-
Postów
2 103 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Fanaberka
-
z pamiętnika paparazziego [haiku]
Fanaberka odpowiedział(a) na Fanaberka utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
:-DD Dzięki za zajrzenie. Chyba ja muszę wreszcie usiąść, coś przegryźć i poczochrać psa za uchem, bo mi się przeczytało: "rosoły a nawet pchły". -
Polecam Ci "Ach" Jerzego Sosnowskiego. W książce jest cały rozdział poświęcony Leśmianowi, świetnie, oryginalnie napisany.
-
z pamiętnika paparazziego [haiku]
Fanaberka odpowiedział(a) na Fanaberka utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
:-D Dzięki -
z pamiętnika paparazziego [haiku]
Fanaberka odpowiedział(a) na Fanaberka utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
liczysz na wiosnę a zjawia się pszczoła zajmuje kadr www.fanaberka.multimo.pl/zdjecia/pszczolka.jpg -
Przedwiośnie
Fanaberka odpowiedział(a) na bar mleczny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
w pierwszym szeleście zielenią zielenią gładkim ruchem firany tulony tulony korowód twoich włosów w powiewach powiewach :-) -
Jest jeszcze bielmo (na oczach) ;) W moim odbiorze to wiersz o rzeczach intymnych, jak miłość i odchodzenie. Delikatny i nie naruszający granic owej intymności. Prosty i wzruszający.
-
Ewangelia wg św. Mateusza
Fanaberka odpowiedział(a) na Karol Samsel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No tak, teraz żałuję, że nie obejrzałam filmu. Pewnie to nadrobię. W twoich wierszach są takie nitki, za które warto chwycić i pójść ich tropem. W moim odbiorze - pierwsza zwrotka świetna. Zastanawiam się ile końców ma ten świat i wychodzi mi na to, że co najmniej dwa (miłość i śmierć?) Podoba mi się pozorna powtarzalność (odwrotność) w zwrotce drugiej i czwartej. W zwrotce z kleszczem - "płaszcz" wyobraził mi się jako płaszcz ziemi. Odczytałam tu przywiązanie do życia w najprostszej, biologicznej postaci. Podejrzewam, że to nie całkiem zgodne z intencją Autora, ale tak jakoś mi wyszło. Świetny wiersz, intelektualny i poruszający. Gratuluję :-) -
ślepnę za każdym razem, gdy mnie budzisz :-) Wiersz z tych od gęsiej skórki. Piękny.
-
Spełniło się, dzięki :-)
-
No tak :-)
-
Cały bombowy ;)
-
czytam wiersz, komentarze i nie rozumiem, skąd pomysł, żeby wyrzucić pierwszą zwrotkę, skoro to właśnie przepaść między wymową pierwszej a drugiej jest doskonałym uzasadnieniem dla końcowego "nie pyta już". "laudacja samotności przeszła w panegiryzm" zupełnie mi się nie podoba. W przeciwieństwie do Mirki bym zmieniła przynajmniej "panegiryzm". Zresztą nie tylko o język mi chodzi. Pomyślałam, że może nawet ów obcy ton sprzyja skontrastowaniu tej zwrotki z pierwszą. I nawet widzę to "przeszła - wyszedł". Chodzi o to, że ta fraza wykłada kawę na ławę, wali wprost i rozwala całą misterną tkaninę wiersza, jakby Autor zwątpił nagle w domyślność czytelnika. Poza tym - super.
-
przed zaśnięciem
Fanaberka odpowiedział(a) na Marusia aganiok utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wydaje mi się, że widzę zabieg wersyfikacyjny, który pozwala bawić się znaczeniami, tyle, że w tym wypadku niezbyt mi się to podoba. "czas płynie niczym", "rzeka zabiera i nie oddaje" - to nie są odkrywcze myśli zasługujące na takie zabiegi. Główna myśl wiersza gmatwa się i gubi. O melodii nie wspomnę. Wiem, że wiersz zostawia w pamięci Autora ścieżkę, z której trudno zejść, ale ja bym jeszcze pomajstrowała przy tym wierszu. Na swój użytek oskrobałam go tak (bez nacisków na Autorkę ofkoz): zanim sen przyjdzie i zechce zostać mogę naprawić albo zepsuć i wyrzucić przecież się nie unicestwię dlatego że czas niczym rzeka zabiera i zazwyczaj nie oddaje jak jędza złorzeczę rzece że może na swoich barkach dźwigać tyle barek po meandrach mając tylko jedno koryto Pozdrawiam :-) -
last - minute
Fanaberka odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz miejscami przegadany: "wypływamy" niepotrzebnie powtórzone. Drugą zwrotkę można by ustawić jako kontynuację wypowiedzi. "po cichu chodzić na paluszkach" - na paluszkach zazwyczaj chodzi się po cichu. W trzeciej zwrotce jest najciekawiej;)). Bym zrezygnowała z tego "chcenia", bo skoro już się zacznie kaleczenie, to krwawienie chyba również. Ze "strzałów" też bym zrezygnowała - są mało cielesne, kierują na zewnątrz, kłócą się ze schodzeniem pod pokład, rozpraszają. nasza siostra leży na dnie nieheblowanej łodzi a my bezbarwnie i głucho wypływamy na wielką wodę przed nami pustynie egzotyczne fantazje będziesz kaleczyć mnie po cichu zaczniemy krwawić karminową łuną schodzić pod pokład wymieniać płyny nasza siostra leży na dnie nieheblowanej łodzi żrą ją korniki i pluskwy Coś tu jest fajnego, klimat co najmniej dziwny;) -
Jaka tam deprecha - raczej poza na bunt małolata twenty years after :-D (Nie mylić z drugą młodością - za mało erotico. Chociaż te kanapki szyneczki i ejakulacją pod szubieniczką... :-DDD) Nie wiem, co Autor na to, ale się śmiałam w trakcie czytania. Dopiero dwa ostatnie wersy odczytały mi się na serio. Pozdrawiam.
