
Witold Marek
Użytkownicy-
Postów
1 063 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Witold Marek
-
* * * (Kulę się kulą u twojej nogi.)
Witold Marek odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Znacząca i piękna jest struktura kryształu. Ale i plamy na słońcu. Podobają mi się zwłaszcza styki w tym tekście, pisanym przede wszystkim chyba silnie selektywnie. Ale to dla uważnego obserwatora mogło zabrzmiało fatalnie, jeśli zauważy, że wcześniej pani Anna skomentowała mój wiersz. O ja niemoralny...!) Pozdrawiam. -
Tylko że "pożółkłe" wydaje mi się trochę za... ładne. "Zżółkłe" bardziej zniechęca (o co chodziło). Nie jest tak? Wiara w "dokręcenie bajek" - jakoś dziwnie przekonany jestem, że wszystkie znane mi kopciuszki i półkopciuszki - niezależnie od wieku i sytuacji - w takie dokręcenie wierzą, usypiają się nim, niedorzecznie, ale jednak. Nie wiem, czy to ich siła, czy raczej słabość. Kredka - proszę bardzo ;) Jednak to może nie jest najlepsza bajka na przedwiośnie. Pozdrawiam!
-
Ptaki śpiewają kakofonicznie
Witold Marek odpowiedział(a) na Patryk_Nikodem utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"tylko krople kłują mnie w uszy" - tutaj coś mi nie gra (mniej zgrabnie?). A poza tym gra mi dość dobrze, od ostatniego Panskiego wiersza, jaki czytałem, tutaj jakby przepłynięto jakieś morza. Na pewno morza - bo zdecydowanie słone. Może jednak tytuł dać z innego świata? Kontrapunkt wręcz rzucić? Pozdrawiam :) -
Brakło wróżek kopciuszkom nim dokręcą im bajkę w widmie znużenia buty włóczą się tu i tam Zimny obiad brak światła zżółkłe bale nadziei szare tęsknoty za czułością chwieją domem
-
moiste swoisko
Witold Marek odpowiedział(a) na Włodzimierz Nabkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I chyba jako metodę na owe "swoiska" mamy tych Kartezjuszy i Newtonów. Wiersz jak powstały z przebicia pewnych mentalnych ścianek, przegród nieprzenikalnych. Tymczasowość - nie zawsze, nie zawsze bezpiecznie. Pozdrawiam. -
Choćby nazwane
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bramki logiczne? A proszę bardzo, w dobie taaakich transgresji... a i równouprawnienia poetyckiego (wciąż jeszcze niekonsekwentnego) skojarzeń. Przeczytałem gdzieś ostatnio tekst o "karcie pamięci róży miłosnej" - i chyba nic we mnie nie zgrzytnęło... Grzechy w kieszeniach - właśnie; kieszeniach rzadko kiedy przewietrzanych. Pozdrawiam. -
obrazy bez obrazy (10)
Witold Marek odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Messalinie, długo nie penetrowałem tego przybytku, a tu nowe oblicza prezentujesz! Peiperowcy miękną przy tych Twoich kadrach, monadach miejskości. Choć może wlałbym tam odrobinę potu czy krwi... (lecz to być może zmieniłoby wręcz odczyn tej poezji, niepotrzebnie). Pozdrawiam! -
Ta matka
Witold Marek odpowiedział(a) na Izabella_Sendor utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie tak chyba ukołysałbym te myśli (jak np. "bierze górę nad troską o efekty")... Ale są piękne i wypogodzone, jak to właściwe niebo niezależne od chmur i zamgleń. Pozdrawiam :) -
[Niegdyś istoty zwane ludźmi]
Witold Marek odpowiedział(a) na Gekon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przez chwilę uwierzyłem, że wszystko tu graficznie - interpunkcja, wersyfikacja - celowe. Ale chyba jednak nie... Poprawić należałoby tu i tam. I tak właściwie to widzę tutaj sporo naprawdę dobrego materiału na świetny wiersz - albo też przede mną zadanie wejścia w konwencję tego Autora, bo być może dużo przecieka mi między palcami. A tyle bym stąd nakradł (choć nigdy takich ciągot nie realizuję dosłownie, proszę się nie obawiać)... Pozdrawiam. -
Choćby nazwane
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Komentarze - aż nie wierzę... Wiersz rodził się jako ameba - po nibynóżce dla każdego. Ale myślałem, że będzie toto pełzało do ludzi dużo mozolniej! Dziękuję, zabieram uwagi i pozdrawiam :) -
Choćby nazwane
