
Witold Marek
Użytkownicy-
Postów
1 063 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Witold Marek
-
Na falach wykreślam
Witold Marek odpowiedział(a) na Włodzimierz Nabkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz jak peryfraza odłamka z martwych marginesów bezsenności. Wersyfikacja stuka, bo powinna. Antyekstatycznie - tak jak się stajemy z czasem... Pozdrawiam. -
Odpuszczamy
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
swój głód szemrzący zostawisz pośrodku dopalających się gór znój woli - stan ledwo - księżycom zmiękczającym kontury odpływania ciało: w resztkach pozłoty, luzuje ucisk, a zdejmiesz je niechcący wilka lęku zwiedziesz, wywabisz życie - to trzeba lubić wiersz przeniesiono do działu poezji współczesnej (dział Z) MODERATOR -
W przestworzach
Witold Marek odpowiedział(a) na Marek Paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz ma bieg koanu i spokój Orientu, pewne zarzuty po prostu do niego nie pasują, tak jak pretensje do biegunów, że zimne są... Z drugiej strony: to europejska (typowozachodnieuropejska) strona internetowa. Co proponuję? Przeciąć ocenę na pół, tak jak pewnego legendarnego kota :) Pozdrawiam noworocznie. -
swobodne zwisanie nad bielą i smrekami
Witold Marek odpowiedział(a) na Mirosław_Serocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To "swobodne zwisanie" wyznacza mi zasadniczą wizję tekstu, "bezwahliwie" - wahnięcia w kierunku możliwych impresji, chybot aluzji i powrót do nigdy stabilnej wierności osi odbioru-wahadełka. Aleatoryzm... nie aż tak; konceptualizm też nie bardzo tędy. Zamachem nieoznaczoności trafia do mnie, nie wiem czy właściwie. W pierwszej chwili pewien wers przeoczył mi się i przejęzyczył w "czcigodne prałaty obcasów" :) Później żal mi było, że tak jednak nie jest, choć to trochę tak wyszło jak z mironowymi "Jakubami znużenia" i sandauerowymi "znużeniami jakubowymi"... To, że wiersz mi się podoba, podoba dosłownie, jest takim cudem-przypadkiem wynikłym z zarysowanej sytuacji estetycznej, która raczej nie jest najważniejsza dla Autora. Podoba mi się t e n, choć nie podobają mi się t a k i e wiersze, swoboda ich zasady. Pozdrawiam noworocznie. -
Sonet pusty aż wargi
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Panie Oyey: :) Prawie wszystkie Pana komentarze zawierają przynajmniej jeden błąd logiczny. Średnio co druga Pana wypowiedź jest demagogiczna. Atakuje Pan każdego wyrażającego inne zdanie. Ale o tym: już najwyżej na PW i po Sylwestrze. Z tego, że się Panu tekst nie podoba, cieszę się szczerze - bo jest on formalnie brzydki, niezgrabny i kakofoniczny (paradoksalnie do użytych metod "uładzania" materii słownej). Na pewno nie wypada mi za bardzo dokomentowywać. Z dyskusji też się cieszę, jednak zamieszanie spowodował Pan własną nieumiejętnością argumentowania, niestety, tudzież napastliwością. Używa Pan terminów gramatycznych i literackich naiwnie i nieporadnie - aż podejrzewam, że często bez zrozumienia. Poza tym od tego Pańskiego powtarzania słowa: "dopełnienie" ludzie dostają już wysypki (ale to też dobrze, wspomaga Pan moc rażenia wiersza :)). Słowem: jest dobrze; może Pan co najwyżej stukać do moderacji o przemieszczenie lub usunięcie tekstu, jeśli ktoś ma na jego obecności tutaj ucierpieć. Kto miał go przeczytać, chyba przeczytał i jest mi miło. Pozdrawiam. -
Sonet pusty aż wargi