-
bez tytułu
Fanaberka odpowiedział(a) na Ewa Maria Gomez utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wydaje mi się, że w drugi wers można by bezboleśnie obciąć: w czasie burzy podkulam fantomowy ogon siad cisza skamleć już nie wolno i mówię sam do siebie jest oczywiste, a równolegle w wierszu pojawia się miejsce na wejście tzw. wewnętrznego rodzica (no dobrze, niech będzie, że pana), który aż do końca tekstu jest obecny i ważny. Gdyby tu jeszcze zmienić szyk, wypowiedź nabrałaby dynamiki: udawać że nie istniały ludzkie pokusy lukrowane pierniki co wzlatywały zza blatu Ten ostatni wers bzyczy jak mucha :-) Podoba mi się. Pozdrawiam. -
rzecz o starych kobietach
Fanaberka odpowiedział(a) na Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jako kobieta drugiej młodości ;) powiem tak: No strasznie żałośliwy te wiersz. W dodatku imputuje czytelnikowi tylko jeden punkt widzenia, nie zostawiając mu miejsca na refleksję, ani własy stosunek prezentowanego obrazu. Chociażby ten fragment: Ja bym jeszcze nad nim popracowała, oskrobała go trochę z jednoznaczności. stare kobiety za oknami w kratkę godnie podejmują samotność To oczywiście pomysł pierwszy lepszy i nie twierdzę, że wspaniały. Wyłącznie ilustracja tego, co chcę powiedzieć. Pozdrawiam :-) -
Nie potrafię zmienić a przede wszystkim nie chcę zmienić swojego innego postrzegania relacji międzyludzkich, a właściwie relacji, które powinny wystąpić pomiędzy kobietą i mężczyzną, których wiąże nić uczucia. Zarzucasz mi przeestetyzowanie tych relacji, mówisz, że zmierza to w kierunku sztuczności, nadmiernej kwiecistości, łatwo kierującej przekaz w stronę gry, pozy, iluzji i że przez to Peel Narrator traci wiarygodność. Widzisz a ja nie potrafię znieść gdy o tych relacjach pisze się w nowomodny sposób, przepełniony wulgaryzmami, prostotą zmierzającą do prostactwa. Wolę takie przeestetyzowanie od kobieto podaj mi piwo i uwierz, że nie jestem w tej inności wyjątkowy, gdyż spotykam się z podobnym odczuwaniem. Ludzie na Orgu wstydzą się okazać, że ich Peelowie potrafią kochać tak zwyczajnie, zachwycając się najdrobniejszymi szczegółami bycia razem. Boją się, że natychmiast zostaną "zjechani' i wyszydzeni za epigonizm i grafomaństwo, czy jak jedna dziewczyna, która nieświadoma zagrożeń, pełna ufności, przyszła na Org i usłyszała od pewnego Jasia: kto Ci pozwolił takie gówno tu zamieścić. Nie ma jej tu już i zapewniam, że nie wróci, jeśli w ogóle pisze dalej wiersze. Zarzucasz sztuczność języka przez stosowanie szyku przestawnego, a czyż nie jest sztuczne jeśli w wierszu 18-to wersowym autor zastosuje 14 przerzutni, na których można sobie język połamać? i na domiar złego wpiera nam, że każda z nich jest zamierzona i uzasadniona. Poezja jest dlatego piękna, że urzeka różnorodnością wypowiedzi poetyckich, a tolerancja była, jest i będzie pięknym słowem i pięknym zachowaniem. Pozdrawiam Leszek. :) A wiesz, ja także pomyślałam o dziewczynie, którą spotkało na org coś w tym rodzaju. Jest bardzo młoda i delikatna. Skończyła z poezją. Od dawna nie jestem dziewczyną, ale na własnej skórze poczułam na orgu co nieco. Jeśli chodzi o przerzutnie - zgadzam się z Tobą całkowicie. Pisania przerzutniami nie cierpię w podobnym stopniu jak inwersji. Lubię jasną, czystą frazę i biegłość w posługiwania się symbolami. Lubię, gdy autor nie zapycha całego wiersza swoim ego, pozwala czytelnikowi poruszać się w nim, dotykać, oglądać, doświadczać na jego własny, unikalny sposób. Po co ja to wszystko piszę :-))) A właściwie to sam zacząłeś - pisząc o źródle piękna poezji. Leszku, ja Ci nie radzę co i jak masz pisać. Tylko pokazuję co mi się podoba a co nie i próbuję to uzasadnić, może nie dość umiejętnie. Fajnie że bronisz swego - wcale nie oczekuję i nie chcę, żebyś się ze mną zgodził. To forum, tu się komentuje wiersze, mam możliwość wyrażenia swojej opinii i czasem to robię. Występuję z pozycji czytelnika - nigdy znawcy i krytyka. A że nie jestem słodka w rozmowie z Tobą - moim zdaniem z wzajemnością. I chyba jest OK :-)
