Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fanaberka

Użytkownicy
  • Postów

    2 103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Fanaberka

  1. Czerwona butelka i źródlana woda. Cóż by to mogło być? :-) Widzę, że peel nie tylko chabrooki ale i bardzo majowy :-) Przeczytałam z uśmiechem.
  2. Pierwsza zwrotka mnie znudziła (nie lubię tego rodzaju warsztatu) i mało brakowało, że na tym etapie bym porzuciła wiersz. A szkoda by było, bo ten fragment jest bardzo fajny: :-))
  3. Espeno, Twoja wersja trochę mniej mi się podoba. Wiersz traci wymowę. Poza tym chyba powinno być tymczasem ;P OK., napiszę Ci, co moim zdaniem jest nie tak: Zobacz te dwa wersy: nie umiem bez dreszczy że nie powinnam Widzisz podobieństwo? – to jest nieładne. Proponuję przenieść drugi wers na początek pierwszego. „krok butów na cienkich czerwonych obcasach” – straszna dłużyzna. Poza tym to ludzie stawiają kroki, nie buty. To błąd językowy i trzeba by pomyśleć nad naprawą. Wydaje mi się, że czerwony kolor jest tu jeszcze bardziej istotny niż wysokość obcasów. Ja bym dała: „czerwienią szpilek” To odnosi się do butów a zarazem jakoś wizualnie łączy się z leczeniem tej choroby. „Mając w myślach” – pospolite i niepoetyckie. Do wycięcia. Tu bym dała pusty wers. Drugą zwrotkę bym wydłużyła do „jak w domu przy stole odliczam” – nie kojarzy się z dawaniem na tacę? – to by było fajne połączenie między częściami wiersza. „Podpieranie głowy” – zbyt widowiskowe jak na ten wiersz. Jeśli chustka – to może „owijanie”? Wówczas „przykryć” z ostatniego wersu pasuje jak ulał. Tak mi wyszło: nie umiem wchodzić do domu Pana bez dreszczy że nie powinnam kalać go głośnym krokiem czerwienią szpilek jak w domu odliczam platynowe kapsułki domowej chemii owijam bezwłosą głowę chustką w jaskrawe kwiaty by przykryć tylko jedno słowo Rzecz jasna to subiektywna opinia, ale o nią prosiłaś, więc sobie pozwoliłam. Pierwsza zwrotka jest mi bardzo bliska. Pozdrawiam Autorkę.
  4. Ja bym tutaj pograła szykiem, żeby wzmocnić to nabrzmienie: jak zachód słońca to ociekający pomarańczami i wilgotną truskawką gdzie piersi nabrzmiałe podmywane przez czystą pianę a co do ostatniego wersu - tylko bym go okroiła, zostawiając: jak ty znika dopowiedzenie a pojawia się jakby pytanie, jakby otwarcie.
  5. Czasem warto ośmielić się i zapytać. Dziękuję.
  6. Początek pierwszej wersji lepszy. W zapisie drugiej wersji zaciera się ten fajny myk: "tymczasem lub szeptem". Nie podobają mi się ciemne okulary. "w wyniosłości słońca" też chyba gorzej niż "lata" Może tak: stoisz na tle południka. tymczasem lub szeptem trzymasz mnie. w wyniosłości lata jestem bezceremonialnie własny
  7. hahahh cudne :-))) Ja bym to pociągnęła, przestawiła wers drugi i trzeci, bo obecnie ta fajna myśl za wcześnie się urywa. Zobacz tak: nie ufam podłużnym warzywom i ich pokojowym zamiarom Im dalej w wiersz tym gorzej (moim zdaniem), niestety.
  8. Ja chciałabym zapytać: kim jest maestro? - i to pytanie do Autora, nie peela (domyślam się inspiracji, których jestem ciekawa). Widzę dużą umiejętność budowy klimatu - jeśli nawet dzieje się to na płaszczyźnie, na której nie jest to najtrudniejsze. Wiersz wart zatrzymania. :-)