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Panie Oyey, proszę sobie szaleć werbalnie na temat wiersza, ale proszę nie kłamać: gdzie napisałem, że nikt nie rozumie mojego utworu? No gdzie? Cytacik jakiś może? Zrozumiał go prawie każdy; natomiast jeśli się ktoś bardzo uprze, może "wykazać słabość" jakiegokolwiek tekstu (nawet wybitnego) - metodą wytykania mu tego, o co w nim w ogóle nie chodzi, co też Pan p r ó b u j e czynić. W tekście zastosowałem świadomie 21 środków literackich. Znalazł Pan dwa :) "Precz z takimi dziwolągami" - napisał Pan. Pięknie, zachowam na pamiątkę; był taki Minister Kultury :)))))) Pan wspomina o demagogii?... Klasyczne, "nietwórcze" użycie formy sonetu jest zbyt anachroniczne dla Pana? Proszę mi wymienić jeden tytuł opublikowany na poezja.org, który reprezentuje a w a n g a r d o w e podejście. Poza tym bardzo Pan uogólnia: to tylko jeden z moich utworów, a Pańskie bezpodstawne gromy brzmią jak przestroga dla potomnych. Było napisać: "Nie podoba mi się, ponieważ..." - a nie włazić na cudze, zwłaszcza subiektywne odczucia. To nie zamknięta strona literaturoznawców, tylko otwarty tygiel, gdzie się wszyscy od siebie uczymy. Proszę też nie ścigać ludzi za komentowanie komentarzy, bo Pan przecież robi prawie wyłącznie to; uśmiać się lub zirytować można. Pozdrawiam wszystkich serdecznie, także Moderatorów (tych ostatnich - z czystym sumieniem :)). -
Sonet pusty aż wargi
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Panie Oyey: doskonale i po wielokroć zintepretował Pan p i e r w s z e d w a w e r s y tekstu. Wokół tegoż rozwinął też Pan całą przebogatą argumentację (czy było warto?). W takim razie zachęcam, żeby włączyć do zrozumienia także resztę utworu - jeśli znajdzie Pan odrobinę czasu. Acha: co Pan w ogóle z tymi dopełnieniami ciągle? To jakaś moda jak zbieranie zdrapek?... Podmiotami tekstu są środki literackie, a wiodącym tematem pustka, powiedzymy, "treściowa"... Trochę to dziwne przeczytać, że wytyka się mu coś, co wytyka on niejako "sam sobie". Ale lektura komentarzy pouczająca jak rzadko kiedy :) Pan Serocki ma Pan świetnego "nosa" analitycznego, tylko zdumiało mnie, że przyłożył narzędzie do zupełnie nieodpowiedniego poziomu epistemologicznego. Nowoczesność - cóż, nie każdy rozumie przez to echa Przybosia (który brzmi dziś w moim odczuciu anachroniczniej niż Kochanowski). Z kolei co do "działu zaawansowania" - to już nie jest problem. Sam umieściłem tekst w dziale kształtujących się, a nie już ukształtowanych. Gdyby Moderacja przywróciła go na właściwe miejsce, niebo poezji współczesnej pozostanie nietknięte. Zarzutu nieklarowności zamysłu nie postawię sobie jednak, bo nie pozwala mi na to tych kilka opinii, które świadczą o zrozumieniu. Środkami literackimi żonglować warto, nie zestarzały się aż tak w mocy wyrazu. Dziękuję za wszystkie opinie i pozdrawiam! -
Sonet pusty aż wargi
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Racja! Moje niedopatrzenie - miało być: "plączą się". Dziękuję! -
Dyptyk o czasie i wskazówkach
Witold Marek odpowiedział(a) na Jacek_P. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Formalnie ściśle i konsekwentnie (trochę mniej końcówka - wersyfikacja), przy czym tym się poeta od zegara różni, że jest "ściśle dramatyczny" :) "Ciekłokrystalicznie" - kiedyś, po usłyszeniu czy przeczytaniu tego słowa pomyślałem, że jest elektryzująco liryczne; a zobaczyłem je w takiej roli dopiero dziś w Pana wierszu... Pozdrawiam. -
Ona i Ogród