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O ja ślepiec - oczywiście literówka - a miałem się za skoncetrowanego :( To samo z uwagą Lady. Tragedia... Przepraszam, poprawiam. -
Milony lat chyba Pani nie czytałem... :)) Więc nie wiem, czy to chwilowa konwencja pastiszu (?) magicznych formuł, czy efekt większej ewolucji. Dziecinna z pozoru piosenka jako medium niepokojących motywów i natręctw, resentymentu może. Teatr brzmień, być może dość bolesny jeszcze (świeżo). Czy coś nie gra mi w tej introwertycznej piosence? Może "ścieżka granicząca", "skraplając się siada". Ale może magii nie przystoi forma klinicznie czysta...? Pozdrawiam :)
-
Choćby nazwane
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
cudownie krzywe są dwie bramy jutra ta ciemna brama leje chorał w gardziel bramy grzeszników niebieskie płyną obie miękkie bramy brama od wahań rezonuje skargi bramy powrotu pchnięty wyrocznią twój czas przesypany głucha wyrocznia a czas niedomknięty łapiesz w witraże Wiersz przeniesiono do działu "Poezja współczesna" MODERATOR -
Chłód i biel
Witold Marek odpowiedział(a) na Marek Paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przecięcia i równoległości, spojrzenia i kroki wyalienowane i wycyzelowane przez zimę. Od obrazka pierwszej zwrotki - przez trop w strofie drugiej - do końcowego domysłu, niknącego w "opustoszałych" dwuznacznościach (analogicznych, jak mi się wydaje, do "op-artowskich" sztuczek zimy). Pozdrawiam. -
Kobieta purpurą malowana
Witold Marek odpowiedział(a) na Luthien_Alcarin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ja "heroizm" i "zdradę" zamotałbym w jakieś alegorię, żeby było tego gołego metalu pojęć.Ogolnie te dramatyczne ramy wiersza dosyć mi odpowiadają. Pozdrawiam. -
Wersy - z pozoru niesforne, zaczepne gałązki, po kilkakrotnym przejściu wzrokiem układają się w bardzo spójny a miękki, introwertyczny świat PeeLki. Bardzo ludzki, równie bardzo "kosmitopodobny" i bardzo trafiający tymi paroma lirycznymi meandrami do mnie. Pozdrawiam.
-
Daleko dzień
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie wyrzuciłem, ale podmieniłem nieco -----? Ręce - roztulą, kiedy już przestaną siać bez sensu niepokój przecież :) Pozdrawiam. -
Daleko dzień
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Spróbuję coś z tym wyrzuceniem. A za bardzo to się nie daję, bo każdy twór z czasem stygnie, kamienieje, że potem najwyżej dłutem można. -
Ha ha ha III (Cegłówką w łeb i gwiazdy widać)
Witold Marek odpowiedział(a) na Catalina Acosta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"ze wszystkich stron zachęcający - SZEPT (...) idę ulicą i dziwię się, że idę..." :) "Mów do mnie jeszcze..." Cat A potem wejdzie Moderator i mnie zje! -
A co Autor na to, żeby przewersyfikować troszkę? Zwolnić - na modłę: "stworzone by cieszyć uśpione ciało miłością (...)" Pozdrawiam!
-
Daleko dzień
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zamienię "cmok" (nieużywane) na wariacje-propozycje dopracowań. Jam autor pokorny i podatny jak modelina, naprawdę ;) -
Ha ha ha III (Cegłówką w łeb i gwiazdy widać)
Witold Marek odpowiedział(a) na Catalina Acosta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"ze wszystkich stron zachęcający - SZEPT (...) idę ulicą i dziwię się, że idę..." :) -
Paradoks
Witold Marek odpowiedział(a) na Marek Paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Paradoksalnie wzrusza bezruch w głowach naszych :) Równina jest cielista, żołnierze są sobie braćmi, nigdy nie jest tak ciemno, jak się mniema... -
Ha ha ha III (Cegłówką w łeb i gwiazdy widać)
Witold Marek odpowiedział(a) na Catalina Acosta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"(...)chcę się zatrzymać - i nie mogę!..." :))) Pozdrawiam. -
Kochanka poety grymasi
Witold Marek odpowiedział(a) na Luthien_Alcarin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mikroświaty i miniczułość, agorafobia - "słów wielkich /boje się jak ciszy", introwertyzm jak przenicowanie się na drugą stronę synaps, czytam i czytam i wsmakowuję się coraz chętniej, choć to wiersz z okruszków włąściwie... :)