
Witold Marek
Użytkownicy-
Postów
1 063 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Witold Marek
-
Odchodzę
Witold Marek odpowiedział(a) na Patryk_Nikodem utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Właściwie to się momentami czyta bardziej jak interpretację wiersza niż wiersz... A szkoda. Może wyciąć te czasowniki, bramę podświadomości, agonię, marzenia zastąpić jednak przenośniami - lub też przeciwnie, brutalnie skompresować do paru grubych kresek? Pozdrawiam. -
garncarz bermudzki
Witold Marek odpowiedział(a) na magda utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Że też przeoczyłem. Duża (chyba) koncentracja w budowaniu tej onirycznej kontrukcji, z niezłym wyczuciem harmonii w nakładaniu na siebie impresji - refleksji - impresji - refleksji... Kojarzy mi się też muzycznie - ale nie wzmiankuję, by nie mącić cudzych subiektywizmów. Kilka wersów przełamałbym. Pozdrawiam. -
(Świat się podłamał...)
Witold Marek odpowiedział(a) na Anula Szczeblowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ja znowu mam ochotę zamieszać (ale nie miałbym ochoty w wierszu nieciekawym dla mnie). "świat się podłamał jak słonecznik w deszczu ptaki milczą wystraszone zmierzchem opuściły mnie sny poplątały się wiersze listy nekrologi pisane za wcześnie tylko zza zimnych krat bijące serce a ty mówisz: nie garb się nie garb i rękę jak kwiat podajesz na szczęście" Pozdrawiam :) -
Skleroza
Witold Marek odpowiedział(a) na Piotr Sanocki utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Poszukujemy jednak? ;))) Tylko że ta interpunkcja w moim odczuciiu niezbyt służy pomysłowi... "- co mówisz, malarzu, poeto? - nie, nic; nie myślę o głodujących. ja tylko zbieram okruszki; gdzieś je posiałem - gdzie? - nie pamiętam od dzieciństwa" Pozdrawiam! -
Ars amandi *
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lukier jeśli jest, to zwykle dodany, z nas samych... Dobrze że nie postrzeżono tego jako epatowanie swoistym sadyzmem - czego się trochę bałem. Pozdrawiam. -
Jesienne intrygi
Witold Marek odpowiedział(a) na Marek Paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kiedyś pomyślałem, że chyba wiem, w jakich strefach Pana poezja mniej więcej się obraca - ale od jakiegoś czasu to już nie jest oczywiste :) Elastyczność kontrolowana. Pozdrawiam. -
bez tytułu
Witold Marek odpowiedział(a) na Anula Szczeblowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
anioł zbity pies bieli skomlenie leżę w twoim niebie kamieniem -
Ars amandi *
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To nie to samo (nawet kubkom smakowym). -
W ognisku
Witold Marek odpowiedział(a) na Marek Paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niechże ci "właściciele" pozostaną "osobiści", ten wiersz znowu maźnięciami uczyniony jest dokładny i wymowny, po raz kolejny udała się "kwadratura koła". Pozdrawiam. -
Przelot techniczny nad bramami raju
Witold Marek odpowiedział(a) na Mariusz Polakowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No stało się, nagiąłem się do Pańskiego pióra albo ono w moje sfery... Ale to tylko ten wiersz, tak mnie uderzył rewelacją blaszano-onirycznej konstrukcji. Oceniam jak sięgnę :) Pozdrawiam. -
druga edycja sennosci
Witold Marek odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Co ten niepokojący twór robi w piasku? Czeka na propozycje poprawek czy się... opala? Na mnie robi jedno z lepszych wrażeń w konteście Twoich tekstów, Messalinie. Wreszcie na "skromniejszym" poletku; planetoida (choć ciemniejąca). Pozdrawiam. -
dowód osobisty
Witold Marek odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zdecydowanie się podoba i bije na głowę sporo tekstów "Zaawansowanych" - choć do kropek proponuję z prawej strony przymocować pauzy :) Pozdrawiam. -
(zmieszani z mrokiem...)