Witold Marek odpowiedział(a) na Michał Ziemiak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podoba mi się śmiały szkic tego ruchu, biegu. Natomiast nie podoba mi się wrażenie układu z klocków zbyt mało sugestywnych emocjonalnie. Z przestrzeni robi się bałagan w mozaice. "wpół do pustki /na przedpolu zamętu" - odtąd przebudowałbym to co powyżej równie konsekwentnie :) Pozdrawiam. -
kolejna maska
Witold Marek odpowiedział(a) na Emilia Zone utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie jestem pewien, czy manieryzm i inwersje nie są najwłaściwszą postacią dla tego, co Autorka przekazuje. Czyli że: powinny byc formalnie uświadomione... Sam początek przecież mówi wiele w tym względzie. Sedno trochę się zatraca, staje w rzędzie dopowiedzeń - ale nie namawiałbym Pani Emilii na drastyczne zmainy formalne, tylko najwyżej na dodatkowy wspomagający wers, może kontrastowo uładzony, klasyczny językowo...? Pozdrawiam. -
(...)(kto czyta ludzi)
Witold Marek odpowiedział(a) na Bartosz Wcisło utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Formalnie będę się jeszcze dokopywał. Natomiast bez przeszkód i satysfakcjonująco trafiło do mnie to bezpretensjonalne - jednak - ukazanie w symbolach drogi, jaką przebywa duch słowa od brudu bytowania, cielesności języka po nieskazitelność dostępnego nam medium. Nawet jeśli to, co poboczne, wziąłem za główne :) Pozdrawiam. -
Zaszłe minuty
Witold Marek odpowiedział(a) na Włodzimierz Nabkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Zaszłe" jest liryczne i jak "zdarzone mimochodem", absolutnie na miejscu według mnie. A cały wiersz - jak nanizany na jakiś niewidoczny a arcyważny szkielet retrospekcji, z natury bolesnej, więc pootulanej w ochronne akcesoria z tworzywa miękko-koloidalnego. Dlatego troska pachnie, a jabłoń, nawet formująca armię, jest sama z siebie przyjazna jak ciepłe ramię powiernika. Ciekawie rozchybotany czas. Wersyfikacja doskonale naturalna. Nie przyczepię się? Przyczepię: niekonsekwentnej interpunkcji :) Pozdrawiam. -
Literówki - oby znikły, bo trochę tłumią efekt. Dużo naraz powiedziane - ale nie mam wrażenia, że za dużo, że to taka "kawa na ławę". Mam wrażenie, że najistotniejsze wpisane zostało między wersy dość szczelnie. Ta prośba nie wydaje mi się taka znowu oczywista i pewna siebie. To raczej rodzaj zaklęcia miłosnego, często niespełnialnego (brakuje szczypty woli lub ciała). Wersy zdyszane, lecz melodyjne, może dodałbym połyskujących tęsknotą detali... Znam podobny tekst Achmatowej - jest bardziej gorzki, oraz Safony - bardziej szklisty lirycznie. Ten jest... całkiem udaną zapowiedzią :) Pozdrawiam.
-
Sonet pusty aż wargi
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jest sonet pusty, aż wargi się same prężą w manierze próżnej kakofonii; w chaszczach spółgłosek plączą się dyftongi, sens w echo krtani nie uderza wcale. Jest cień sonetu: wystukany fantom błądzi z rozpaczy zmarniałych zamiarów. Zamysł stracony w enigmie bezmiaru wciszowstępuje bezwonnie i blado. Jest brak sonetu; brak temu brakowi tchu w nieutkaniu niedotchnionych natchnień; z bytu wyzbyta pauza się pustoszy. Jest sonet braku - jak klamra tęsknoty; wersom amfibrach dodaje oddaleń; łkają inkaustem rozłąki klamoty. utwór przeniesiono do działu poezji współczesnej (dział Z) [u]MODERATOR[/u] -
Zawołanie: "o kroplo" ostatecznie ukoiło mnie i troszeczkę uwiodło ;) Autorka próbuje - coraz skuteczniej - malować przezroczystym na przezroczystym, odziera swoje wrażenia z podobieństwa do rzeczywistości, aż do nagiej plazmy racji bytu. Jeśli wcześniej (agnus dei) nie stracę przez to wzroku - będę sekundował... Pozdrawiam.
