Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fanaberka

Użytkownicy
  • Postów

    2 103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Fanaberka

  1. I ja nie znoszę generalizacji - jak i innych zabiegów zastępujących myślenie. Mam nadzieję, że wierszyk, jako całość, nie generalizuje. Dzięki. :)
  2. Bez kupki też jest. Kupka w tym wierszu to taki jeleń na ścianie w każdym pokoju pewnej mojej ciotki :) Chyba mamy tę samą ciotkę :-D PS. Wczoraj w lesie widziałam kupkę jelenia. Fajnie, mało jest jeleni na Mazowszu. A na serio - wydrukowałam sobie wszystko. Potrzebuję więcej czasu i uwagi, w necie jestem tylko przelotem.
  3. Kurcze, nie do wiary. Dzięki za ten tekst. Wyobraź sobie, że moja peelka - to ta właśnie blondyna, tylko dwadzieścia lat później. Za chwilę uwierzę, że udało mi się napisać w tym wierszu to, co chciałam. Ponownie dziękuję.
  4. Tak, właśnie ironia, autoironia miała być punktem odbicia. Dzięki :-)
  5. Ta kupka - w chwili tworzenia wierszyka - miała być pomocna w zobrazowaniu stanu psychicznego, w jakim znajduje się peelka. Chyba nie za dobrze mi to wyszło. Cieszę się, że zwróciłaś uwagę na cienie. Dziękuję :-)
  6. No tak, żadna lektura nie zastąpi autopsji :-D Dziękuję, Adamie.
  7. Boskie Kalosze. Bardzo dziękuję, naprawdę jest mi miło :-) Teraz muszę odejść, ale wrócę i odniosę się do Twoich propozycji.
  8. :-D Panie Andrzeju, problem w tym, że aby powstała sterta popiołu - potrzeba sterty much. A tu jedna i to zdechła. P.S. Panie Krzywak, skrzywił mi Pan odbiór wiersza!! ;-D
  9. Panie Andrzeju, zrozumiałam Pański komentarz: Mój wierszyk, którego Pan nie przeczytał, jest kupą. Zgadza się? I nie chcę powoływania się na pana Krzywaka bez jego zgody i aprobaty. Wystarczająco wprost? Dziękuję.
  10. I ja lubię ten fragment. Coś mi się wydaje, że w końcówce plączą mi się jakieś rymy, ale nie umiem sobie z nimi poradzić. Dziękuję.
  11. Spoko, podobno każdemu może się zdarzyć. A żeby niczego już nie zgubić - podobno Stoperan jest skuteczny, a nawet zwykły węgiel. :-)
  12. Więc te pęknięcia dają nadzieję ;) Fajny pomysł, umiejętnie zrealizowany. Pozdrawiam.
  13. Był w warsztacie, ale niewiele mu to pomogło. www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=78528#dol Dziękuję za uwagi :-)
  14. kiedy tak leżę na rozpalonym piasku między kupką popiołu a nieżywą muchą cienie kładą się obok tylko buk nade mną w jasnym uniesieniu i jasnym szeleście wiecznego majestatu czy spopieleje wszystko może odciski ptasich stóp okażą się trwalsze od żwiru albo zamki budowane dla zabawy otoczą fosą nie do przejścia nagle mnie ogarnia nieodparta senność wyspa rozmywa się i tonie trochę krzycząc i trochę śpiewając wychodzą postacie ze snu i zostają nawet nie wiedząc
  15. Fajowy. Zwłaszcza rumianki i baki :-) Otchłań radzę wyrzucić - już dawno weszła do słownika wyrazów obciachowych. Wycięłabym całą pogrubioną część. Można by popracować nad płynnością, np: przyjdzie nam odwiedzić Atlantydę jak ona zaginąć I zażyć jakiś alkaprim albo cóś tam ;))
  16. Wypowiedź samozwańca, ale raczej proroka nie poety ;-D Chyba sprzecznośc, nie? ;-) Głód w tabernakulum - to by mogło być coś na początek, ale chyba nie całkiem świadomie się napisało, tak? Brzydki wierszyk.
  17. Stanowczo nalegam (;)), żeby się pozbyć wszystkich inwersji!! I radzę nie przesadzać z przerzutniami, zwłaszcza wtedy, gdzy prowadzą do zaniku poprawności językowej. A zobacz tak: ponury ranek znowu mazgai się za oknem miarowo odmierza kapki leciwy zegar w kącie nie dopakowany plecak jeszcze tylko dopiąć parę wydarzeń gdzieś tam we mgle czeka łódka i przewoźnik drugi brzeg niebawem ostatni rejs i niepewność czy będzie tam wieczna niedziela Nawet fajny klimat. Pozdrawiam :-)
  18. A ta dupka właśnie jest punktem odbicia. Można by pomyśleć nad jej reformą, ale bez niej ani rusz ;)) Dzięki.
  19. Trzeba by do niej wrócić i trochę nad nią posiedzieć, ale wiadomo jak to na wakacjach - trochę tu, trochę tam :-)
  20. No wiesz, Adamie, od wiatru to prawie wszystko jest trwalsze :-) Dzięki.
  21. Podpaski zniknęły - dzięki Najwyższemu. Tak sobie myślę na marginesie, że ciało, po godzinie nauki tańca klubowego i serii pompek na koniec - faktycznie może wydawać się umęczone. Mam nadzieję, że obejdzie się bez trumny - godzinka odpoczynku na org wystarczy ;) skoro ciało takim utrapieniem - z pierwszej części tekstu wynika, że nie ciało utrapieniem, lecz niesmaczne reklamy i "kwiatki" w miejscach publicznych i nie sterylizacja lecz faktyczny brak higieny i upublicznienie tego co intymne. Jednym słowem - mój mózg buntuje się przeciw ciągowi myślowemu Autora, odbierając go jako mało logiczny. W końcówce czyta mi się fajna rzecz, ale nie będę zdradzać, bo jeszcze Autor zdementuje, niech zostanie jak jest. :-)
  22. kiedy tak leżę na rozpalonym piasku między kupką popiołu a nieżywą muchą cienie kładą się obok tylko buk nade mną w jasnym uniesieniu i jasnym szeleście wiecznego majestatu czy spopieleje wszystko może odciski ptasich stóp okażą się trwalsze od żwiru albo zamki budowane dla zabawy otoczą fosą nie do przejścia nagle mnie ogarnia nieodparta senność wyspa rozmywa się i tonie trochę krzycząc i trochę śpiewając wychodzą postacie ze snu i zostają nawet nie wiedząc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...