Witold Marek odpowiedział(a) na Anula Szczeblowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ostatnią strofą uczyniła Pani z tego j e d n a k poezję :) Wręcz czyni ona raptownie wykrzyknik z szarego ogonka dramy codzienności. Jest całkiem dobrze, we mnie trafiło, choć może lepiej przeobrazić jednak ową ciągłość w klarowniejsze strofy (co z kolei zniszczyłoby pewnie wykrzyknik...)? Pozdrawiam. -
handicap – wygraną przy obciążeniu
Witold Marek odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kolorki ciągle z subtelnej palety "vanitas vanitatis"? Może daltonista ze mnie - ale proszę mnie nie wyprowadzać z błędu, bo taki odbiór mi tu (i ówdzie) n a j p r z y j e m n i e j pasuje. Pozdrawiam :) -
Ars amandi *
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Messalin Nagietka: Tak bardzo Boga to może lepiej do tego nie mieszać, bo jeszcze wyjdzie profanum, aż sam się w końcu zdziwię... "wiary sedno /chcieli w jedno" - a to ukradnę i przemaluję :) Janusz Lechicki: Jeśli tak się kojarzy, to cała przyjemność po mojej stronie :) bowiem tekst powstał swego czasu jako odpowiedź dla mojej znajomej, zdaniem której "w Szekspirze jest za mało Grochowiaka", a "w Grochowiaku Szekspira". Pozdrawiam. -
Może by nagiąć do ogólnej konwencji i koncówkę? Zbyt grzeczny ten "jesienny zmierzch"; uruchomiłbym w to miejsce jakiś "pazur" czy "miotłę"...? Miło widzieć tutaj poezję na rytmie pisaną :) Pozdrawiam.
-
Lakoniczność (harmonijna) tego wiersza dziwnie na mnie działa, bo zdaje się skłaniać... w kierunku jeszczę większej skrótowości, maksymalnego ścięcia dokookreśleń. Do granic haiku?... Aż przepraszam za taki odbiór; jednak to "mało" prosi we mnie o "jeszcze mniej" ;) Pozdrawiam.
-
Ars amandi *
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
* ars amandi (łac.) - sztuka kochania. Tej nie polecam :) -
Ars amandi *
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W miłości lubisz ocet. Tak osobny i krwawy, ulatniany z nektaru, rozdziela tętno smaku w bólu kwiat tężejący, cierpką stroną uniesień wiodący pokuszeniem: prosto w dym po nadziei. W miłości bierzesz głodem - bo ją słabość klaruje; wiotczeją skrzydła maku, a gad zżera swój ogon, aż wchodzi dzień komornik i wymiata pył z kątów, zostaje lita skała, echo zaś się wypala. W miłości widzisz koniec; tej szczególnej choroby koniec tkwi w larwie pragnień, czając się pod oddechem; nie jak zorza ku ziemi; nie jak drzewo ku niebu. Lampa stłuczonej wody - kamyk w sedno muzyki. -
Wurena mgła na fotografii
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Eee, to szkic raczej, wyliczanka pod dalsze "przetworzenie", a wrzuciłem Wurenowi, bo był ciekaw. I Jego chyba trzeba pytać, gdzie to :) Ale poza tym miłe, jeśli ktoś (tu Pan) s ł y s z y wiersze. Pozdrawiam. -
Czy to wyliczanka o drobiazgu, nie byłbym taki pewien - ale może naraziłbym się na śmieszność przedstawiając swoją dość dramatyczną interpetację wiersza. Wypowiem się więc tylko formalnie: fomalnie jest całkiem trafnie. Pozdrawiam.
-
Wurena mgła na fotografii
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
świtu szare przędzalnie wonne kiście powietrza morze braku pewności katedra chłodnych palców szafa królowej śniegu ogród stanu skupienia oko tuby obawy ucho ciągłej nadziei usta na siedem kłódek solo pustki na niby bliskość zanim uwierzysz a za nią a za nią a za nią -
Światło mowy
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:)) W "pewnym" rozumieniu tego zdania trzeba się naprawdę postarać, żeby się nie o b r a z i ć :)) "najpiękniejsze są słowa nienarodzone ktoś kiedyś może ja sam" - całkiem całkiem ;) pozdrawiam. -
alea iacta est
Witold Marek odpowiedział(a) na Maciej_Friedel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo dziękuję, zrozumiałem, choć nie do końca zgadzam się (nie w sferze potocznych zwrotów, sentencji), ale respektować oczywiście tutaj muszę, bez dwóch zdań. Pozdrawiam. O wierszu: Pomysł wabi, ale dobrze by było, gdyby malowniczość pierwszej zwrotki (bo trochę niedopracowana) dorównała wspaniałej ostentacyjnej oschłości drugiej; bo tak to odbieram. Pozdrawiam. -
Co dokładnie rozwodnić? pozdrawiam Grudkę ziemi i spreparowane anioły :) Brzmi jak żart, ale nie żartuję. Pozdrawiam.