-
O kilka znaczeń
Witold Marek odpowiedział(a) na Marek Paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O kilka znaczeń, i decybeli, o feerię barw i całe ważne oczekiwanie... Wiersz dialogujący nie tylko z tym, co w świętach do skonsumowania, ale i z procesem porastania symboli grubą warstwą rzeczy, takiej "wtórnej natury". Przy czym często taka "rzecz" = "nierozumienie" lub "zapomnienie". Nieco zaskoczony (pozytywnie) takim podejściem do tematu, pozdrawiam. -
"zaszyje" - literówka chyba. Intrygująca demiurgia (choć podyktowana raczej czysto ludzkimi porażkami)*, jednak pozwolę sobie bezczelnie takiej propozycji: "wiatrem zaszyje dno życia deszczem wysuszę język marności ogniem wieździstym pochłonę entelechię ziemią stratuję spojrzenie nadziei" /* - uzasadnienie: PeeL odgraża się użyciem mocy żywiołów, ale punkty rażenia zdają się bardzo z człowieczym losem związane.../ Pozdrawiam :)
-
Ostatnia zwrotka jak ulał (uzasadnienie: ulana ze sprytno-egzystencjalistycznego wytłumaczenia starannej bezcelowości), środkowa - prawie doskonała (uzasadnienie: pytajnik jest prawie tak doskonały jak wieczność), za to w pierwszej oraz w tytule - chętnie zmieniłbym słowo "początek" na inne, gdyż jakaś pseudointuicja mi mówi, że jest możliwe adekwatniejsze. Tylko jakie...? A gdyby tak Pani sama jeszcze raz zastukała we własną szklaną kulę słów? Pozdrawiam.
-
460 sponiewieranych krzeseł
Witold Marek odpowiedział(a) na Marek Wieczorny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Właściwie dość dobrze spojrzało mi się z perspektywy Pani Areny... Dodam tyle, że te surowe, względnie krótkie i "niewylakierowane" wersy (końcówki: "straszy", "milczy", "-ść", "-ści") skutecznie wytworzyły duszny nastrój jakiejś katastazy, do odczytania wieloznacznego. (Do potencjalnych Czepialskich: powyższa wypowiedź nie wymaga uzasadnienia, bo je zawiera, trzeba tylko dokładnie przeczytać). Pozdrawiam. -
Uff!... Jak to dobrze, że nad wejściem napisano: "Piaskownica jest dla tych, którzy chcą od czasu do czasu (niektórzy częściej) rozerwać się." P.S.: To w tym polis wolno się zrzeszać?...
-
Przysięgam, że nie wiedziałem!!!... :O
-
infantylnie zaduszkowo
Witold Marek odpowiedział(a) na majkaa_m... utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz mi się podoba, ponieważ w sposób udany i ciekawy łączy pierwiastek kosmiczny z pierwiastkiem intymnym. Sposób jest udany, bo zaróżowiłem się czytając (a byłem nieco zmrożony). Sposób jest ciekawy, bo chytrość i utajone intencje podmiotu lirycznego spowodowały moje zaciekawienie. Chyba dlatego, a może nie tylko. Połączenie pierwiastka kosmicznego z pierwiastkiem intymnym podoba mi się, ponieważ rzadko spotykam je w rzeczywistości, a chciałbym częściej. Chciałbym częściej, bo wiem, że to niemożliwe, a gdyby to było możliwe, nie odróżnilibyśmy pierwiastka intymnego od kosmicznego, ani też nie zauważylibyśmy ich połączenia. Co było do udowodnienia. Pozdrawiam :) -
kapcana za wysoki próg
Witold Marek odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Forma wiersza - w moim odczuciu - bardzo adekwatna do tematu refleksji: amfibrachy nieomal człapią pod brzemieniem "marginalnego" losu. "interes i trwanie" - chyba dodatkowa, zbędna spacja wkradła się tutaj, Messalinie? Pozdrawiam. -
Prosimy komentować tylko wiersz. - choć z wiersza życie samo wyziera, kontekst się rozlewa. Wiersz zaskoczył mnie pięknem. Prosimy uzasadniać wyrażane opinie. Więc nie rozumiem piękna. Poezja - filologom? Szyj grozę z czytania! Komentarz usunięto z powodu łamania...