyślam gdzie jest za gruby. a może go potraktowałć enterem, będzie chudszy za to dłuższy ;) od kiedy pamiętam jesteśmy za siódmą górą rzeki nie ma strumyki w bieli odpłynęły Pozdrawiam :-)
  14. no wiesz, jak to na imprezce, trochę sztywna, ale tak bywa :-) dzięki za zajrzenie :-)
  15. liryka roli - świetny początek. całkiem idealna - czyli jednak nie całkiem:-) no fajny jest. Pozdrawiam Fanaberka :-)
  16. Nie, te pióra chciałam zostawić im, także obrazowo połączyć je z pierzastą postacią Papageno. Na razie nie przekonana, ale wdzięczna Fanaberka :-)
  17. masz rację. obcięłam dziękuję :-)
  18. Inwazja aniołów na org.pl :-D Wiesz, Joasiu, chciałam podkreślić, że to nasze anioły, że za nami chodzą. To, że na palcach - chciałam przeciwstawić dalszej części zwrotki. Pomyślałam też, że może rozdzielić tę zwrotkę. Chciałam powiedzieć, że te ciche, chodzące na palcach anioły - są bujne, bogate i mają moc. Celowo tak tutaj rozbujałam styl. Na razie zostawiam Dziękuję za pomoc :-)
  19. Wprawdzie moje pająki nie dorastają do zeusa, ale nóżek do wyrwania tyle samo ;D Cieszę się, że podkreśliłeś te właśnie fragmenty, bo i ja je wyróżniam. Dziękuję Fanaberka :-)
  20. trochę go obstrzygłam i rozmnożyłam anielską zwrotkę zmieniłam weryfikację ostatniej. no nie wiem
  21. Zima to też życie, tylko inny jego rodzaj. Musi być, żeby była wiosna. Jedyny żal, jaki mam do zimy - to wysokość rachunków za energię. :-) Dziękuję za odwiedziny w wierszu i na łące. :-)
  22. Jedno jest pewne: werdykt stawia Tajemniczy Arbiter. W środę. Z piwem jeszcze nie wiadomo - podobno tyle butelek ile głosów. Ps. Głosuj, Stephan, będzie więcej! :-D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...