-
Haiku to raczej nie jest, ale wierszyk fajny, podoba mi się :-) Bym uporządkowała: najpierw obraz, a potem miejsce dla Peela: Ikarowe pióra - ciekaw jestem gdzie spadły mógłbym pozbierać :-)
-
Ależ Leszku, wiadomo, że jest. OK, spróbuję to wyjaśnić. Twoje wiersze wydają mi się przepełnione uczuciami, miłością, namiętnością. Z mojego punktu widzenia: w mówieniu o tej dziedzinie ludzkiego życia - im prościej, czyściej - tym wiarygodniej. Sztuczności, nadmierna kwiecistość, łatwo kierują przekaz w stronę gry, pozy, iluzji. Peel Narrator traci wiarygodność. To nadal tylko moje zdanie, tylko sprawa mojego gustu, może też postrzegania relacji międzyludzkich. Czytam Twoje wiersze, widzę i doceniam pracę nad formą. Tyle, że czasem zaciera się gdzieś to, co mnie ciągnie do poezji - otwarta dla czytelnika ścieżka wgłąb. :-)
-
<i>czyńcie ją sobie poddaną</i>
Fanaberka odpowiedział(a) na amandalea utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak intymnie mi się odczytało, że może powinnam zamknąć stronę i zniknąć bez słowa ;))) Widzę kilka ładnych obrazów. Aż się prosi, żeby odsłonić je, wyciągnąć spod tiulu zbędnych (moim zdaniem) słów. Inaczej mówiąc - obrazy są czyste, a język, który je tworzy - zbyt wyszukany. (Taki brak jedności obrazu i formy.) Rzecz jasna - to subiektywne. Pozdrawiam Autorkę. -
Musiałabym się do czegoś przyznać, nie da rady. ;-))
-
Witaj, skorzystam z dwóch Twoich propozycji, które [u]pomimo kategoryczności stwierdzeń[/u] wydają mi się uzasadnione, tzn zamiast akcentowało wstawię znaczyło oraz zamiast zmiękczyć dam zgodnie z sugestią zmiękczać. Co do ostatniego wersu pierwszej strofy, to sprawa jest trudniejsza, gdyż takie zmiany nie są proste w wierszach rymowanych. Pozdrawiam Leszek. :) Kategoryczność? E tam. ;) Z punktu widzenia czytelniczki przedstawiam tylko swoją subiektywną opinię. Nie twierdzę, że wiersz jest taki czy inny. Mówię jak ja go czytam i co do mnie trafia a co nie. A że bez ceregieli? Może dlatego, że sama ich nie cierpię. Mogę pisać otwarcie - albo wcale. Wydaje mi się, że nie obrażam Autora - nie mam takiej intencji. Co do Twoich rymów - widzę je i doceniam. Tyle, że wyżej stawiam czystość języka i wiarygodność przekazu, a inwersje mi to zaburzają. To pewnie sprawa mojego gustu - przyjmuję do wiadomości, że gusta są różne. Pozdrawiam ponownie.
-
Bardzo ładny wiersz - refleksyjny, zdystansowany, z tym co lubię i cenię - przestrzenią dla czytelnika. Korci mnie, żeby napisać jak go czytam, nazwać ten etap podróży, ale nie zrobię tego ;) Pozdrawiam.
-
zmysłowa ta zielona sukienka - podoba mi się. niestety, już w następnym wersie widzę słowa, które tę zmysłowość hamują: "świadomość", "akcentowało" - słowa jakby z innego słownika. wróciłaś w zielonej sukience myśl opanował demon znaczyło obecność jestem (tak na marginesie: wróciłaś w zielonej sukience myśl opanował demon jestem znaczyło obecność - nie lepiej bez inwersji? i interesująca przerzutnia się robi ;) W ostatnim wersie: natrętnie - znaczy powtarzalnie, więc może natrętne zmiękczać rastrem Pozdrawiam.