  9. A ja proszę uprzejmie, żebyś odebrał moją wiadomość wysłaną na adres [email protected] I proszę o reakcję.
  10. Może nazajutrz? "pojutrze" też chyba do podmianki. Rozmowa do rana? to ten chleb pewnie żytni był :-)) A na serio: Fajna myśl wiersza.
  11. akurat ta dwójka łamała schematy, bo bezet w ogole sie oparł tej niszczącej tendencji, a oyey był tak "specyficzny" że już gorzej z nim być nie mogło :) ale sanocki jak najbardziej - to w ogole jest materiał na kolejną pracę :) ;-DD Anka, o obecnego moderatora trzeba pewnie zapytać u źródla, bo publicznie to się taki chyba od dawna nie pojawia, ja przynajmniej nie zauważyłam.
  12. Nigdy więcej nie patrzeć na srokę - gdyby to był początek wiersza, to nawet by się zrobiło ciekawie. Eh, faceci ;P
  13. Oj, Klaudiuszu, co to za insynuacje. Małostkowość i prywata? Poezja rzecz święta! ;PP Może pisząc taką pracę warto dotrzeć do moderatorów i spróbować umówić się z nimi na wywiad. Informacje z pierwszej ręki to nie jakieś tam mętne wspominki dawnych bywalców forum. Pamiętam że moderatorami byli bzet i oyey. Inni pewnie też są dostępni. ;) Powodzenia.
  14. Niezły skrót, powoduje, że kolejny raz tu zaglądam :-) Trochę mi przeszkadza wersyfikacja pierwszej zwrotki, wiem, wiem, że teraz tak się pisze ;) Można by pomyśleć nad drugą zwrotką, może tak ją ustawić, żeby usunąć "gdybyś był... " z trzeciej. Bo ta "szanta jasnowata i w dodatku astrowa" jest interesująca, dalej też jest ciekawie. Jak dla mnie - całkiem fajny wiersz.
  15. Podoba się. Ja bym to nawet okroiła: powrót do domu klucz dzikich gęsi :-)
  16. Fajnie się czyta Twoje wiersze, mają klimat i zatrzymują, nie pozwalają czytelnikowi prześlizgnąć się po wierzchu. Czytam "aż po sznur splatany" i myślę o naszyjniku, dziwię się po co to słowo: "splątany", tylko zaburza melodię wiersza. I w tym momencie widzę warkocz, włosy zawijane wokół palca i szyi. I tak jest w każdym punkcie wiersza. Przyjemność odbioru, rozwijania własnej ścieżki interpretacyjnej. Super :-)
  17. Tak, tak właśnie postrzegam tę rymowankę. Widzi mi się jako forsowany na siłę pogląd peela, który - zapakowany w rym i rytm próbuje się sprzedać jako poezja.
  18. Osobiście zrezygnowałabym z drugiego wersu, żeby szybciej przejść do trzeciego, w którym sporo mi się mieści. Dużo tu "słów", ale w moim odczuciu to cichy wiersz. Podoba mi się.
  19. Skojarzyło mi się z otwieraną butelką szampana. wiwat wiosna! pąki strzelają pieni się deszcz :-)
  20. Dzięki:) Ufam, że życzenia w dobrej wierze (trzeba uważać z realizacją, bo od miodu potrafi zemdlić, a żądła są podobno dobre na reumatyzm:)
  21. No nie gadaj, jakiś miesiąc temu czytałam dwa Twoje wiersze na papierze i to kredowym, panie dzieju!! ;)
  22. marcowe słońce zapracowana pszczoła na żółtym kwiatku przepiękna fotka:) A. Muszę przyznać z bólem (chociaż nie takim jaki sugeruje Jacek), żeTwoje haiku trochę bardziej haikowate niż moje. Dzięki. :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...